Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 07/26/24 uwzględniając wszystkie działy

  1. Młodzi się dostosowują do panujących warunków, skoro są durni ojcowie którzy nie umieli niczego dziecka nauczyć ani nic od niego wymagać, i jeszcze łożą na to kasę, to pretensje można mieć tylko do siebie 😉
    3 punkty
  2. Witam! Pytanie będzie dotyczyło ankiety do badania magisterskiego, więc jeśli ktoś uważa, że to nie jest odpowiednie miejsce na taki post, z góry przepraszam! Robię badanie dotyczące tego jak zmieniają się postawy związane z karaniem pod wpływem różnych czynników, wśród nich jest również bycie ofiarą kradzieży motocykla/skutera/motoroweru. Byłabym bardzo wdzięczna za wypełnienie. Osób, które nie były ofiarą również poszukuję, więc będę szczęśliwa z każdej odpowiedzi. Dziękuję bardzo! Ankieta jest oczywiście https://ipsuj.qualtrics.com/jfe/form/SV_cOrWzGw04NtOwwm
    2 punkty
  3. Że jeszcze takie tematy się pojawiają 🙂 odwieczny dylemat. Prawdą jest, że Ty jesteś kierownikiem, Ty decydujesz gdzie, kiedy i jak jedziesz. Natomiast nikt odpowiedzialny, nie poleci Ci kupić ponad 120-konnego motocykla, nawet jeśli ta moc jest dostępna wysoko, szczególnie jeśli Twoje doświadczenie to lokalne pyrkanie WSKą i kilkanaście godzin na szkolnej 650tce. Opanowanie motocykla to nie jest komfortowa jazda na pustej prostej czy po szerokich widocznych zakrętach. To jest ten jeden na 100 przypadków gdzie pojawia się element niestandardowy, sytuacja kryzysowa tak to nazwijmy, gdzie trzeba działać instynktownie bo zależy od tego Twoje zdrowie i życie. Pomimo tego, że uważam, że każdy powinien jeździć na tym na czym chce, praktycznie zawsze polecam coś mniejszego np motocykle klasy 400-500. Jest teraz sporo tego na rynku, łatwiejsze do opanowania a i wygląd z roku na rok coraz fajniejszy. Jeśli bierzesz z salonu to kasa dla Ciebie nie jest problemem. W przypadku gdy tej mitycznej "mocy" zabraknie, możesz sprzedać i kupić coś większego za 2-3 sezony. Znam przynajmniej dwie osoby, które stały przed podobnym dylematem co Ty i obie od kilku lat jeżdżą 500tkami i nie spieszą się ze zmianą.
    2 punkty
  4. Jest taka apka: Park4night (kamperowa) na której masz naniesione wszystkie okoliczne mety gdzie się można wbić na postój. Lokalizacja z opisem czy za free czy jakaś symboliczna opłata, czy jest jakaś infrastruktura sanitarna itp. Jeżeli lecicie z namiotami myślę że lepszej nie trzeba. Do tego booking i airB&B w razie załamania pogody. Ze swojej strony polecam Chioggię zamiast Venecji - dojedziesz na miejsce to się dowiesz dlaczego 🙂 - skąd kursują promy do Venecji. Także macie krajoznawczy rejsik https://www.raffaellonavigazione.com/# z wysiadką na Placu św. Marka, koło 6h na zwiedzanie tego zatłoczonego miasta i rejs powrotny do Chioggia. W Venecji sam parking dla moto kosztuje więcej niż bilet za rejs w obie strony i nosisz ze sobą cały najważniejszy motocyklowy mandżur bo jak wrócisz... to możesz mieć pilną potrzebę kupna nowego kasku na drogę powrotną. Tam w okolicy wszystko jest lepsze od Venecji. W Chioggia polecam metę Domus Clugiae https://domusclugiae.it/ - przyjemny hotelik w samym centrum starej części, z dojazdem i niewielkim własnym zamykanym parkingiem - motory zawsze się zmieszczą - oraz śniadaniem (włoskim czyli na słodko) w postaci szwedzkiego stołu w cenie. Tankować na małych stacjach zlokalizowanych przy drogach lokalnych między mieścinkami - stacje maja obsługę a paliwo do 10 eurocentów taniej na litrze niż w mieścinkach gdzie na dodatek są samoobsługowe tankomaty. Także mamy cię co prawda w dupie ale za to jest drożej 😉 A, i uważać na fotoradary bo mają tego wszędzie pełno. Każde jakieś zwężenie drogi, remont, cokolwiek, nawet na tych "17tej kategorii odśnieżania" masz niemal gwarancję że ustawili tam fotoradar walący "z tyłu" chociaż i tak nie przebijają w tej materii ojczyzny pewnego malarza akwarelisty skąd po powrocie możesz dostać pocztówkę na 200 euro. Ja dostałem 50, kumpel 200. Także ten... Fajna trasa w tamte rejony Alpe Adria aż żałowałem że nie motorem ale... kiedyś, kiedyś... 😉
