Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 09/10/24 uwzględniając wszystkie działy

  1. Młodzi się dostosowują do panujących warunków, skoro są durni ojcowie którzy nie umieli niczego dziecka nauczyć ani nic od niego wymagać, i jeszcze łożą na to kasę, to pretensje można mieć tylko do siebie 😉
    3 punkty
  2. Witam! Pytanie będzie dotyczyło ankiety do badania magisterskiego, więc jeśli ktoś uważa, że to nie jest odpowiednie miejsce na taki post, z góry przepraszam! Robię badanie dotyczące tego jak zmieniają się postawy związane z karaniem pod wpływem różnych czynników, wśród nich jest również bycie ofiarą kradzieży motocykla/skutera/motoroweru. Byłabym bardzo wdzięczna za wypełnienie. Osób, które nie były ofiarą również poszukuję, więc będę szczęśliwa z każdej odpowiedzi. Dziękuję bardzo! Ankieta jest oczywiście https://ipsuj.qualtrics.com/jfe/form/SV_cOrWzGw04NtOwwm
    2 punkty
  3. Że jeszcze takie tematy się pojawiają 🙂 odwieczny dylemat. Prawdą jest, że Ty jesteś kierownikiem, Ty decydujesz gdzie, kiedy i jak jedziesz. Natomiast nikt odpowiedzialny, nie poleci Ci kupić ponad 120-konnego motocykla, nawet jeśli ta moc jest dostępna wysoko, szczególnie jeśli Twoje doświadczenie to lokalne pyrkanie WSKą i kilkanaście godzin na szkolnej 650tce. Opanowanie motocykla to nie jest komfortowa jazda na pustej prostej czy po szerokich widocznych zakrętach. To jest ten jeden na 100 przypadków gdzie pojawia się element niestandardowy, sytuacja kryzysowa tak to nazwijmy, gdzie trzeba działać instynktownie bo zależy od tego Twoje zdrowie i życie. Pomimo tego, że uważam, że każdy powinien jeździć na tym na czym chce, praktycznie zawsze polecam coś mniejszego np motocykle klasy 400-500. Jest teraz sporo tego na rynku, łatwiejsze do opanowania a i wygląd z roku na rok coraz fajniejszy. Jeśli bierzesz z salonu to kasa dla Ciebie nie jest problemem. W przypadku gdy tej mitycznej "mocy" zabraknie, możesz sprzedać i kupić coś większego za 2-3 sezony. Znam przynajmniej dwie osoby, które stały przed podobnym dylematem co Ty i obie od kilku lat jeżdżą 500tkami i nie spieszą się ze zmianą.
    2 punkty
  4. Jest taka apka: Park4night (kamperowa) na której masz naniesione wszystkie okoliczne mety gdzie się można wbić na postój. Lokalizacja z opisem czy za free czy jakaś symboliczna opłata, czy jest jakaś infrastruktura sanitarna itp. Jeżeli lecicie z namiotami myślę że lepszej nie trzeba. Do tego booking i airB&B w razie załamania pogody. Ze swojej strony polecam Chioggię zamiast Venecji - dojedziesz na miejsce to się dowiesz dlaczego 🙂 - skąd kursują promy do Venecji. Także macie krajoznawczy rejsik https://www.raffaellonavigazione.com/# z wysiadką na Placu św. Marka, koło 6h na zwiedzanie tego zatłoczonego miasta i rejs powrotny do Chioggia. W Venecji sam parking dla moto kosztuje więcej niż bilet za rejs w obie strony i nosisz ze sobą cały najważniejszy motocyklowy mandżur bo jak wrócisz... to możesz mieć pilną potrzebę kupna nowego kasku na drogę powrotną. Tam w okolicy wszystko jest lepsze od Venecji. W Chioggia polecam metę Domus Clugiae https://domusclugiae.it/ - przyjemny hotelik w samym centrum starej części, z dojazdem i niewielkim własnym zamykanym parkingiem - motory zawsze się zmieszczą - oraz śniadaniem (włoskim czyli na słodko) w postaci szwedzkiego stołu w cenie. Tankować na małych stacjach zlokalizowanych przy drogach lokalnych między mieścinkami - stacje maja obsługę a paliwo do 10 eurocentów taniej na litrze niż w mieścinkach gdzie na dodatek są samoobsługowe tankomaty. Także mamy cię co prawda w dupie ale za to jest drożej 😉 A, i uważać na fotoradary bo mają tego wszędzie pełno. Każde jakieś zwężenie drogi, remont, cokolwiek, nawet na tych "17tej kategorii odśnieżania" masz niemal gwarancję że ustawili tam fotoradar walący "z tyłu" chociaż i tak nie przebijają w tej materii ojczyzny pewnego malarza akwarelisty skąd po powrocie możesz dostać pocztówkę na 200 euro. Ja dostałem 50, kumpel 200. Także ten... Fajna trasa w tamte rejony Alpe Adria aż żałowałem że nie motorem ale... kiedyś, kiedyś... 😉
