Adam M.

Spawanie musialby robic bardzo dobry spawacz, jako ze sam karter moze ulec znieksztalceniu, potem dochodzi obrobka mechaniczna. Nie wiem czy wymiana nie bedzie po prostu tansza i prostsza. Wszystko zalezy od konstrukcji silnika, ktora nie bardzo pamietam, np czy cylinder jest czescia gornej polowki karteru, czy panewki glowne sa na osi podzialu czy maja osobne podpory itd.

Zapomnij o Royal Enfield, jego wykonanie nie zapewnia bezawaryjnej pracy przez dluzszy czas w dodatku w warunkach ciezszych niz przecietne. Specjalnie dla kogos kto nie mial styku z motocyklami i ich mechanika. Trzeba wybrac cos sprawdzonego i pewnego BMW albo japonska czworka wchodzila by dla mnie w gre. I odwrotnie niz Tommo, po obejrzeniu filmow uwazam ze zarowno Versus 300 jak BMW 300 beda wystarczajace zarowno na drodze jak w lekkim terenie.

Na tym forum napewno nikt nic nie wie, ale jest forum: http://sokoly.net/news.php poswiecone tym motocyklom i tam mozesz sie zalogowac i jesli nikt nie ma czesci to chociaz zdobyc wymiary i dorobic. Powodzenia.

Google nie boli, znajdz tutaj w dziale "suspension": https://www.howtomotorcyclerepair.com/images/Kawasaki-KX125-KX250-Service-Manual-1994-1995-1996-1997-1998.pdf

Nie ruszaj plynu hamulcowego. Mysle ze jezeli piszczenie wystapilo na starych i nowych klockach to jednak podejrzewalbym lozysko i na wszelki wypadek bym je wymienil. Wroc, nieprawda, bo jesli ustapilo po przetarciu tarcz to jest to jakis problem wystepujacy miedzy klockami a tarczami, ale jaki nie mam pojecia. Moze zalezy od tego jakoch klockow uzywasz, ja mialem problem w samochodzie z klockami ceramicznymi. Moze trzeba zmienic rodzaj klockow.

Mysle ze tam trzeba szukac, zreszta cala ksiazka ci sie przyda: https://www.automotivespartsshop.com/file-download/YAMAHA-YZF-R125-SERVICE-MANUAL.pdf

Sporo Junakow jezdzilo po torze lubelskim podczas wyscigow weteranow. Co do brakujacych hamulcow to gdy sie je wzmocni to mocowania tarcz hamulcowych puszczaja, co nie jest zbyt przyjemne, A moce tez koledzy podwyzszaja zdecydowanie, tylko charakter motocykla sie wtedy troche zmienia.

Trzeba to jeszcze raz rozebrac i sprawdzic gdzie lezy problem. Skladajac swoje silniki zawsze przymierzam wszystko kilka razy przed koncowym montarzem zeby byc pewien ze pasuje i pracuje. Rozebrac ten jednocylindrowy silniczek to 40 min jesli sa stare czesci to co za problem porownac je z nowymi i znalezc przyczyne problemu? Oprocz tego masz tu serwisowke i w dziale 7 mozesz sobie obejrzec jak skrzynia jest zbudowana. Bebenek wybieraka biegow nie ma zadnych dystansow i mocowany jest w polowkach karteru, w mojej opinii lozysko jest po prostu za plytko wcisniete i dlatego palec programatora nie siega do tego bebenka: https://www.howtomotorcyclerepair.com/images/Kawasaki-KX125-KX250-Service-Manual-1994-1995-1996-1997-1998.pdf

Masz to pokazane na powyzszym filmie korzystajac z multimetru.

No to jezeli stary pasowal, a nowy nie to co za problem sprawdzic dlaczego? Jezeli oba programatory sa isentyczne to moze nowe lozysko rozni sie od starego? To sa pytania ktore ty powinienes zadac"mechanikowi".

A to jakis znawca ukladow wtryskowych musi sie odezwac, ja robie w gaznikach. Proponuje jeszcze laczki elektryczne przeczyscic plynem bo sie z czasem utleniaja, zanim jakies powazniejsze testy zaczniesz robic.

Wybor swietny, motocykl raczej kup po zdaniu egzaminu pamietajac rowniez ze okazje nie istnieja - to zludzenie.

Warto cokolwiek sie poduczyc zanim zaczniesz udawac mechanika motocyklowego, lancuch z silnika na skrzynie nie jestem pewien czy istnieje w tym motocyklu i na pewno nie jest to lancuch rozrzadu. Sciagnij sobie serwisowke.