    2 punkty
  5. Trochę czasu minęło, ale pochwalę się zakupem. Finalnie padło na Honde CBR500R.
    2 punkty
  6. Hej, ja właśnie ściągnąłem sobie z Niemiec 1100, 30 lat, 100 kkm na karku, youngtimer pełną gębą 🙂 Serwis przeszedł pomyślnie, może coś z tego będzie.
    2 punkty
  7. Podłączę się do dyskusji po jedynych 6 latach, ale lepiej późno niż wcale. 😉 Byłem w Iranie w maju, z karnetem CPD, wiadomo, na granicy 2 godziny chodzenia od Annasza do Kajfasza, ale poza tym jest bezpiecznie, poza szalonymi kierowcami. Benzyna za kilka zł bak do pełna. Polecam wszystkim.
    2 punkty
  8. Gratulacje, ostatnie EVO, czyste żelastwo... powodzenia z nim 😀
    1 punkt
  9. KS, to jest forum motocyklowe i wypadalo by wiedzieć, że KZ to kultowy model Kawasaki. A autorowi gratulacje za rozwijanie pasji.
    1 punkt
  10. Zaproszenie dla dwóch osób na wyjazd alpejski druga połowa lipca , dokładna data do ustalenia , kierunek Furka przez Dolomity , pomysłodawcy - jest nas dwóch Polska północna , Sławek i Rafał wiek 50+ , kilka wspólnych wyjazdów . Fajnie by było gdyby ktoś chciał dołączyć , w 4 moto dobrze się podróżuje . Hotele 2 dwójki łatwiej załatwić i ogólnie jest weselej . Tempo dynamiczne ale unikanie mandatów . Spanko jw , restauracje , piwko obiadokolacje na zakończenie dnia . Planowane ok 6 noclegów w strefie Euro tak że trochę kasy trzeba przygotować , rok temu wyszło jakieś 5000- 5500 zł na osobę ( koszty całkowite). Głównie jazda ciekawymi trasami , zwiedzanie - przy okazji , nie jest to cel wyprawy . Mile widziane osoby z pozytywnym nastawieniem i poczuciem humoru . Dobra atmosfera to podstawa . Zainteresowanych proszę o kontakt , najlepiej bezpośrednio tel.
    1 punkt
  11. https://x.com/_zboral/status/1924756596338401531 Polecam lekturę.
    1 punkt
  12. Szacun WIELKI za dociekliwość i za podzielenie się zdobyczą, dziękuję 👍💨. Troszkę po za skalą wyszły mi pomiary ohm tego czujnika (test 1 i 2), w weekend powtórzę je jeszcze. A skoro tak to zapewne, tak jak piszą w tym manualu od Ciebie, będzie trzeba bezwzględnie przeszczepić, nie ma opcji naprawy. Tu ponoć fajną ofertę ma Yamaha zniżka na części według peselu maszyny. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ, wrócę do tematu z wynikami lub z pytaniami. LEWA 🤘 PS. chyba mam sztukę z 1996/7 z UK, manetka gazu jest z lewej strony... tak coś kuźwa czułemm że to nie jest normalne mmmm... EDIT: Pytanie, czy nawet gdyby TPS był uszkodzony, to czy taka usterka uniemożliwiałaby kręcenia rozrusznika po naciśnięciu startera na kierownicy? Wydaje mi się że nie ma takiej zależności, może ktoś potwierdzić lub zaprzeczyć?