    2 punkty
  5. Trochę czasu minęło, ale pochwalę się zakupem. Finalnie padło na Honde CBR500R.
    2 punkty
  6. Hej, ja właśnie ściągnąłem sobie z Niemiec 1100, 30 lat, 100 kkm na karku, youngtimer pełną gębą 🙂 Serwis przeszedł pomyślnie, może coś z tego będzie.
    2 punkty
  7. Czyli jest to podciśnienie. Zaslep dobrze i po sprawie
    1 punkt
  8. Mial ci pomoc w ustawieniu poziomu paliwa.
    1 punkt
  9. Grzegorz, dokładnie tak było. Miałem jeszcze dwa lata temu taką rodzinną pamiątkę. w swojej kolekcji. Odrestaurowałem ją oczywiście. Jezdziłem nią za dzieciaka, podobnie jak WFM, WSK i i Jawa 350. Wszystkie miały swoje plusy i minusy. Najtrudniejsza w prowadzeniu była Jawa. Pewnie dlatego, że miała wysoko punkt ciężkości, była mocno wywrotna i tylko nią zdarzało mi się kilka razy leżeć. Natomiast WSK, SHL czy nawet Gazela, to były takie rowerki w porównaniu z Jawą. Nikt też wtedy nie używał przedniego hamulca jako głównego, bo napisać, że to były spowolniacze hamowania to nic nie napisać. Uzywało się tylko tylnego. Przód ewentualnie dochodził w ekstremalnych przypadkach. Prędkości też nie były zawrotne. 80 to był max. Wyjatkiem Jawa czy MZ gdzie mozna było spokojnie przekroczyć 100km/h. Z częściami oryginalnymi też nie ma tragedii. Do SHL trochę drożej i gorzej ale wszystko idzie jeszcze kupić w oryginale. Masz zajawkę i marzenia to je realizuj. Możesz złożyć w oryginale i się cieszyć jazdą. Ja swoją kiedy robiłem, założyłem zapłon elektroniczny. Kupisz bez problemu i nie będzie kłopotów z paleniem. Mam chyba jeszcze magneto do sprzedania. Mam też rame z M04 ale to już inna bajka.
    1 punkt
  10. Mój teść miał taką SHLkę i miał na niej wypadek. Jadąc polną piaszczystą i wyboistą drogą musiał gwałtownie zahamować. Przednie koło momentalnie złapało schizy i on wywrócił się i złamał nogę. Nie był pijany a motocykl miał 2 lata. Tak działało to konkretne zawieszenie, które nie miało właściwej geometrii a amortyzatory pozostawiały wiele do życzenia. Na Drogach utwardzonych było lepiej ale z jego opowieści wynika, że trzeba było mocno uważać bo też w czasie hamowania przodem traciło się pewność prowadzenia.
    1 punkt
  11. 1 punkt
  12. Gratulacje, ostatnie EVO, czyste żelastwo... powodzenia z nim 😀
    1 punkt
  13. Zaproszenie dla dwóch osób na wyjazd alpejski druga połowa lipca , dokładna data do ustalenia , kierunek Furka przez Dolomity , pomysłodawcy - jest nas dwóch Polska północna , Sławek i Rafał wiek 50+ , kilka wspólnych wyjazdów . Fajnie by było gdyby ktoś chciał dołączyć , w 4 moto dobrze się podróżuje . Hotele 2 dwójki łatwiej załatwić i ogólnie jest weselej . Tempo dynamiczne ale unikanie mandatów . Spanko jw , restauracje , piwko obiadokolacje na zakończenie dnia . Planowane ok 6 noclegów w strefie Euro tak że trochę kasy trzeba przygotować , rok temu wyszło jakieś 5000- 5500 zł na osobę ( koszty całkowite). Głównie jazda ciekawymi trasami , zwiedzanie - przy okazji , nie jest to cel wyprawy . Mile widziane osoby z pozytywnym nastawieniem i poczuciem humoru . Dobra atmosfera to podstawa . Zainteresowanych proszę o kontakt , najlepiej bezpośrednio tel.
    1 punkt
  14. https://x.com/_zboral/status/1924756596338401531 Polecam lekturę.
