Ranking
Popularna zawartość
Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 12/13/24 uwzględniając wszystkie działy
-
Sześć lat temu wybierałem się na Sycylię. Jak zobaczyłem ile pięknych i ciekawych miejsc jest po drodze do zwiedzenia, to stwierdziłem, że braknie czasu aby tam dotrzeć i wrócić. Koncepcja się zmieniła, objechałem wtedy lwią część buta zostawiając sobie Sycylię na kiedyś tam. Było też kilka miejsc do których chciałem wrócić, Choggia Vieste Alberobello. Postanowiłem też oszczędzić czasu i wielkie miasta omijać. Teraz o navi i południu Włoch. Pierwszy raz na wyprawie korzystałem z nowego nawigacyjnego toy toya, ustawiając wszystko na najszybsze "bez eksajtingu i winkli". On to chyba olał, albo źle odczytał moje intencje i od siebie dołożył jeszcze skróty i pier.. dziury. Już byle gdzie valcowałem, ale tak technicznie wymagającej wycieczki jeszcze nie miałem i jadąc tak się nie bałem. Na południu jest bida i śmietnisko. To jest niepojęte jak można wywalać tony śmieci przy drogach i parkingach. Do tego asfalty złej jakości łatane jak u nas za Gierka, osuwiska i rozstępy w asfalcie. Fakt, moja wina, że wybierałem miejsca w górach na uboczu, opuszczone miasteczka po trzęsieniach ziemi, mogłem się spodziewać(na mapie ładnie wyglądało). Jazda obładowanym valcem w dwie osoby na stromiznach między dziurami nie jest prosta. Cieszę się, że wróciłem szczęśliwie, a moto dalej w jednym kawałku. Moto/Sycylia 1/3 dojazd Sycylia 2/3 Moto/Sycylia 3/3 powrót Jest i mapka Tegoroczne punkty na niebiesko, zielone z poprzedniej rajzy, fioletowe odwiedzone na tej i tamtej. .2 punkty
-
Korzystając z chwili wolnego, postanowiłem zrobić bokami nieco kilometrów. Przed wyjazdem szczezła pompa paliwa przy przeszło 100kkm. Szybki pomiar i faktycznie, daje 1/3 tego co powinna. Zakup, zamiana, ogień na tłoki. Tak się to skończyło:2 punkty
-
Gumki nue są jednakowe z obu stron. Od strony silnika mają podebranie wewnątrz otworu, w które może wsuwać się w czasie pracy popychacz. Oryginalne miały też oznaczenie trójkąt/strzałkę, które wskazywało górę silnika - gumkę trzeba było montować tym znacznikiem w stronę prądnicy/alternatora. Odwrotny montaż nie zaoewni szczelności. I warto gumki od strony silnika posmarować silikonem.2 punkty
-
Witam! Pytanie będzie dotyczyło ankiety do badania magisterskiego, więc jeśli ktoś uważa, że to nie jest odpowiednie miejsce na taki post, z góry przepraszam! Robię badanie dotyczące tego jak zmieniają się postawy związane z karaniem pod wpływem różnych czynników, wśród nich jest również bycie ofiarą kradzieży motocykla/skutera/motoroweru. Byłabym bardzo wdzięczna za wypełnienie. Osób, które nie były ofiarą również poszukuję, więc będę szczęśliwa z każdej odpowiedzi. Dziękuję bardzo! Ankieta jest oczywiście https://ipsuj.qualtrics.com/jfe/form/SV_cOrWzGw04NtOwwm2 punkty
-
Że jeszcze takie tematy się pojawiają 🙂 odwieczny dylemat. Prawdą jest, że Ty jesteś kierownikiem, Ty decydujesz gdzie, kiedy i jak jedziesz. Natomiast nikt odpowiedzialny, nie poleci Ci kupić ponad 120-konnego motocykla, nawet jeśli ta moc jest dostępna wysoko, szczególnie jeśli Twoje doświadczenie to lokalne pyrkanie WSKą i kilkanaście godzin na szkolnej 650tce. Opanowanie motocykla to nie jest komfortowa jazda na pustej prostej czy po szerokich widocznych zakrętach. To jest ten jeden na 100 przypadków gdzie pojawia się element niestandardowy, sytuacja kryzysowa tak to nazwijmy, gdzie trzeba działać instynktownie bo zależy od tego Twoje zdrowie i życie. Pomimo tego, że