Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 05/28/19 w Odpowiedzi

  1. Młodzi się dostosowują do panujących warunków, skoro są durni ojcowie którzy nie umieli niczego dziecka nauczyć ani nic od niego wymagać, i jeszcze łożą na to kasę, to pretensje można mieć tylko do siebie 😉
    3 punkty
  2. Może zamiast tego lepiej dać jakiś voucher na szkolenie na torze z bezpiecznej jazdy lub coś tego typu
    3 punkty
  3. Trochę potu i czasu poświęciłem jest po ocenie rzeczoznawcy z PZMOTu wystawił dokument 98%orginału na razie nie na sprzedaż muszę się perełką nacieszyć oczywiście nie w terenie zarejestrowany na żółtych tablicach wpisany do rejestru niestety nie udzielają informacji czy jest jedyny w Polsce więc ponawiam pytanie mam dużą wiedzę gdzie zdobyć orginalne części i mogę pomóc ktoś nie będzie się borykał z tematem przez 3lata jak ja pomogę skrócić czas renowacji
    3 punkty
  4. Uważam że nie ma sensu dalej się męczyć z taką osobistością.
    3 punkty
  5. Otóż to. Pisałem też o tym w swoim wpisie. Nie mówię nawet o technice jazdy, czyli np. przeciwskręcie, metodach zawracania, hamowania, pokonywania łuków jazdy z pasażerem etc, tylko samym zachowaniu się na ulicy szczególnie w mieście. Najpierw trzeba nabyć motocyklowego instynktu samozachowawczego. To jest najważniejsze. Technikę jazdy można wyszkolić w odpowiednich szkołach lub samemu. (tu polecam https://www.scigacz.pl/Biblia,pokonywania,zakretow,Idealny,film,na,niedziele,Pelna,wersja,44204.html stary film ale fajny) A to ze trzeba zmieniać motocykle bo z jednych się wyrasta lub potrzebuje innych bodźców to już inna sprawa. Najlepiej mieć kilka motocykli do różnych zabaw i różnych celów. Jadę daleko? Chcę turystyka. Jadę w Bieszczady albo na tor? Chcę przecinaka. Jadę dookoła komina lub do pracy? Chcę nakeda. Jadę w boczne drogi Rumunii? Chcę Gejosa 😉. Jadę na imprezę weterańską? Chcę weterana. Czy jest jeden motocykl który zastąpi mi to wszystko? Nie ma. W dzisiejszym świecie łatwo o motocykl i jest on tani, co nie znaczy że trzeba zaczynać od mocnych maszyn bo wg mnie to niewłaściwa droga. Kiedyś trzeba było wyciągnąć ze stodoły wyremontować i się cieszyć. Zaczynałem z pasażerką od 9KM z plecakami śpiworami namiotem, wszystkimi kluczami niezbędnymi do naprawy itd i objechałem pół Polski. 9 KM!
    3 punkty
  6. To wyjęte z kontekstu zdanie posłuży mi do zasygnalizowania pewnej rzeczy, której nikt tu jeszcze nie poruszył. Założyciel tematu wspomniał o milionach km zrobionych autem. To oznacza typowo samochodowe nawyki, co w przełożeniu na moto zalatuje gipsem. 😛 Pozycjonowanie na drodze, pogodzenie się z faktem że pierwszeństwo przejazdu można między bajki włożyć, zwracanie uwagi po czym się jedzie czyli piasek, linie, pasy na przejściach czy plamy oleju i chyba najważniejsze, to zrozumienie, że za każdy błąd może okazać się bardzo fatalny w skutkach. 🙂 W tych okolicznościach zakup sportowego litra to pewna katastrofa. Gadka o mocy, że niby szybko będzie za słaby... Za słaby do czego? Odwinięcia na prostej? Jeśli ktoś twierdzi, że 600ccm jest za słabe, niech pokaże jak wychodzi z winkla na pełnej pi...e, najlepiej czarną krechę na asfalcie zostawi, wtedy przyznam mu rację, można mocniejszy. 😛
    3 punkty
  7. Po trzynastu latach pożycia mój związek z CBF 1000 dobiegł końca a już po tygodniu garaż znowu jest zamieszkany.😃
    3 punkty
  8. ja to pamiętam jak personalnie ty pisałeś że jeśli ktoś nie uczestniczy w wyborach i olewa wiadomości w TV to nie powinien się wypowiadać w temacie polityki Więc po uj teraz i w tym temacie się odzywasz ??