    1 punkt
  13. Poprawione i działa Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    1 punkt
  14. Osobiście uważam, że to Ty kierujesz motocyklem, a nie odwrotnie, a zapas mocy jest zawsze mile widziany przy jeździe moto. Więc jeśli jesteś ostrożny i odpowiedzialny to nie powinno być problemu. Poza tym Z900 to znowu nie jakiś potwor...
    1 punkt
  15. W moim poprzednim motorku sprint st 955i od nowosci zalozony byl DID.Caly naped wymienilem cos okolo 51tys.km.Oczywiscie co jakis czas naped byl czyszczony i smarowany.
    1 punkt
  16. Koleżka na pojechał na Cagivie Gran Canyon 900 za Murmańsk, tam i z powrotem, na najdroższym i najmocniejszym DID-u, nie smarował i nie naciągał łańcucha, a jeździli i po szutrach...a ja parę lat wcześniej ( w 2013) "porzydziłem" i zakupiłem tańszy łańcuch innej japońskiej firmy miał oznaczenie 100KM ( wg. katalogu), założyłem do Elefanta na silniku Monstera M600, a stary co miałem did-a wyrzuciłem na złom... Prawidłowo naciągnięty, rozszedł się dosłownie, przy jeździe po szybkim szutrze, z hopkami, po której hopce, sruuu i dziurka w bloku... to byłe jedyny raz, gdy Ducati było wożone pick-upem... Po 4 godzinnej walce z TIG-iem i obróbce specjalistycznym narzędzięm ręcznym w postaci zestawu pilników różnego kształtu, motocykl był znów na chodzie, poszedłem i poszukałem tego wyrzuconego DID-a , znalazłem i zamontowałem, dopiero 2 lata temu go wymieniałem, na też nowego DID-a najmocniejszego...stary zmęczony DID wytrzymał od 2013 ( już miał zużycie), do 2023 - 10 lat i ok 25 tys km, z czego większość w terenie.... Od tamtej akcji tylko najmocniejsze DID-y zakładam...
    1 punkt
  17. Husqvarna FC 350 to chyba typowy cross, jeśli ma być używany zgodnie z przeznaczeniem, czyli do urywania ułamków sekund na torze MX oraz zdobywania jakiś konkretnych pucharów, to motocykl powinien być jak najnowszy, najlepiej nowy prosto z salonu + z profesjonalną obsługą podczas eksploatacji, najlepiej jakiś znany serwis MX... Wtedy oprócz wydawania $$$ na profesjonalną obsługę, jeśli człek ma odrobinę talentu, chęć do pracy nad nim oraz odrobinę szczęścia, może zabłysnąć, na początku podczas lokalnych zawodów, a kto wie, może i krajowych...wówczas cieszyć się będzie ze spełnienia swoich marzeń, oraz z grona fanów ( fanek) mu kibicujących... W innym wypadku, cokolwiek napiszę, mija się z celem, ponieważ w/w motocykl nie jest stworzony do innych celów... P.S. 40 mth, wymiana tłoka ( czasem częściej), 70 mth wał, a czasami i tak coś w tzw międzyczasie klęknie i na dzień dobry remont może wynieść 12-15 tys złotych... Przerabiane...nawet są n/t filmiki... i to nie chodzi jakiej produkcji jest sprzęt, tylko do czego jest przeznaczony i jakim stopniu jest wyżyłowany... Proszę sobie to ze 2, 3 razy obejrzeć zanim zakupi się motocykl...
    1 punkt
  18. zainteresował mnie ten temat więc poczytałem. I wychodzi na to że ten dodatek roślinny, choć niby etylina, to jednak się różni i jest higroskopijny, tzn, wciąga wodę z otoczenia, a potem jak leży w gaźniku to dzieje się chemia. Wnioski wyczytane w necie - jak jeżdżony w miarę często to nie ma problemu ale jak ma stać ponad 2- 3 miesiące to należy spuszczać paliwo ze zbiorników. Albo lać 98 i zostawiać. bo ma mniej tej etyliny.