uważam, że każdy powinien jeździć na tym na czym chce, praktycznie zawsze polecam coś mniejszego np motocykle klasy 400-500. Jest teraz sporo tego na rynku, łatwiejsze do opanowania a i wygląd z roku na rok coraz fajniejszy. Jeśli bierzesz z salonu to kasa dla Ciebie nie jest problemem. W przypadku gdy tej mitycznej "mocy" zabraknie, możesz sprzedać i kupić coś większego za 2-3 sezony. Znam przynajmniej dwie osoby, które stały przed podobnym dylematem co Ty i obie od kilku lat jeżdżą 500tkami i nie spieszą się ze zmianą.2 punkty
-
Jest taka apka: Park4night (kamperowa) na której masz naniesione wszystkie okoliczne mety gdzie się można wbić na postój. Lokalizacja z opisem czy za free czy jakaś symboliczna opłata, czy jest jakaś infrastruktura sanitarna itp. Jeżeli lecicie z namiotami myślę że lepszej nie trzeba. Do tego booking i airB&B w razie załamania pogody. Ze swojej strony polecam Chioggię zamiast Venecji - dojedziesz na miejsce to się dowiesz dlaczego 🙂 - skąd kursują promy do Venecji. Także macie krajoznawczy rejsik https://www.raffaellonavigazione.com/# z wysiadką na Placu św. Marka, koło 6h na zwiedzanie tego zatłoczonego miasta i rejs powrotny do Chioggia. W Venecji sam parking dla moto kosztuje więcej niż bilet za rejs w obie strony i nosisz ze sobą cały najważniejszy motocyklowy mandżur bo jak wrócisz... to możesz mieć pilną potrzebę kupna nowego kasku na drogę powrotną. Tam w okolicy wszystko jest lepsze od Venecji. W Chioggia polecam metę Domus Clugiae https://domusclugiae.it/ - przyjemny hotelik w samym centrum starej części, z dojazdem i niewielkim własnym zamykanym parkingiem - motory zawsze się zmieszczą - oraz śniadaniem (włoskim czyli na słodko) w postaci szwedzkiego stołu w cenie. Tankować na małych stacjach zlokalizowanych przy drogach lokalnych między mieścinkami - stacje maja obsługę a paliwo do 10 eurocentów taniej na litrze niż w mieścinkach gdzie na dodatek są samoobsługowe tankomaty. Także mamy cię co prawda w dupie ale za to jest drożej 😉 A, i uważać na fotoradary bo mają tego wszędzie pełno. Każde jakieś zwężenie drogi, remont, cokolwiek, nawet na tych "17tej kategorii odśnieżania" masz niemal gwarancję że ustawili tam fotoradar walący "z tyłu" chociaż i tak nie przebijają w tej materii ojczyzny pewnego malarza akwarelisty skąd po powrocie możesz dostać pocztówkę na 200 euro. Ja dostałem 50, kumpel 200. Także ten... Fajna trasa w tamte rejony Alpe Adria aż żałowałem że nie motorem ale... kiedyś, kiedyś... 😉2 punkty
-
Do tej pory miałem okazję jeździć tylko na jednym chińskim motocyklu, a mianowicie QJ SVT 125 i mogę powiedzieć o nim prawie same dobre rzeczy. Tzn świetnie wygląda, znakomicie się prowadzi, jest bardzo stabilny i świetnie brzmi. Największymi bolączkami, moim zdaniem to waga i związany z nią niedostatek mocy. Druga to zawieszenie, zwłaszcza tylne, które na gorszych drogach, szybko zaczyna męczyć. Co do tematu to widzę, że ludzie podróżują wszystkim od skutera do BMW 1300GS. Zależy od wagi ridera 😉 stylu jazdy i odległości. Jeśli chodzi o Europę to chyba każde moto jest dobre, ale jak ktoś chce się wybrać do Iranu albo Norweskie bezdroża, to narzędzie trzeba dobrać inne.1 punkt
-
W wielkim skrócie - jeśli się boisz, to znaczy, że za szybko jedziesz jak na swoje możliwości. Zwolnij. To nie jest tak, że z górki masz nagle 5% przyczepności i zaraz umrzesz. W Twojej głowie jest więcej strachu i obaw, niż to warte.1 punkt
-
