jannikiel

Superpole Race, ależ ciekawy, w sumie na tyle, że polecam oglądać...bo jest co... widać jednak talent Bautiego, który po spadku na dalsze pozycje, potrafił sie odbić i wygrać wyścig, z ponad 2,5 sek przewagą nad jadącym od początku na czele Bulegą, trzeci tym razem A. Lowes, który o ile się nie przewraca, to nieźle konczy wyścigi....Z Topraka spadło potem ciśnienie i ukończył wyścig na 9 miejscu zdobywając 1 pkt. II wyścig Superbików, długi i ciekawy, na czele widać było mnóstwo wyprzedzania, przez co może i tempo nie było rekordowe ( ale i przez temperaturę), tym razem Bulega nie miał tempa, coś od początku nie mógł za bardzo się utrzymać na czele uciekającej 7 zawodników do których dołączyli potem S.Lowes i Aegeter ( którzy ostatecznie go też wyprzedzili, ale za Buliego spadł V D Mark)...Toprak z Bautim wymieniali się ciosami, a od czasu do czasu w tą rozgrywkę włączał się Gardner, a czasami straszył też Ianonne i Locatelli, koniec końców, wygrał Toprak, przed Bautim i Gardnerem, a 4 miejsce zdobył Maniac... W Supersportach w dziwnym i deszczowym wyścigu wygrał Van den Straalen, przed Huertasem i Tullim, Piotrek zajął 13 miejsce zamienione potem na 12 z powodu dyskwalifikacji Baldy ( nie wiem z jakiego powodu), zdobył tym samym swoje pierwsze pkt w wyścigach...

Deszczowe i zimne Assen przywitało zawodników z Superbików, Supersportów oraz mniejszych kategorii... Treningi pokazały też, że jak tak dalej będzie wszystko może zależeć od szczęścia... Czekam na Superbikową sesję SP... Emocje niesamowite, i jak wcześniej napisałem wiele zależało d szczęścia i doboru opon... Nieoczekiwanie I wyścig Superbike wygrał Spinelli na Ducati połamanego Petruxa, drugi Toprak, trzeci, Bauti, Bulega słabo, nie wstrzelił się w odpowiedni dobór... W Supersportach też ciekawie, Montella nie wystartował, Huertas, po początkowym spadku na 20 miejsce, piął sie w miarę przesychającego toru i wygrał ostatecznie wyścig, mając parosekundową przewagę nad podobnie wspinającym się za nim Manzi, trzeci dojechał Debise...

Tutaj niestety muszę Was zmartwić, odkąd przeszliśmy z paliwa ołowiowego na bezołowiowe, są zawsze jakieś problemy, jak zatankujesz do pełna i zostawisz na zimę, drobne wykwity rdzy wokół wlewu paliwa zaczynają się pojawiać, po 3 latach zbiornik nadaje się do odrdzewiania, i zabezpieczenia odpowiednią substancją, gaźniki, szczególnie z małymi dyszami, po zimowym postoju w ciepłym garażu, nadają się do czyszczenia, o-ringi w kranikach puchną, w motocyklach z wtryskiem węże w zbiornikach puchną i pękają ( narazie testujemy Semperita i zdaje egzamin, no i amerykańskie węże- nie ma z nimi problemów), filtry paliwa po długim postoju z zasadzie nadają się do wymiany, a pompy do remontu lub też wymiany... Problem ten nasilił się po wejściu E5, E10, nie mam porównania obu, bo i tak tankuję tańszą wersję, silnikowo nie ma problemu, ale np w kranikach pojawił się problem, w Dnieprze na silniku BMW 980 ( z lat 1979) - kranik nie zamyka dokładnie, muszę to w tym tygodniu ogarnąć, w Suzuki DR 125 kranik ciężko chodzi, w BMW R100 - Marty , musiałem po zimie czyszcić gaźniki.... I wszędzie, gdzie jest trochę farby przy wlewie paliwa ale pod korkiem farba się łuszczy....z silnikami nie ma problemu, ściągałem głowicę i cylindry, do uszczelnienia, nie ma jakiś oznak nadmiernego zużycia i/lub wypalenia gniazd, lub zaworów...a to są stare silniki na starego typu pierścieniach i chłodzone powietrzem... Narazie nie czuję , żeby to nowe paliwo rozpuszczało plastikowe zbiorniki- ponieważ w Elefancie 750 mam taki zbiornik paliwa... Jaka jest rada, narazie rozkminiamy to z kolegą Ryśkiem- czy lepiej na zimę nalać czystej benzyny ekstrakcyjnej, czy kupić dużą bańkę WD40 i tym zalać... Benzynkę to potem można zlać i nalać nowej i rura, a po WD- to chyba trzeba przepłukać zbiornik paliwa... z gaźnika należy na zimę zlać paliwo, i/lub wypalić do konca ( nie gazować!, Bo potem przy resztce paliwa robi się za uboga mieszanka! ), albo spuścić benzynę ze zbiornika, nalać 1 WD, przepłukać zbiornik, zlać WD, a zbiornik szczelnie zamknąć... Ot temat....