    1 punkt
  19. Miałem SX2 przez parę lat i niedawno z przyjemnością wywaliłem je go kosza. Zupełnie nie były wygodne do chodzenia (ciężkie Daytony z Gore-texem nadawały się do tego lepiej) i bardzo obcierały kostki. Do wygodnego założenia i zdjęcia trzeba było je całkowicie rozsznurować, więc było to bardzo czasochłonne. Przewiew działa pod warunkiem odpowiedniego ustawienia stopy "po kaczemu", ale wówczas stoję piętą na podnóżku - niezbyt bezpieczne i nie daje pewności prowadzenia motocykla. Na pociechę dodam, że po Shimach kupiłem Dainese York w wersji Air i, choć są wygodniejsze w zakładaniu, to też obcierają przy chodzeniu i mają nawet gorszą wentylację. To chyba nie kwestia producenta, a typu buta (lekkie i miejskie, czyli do niczego).
    1 punkt
  20. no to jak w końcu z tym samochodem jest ? W necie nie ma żadnego artykułu który by to w ogóle rozprawiał. No chyba że masz coś to się podziel bo tak to tylko rzucanie gołymi hasłami 😉 i teraz wyobraźmy sobie wystrzał z przodu przy takiej prędkości, i jak wtedy zapanoiwac nad motocyklem gdy na flaku to nawet podczas przepychania ściąga opone z felgi i płuży cały przód bez sterowności. A tutaj przykład jak wystrzał z prozdu nie wpływa na stabilność samochodu 😉 A tu przykład wystrzału tyłu I wystrzał przodu na motocyklu Jeszcze sporo takich przykładów jest które udowadniają że wystrzał z przodu wcale nie lepszy od wystrzału z tyłu.
    1 punkt
  21. Byłoby ciekawie, jakby Chińczycy nieco zamieszali w kotle.
    1 punkt
  22. Witam, sorki za długie milczenie, ale miałem urwanie 4 liter w robocie…🤪 Udało się w końcu rozwiązać ta zagadkę i w moim przypadku po wymianie modułu zapłonu motocykl wrócił do życia! Nie mam pojęcia, dlaczego ale jeśli ładowanie było podłączone moduł zapłonu dostawał zwarcia bądź pod wpływem większego napięcia wyłączał zapłon. Dziękuje bardzo wszystkim za pomoc🙏.
    1 punkt
  23. To co, za kogo trzymacie kciuki w 2025? Ja chyba za MM 93 🙂 Janek, chyba pora na nowy temat 2025 😉
    1 punkt
  24. Zaczynamy za chwilę! Jorge Martin mistrzem świata! Pecco wygrywa wyścig. No i fajno 🙂
    1 punkt
  25. Tak, to Włocławskie Bulwary 😉 Dzięki! Jeździ się super, udało się jeszcze trochę kilometrów zrobić na koniec sezonu. Tylko trzeba trzymać łeb na karku, póki jeszcze umiejętnosci są jakie są. W nowym sezonie planuję jazdy doszkalające.
    1 punkt
  26. A najbardziej rozbraja mnie zawsze "koronny argument". Kup od razu duży bo się nauczysz jeździć i pojeździsz lata jeszcze. Kupisz małe to za rok będzie już za małe/za słabe i znowu będziesz musiał sprzedawać i kupować kolejne... Idąc tym tokiem rozumowania 5-latkowi należy kupić od razu duże MTB no bo przecież na dłużej starczy a z tego małego rowerka to najdalej za dwa lata wyrośnie i co potem... Ale - nie bierze się to znikąd. U mnie w okolicy koleś na 18tkę dostał... nówkę Corvette C8. Cabrio żeby było do kpl... Codziennie nią do szkoły jeździ. Także ten...
    1 punkt
  27. Myślę, że na socjal mediach to ludzie się sami nakręcają na duże pojemności i „spełnianie marzeń”. Na forach jeszcze siedzą starzy wyjadacze i ludzi potrafią opamiętać, ale fejs to żyje swoim życiem.
    1 punkt
  28. Pamiętam jak niecałe 20 lat temu właśnie takie same porady były dawane - GS-y, Kawy ER5, Cebule, czy Yamaszka XJ600 też była całkiem bezpieczna. Teraz to z 50 KM na start ludzie sobie kpią. Sezon temu rozmawiałem z dwoma motórzystami (na stacji paliw przy tankowaniu motolota). Jeden chłopaszek dopiero prawko zrobił i wziął sobie w leasing 900-tkę, mówił, że ma to 150 KM. To był jego pierwszy sezon - powiedział, że żyje do tej pory tylko dzięki systemom (ABS, kontrola trakcji itd). Czasy się zmieniają, ludzie lubią ryzyko. Te systemy rzeczywiście mogą pomóc sporo, ale kurde jak ziomuś się napędzi i pójdzie za gruba w winklu, to już żaden system mu nie pomoże. Inna sprawa, że motór gwizda... a kierowajek jedzie jak Pani Daisy.