Grzegorz, dokładnie tak było. Miałem jeszcze dwa lata temu taką rodzinną pamiątkę. w swojej kolekcji. Odrestaurowałem ją oczywiście. Jezdziłem nią za dzieciaka, podobnie jak WFM, WSK i i Jawa 350. Wszystkie miały swoje plusy i minusy. Najtrudniejsza w prowadzeniu była Jawa. Pewnie dlatego, że miała wysoko punkt ciężkości, była mocno wywrotna i tylko nią zdarzało mi się kilka razy leżeć. Natomiast WSK, SHL czy nawet Gazela, to były takie rowerki w porównaniu z Jawą. Nikt też wtedy nie używał przedniego hamulca jako głównego, bo napisać, że to były spowolniacze hamowania to nic nie napisać. Uzywało się tylko tylnego. Przód ewentualnie dochodził w ekstremalnych przypadkach. Prędkości też nie były zawrotne. 80 to był max. Wyjatkiem Jawa czy MZ gdzie mozna było spokojnie przekroczyć 100km/h. Z częściami oryginalnymi też nie ma tragedii. Do SHL trochę drożej i gorzej ale wszystko idzie jeszcze kupić w oryginale. Masz zajawkę i marzenia to je realizuj. Możesz złożyć w oryginale i się cieszyć jazdą. Ja swoją kiedy robiłem, założyłem zapłon elektroniczny. Kupisz bez problemu i nie będzie kłopotów z paleniem. Mam chyba jeszcze magneto do sprzedania. Mam też rame z M04 ale to już inna bajka.1 punkt
-
Mój teść miał taką SHLkę i miał na niej wypadek. Jadąc polną piaszczystą i wyboistą drogą musiał gwałtownie zahamować. Przednie koło momentalnie złapało schizy i on wywrócił się i złamał nogę. Nie był pijany a motocykl miał 2 lata. Tak działało to konkretne zawieszenie, które nie miało właściwej geometrii a amortyzatory pozostawiały wiele do życzenia. Na Drogach utwardzonych było lepiej ale z jego opowieści wynika, że trzeba było mocno uważać bo też w czasie hamowania przodem traciło się pewność prowadzenia.1 punkt
-
1 punkt
-
KS, to jest forum motocyklowe i wypadalo by wiedzieć, że KZ to kultowy model Kawasaki. A autorowi gratulacje za rozwijanie pasji.1 punkt
-
Zaproszenie dla dwóch osób na wyjazd alpejski druga połowa lipca , dokładna data do ustalenia , kierunek Furka przez Dolomity , pomysłodawcy - jest nas dwóch Polska północna , Sławek i Rafał wiek 50+ , kilka wspólnych wyjazdów . Fajnie by było gdyby ktoś chciał dołączyć , w 4 moto dobrze się podróżuje . Hotele 2 dwójki łatwiej załatwić i ogólnie jest weselej . Tempo dynamiczne ale unikanie mandatów . Spanko jw , restauracje , piwko obiadokolacje na zakończenie dnia . Planowane ok 6 noclegów w strefie Euro tak że trochę kasy trzeba przygotować , rok temu wyszło jakieś 5000- 5500 zł na osobę ( koszty całkowite). Głównie jazda ciekawymi trasami , zwiedzanie - przy okazji , nie jest to cel wyprawy . Mile widziane osoby z pozytywnym nastawieniem i poczuciem humoru . Dobra atmosfera to podstawa . Zainteresowanych proszę o kontakt , najlepiej bezpośrednio tel.1 punkt
-
https://x.com/_zboral/status/1924756596338401531 Polecam lekturę.1 punkt
-
Na starcie dziękuje za odpowiedź, film obejrzałem i wnioski mam takie, że naprawy w takich motocyklach są dosyć przewidywalne ,a ewentualne wybuchy silnika są bardzo rzadkie. Co do twoich propozycji są to motocykle innego rodzaju tzw. dualsport. XR350 DR350 odpadają przez swój wiek a KLX nie podobają mi się. Natomiast o CRF i WR sporo czytałem i wiem tyle ,że WR to bardzo dobre sprzęty choć są drogie i jest ich mało na sprzedaż ,a CRF to dość ciężki motocykl z małą mocą i słabym zawieszeniem da się to rozwiązać zmieniając sprężyny zawieszenia, likwidując zwężkę w dolocie zmieniając wydech i zakładając EJK. Także 15k/16k powinno starczyć na zakup i przystosowanie takiego motocykla (CRF250l/m lub WR250x, wersji r nie ma na olx) jest to alternatywa do rozważenia napewno te motocykle mają inne zastosowanie ,a to co ja wymagam od motocykla jest gdzieś pomiędzy hard enduro ,a dualsport, napewno zastanowię się nad tymi opcjami. Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka1 punkt