    1 punkt
  15. Szacun WIELKI za dociekliwość i za podzielenie się zdobyczą, dziękuję 👍💨. Troszkę po za skalą wyszły mi pomiary ohm tego czujnika (test 1 i 2), w weekend powtórzę je jeszcze. A skoro tak to zapewne, tak jak piszą w tym manualu od Ciebie, będzie trzeba bezwzględnie przeszczepić, nie ma opcji naprawy. Tu ponoć fajną ofertę ma Yamaha zniżka na części według peselu maszyny. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ, wrócę do tematu z wynikami lub z pytaniami. LEWA 🤘 PS. chyba mam sztukę z 1996/7 z UK, manetka gazu jest z lewej strony... tak coś kuźwa czułemm że to nie jest normalne mmmm... EDIT: Pytanie, czy nawet gdyby TPS był uszkodzony, to czy taka usterka uniemożliwiałaby kręcenia rozrusznika po naciśnięciu startera na kierownicy? Wydaje mi się że nie ma takiej zależności, może ktoś potwierdzić lub zaprzeczyć?
    1 punkt
  16. Poprawione i działa Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    1 punkt
  17. Spoko, masz rację. I lekcja - jakże dzisiaj aktualna! - czytaj UWAŻNIE co piszą sprzedawcy bo jadą równo na ignorancji kupujących. Swoją drogą jak rozkminiałem temat to się okazało że do kamperów ludzie je wrzucają bo przy rozmiarach i potrzebach kamperów są o wiele lżejsze i lepiej znoszą długie postoje. Tyle że kosztują trochę więcej..
    1 punkt
  18. Gdybym dzisiaj wybierał pierwsze moto ostatnim kryterium które brałbym pod uwagę byłaby pojemność i moc a już w ogóle marka motocykla. Poprzymierzaj się do ilu tylko się da. Jeżeli to ma być daily to od razu wylatują z listy duże ciężkie cruisery, enduro, turystyki ja bym jeszcze wywalił sporty i tzw sportowo-turystyczne. Im bliżej do klasycznego nakeda i naturalnej pozycji w siodle i za kierownicą tym lepiej. Nie patrz na pojemność a na charakterystykę silnika, gdzie i kiedy to oddaje moc a bardziej moment bo to jest ważne przy codziennym użytkowaniu - wygoda i komfort (a nie piłowanie do 12 tys żeby bieg zmienić). Można kupić SV650 albo jakiego Fazera 600 - teoretycznie to samo - praktycznie to 2 zupełnie różne motocykle i to pod każdym względem. Jeżeli ja miałbym ci coś doradzić - doradziłbym maxi-skuter. Coś z przedziału 250-300cm3 o możliwie najbardziej klasycznej linii i pozycji. Skuter - tylko z nazwy linii - bo to pełnoprawne ustrojstwa drogowe posiadające jednak jeszcze gdzieś tam odrobinę poręczności roweru: wszędzie się przeciśniesz, wszędzie wjedzie i wszędzie postawisz a jak trzeba 200-300km machnąć - komfortem przebije większość motocykli bo siedzisz i wygodniej i za wielką od góry szybą a od dołu owiewką z osłoniętymi nogami że nawet lekki deszcz w trasie nie straszny
    1 punkt
  19. Osobiście uważam, że to Ty kierujesz motocyklem, a nie odwrotnie, a zapas mocy jest zawsze mile widziany przy jeździe moto. Więc jeśli jesteś ostrożny i odpowiedzialny to nie powinno być problemu. Poza tym Z900 to znowu nie jakiś potwor...
    1 punkt
  20. chodnik zdaje się zależy od lokalnych przepisów, ścieżki o ile są, na światłach to wszystkie będą czekać (choć widuję takich pedalarzy, którzy chcą sprawdzić czy są odporni na zderzenia rżnąc przez czerwone); kolesiom na hulajnogach zaś chętnie nogi bym połamał, tak prewencyjnie, żeby postronnym nie mieli okazji zaszkodzić rower wziąłem pod uwagę, ale odpadł ze względu na odległość i czas przejazdu, tudzież np. stan po pedałowaniu (w słońcu, w deszczu); i to mimo gęstej sieci ścieżek rowerowych. w dużej mierze kwestia więc indywidualnego wyboru jsz
    1 punkt
  21. Wole uzywac do tego plynu w spray'u bo lepiej widac. Czy sprawdziles przelot malych otworkow na dnie gaznika pod przepustnica? Tzn jesli wyjmiesz przepustnice i patrzysz wglab rury gaznika to powinienes je zobaczyc na skraju okregu do ktorego przepustnica dochodzi. To sa wlasnie otworki wylotowe zarowno obiegu wolnych jak i przejscia na wyzsze obroty i czesto pomijane przy czyszczeniu gaznika.