    1 punkt
  29. ciężki a do tego wysoka koza. Nie dla każdego. Na pierwsze moto jednak coś niskiego żeby pewnie nogami stać na ziemi, wyczuć, wyćwiczyć jak to się operuje taką masą. Moc ? Myślę że 40-50KM optymalna. Jakie GS 500 itp. nie za mocne, nie za szybkie, nie za duże, nie za ciężkie - a jednocześnie pełnoprawne moto którym zrobisz morze, góry, inne mazury. Po sezonie, dwóch każdy już sam wie co go kręci i w którą iść stronę.
    1 punkt
  30. Taaaaaaaaaaaaaaaa ! Czesciowo sie z Toba zgodze.Mialem kiedys kursanta, lat 34 autem jezdzil od 18 - tki. Wsiadl na Yamaha XJ 6 Odkrecil niby malo gazu ( tak mu sie przynajmniej wydawalo ) i ciut za szybko puscil sprzeglo. Takiego efektu jaki zaprezentowal, nawet ja sie spodziewalem. Moto poszlo ze 2 m w gore i yeblo o beton, myslelem, ze totalnie zgruzowane, chyle czola przed ing z Yamahy 🤣. Glowa jak piszesz, nei ma z tym nic wspolnego, tylko psychomotoryka, a ta trzeba sobie przyswoic a na to trzeba czasu. Najrozsadniejsza propozycja jest po prostu zdlawienie sprzetu i oddlawienie po dwoch latach. 🙂
    1 punkt
  31. Jak sobie popatrzyłem na różne facebookowe grupy motocyklistów i zobaczyłem co tam kupują na pierwsze maszyny, to mi szczęka opadła. 600cc na pierwszy sprzęt? Mało! ; ) Później są czarno białe zdjęcia i pierdolenie o „źabił się jobiąc co kocha”. Gloryfikacja głupoty.
    1 punkt
  32. Niech kupi sobie 100 KM ale na początku zdławi do 50 KM. Jak już ogarnie 50 KM to niech odblokuje. Doświadczony kierownik na CBF 500 objedzie gościa na kilofazerze na krętej drodze. A "miszcze prostej" żyją najczęściej do pierwszego zakrętu...
    1 punkt
  33. Założyłem podobny temat, ale tutaj sprawa jest innego rodzaju.... Jesli motocykl nie będzie w ogóle użytkowany w tym okresie to: opróżnić zbiornik paliwa ile się da, potem odpalić i wypalić do momentu, aż sam zgaśnie, zdemontować zbiornik, zdemontować wszystko co w nim jest pompę korek ect... umyć w środku przy użyciu myjki + płyn do naczyń, wysuszyć porządnie sezonując w jakimś nagrzanym blaszaku 1-2 tygodnie, potem zabezpieczyć przy użyciu takich środków jak Fertan itp...stosując się ściśle do instrukcji, oczywiście po zabezpieczeniu znów wysuszyć, przez kilka nawet miesięcy ( by nie było czuć zapachu)... świecę wykręcić wlać 50 ml oleju silnikowego i zakręcić wałem ( np włączyć bieg i kręcić kołem) , potem świecę wkręcić, powietrze, napompować w koła do ok. 1 atm, i pod koła postawić "koziołki", by nie dotykały ziemi, chyba, że nie ma takiej możliwości- to napompowac do ok. 2 atm i co miesięc przestawiać koła co 180 stopni( dla ułatwienia kredą można porobic sobie znaki na oponach)... Co do oleju, to co 2 lata wymienić, akumulator wymontować.... Jesli motocykl będzie stał w blaszaku, to nie przykrywać, chyba, że przepuszczalnym materiałem, ale lepiej zostawić nie przykryty, jeszcze połączenia, wtyczki przesmarować smarem do połączeń elektrycznych... płyn chłodniczy spuścić do cna, a jeśli jest jakiś środek do zabezpieczania chłodnic aluminiowych to zalać tym środkiem, tylko przed ewentualną eksploatacją wymienić... Płyn hamulcowy w zbiorniczkach wymieniać profilaktycznie co 2 lata, ale i tak trzeba przed ewentualną eksploatacją wymienić + wymienić przewody hamulcowe...łańcuch wyczyścić calkowicie i nasmarować smarem stałym... To chyba wszystko
    1 punkt
  34. Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Po poszukiwaniach i zjeżdżeniu kilku różnych motocykli, które okazały się większymi bądź mniejszymi trupami 🙂 finalnie znalazłem w dobrej cenie SV650A z 2016 roku i zostałem jego posiadaczem.