-
Poprawione i działa Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk1 punkt
-
Spoko, masz rację. I lekcja - jakże dzisiaj aktualna! - czytaj UWAŻNIE co piszą sprzedawcy bo jadą równo na ignorancji kupujących. Swoją drogą jak rozkminiałem temat to się okazało że do kamperów ludzie je wrzucają bo przy rozmiarach i potrzebach kamperów są o wiele lżejsze i lepiej znoszą długie postoje. Tyle że kosztują trochę więcej..1 punkt
-
1 punkt
-
Gdybym dzisiaj wybierał pierwsze moto ostatnim kryterium które brałbym pod uwagę byłaby pojemność i moc a już w ogóle marka motocykla. Poprzymierzaj się do ilu tylko się da. Jeżeli to ma być daily to od razu wylatują z listy duże ciężkie cruisery, enduro, turystyki ja bym jeszcze wywalił sporty i tzw sportowo-turystyczne. Im bliżej do klasycznego nakeda i naturalnej pozycji w siodle i za kierownicą tym lepiej. Nie patrz na pojemność a na charakterystykę silnika, gdzie i kiedy to oddaje moc a bardziej moment bo to jest ważne przy codziennym użytkowaniu - wygoda i komfort (a nie piłowanie do 12 tys żeby bieg zmienić). Można kupić SV650 albo jakiego Fazera 600 - teoretycznie to samo - praktycznie to 2 zupełnie różne motocykle i to pod każdym względem. Jeżeli ja miałbym ci coś doradzić - doradziłbym maxi-skuter. Coś z przedziału 250-300cm3 o możliwie najbardziej klasycznej linii i pozycji. Skuter - tylko z nazwy linii - bo to pełnoprawne ustrojstwa drogowe posiadające jednak jeszcze gdzieś tam odrobinę poręczności roweru: wszędzie się przeciśniesz, wszędzie wjedzie i wszędzie postawisz a jak trzeba 200-300km machnąć - komfortem przebije większość motocykli bo siedzisz i wygodniej i za wielką od góry szybą a od dołu owiewką z osłoniętymi nogami że nawet lekki deszcz w trasie nie straszny1 punkt
-
Osobiście uważam, że to Ty kierujesz motocyklem, a nie odwrotnie, a zapas mocy jest zawsze mile widziany przy jeździe moto. Więc jeśli jesteś ostrożny i odpowiedzialny to nie powinno być problemu. Poza tym Z900 to znowu nie jakiś potwor...1 punkt
-
chodnik zdaje się zależy od lokalnych przepisów, ścieżki o ile są, na światłach to wszystkie będą czekać (choć widuję takich pedalarzy, którzy chcą sprawdzić czy są odporni na zderzenia rżnąc przez czerwone); kolesiom na hulajnogach zaś chętnie nogi bym połamał, tak prewencyjnie, żeby postronnym nie mieli okazji zaszkodzić rower wziąłem pod uwagę, ale odpadł ze względu na odległość i czas przejazdu, tudzież np. stan po pedałowaniu (w słońcu, w deszczu); i to mimo gęstej sieci ścieżek rowerowych. w dużej mierze kwestia więc indywidualnego wyboru jsz1 punkt
-
w przypadku kombo opona/dętka, jak nie ma gwoździ czy czynników zewnętrzych to może być pęknięta opona od wewnątrz. Na dziurze to pęknięcie się rozwiera, dętka pod ciśnieniem chce tam wejść, koło zjeżdża z dziury, pęknięcie "szczypie" dętkę i masz dziurkę. W takiej sytuacji tylko wymiana opony pomoże. Sprawdź czy opona ma pęknięcia od wewnątrz. Tylko to trzeba ją naciskać, żeby ewentualnie się "otwarły".1 punkt
-
Wole uzywac do tego plynu w spray'u bo lepiej widac. Czy sprawdziles przelot malych otworkow na dnie gaznika pod przepustnica? Tzn jesli wyjmiesz przepustnice i patrzysz wglab rury gaznika to powinienes je zobaczyc na skraju okregu do ktorego przepustnica dochodzi. To sa wlasnie otworki wylotowe zarowno obiegu wolnych jak i przejscia na wyzsze obroty i czesto pomijane przy czyszczeniu gaznika.1 punkt