Czy oba programatory byly identyczne tzn ten sam numer czesci? Czy je porownywales przed wlozeniem? Czy stary programator byl na tyle zuzyty e nie mozna go zastosowac?

Uwaza sie ze + - 10 bedzie OK, dlaczego zafiksowales sie na szerszych oponach? Ciezkie K75 do jazdy po szutrach nadaje sie jak piesc do nosa.

A przeciekow powietrza do ukladu wtryskowego nie sprawdzales? Wszystkie weze i obejmy w porzadku?

Co to jest "filtr oparow paliwa" bo nie znam tego urzadzenia?

Boje sie ze oryginalnej niemieckiej lufy z 2 w. sw. to sie nie da wygiac. A tu nawet grubosci dokladnie nie widac.

Ciezka sprawa, bo trzeba by rozebrac skrzynie i sprawdzic czy sam walek nie jest wyrobiony w miejscu uszczelniacza. Ale jeszcze jak wyglada uszczelnienie od strony silnika, bo to ze zbiera sie pod kolem pasowym sprzegla to tylko dlatego ze to najnizszy punkt pokryw przelozenia pierwotnego?

Qurima tu od dawna nie ma a wstawienie swiec irydowych dla silnika nie ma zadnego znaczenia.

Flis moglby pewnie dokladnie wskazac gdzie jest proble, ja tylko moge poradzic na przejrzenie zasilania pompy paliwa ze stacyjki, czyli tak jak kolega wyzej sprawdzamy czy na styku stacyjki do pompy jest praD I CZY SAMA POMPA DOSTAJE PRAD

No ale to co Tommo wypisuje to czysta nieprawda, to czy stare motocykle sa pelnowartosciowym codziennym jezdzidlem, czy "niejezdzacym pomnikiem" zalezy tylko od checi i mozliwosci wlasciciela. Jak sie ma to do rzeczywistosci gdzie moje, majace prawie 50 lat angliki jezdza, a 27 letnia Beemka to po prostu nowka zapalajaca na dotyk i gotowa do jazdy w kazdych warunkach i na kazda odleglosc? To po prostu inna strona i inne pytanie - czy ktos zaczynajacy przygode z motocyklami chce ja zaczac od bezproblemowego jezdzenia, czy od remontu i dokladnego poznania swego przyszlego jezdzidla? 99.99% pytajacych wolalo by to pierwsze, ja i kilku innych wolalo drugi sposob i tak juz im zostalo. W kazdym razie obie drogi sa mozliwe.

I slusznie Jonaszko, specjalnie te twoje rozne stare graty. Nic im tak dobrze nie zrobi jak przepalowanie od czasi do czasu. Nomoja byla BSA po pol roku stania w garazu przez zime tracila cisnienie sprezania z powodu zaworu ktory przez zime byl niedomkniety, dobre przepalowanko w trakcie pierwszej jazdy i wszystko wracalo do normy.:)

Gaznik moze sie zuzyc, ale nie popsuc i nie w ciagu miesiaca, Jezeli to problem gaznika to znaczy ze niedokladnie oczysciles uklad wolnych obrotow, a na zapchanym motocykl nie odpali. Czyli twoj "popsuty" gaznik jest dalej dobry i wymaga tylko dokladniejszego czyszczenia. Warto rowniez znalezc przyczyne zapychania sie gaznika.

No, no widze ze Robert powaznie do zabezpieczenia antykorozyjnego podchodzi. Oddal bym mu samochod do zabezpieczenia, gdyby to byl np odbudowany za ciezkie pieniadze np Jaguar E type. Jesli chodzi o popularne samochody japonskie to nie bawilbym sie w specjalne zabezpieczenia, nadwozie ma 10 lat gwarancji na przerdzewienie i tyle wytrzymuje, jest w taki sposob robione zeby nawet upartego wlasciciela zmusic do wymiany na nowszy model. Konstrukcja nadwozia ma takie punkty o ktorych Robert pisal, poza tym stal jest odpowiednio dobrana by w tym czasie korozja zarla blache od wewnatrz mimo ze zewnetrzna powloka antykorozyjna jeszcze nie jest uszkodzona a lakier dobrze sie trzyma. W mojej Legacy typowe dla Subaru przerdzewienia w koncu trzymaly sie tylko na lakierze zewnetrznym. W tym samym czasie pada skrzynia, lozyska kol i zawieszenie, trzeba rowniez zajrzec do silnika. Akurat w Subaru to okolice 400 tys km w naszych warunkach i koszty napraw staja sie absurdalne, bo nawet fotele sa na tyle wysiedziane ze trzeba je naprawic / wymienic. W Polsce oczywiscie jest inaczej.:)