    1 punkt
  35. od paru już lat z doświadczeń handlarskich znajomych - szkoda kasy na ogłoszenia. Od piździernika u nas sezon umiera, jakieś szczątkowe zapytania bez dalszej kontynuacji, męczydupy z pierwszym pytaniem czy za "połowę" ceny pójdzie i niedorzeczne propozycje zamian na "żuka" w dieslu bez przeglądu. Nawet na zachodzie oferty komisów specjalizujących się w moto wymierają, kwiecień/maj się sprzeda i to za parę stów więcej niż teraz.
    1 punkt
  36. Fajne masz tam tereny do jazdy. U mnie lasów jak na lekarstwo - 2 ki nie zapniesz dobrze a już się skończył. No i coraz powszechniejsze szlabany na drogach wjazdowych.
    1 punkt
  37. Nie doczekałem się odpowiedzi... więc ... kupiłem w USA co prawda, deko odrapany, ale takiego chciałem.... hehehehe.. Po pierwszej przejażdżce, jak wcześniej napisałem 173cm w kapeluszu- dla mnie motocykl w siedzisku wysoki, ale niższy niż np. Suzuki DRZ 400 i tego typu KTM-y...Podpieram się tylko jedną nogą deko zsunięty, lub śródstopiem i palcami, nawet przechylony deko w 2 stronę, idzie przeżyć, nie było zresztą problemu ze staniem na światłach, a dodam, że ma wszystko w standardzie, można jeszcze zakupić 1,5 cm niższą kanapę, a jeszcze niżej - to kości zawieszenia - chyba 5 cm w dół... Wystartowałem z Grabnika, w trybie wet, ale DTC na 3, i ABS na 1, czyli wyłączony tył, potem slalom między drzewkami, gdzie deko tylne koło uślizgnęło się "temu misiu", potem wyjazd na bardziej piaskowe dróżki...dziwne, na muldach kierownica nie trzepoce, a przednie koło "nie płuży", nie wiem jak oni to zrobili, ale fajnie mi się jeździ...
    1 punkt
  38. dzisiaj gazet nikt nie czyta 😉 Nie wiem czy w kategoriach prawnych dzisiaj w ogóle funkcjonuje taki termin jak zatrudnienie 12-latka... O ile kojarzę to dopiero 14-czy 15 lat ukończone uprawnia do zawierania umów cywilno-prawnych. także ten... Ale pracowało się, pracowało. Po rolnikach, do sadów jeździliśmy zbierać spady (te małe gzuby jak my) bo starsi już do rwania - oni mieli lepiej płacone. Dzisiaj ? Dzisiaj nie ma sadów w okolicy. Ale dalej szukają a to do borówki - tutaj żadna filozofia bo ani praca ciężka ani niebezpieczna. Ot mozolna. Do zbierania kamieni z pola - ta to i dobrze płatna jeszcze bo 20zł na godzinę płacą za połażenie po polu za traktorem z zapiętą taką niską skrzynią. Jak ktoś bystry to i nachylać się nie musi - bo widły takie specjalne gęste dają że można podnieść i rzucić do skrzynki. Kamienie największe wielkości bochenka chleba - z kilka się trafi. Reszta jak pięść takiego 12-latka. 4ha pola to z 5h łażenia jest - ale stówka wpadnie. A tak jak teraz to roboty (jakby chciał) od świtu do zmierzchu bo wszystko pokopane, wycięte i kamloty na wierzchu leżą. Myśmy po osiedlu dorabiali od wiosny do jesieni u jakichś dziadków itp - a to przy rwaniu owoców bo na czubek drzewa tylko dziecko wleźć mogło, a to jakiś węgiel wiadrami do piwnicy się nosiło, a to jakiś płot czy bramę pomalowało. Gałęzie nosiło, skrzynki z warzywami czy wekami jakimi po budynkach i innych spiżarniach. Tam nikt nie cierpiał na brak zajęcia. Najlepsza robota zawsze była u "babci" Heli (taka osiedlowa babcia wszystkich) która miała dwie córki w