-
W moim poprzednim motorku sprint st 955i od nowosci zalozony byl DID.Caly naped wymienilem cos okolo 51tys.km.Oczywiscie co jakis czas naped byl czyszczony i smarowany.1 punkt
-
Husqvarna FC 350 to chyba typowy cross, jeśli ma być używany zgodnie z przeznaczeniem, czyli do urywania ułamków sekund na torze MX oraz zdobywania jakiś konkretnych pucharów, to motocykl powinien być jak najnowszy, najlepiej nowy prosto z salonu + z profesjonalną obsługą podczas eksploatacji, najlepiej jakiś znany serwis MX... Wtedy oprócz wydawania $$$ na profesjonalną obsługę, jeśli człek ma odrobinę talentu, chęć do pracy nad nim oraz odrobinę szczęścia, może zabłysnąć, na początku podczas lokalnych zawodów, a kto wie, może i krajowych...wówczas cieszyć się będzie ze spełnienia swoich marzeń, oraz z grona fanów ( fanek) mu kibicujących... W innym wypadku, cokolwiek napiszę, mija się z celem, ponieważ w/w motocykl nie jest stworzony do innych celów... P.S. 40 mth, wymiana tłoka ( czasem częściej), 70 mth wał, a czasami i tak coś w tzw międzyczasie klęknie i na dzień dobry remont może wynieść 12-15 tys złotych... Przerabiane...nawet są n/t filmiki... i to nie chodzi jakiej produkcji jest sprzęt, tylko do czego jest przeznaczony i jakim stopniu jest wyżyłowany... Proszę sobie to ze 2, 3 razy obejrzeć zanim zakupi się motocykl...1 punkt
-
zainteresował mnie ten temat więc poczytałem. I wychodzi na to że ten dodatek roślinny, choć niby etylina, to jednak się różni i jest higroskopijny, tzn, wciąga wodę z otoczenia, a potem jak leży w gaźniku to dzieje się chemia. Wnioski wyczytane w necie - jak jeżdżony w miarę często to nie ma problemu ale jak ma stać ponad 2- 3 miesiące to należy spuszczać paliwo ze zbiorników. Albo lać 98 i zostawiać. bo ma mniej tej etyliny.1 punkt
-
Wg. starych przedwojennych mechenników: - w otwór świecy nalać 50 ml siuwaksu - pod dekielki zaworowe nalać oliwarką oliwy 50 G - na krzywkę zapłonu zapodac kilka kropel oliwy maszynowej Po odstaniu ok 1 doby w otwór świecy nalać paliwa wymieszanego z benzyną 25/1 - ok 50 ml Zakręcić świecę i energicznie przekopać 10 razy... Włączyć zapłon i spróbować odpalic... Tak było kiedyś... a w realu kolega z Ostrołęki- Marcin miał Yamahę SR 400 na wtrysku- po staniu i niejeżdżeniu gó...no z benzyny ( to się nazywa- benzyna???) skleiło zawór ssący - musiałem wszystko rozbierać i czyścić, tam się zrobiła jakaś skorupa jak zywica , niestety pompę paliwa trzeba było wymienić na nową, zbiornik, wtrysk, regulator, wymiana przewodów ect.... To nie olej jest problemem, to gów...o zwane benzyną... Gaźnik być może jeszcze do uratowania- ale radziłbym go wstępnie rozebrać i obejrzeć pod kątem szkód.... Witaj "ekologio", żegnaj rozumie.... P.S. Kuba... to dlatego oprócz Hypermotarda w garażu, chcę mieć swojego Iż-a 49 hehehehehheheheheheh Pozdr....1 punkt
-
chiństwo. w każdym gównosklepie wciskają to samo.1 punkt
-
Miałem SX2 przez parę lat i niedawno z przyjemnością wywaliłem je go kosza. Zupełnie nie były wygodne do chodzenia (ciężkie Daytony z Gore-texem nadawały się do tego lepiej) i bardzo obcierały kostki. Do wygodnego założenia i zdjęcia trzeba było je całkowicie rozsznurować, więc było to bardzo czasochłonne. Przewiew działa pod warunkiem odpowiedniego ustawienia stopy "po kaczemu", ale wówczas stoję piętą na podnóżku - niezbyt bezpieczne i nie daje pewności prowadzenia motocykla. Na pociechę dodam, że po Shimach kupiłem Dainese York w wersji Air i, choć są wygodniejsze w zakładaniu, to też obcierają przy chodzeniu i mają nawet gorszą wentylację. To chyba nie kwestia producenta, a typu buta (lekkie i miejskie, czyli do niczego).1 punkt