    1 punkt
  22. Nic się nie dzieje, któryś kretyn w rządzie miał niedawno taki pomysł żeby karać na SKP spóźnione przeglądy - ale nie przeszło.
    1 punkt
  23. Koleżka na pojechał na Cagivie Gran Canyon 900 za Murmańsk, tam i z powrotem, na najdroższym i najmocniejszym DID-u, nie smarował i nie naciągał łańcucha, a jeździli i po szutrach...a ja parę lat wcześniej ( w 2013) "porzydziłem" i zakupiłem tańszy łańcuch innej japońskiej firmy miał oznaczenie 100KM ( wg. katalogu), założyłem do Elefanta na silniku Monstera M600, a stary co miałem did-a wyrzuciłem na złom... Prawidłowo naciągnięty, rozszedł się dosłownie, przy jeździe po szybkim szutrze, z hopkami, po której hopce, sruuu i dziurka w bloku... to byłe jedyny raz, gdy Ducati było wożone pick-upem... Po 4 godzinnej walce z TIG-iem i obróbce specjalistycznym narzędzięm ręcznym w postaci zestawu pilników różnego kształtu, motocykl był znów na chodzie, poszedłem i poszukałem tego wyrzuconego DID-a , znalazłem i zamontowałem, dopiero 2 lata temu go wymieniałem, na też nowego DID-a najmocniejszego...stary zmęczony DID wytrzymał od 2013 ( już miał zużycie), do 2023 - 10 lat i ok 25 tys km, z czego większość w terenie.... Od tamtej akcji tylko najmocniejsze DID-y zakładam...
    1 punkt
  24. Wg. starych przedwojennych mechenników: - w otwór świecy nalać 50 ml siuwaksu - pod dekielki zaworowe nalać oliwarką oliwy 50 G - na krzywkę zapłonu zapodac kilka kropel oliwy maszynowej Po odstaniu ok 1 doby w otwór świecy nalać paliwa wymieszanego z benzyną 25/1 - ok 50 ml Zakręcić świecę i energicznie przekopać 10 razy... Włączyć zapłon i spróbować odpalic... Tak było kiedyś... a w realu kolega z Ostrołęki- Marcin miał Yamahę SR 400 na wtrysku- po staniu i niejeżdżeniu gó...no z benzyny ( to się nazywa- benzyna???) skleiło zawór ssący - musiałem wszystko rozbierać i czyścić, tam się zrobiła jakaś skorupa jak zywica , niestety pompę paliwa trzeba było wymienić na nową, zbiornik, wtrysk, regulator, wymiana przewodów ect.... To nie olej jest problemem, to gów...o zwane benzyną... Gaźnik być może jeszcze do uratowania- ale radziłbym go wstępnie rozebrać i obejrzeć pod kątem szkód.... Witaj "ekologio", żegnaj rozumie.... P.S. Kuba... to dlatego oprócz Hypermotarda w garażu, chcę mieć swojego Iż-a 49 hehehehehheheheheheh Pozdr....
    1 punkt
  25. 1 punkt
  26. Miałem SX2 przez parę lat i niedawno z przyjemnością wywaliłem je go kosza. Zupełnie nie były wygodne do chodzenia (ciężkie Daytony z Gore-texem nadawały się do tego lepiej) i bardzo obcierały kostki. Do wygodnego założenia i zdjęcia trzeba było je całkowicie rozsznurować, więc było to bardzo czasochłonne. Przewiew działa pod warunkiem odpowiedniego ustawienia stopy "po kaczemu", ale wówczas stoję piętą na podnóżku - niezbyt bezpieczne i nie daje pewności prowadzenia motocykla. Na pociechę dodam, że po Shimach kupiłem Dainese York w wersji Air i, choć są wygodniejsze w zakładaniu, to też obcierają przy chodzeniu i mają nawet gorszą wentylację. To chyba nie kwestia producenta, a typu buta (lekkie i miejskie, czyli do niczego).
    1 punkt
  27. Jeśli mowa o zwykłym kapciu (utracie powietrza), to czy motocykl, czy samochód, to stabilniej pojazd zachowuje się, gdy zdarzy się z przodu. Gdy byłem smrodem, to zarzuciłem racji staremu mechanikowi.... a wykład mi dał przy tym, gdy musiałem zamontować kiepskie, niepewne opony. I tak się złożyło, że na własnej skórze doświadczyłem... Ks-rider w tym aspekcie ma rację. Tu kłania się fizyka, a nie wydaje mi się. A poza tym niedowiarki mogą łatwo sprawdzić te tezy, zróbcie flaka i pojeździjcie w bezpiecznym miejscu po dość dużym placu.