Niemczech i u niej zawsze po robocie była dobra czekolada albo inne "luksusowe" słodycze 🙂 🙂 🙂 Kto tam w jakim `87 widział u nas czekoladę z całymi orzechami laskowymi... mleczną !! albo te ich ciastka (a`la dzisiejsze HIT`y) Rok człowiek czekał za jakimiś paczkami z zakładów jak ojcy przynieśli gdzie Delicje były - to matka reglamentowała żeby do Wielkanocy starczyło 🙂 W domach każdy miał to samo bo jak dzisiaj trawniki tak wtedy warzywniki i sady od ściany domu po płot. Też stale jak nie porzeczki rwać, to inne wiśnie albo gdzieś tam przepielić jaką grządkę. I tak do późnej jesieni. Ziemniaki, w ogródku mieliśmy zawsze kilka redlin ziemniaków !! Dzisiaj ojcy tam mają kosteczkę i wiatę na auta a całe moje dzieciństwo to był codzienny rytuał zbierania stonki. A najlepsze było radlenie... Radło takie pojedyńcze ciągane do którego zaprzęgnięty był ojciec a matki zadaniem było podnoszenie tego żeby się za głęboko w ziemię nie wcinało. Komedia 🙂 Ale za to cała jesień co sobotę były frytki - póki nie skończyły się te największe ziemniaki. Ręcznie ciachane, a nie tam to coś z maka czy innych. Chcesz frytki to se zrób. Jedno czego wtedy nie było to nuda, tego nigdy nie było, nigdy się nie słyszało takich słów że ktoś się nudził. Jak nie było roboty to chodziliśmy "na kolejkę" (nieuzywany nasyp kolei wąskotorowej) chociaż wtedy jeszcze był używany bo buraki cukrowe tym transportowali do okolicznych cukrowni. Obok były pola PGR`u na których zawsze były ziemniaki to się parę wygrzebało, ognisko i pieczenie. W rowach tych nasypów zawsze rosły grusze, tam każdy z osiedla wiedział kiedy i gdzie dane dojrzewało. Gruszki czy jabłka tak dobre że zapach od drzewa na kilka metrów się niósł. No i pomysły w stylu: ktoś tam wyniósł ojcu z garażu z litr benzyny. Ty, choć wlejemy do ogniska zobaczymy co się stanie ... No ... i stało się, w niedzielę do kościoła cała 5tka szła z opalonymi brwiami, rzęsami wymieniając "doświadczeniami" kto ile i czym wpierdziel w domu dostał i od kogo za wypalone spodnie czy kurtkę (po kuzynie a on miał po swoim) ale co tam - nowa była. 🙂
    1 punkt
  39. Jest taki fenomen zyciowy, nazywa sie praca. Moja mloda zaczela roznosci gazety gdy miala lat 12. I wyobraz sobieniezaszkodzilo jej to ! .
    1 punkt
  40. Wiek musi zostać obniżony bo 18 lat to najgorszy z możliwych wyborów. Pomijam tych co karierę na niwie edukacji kończą na ustawowym obowiązku edukacji, ale 18 lat to młody człowiek ma dzisiaj matury na głowie, składanie papierów do szkół a nie kurs na prawko. Efekt: 24 lata i jedyne co ma to apkę PKP w telefonie i nic nie warte (w większości) 3 literki przed nazwiskiem. Tak jak przysposobienie obronne/przeszkolenie wojskowe winno wejść jako obowiązkowe do programu nauczania szkół ponad podstawowych tak powinna do nich wejść jakaś komunikacja. Na początek nauka przepisów i zachowania się na drodze - żeby z ryjem wlepionym w ekran nie właził na pasy - to się zawsze i każdemu przyda choćby i po to aby odróżniał chodnik od ścieżki rowerowej. Potem praktyka za kierownicą. Jak chce, zapłaci, niech się uczy. A nie 2h religii czy innej tolerancji bo się jakiejś żukoskiej czy innemu biedroniowi zachciało...