MotoGp America w Texasie... Sprint Race: Vinales, Marc Marqez, Martinator.... Bagnaia, źle wystartował, przez co do 1 zakrętu był już 10, no i co zrobili źle z ustawieniami do szybkiego sprintu nie wiem, fabryczny zespół słabo... prywatne Ducati lepsze...ale..... gwiazdą Sprintu był niewątpliwie TopGun Maveric, atomowo wystrzelił i nie oddał do końca prowadzenia, pod koniec wyścigu zrobił ciekawego widowiskowo kiksa, z uslizgiem kół w lewym zakręcie, ale się wybronił i niezagrożony przez nikogo przekroczył linię mety.... Brawoo Viniales, brawo Aprilia....należą się słowa uznania....Acosta próbował podgryzać Marqeza, w efekcie sam dostał się w łapy Martinatora i w efekcie poległ, zajmując 4 miejsce, gdyby GasGas, miał coś więcej przy wychodzeniu na prostą, prawdopodobnie miałby miejsce na pudle, bo widać jego niesamowity talent i łatwość z jaką prowadzi tego ukrytego KTM-a.... Zobaczymy jak wyścig główny.... Ale emocje były przy wczorajszych wszystkich wyścigach szok... Moto 3... mnóstwo zamieszania i śmieszna sytuacja, jak po wywrotce Nepy i Ortoli, Ortola chciał zabrać motocykl Nepy .... dobrze pojechał Alonso, uzyskał dużą przewagę na grupką, którą prowadził Veijer, niestety Colin V. za bardzo chciał dogonić Alonso, w efekcie uślizg koła i na parę okrążeń przed końcem pożegnał się z torem... Wygrał D. Alonso, przed Holgado i młodziutkim Piquerasem ( którego to był 3 wyścig w MotoGp dopiero)-Holgado wygrał z nim dosłownie o pół opony... Moto2: A. Canet startujący z pole position źle wystartował i w efekcie spadł na dalszą pozycję, sfrustrowany startem widocznie nie mógł utrzymywać tempa i dojechał na 9 miejscu... Wygrał S. Garcia ( który wykorzystał słaby start i zamieszanie na początku), wyrwał do przodu i już nie oddał miejsca, należą mu się słowa uznania za doskonałe i wyważone tempo, drugi J. Roberts, a trzeci, wałczący zaciekle z kolegą z paddocku- Lopezem, który przyjechał 4... MotoGp: 1- Vinales, 2. Acosta, 3. Bestia Tu było sporo emocji i zamieszania, na tyle, że warto poszukać i obejrzeć samemu.... Naprawdę.... No i trzeba liczyć się z Acostą... jak on jedzie.... szok....

No to wg. mnie pozostaje Yamaha ( ponieważ nie słyszałem o jakichkolwiek problemach z tym motocyklem ).... 🙂...Pozdr...

Pytanie, czy doświadczony motocyklista, czy dopiero zaczyna.... w Multistradzie w sumie można zrobić tryb wet i spokojniej jeżdzić..., GS- 1200 w sumie... ale czasem sie zdarzają przypadki, że ECU milczy i trzeba podrzucić motocykl do dealera żeby zrobic aktualizację, czy apdate, w 2017 roku w ten sposób jeden koleżka się wyeliminował z podrózy do Murmańska... V-Strom, miałem na warstacie, niedoróbkę firmy Suzuki...nie powiem co, bo to może był pojedynczy przypadek, a ludziska ( nawet kumple jeżdżą)... Multistrada 1200 hmmm, jeżdziłem tydzień do roboty, z podwyższoną szybą, nigdy tego nie zapomnę, jadę wyprzedam jedną blaszankę drugą w trybie lejzy, i podglądam sobie... tam pod lasem sarenka, tu w krzakach zajączek kica, ja patrzę na licznik a tam 2.00...Chyba za szybki motocykl dla mnie,.... Yamahę 1200 SuperTenerę koleżka miał, jedyny minus jak twierdził to jej masa 270 (?) kg, a tak zadowolony był... No dobra powiem co. z Suzuki... żeby w tych latach koło magnetyczne robić bez blaszanego zabezpieczenia to skandal... mam nadzieję, że Suzuki poprawiło tą niedoróbkę...