    1 punkt
  28. W moim też tak jest od zawsze.
    1 punkt
  29. Witam, niestety tutaj mało kto odpowie, na to pytanie, ale są stronki i fora uzytkowników, gdzie chłopaki dzielą się wiedzą... Ja jak wymieniam chcącym, to z reguły czytam opisy zestawów tuningowych, co tam producent poleca, no i oczywiście, wymieniam w komplecie, głowica + cylinder + dopasowany tłok z pierścieniami z zestawu... Dodam od razu jednak, że jakikolwiek mocniejszy tunning, łączy się z większą częstością ewentualnych awarii, czy szybszego zużycia... fizyki nie da się oszukac... W silnikach 2-suwowych mając pecha i np zbyt zubożony skład mieszanki paliwa z powietrzem, silnik można usmażyć w przeciągu 30 sekund... i trzeba o tym pamiętać... dlatego też do zestawu tunningowego należałoby zmienić nastawy gaźnika ( bogatszy skład mieszanki paliwa z powietrzem), lub wymienić gaźnik na polecany przez producenta takowego zestawu....co do dozownika oleju, z reguły zalecam stosowanie dodatkowej porcji oleju... ale i tak, przebiegi to góra: 5-10 tys do kolejnego remontu, a czasami jeszcze szybciej...tak jak wyżej napisałem fizyki nie da się oszukać: zwiększone ciśnienia, obroty, obciążenia, powodują w rezultacie zwiększone zużycie współpracujących ze sobą elementów... Pozdr.
    1 punkt
  30. Byłoby ciekawie, jakby Chińczycy nieco zamieszali w kotle.
    1 punkt
  31. Dzień dobry, UWAGA DUŻO TEKSTU na wstępie chciałbym zaznaczyć, że tworząc ten post chciałbym wyciągnąć z niego jak najwięcej informacji tak by mój styl jazdy / nawyki / strach jazdy został skorygowany / poprawiony - zgodnie z tym jak realnie powinno się jeździć. Dlategoż proszę o indywidualne podejście a nie spam i pisanie o byle czym i o swoich negatywnych przypadkach z OSK. Jeśli chodzi o podstawę do zdania egzaminu to wiadomo; przywitajka - sprawdzenie swiatel, oleju, łancuch, przyg moto, "wyjazd z garazu" manewry wolne - ósemka, slalom wolny manewry szybkie - slalom szybki, ominięcie przeszkody, hamowanie w wyzn miejscu, hamowanie awaryjne (przy użyciu 2 cham.) formalność - czyli miasto Odnosząc się do 1 - 1.0: Od 2024 wedle przepisów przed ćwiczeniem "wyjazd z koperty/garażu" ustawiamy lusterka, tak? 1.1: Jak poprawnie ustawić lusterka? Co ja muszę widzieć by podczas jazdy naprawdę poprawnie widzieć? Bo jak sie siedzi na moto to inaczej można widziec niż jak sie jedzie. I wiem ze instruktor musi z tylu widzieć moją twarz wiec moge tak oszukać go wiedząc ze kąt padania = kąt odpadania ale nie o to w tym chodzi. Serio nikt mi nie powiedział w jakiej pozycji i jak dokładnie ustawić lusterka. Dodatkowo w moim motocyklu, na którym ćwiczyłem regulacja chodziła topornie więc bałem się ze złamie je. Ad 2 - 2.0: ósemka po obejrzeniu parunastu filmików na yt nie stanowi dla mnie problemu. Pochylam się w wewnętrzną część, a dupcia do zewnętrznej. Ofc patrze się tam gdzie chce za chwile być. Jakoś tak nawet nie zawsze muszę manewrować tyłkiem. -- Zgodnie z prawem musze wykonać PRZYNAJMNIEJ 5 ósemek czy musi być równo 5 i ani więcej? Wiem ze 1sza odp jest prawidłowa ale jak na to reagują egzaminatorzy? 2.1: Jeśli musiałbym się zatrzymać to manewrować sprzęgłem czy hamulcem nożnym? 