    1 punkt
  41. Nigdy nie twierdzilem, ze wszystkie nie maja PJ ! 🙂 Swoja droga S.P. PiotrDudek byl u mnie kiedys na zajaciach i opowiadal jak to wyglada w PL. Ile ludzi nawet tutejszych forumowiczow jezdzi bez PJ. Dosc burzliiwa byla sprawa " Czarnej " ktorej problemem byly wszelkiego rodzaju manewry zwiazane wlasnie z PJ kat. A W/G niej, byly za trudne i wogole niepotrzebne. Z tego co do mnie doszlo, to rozbila sie na ktoryms warszawskim wiadukcie, uderzyla w bande przez ktora przeleciala kilka metrow w dol, Spotkanie z matka ziemia okazalo sie niezbyt dla niej..... 🙂
    1 punkt
  42. MotoGP wraca do Brna! Ja już spakowany 🙂
    1 punkt
  43. Pooglądałem sobie poprzednie wyścigi. Pierwszy wyścig genialny, Jakaby vdMark nienamieszał Petrucciemu to by była walka do samego końca. Drugi wyścig też fajny. Ducati nie może sobie poradzić z BMW na prostej, powinni już obciąć te obroty w Beemce 😄
    1 punkt
  44. Regulator zmieniony, ładowanie jest w okolicy 14V. Dzięki za pomoc.
    1 punkt
  45. Sam noszę się z zamiarem kupna jakiegoś nowego sprzętu o małej pojemności z lekkim zacięciem terenowym. Mam obcykane chyba wszystkie dostępne na rynku propozycje, łącznie z jazdami testowymi: zaczynając od chinoli a na KTM kończąc. Budżet oscylujący w granicach 30 000 zł. Jak na razie absolutnym numerem 1 jest Honda CRF 300 Rally. To naprawdę fajnie jeździ poza asfaltem i jest porządnie wykonane. Jak się dobrze rozejrzysz to na wyprzedaży rocznika dasz radę kupić w granicach 27 tys. zł. Ciekawy jest też KTM 390 Adv, trochę przekracza budżet ale masz możliwość wybrania różnych trybów jazdy, wyświetlacz możesz sparować sobie z telefonem. W terenie trochę ustępuje CRF ale za to na asfalcie idzie tym pojeździć nawet z prędkościami autostradowymi. Z minusów to bardzo drogie akcesoria. Jedyny chinol na którego coś tam warto rzucić okiem to CF Moto 450 MT. Aczkolwiek mało kto chce to później serwisować, także jedną wielką niewiadomą jest dostępność części jak skończą produkować model. Voge, Benelli czy Romety odpuść, to jest naprawdę podła jakość. Obejrzyj i przejedź się na CRF a potem na Voge to zrozumiesz o czym piszę. Na papierze wygląda ładnie a w rzeczywistości to przepaść. Szkoda, że portale branżowe są takie sprzedajne i za parę $$ robią marketing tym chińskim markom bo nie wierzę, że te zachwyty (zwłaszcza nad Voge) to takie bezinteresowne. Jeszcze 6 lat temu polecałem Benelli, jako taką jakość trzymali, teraz chyba zmienili fabrykę bo cała seria TRK to typowa chińszczyzna.
    1 punkt
  46. Lecialo przez ten lustrzany cylinder, choc mocniej na tylnym cylindrze co widac ze zdjecia. Te pierscienie olejowe 3 czesciowe sa dobre jesli nie zuzyte, twoje najprawdopodobniej sa zuzyte. Trzeba przede wszystkim zrobic pomiary cylindrow i tlokow czy sie mieszcza w tolerancjach, bo jesli nie to sama wymiana pierscieni nic nieda.
    1 punkt
  47. Moze i jest sporo rzeczy nielogicznych, smiesznych, itp ale chociaz chlopak sie postaral i cos napisal by pomoc. Nie widze wiec sensu w krytykowaniu kogos za dobre checi ale spoko.... POZDRO
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...