Chyba, że większej pojemności co liniowo oddaje śmoc...robi sie prosta blokadę na lince a jak sie po roku wjeździ odblokować i tyle...

Adamowi chodzi o te, które umiejscowione sa z przodu, między korpusem gaźnika, a gardzielą, delikatnie pod kątem od góry, regulować można drobnym śrubokrętem płaskim, 1, 2 z lewej strony motocykla a 3,4 z prawej strony silnika... Filtr paliwa OK, zalecany, ale trzeba pamiętać, że w gaźnikach w ciepłym pomieszczeniu, po pół roku potrafi się osadzać komponenty lub tlenki z tego ekopaliwa...Z łezką w oku wspominam starą nieekologiczną PB, ponieważ oprócz zatykania dużymi brudami ( likwidował to dobry filterek) i samoistnego rozregulowania się gaźnika z powodu drgań silnika lub zużycia, nic się tam za bardzo nie działo - nie było odkładania się zielonego cholerstwa... Dodam, że kiedyś miałem przypadek, ktoś zbyt mocno wkręcił tą śrubkę i została w gnieździe urwana końcówka, trzeba było nieźle się namodzić, by to wybić ... Jak można to zrób zdjęcie jak to wygląda u Ciebie, czy je tam widzać, czy są zaślepione ( by nie ingerować samoistnie w eko)...

Jeśli ta dysza będzie OK, to ewentualnie zostaje skład mieszanki na tym gaźniku, powinna być tam śrubka regulacyjna, chyba, że to wersja amerykańska, to może być zakryta mosięźnym denkiem, by nie ingerować w "ekologię", trzeba sprawdzić w serwisówce fabryczne ustawienie, ustawić "na fabrykę" a potem próbowac korygować obserwując świecę, brak reakcji na kręcenie wskazuje na przytkaną dyszę wolnych obrotów, jak reaguje tylko prawie przy max wkręconej- trzeba zmienić rozmiar dyszy wolnych... to ciężkie i żmudne tematy, czasami zajmują kilka dni...

Pewnie dysza wolnych obrotów, zapyziała...a filterek między zbiornikiem a gaźnikami jakiś porządny jest... ja w starszawym sprzęcie koniecznie bym założył, tylko oczywiście nie papierowy- chyba, że ma mechaniczną pompke paliwa... Z zestawami do reanimacji gaźnika może byc różnie, chyba wcześniej pisałem, nie zawsze numeracja tego co przysyłają zgadza się z numeracją starych dysz, przez to "ustawianie" gaźnika może byc dość uciążliwe...Przerabialiśmy to wielokrotnie, dlatego mamy zakupione dysze różnych rozmiarówek, trochę kasy na to poszło, ale otem ułatwia nam dobranie wg.starych numerów.... Np. ja kupiłem do swojego Dniepra 980 ccm z koszem dyszki 150 - okazało się, że wg. starej numeracji odpowiada mniej więcej 175, nie byłem z tego zadowolony, więc kolejny raz kupiłem chyba 105 i teraz mniej więcej odpowiada, moim założeniom, to jeśli chodzi o dysze główne, ale podobnie było z dyszami wolnych obrotów.... Kiedyś, czy gorąco, czy zimno motocykl praktycznie odpalał bez ssania, teraz jednak reaguje, na ssanie, ma ciągle przy bogato, ale wolę za bogato, niż za ubogo...nie zależy mi bardzo na osiągach a spalanie jest akceptowalne, a i świece czarne też nie są...dla mnie OK....

Co tam się porobiło, z Pecco i Marqezem...ehhhh...szkoda... Martinator 1, Bestia 2, a 3 miejsce małolat Don Pedro tajemniczy.....

Ja dopiero co oglądałem 2 wyścig SBK... No mam nadzieję, że z Piotrkiem w miarę OK... Ale Bauti i Bulegas dali popis...szkoda mi Maniaca...ale widzę, że łatwo sie poddaje, zamiast próbować usiąść i jechac dalej...musi popracowac nad psychika...

A ja to gdzieś widziałem Sporciaka zrobionego na XR 1600, to się dopiero odpycha 😉

OMG, takie Panigale V4S fajne było.....

Kurde chyba muszę znaleźć czas i się przejść do operatora, bo streamling mi się wiesza...obejrzałem, ale myślałem, że laptopem walnę o ścianę...