2.2: Slalom wolny potrafię zrobić perfekcyjnie. Wystarczy, że będę się patrzał na zewnętrzną stronę następnej bramki (ofc dowiedzialem się tego z YT, a nie od instruktora 🤡) Ad 3 - 3.0: Tutaj pojawia się mega problem ponieważ to, żeby patrzeć się daleko jest mi wiadome ale nikt mnie nie uczył ani nie pokazał na placu do ćwiczeń gdzie jest ten pkt w ktorym powinienm sie gapić w danym etapie jazdy. Ofc zjawisko "Patrzysz blisko - boisz się predkości, patrzysz daleko - nie boisz się tej predkosci bo jej nie odczuwasz" jest mi znane tylko zapomnialem tejże nazwy Czy serio patrząc przed siebie i mając na samym dole wzroku pachołki bede w stanie je ominąć? Czy może to inaczej wygląda? To ciekawe i jako jedyne powodujące problem z manewrami szybkimi. JAK złapać bakcyla w tym? 3.1: Slalom szybki - Nie wiem czy mi wychodzi ponieważ instruktor nigdy nie mierzył mi czasu dlatego mam obawy. Wiem ze wedle matematyki ma mi wyjść przejazd w 3,27? em 3,3 sekund chyba ale nie o tym. Jaka predkosc i kiedy? Instruktor radził by przejechać stałą predkoscią albo troche wolniej niz 30. Na yt widziałem jak ludzie nawet zaczynają z 24km/h. Wiem ze gaz dodam wyjeżdzając z 2 barierki ale co jak dodam za mało? Jakie macie na to sposoby? I jak z fiksacją wzroku jak i pochyleniem? Potrzebuje ogólnych porad. 3.2: Ominięcie przeszkody - Problemem tutaj okazuje się prędkość. Mam odcinek rozpędowy, wrzucam drugi bieg ale i tak niezawsze dobijam 50tki poniewaz się boje. Czy naprawdę po nabiciu już 2jki powinienem przestać się bać odkrecenia manetki na "full-pizde" albo coś tego typu? Sam manewr przeciwskretu wydaje się latwy, tylko nabicie tej predkosci... A i jeszcze instruktor mi radził by po przekroczeniu bramki wjazdowej od razu odpuścic gaz - stad pytanie - czy to bezpieczne??? Jeśli odpuszcze gaz to czy motocykl może szarpnąć? Właśnie hamulac silnikiem i przeszkadzając mi w wykonaniu tego manewru? Czy nie? Bo wiadomo ze 50 to przy bramce wjazdowej musi byc ale podobno nie egzaminator nie może widzieć swiatla hamulca z tyłu poki nie omine przeszkody. Proszę o porady w kwestii nabicia predkosci i odpuszczenia gazu - a moze instruktor chciał bym stopniowo odpuszczał gaz? Jak to jest w koncu? 3.3: Hamowanie awaryjne i hamowanie do wyzn. miejsca - JAK HAMOWAĆ! JA NIE MAM HAMULCÓW! Kiedy zapisywałem się na kurs oglądałem już przeróżne filmiki ale nie edukacyjne tylko po prostu o moto, czy to tam jakieś rolki/tiktoki. Stad byłem PRZEKONANY ze hamulcem najczęściej używanym jest hamulec PRZEDNI. Na pierwszej lekcji kursu instruktor ZAKAZAŁ używać mi hamulca przedniego. Nie wytłumaczył ze do wolnych manewrów tylny lepszy etc. Nie powiedział jak mam siedzieć na moto ani jak trzymać motocykl. Stąd mam problem. Wykonując hamowanie awaryjne (z ABS) używałem tylko full-pi*da hamulec tylny i redukcja biegu (bez miedzygazu). Doskonale jestem świadomy ze na egzaminie trzeba użyc 2 hamulców. A najskuteczniejszy i ulubiony przez prawdziwych motocyklistów jest ten PRZEDNI. Jak więc uzywac przedniego hamulca? Nogi wtedy silnie trzymają zbiornika czy jak? Serio nie wiem jak się wtedy ciało zachowuje i jak motocykl - wiem ze ciezar sie zmienia i cialo idzie do gory - pcha wtedy moje rece na kierownice powodujac ze kazdy ruch rekoma moze byc niestabilny - aby temu przeciwdzialac mam trzymać nogami mocno zbiornika by rece nie naciskaly na trajektorie kierownicy? No spoko teoria ale jak to w praktyce wyglada? Wiem ze nie mozna mocno uzyć od razu hamulca przedniego ale i tak no ja nigdy go nie uzywalem a egzamin za 2h jazd (w nowym sezonie). Na każdym filmie widze i placze - mlodzi i starsi hamują uzywajac przedniego hamulca i sobie z tym swietnie radzą. Jak wiec pokonac strach i nie zaliczyc gleby uzywajac tego hamulca? Pod wzgledem pracy nóg. Sama swiadomosc zmiany srodka