-
Mam Shima SX2 już od paru lat i są super. Jest lekki przewiew, wygodne, na pewno plusem jest to że są wygodne do chodzenia. Używam głównie jak jadę gdzieś a nie tylko pojeździć.1 punkt
-
no to jak w końcu z tym samochodem jest ? W necie nie ma żadnego artykułu który by to w ogóle rozprawiał. No chyba że masz coś to się podziel bo tak to tylko rzucanie gołymi hasłami 😉 i teraz wyobraźmy sobie wystrzał z przodu przy takiej prędkości, i jak wtedy zapanoiwac nad motocyklem gdy na flaku to nawet podczas przepychania ściąga opone z felgi i płuży cały przód bez sterowności. A tutaj przykład jak wystrzał z prozdu nie wpływa na stabilność samochodu 😉 A tu przykład wystrzału tyłu I wystrzał przodu na motocyklu Jeszcze sporo takich przykładów jest które udowadniają że wystrzał z przodu wcale nie lepszy od wystrzału z tyłu.1 punkt
-
Jeśli interesują Cię zapisy matematyczne o stabilności pojazdu a ciśnienie w oponach, ich wpływu to poszukaj sobie w artykułach np. na researchgate.net. Jeśli mało to wyciągniesz też wnioski z książki profesora Pacejki - Tyre and Vehicle Dynamics. Przyjemnej lektury. 🙂 P.S.: Fizyka kłania się w ten sposób, jeśli chcesz coś zrozumieć, to fizyka przyjdzie z pomocą i da Ci odpowiedź. Fakt, że czasem jest bardzo trudna, skomplikowana, lecz nie jest to jej wina, to tylko nasza.1 punkt
-
Jeśli mowa o zwykłym kapciu (utracie powietrza), to czy motocykl, czy samochód, to stabilniej pojazd zachowuje się, gdy zdarzy się z przodu. Gdy byłem smrodem, to zarzuciłem racji staremu mechanikowi.... a wykład mi dał przy tym, gdy musiałem zamontować kiepskie, niepewne opony. I tak się złożyło, że na własnej skórze doświadczyłem... Ks-rider w tym aspekcie ma rację. Tu kłania się fizyka, a nie wydaje mi się. A poza tym niedowiarki mogą łatwo sprawdzić te tezy, zróbcie flaka i pojeździjcie w bezpiecznym miejscu po dość dużym placu.1 punkt
-
1 punkt
-
Witam, niestety tutaj mało kto odpowie, na to pytanie, ale są stronki i fora uzytkowników, gdzie chłopaki dzielą się wiedzą... Ja jak wymieniam chcącym, to z reguły czytam opisy zestawów tuningowych, co tam producent poleca, no i oczywiście, wymieniam w komplecie, głowica + cylinder + dopasowany tłok z pierścieniami z zestawu... Dodam od razu jednak, że jakikolwiek mocniejszy tunning, łączy się z większą częstością ewentualnych awarii, czy szybszego zużycia... fizyki nie da się oszukac... W silnikach 2-suwowych mając pecha i np zbyt zubożony skład mieszanki paliwa z powietrzem, silnik można usmażyć w przeciągu 30 sekund... i trzeba o tym pamiętać... dlatego też do zestawu tunningowego należałoby zmienić nastawy gaźnika ( bogatszy skład mieszanki paliwa z powietrzem), lub wymienić gaźnik na polecany przez producenta takowego zestawu....co do dozownika oleju, z reguły zalecam stosowanie dodatkowej porcji oleju... ale i tak, przebiegi to góra: 5-10 tys do kolejnego remontu, a czasami jeszcze szybciej...tak jak wyżej napisałem fizyki nie da się oszukać: zwiększone ciśnienia, obroty, obciążenia, powodują w rezultacie zwiększone zużycie współpracujących ze sobą elementów... Pozdr.1 punkt
-
1 punkt
-
Dobrze słyszałem że któryś rocznik XV1900 miał problem z przehartowanym trybem 3 biegu? Kiedyś pod larsonem z kumplem pogadaliśmy i przyznał że właśnie wyskoczył z 3 tysiaków na naprawę.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