ciezaru jest mi znana. Umiem w fizyke etc ale nie umiem tego przerzucić na motor bo mnie dupiato nauczyli jeżdzić zdać Ad 4 - Moge pominac. Jezdze autem od paru lat wiec jazda w miescie nie stanowi dla mnie problemu. Nie ma co się rozpisywac na ten temat. Motocykl jakim jezdziłbym podczas egzaminu to gladius 650 zblokowany do A2 - Co do mnie to jestem lekki, bardzo lekki. Mam niską wagę i mały wzrost co przy slabych miesniach powoduje trudnosci. Na kursie nic nie zostało mi wytlumaczone. Dosłownie mam playliste z filmików do nauki i to dzieki niej umiem jezdzic. Trafilem na wypozyczalnie motocykli a nie nauke jazdy ale nie zmienie jej bo nie mam innej w moim miescie i prosze nie skupiac sie o hejcie na OSK bo tak juz jest w Polsce (prosze nie upolityczniajcie tego, skipnijcie ten wątek 🙏) Jeżeli nie chcesz odpowiedzieć na całosc tylko na poszczegolne fragmenty, na ktore masz wiedze to napisz informacje ze odpowiadasz na fragment. Możesz odpowiadająć dać adnotacje np ad 3,1 jesli odpowiadasz tylko na punkt 3.1. Starałem się napisać moje problemy jak najbardziej czytelnie i jak najbardziej je podzielić tak by TOBIE się je wygodnie czytało. Wiem ze dużo tekstu, przepraszam za tak obszerną wiadomosc, jeśli istniała by OSK ktora podczas 18h jazd odpowiedziala mi na te podstawowe pytania, które Ty czytasz powyżej to tego postu by nie było. Dziekuje każdemu za pomoc i kazdą rade. Proszę o w miare mozliwosci trzymanie się głownego problemu jakim jest MÓJ problem dot. jazdy a nie uogolnianie czy dyskusje o innych osobach, które tez sie chcą nauczyc - mogą stworzyć swój wlasny post. (Wyrazy bez tej wiad: 1191)
    1 punkt
  32. W tej poj.silnika raczej spojrzalbym w kierunku maxi skutera jak np. kymco downtown 125i , kawasaki J 125i.Przy twoich gabarytach godne polecenia skutery.Dlaczego te wspomnialem : Siedem lat temu jednego z nich zakupilem z ktorego bylem zadowolony w stu % a jestem takich samych gabarytow jak ty.Na dojazd do pracy , czy wypad po za miasto z zona przecietnie 200km+ super sprawa.Wielkim plusem tych skuterow jest sporo miejsca pod siedzeniem,mozna powiedziec pancerny silnik i stosunkowo niske spalanie , 14 KM (14Ps) wygodny w dwoje.To by bylo na tyle co mi obecnie do glowy przyszlo. Ps.Wydaje mi sie" ze na kazdym motocyklu 125 bedziesz wygladac nieco smiesznie.Skutery sa bardziej plaspikami zabudowane no ale to jest tylko takie moje glosne myslenie 😉
    1 punkt
  33. Andrzej, tu nie chodzi o to kto ma racje i czy ktoś potrafi przyznać rację innemu (a Ty nie potrafisz na przykład, podwijasz ogon i znikaszkasz) ….. tu chodzi o sposób w jaki dyskutujesz, poziom poniżej kibla ……. od razu atakujesz, wyzywasz i z racji wieku traktujesz młodszych jak nic nie wiedzących i debili ……… potem sie dziwisz ze masz takie odpowiedzi jakie masz. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    1 punkt
  34. Ja tam dalej za Pecco. Oby się nie przewracał. Myślę, że poza Marc'iem, dołączy Acosta i okazjonalnie Martin do wygrywania. Reszta będzie miała ciężki rok.
    1 punkt
  35. Kazdy przypadek jest inny. Ja 2x zlapalem kapcia z przodu, i w obu przypadkach sie nie przewrcilem, ale za pierwszym razem bylem mlody i sprawny i mimo rozciecia opony wklejonym w asfalt kamykiem prawie na polowie dlugosci jakos zdolalem sie zatrzymac w pionie, za drugim razem ( kilka lat temu ) powietrze wolno schodzilo wiec zdolalem sie zorientowac i zjechac na bok. W obu przypadkach szybkosc tez nie przekraczala 60 km/h jak mysle.
    1 punkt
  36. To co, za kogo trzymacie kciuki w 2025? Ja chyba za MM 93 🙂 Janek, chyba pora na nowy temat 2025 😉
    1 punkt
  37. Zaczynamy za chwilę! Jorge Martin mistrzem świata! Pecco wygrywa wyścig. No i fajno 🙂
    1 punkt
  38. No ale Ja tam nie mieszkam od lat już [emoji23] bywam sporadycznie Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Jedni mają coś w głowie inni pusto ….. jak moja Córka zrobiła prawko dostała starą BMW X1 z przebiegiem 350 tysi Diesel taki to toczenia się …. dbała, jezdziła no ale po roku dzwon na moście i po Aucie ….. teraz ma nówke sztuke auto, dba itd no ale jak to Baba ostatnio gdzies sie pogubiła, po jakis wertepach jezdziła a ze auto niskie to upierdzielila pół dyfuzora z tyłu …….. nawet nie wie kiedy …… Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    1 punkt
  39. Pamiętam jak niecałe 20 lat temu właśnie takie same porady były dawane - GS-y, Kawy ER5, Cebule, czy Yamaszka XJ600 też była całkiem bezpieczna. Teraz to z 50 KM na start ludzie sobie kpią. Sezon temu rozmawiałem z dwoma motórzystami (na stacji paliw przy tankowaniu motolota). Jeden chłopaszek dopiero prawko zrobił i wziął sobie w leasing 900-tkę, mówił, że ma to 150 KM. To był jego pierwszy sezon - powiedział, że żyje do tej pory tylko dzięki systemom (ABS, kontrola trakcji itd). Czasy się zmieniają, ludzie lubią ryzyko. Te systemy rzeczywiście mogą pomóc sporo, ale kurde jak ziomuś się napędzi i pójdzie za gruba w winklu, to już żaden system mu nie pomoże. Inna sprawa, że motór gwizda... a kierowajek jedzie jak Pani Daisy.
    1 punkt
  40. Ale początek był absolutnie genialny. No nic czekamy, oboje zasłużyli na tytuł.
    1 punkt
  41. Jakis znajomy mojej rodzinki zrobił to samo w tym roku. Kupił sporta 600cc (po latach przerwy, kiedyś jeździł na emzetkach), drugiego dnia motocykl „odjechał mu” na skrzyżowaniu i się zgruzował.
    1 punkt
  42. Niech kupi sobie 100 KM ale na początku zdławi do 50 KM. Jak już ogarnie 50 KM to niech odblokuje. Doświadczony kierownik na CBF 500 objedzie gościa na kilofazerze na krętej drodze. A "miszcze prostej" żyją najczęściej do pierwszego zakrętu...
    1 punkt
  43. Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Po poszukiwaniach i zjeżdżeniu kilku różnych motocykli, które okazały się większymi bądź mniejszymi trupami 🙂 finalnie znalazłem w dobrej cenie SV650A z 2016 roku i zostałem jego posiadaczem.
    1 punkt
  44. Fajne masz tam tereny do jazdy. U mnie lasów jak na lekarstwo - 2 ki nie zapniesz dobrze a już się skończył. No i coraz powszechniejsze szlabany na drogach wjazdowych.
    1 punkt
  45. Nie doczekałem się odpowiedzi... więc ... kupiłem w USA co prawda, deko odrapany, ale takiego chciałem.... hehehehe.. Po pierwszej przejażdżce, jak wcześniej napisałem 173cm w kapeluszu- dla mnie motocykl w siedzisku wysoki, ale niższy niż np. Suzuki DRZ 400 i tego typu KTM-y...Podpieram się tylko jedną nogą deko zsunięty, lub śródstopiem i palcami, nawet przechylony deko w 2 stronę, idzie przeżyć, nie było zresztą problemu ze staniem na światłach, a dodam, że ma wszystko w standardzie, można jeszcze zakupić 1,5 cm niższą kanapę, a jeszcze niżej - to kości zawieszenia - chyba 5 cm w dół... Wystartowałem z Grabnika, w trybie wet, ale DTC na 3, i ABS na 1, czyli wyłączony tył, potem slalom między drzewkami, gdzie deko tylne koło uślizgnęło się "temu misiu", potem wyjazd na bardziej piaskowe dróżki...dziwne, na muldach kierownica nie trzepoce, a przednie koło "nie płuży", nie wiem jak oni to zrobili, ale fajnie mi się jeździ...
    1 punkt
  46. Czysty komin od zetora daje radę 😄
    1 punkt
  47. Dobrze słyszałem że któryś rocznik XV1900 miał problem z przehartowanym trybem 3 biegu? Kiedyś pod larsonem z kumplem pogadaliśmy i przyznał że właśnie wyskoczył z 3 tysiaków na naprawę.
    1 punkt
  48. To jak brudne foty, to dorzucę też kilka swoich.
    1 punkt
  49. I dobre zakupiłeś. Żeby wykręcić szpilkę warto przyspawać migomatem nakrętkę.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...