    3 punkty
  9. Na torze na pewno kilka osob z forum bylo a nawet ciagle toruja. Wydawalo by sie, ze kazdy zna podstawy aby moc bezpiecznie szybko pojechac. Dla jednego to bedzie jakas dobra opona a dla innego typowy slick, koce i caly sprzet i mechanicy… Ale sa tez tacy co wpadaja raz na kilka lat na tor… przygotowanie to .. po prostu przyjazd na tor. Skoro moto dojechalo to jest odpowiednie;) No i taki jeden wpadl na Poznan w miniony piatek na „slickach” z 2011 roku… Efekt? 1.59 w 1 sesji.. a opony?? ”no troche sie slizga” po zminie tylko tylu na jakis inny wynalazek 1.53… czyli szybciej niz kolega na ducati v4 na typowych slickach… takze, jak ktos mysli, ze na tor to trzeba nie wiadomo czego to… na tej oponie z wystajacymi drutami mozna jeszcE pojechac… dodam tylko, ze bylo ok 15stopni i pochmurno p.s. Moze powinno byc „przy piwie” …
    3 punkty
  10. wspomnienia z lipca , a mogę się karnąć , a mogę sobie zrobić zdjęcie itp itd 😄 ciekawe czy to mój urok osobisty( ale chyba nie bo wtedy już słaby byłem , potem wypiłem 3 kustolino i ledwo pojechałem do domu przez rzekę i metrowe pokrzywy ) czy rozjebana senda w każdym razie pierwsza klimatyczna sesyjna o jakiej marzyłem teraz muszę coś do omegi poderwać 😄
    3 punkty
  11. No więc idea wyszła na szałcie , datę sobie lekko z kosmosu strzeliłem ( mnie pasuje najbardziej ) Ogólnie luźna propozycja , zapraszam do mnie , co będzie w zamian -to co obiecuje kononowicz czyli nic 😄 Spanie namiot na moim polu za domem ( damy pomieszczą się w szałasie o ile przyjadą , strzelam że poza rejven żadna nie przyjedzie 😄 ) sławojka , ognisko , wóda i dziwki jeśli sobie naściągacie pornoli bo zasięg ginie i pornhub HD nie będzie działał płynnie.... plus -koszty zerowe , tylko żarcie i wóda , minus -wiadomo jak ktoś na poziomie to kima w namiocie , mycie ryja pod kranem i sranie w sławoju odpycha Do rzeki jest 4-5 km ( można z buta po pijaku iść ale jak skoszą łąkę to pojedziemy buggy jak będe odpowiednio wypity żeby kierować ) sklep najbliższy 3.5 km ( dino ) miasto z hotelami jak ktoś jest za stary na spanie w polu bez prysznica , 5km , ale jest jeden hotel 2km dalej Z atrakcji -jest kawałek pola i mini tor jakiegoś śmiecia można tyrać , mordę można drzeć całą noc , ognisko również i to chyba na tyle Ogólnie zapraszam wszystkich nie mam chyba z nikim takiego zatargu na forum że przyjedzie spali mi budę i pojedzie ? zaryzykuję że nie....... Nawet jak przyjadą 2 osoby to zrobimy , został miesiąc można się powoli onanizować , zadeklaruje się pewnie wielu , przyjedzie nikt albo 2 więc czas zacząć się przepychać 😄
    3 punkty
  12. Moge znalezc sporo artykolow i filmow o prEciwskrecie z doswiadczeniami ale ani jednego ktory mowi o tym ze nie uzywa sie prEciwskretu na rowerze! wiec podeslij link!! tu pierwszy z brzegu film ktory obrazuje dokladnie to o czym pisalem.. I zasada inicjowani skretu jest zawsze taka sama dla roznych predkosci przy czym czym wieksza predkosc tym trudniej “wyprowadzic” jednoslad z rownowagi.. masz obejzyj!
    3 punkty
  13. Witam! Pytanie będzie dotyczyło ankiety do badania magisterskiego, więc jeśli ktoś uważa, że to nie jest odpowiednie miejsce na taki post, z góry przepraszam! Robię badanie dotyczące tego jak zmieniają się postawy związane z karaniem pod wpływem różnych czynników, wśród nich jest również bycie ofiarą kradzieży motocykla/skutera/motoroweru. Byłabym bardzo wdzięczna za wypełnienie. Osób, które nie były ofiarą również poszukuję, więc będę szczęśliwa z każdej odpowiedzi. Dziękuję bardzo! Ankieta jest oczywiście https://ipsuj.qualtrics.com/jfe/form/SV_cOrWzGw04NtOwwm
    2 punkty
  14. Że jeszcze takie tematy się pojawiają 🙂 odwieczny dylemat. Prawdą jest, że Ty jesteś kierownikiem, Ty decydujesz gdzie, kiedy i jak jedziesz. Natomiast nikt odpowiedzialny, nie poleci Ci kupić ponad 120-konnego motocykla, nawet jeśli ta moc jest dostępna wysoko, szczególnie jeśli Twoje doświadczenie to lokalne pyrkanie WSKą i kilkanaście godzin na szkolnej 650tce. Opanowanie motocykla to nie jest komfortowa jazda na pustej prostej czy po szerokich widocznych zakrętach. To jest ten jeden na 100 przypadków gdzie pojawia się element niestandardowy, sytuacja kryzysowa tak to nazwijmy, gdzie trzeba działać instynktownie bo zależy od tego Twoje zdrowie i życie. Pomimo tego, że uważam, że każdy powinien jeździć na tym na czym chce, praktycznie zawsze polecam coś mniejszego np motocykle klasy 400-500. Jest teraz sporo tego na rynku, łatwiejsze do opanowania a i wygląd z roku na rok coraz fajniejszy. Jeśli bierzesz z salonu to kasa dla Ciebie nie jest problemem. W przypadku gdy tej mitycznej "mocy" zabraknie, możesz sprzedać i kupić coś większego za 2-3 sezony. Znam przynajmniej dwie osoby, które stały przed podobnym dylematem co Ty i obie od kilku lat jeżdżą 500tkami i nie spieszą się ze zmianą.
    2 punkty
  15. Trochę czasu minęło, ale pochwalę się zakupem. Finalnie padło na Honde CBR500R.
    2 punkty
  16. Hej, ja właśnie ściągnąłem sobie z Niemiec 1100, 30 lat, 100 kkm na karku, youngtimer pełną gębą 🙂 Serwis przeszedł pomyślnie, może coś z tego będzie.
    2 punkty
  17. jakby Ci było mało, to proszę uprzejmie, zacytuję poprzednika : 🙂
    2 punkty
  18. Moc swoją drogą ale nauka najlepiej przychodzi na lekkich maszynach. Jak weźmiesz na pierwszy sprzęt coś co waży 250 kg to prócz nauki zachowania motocykla będziesz w większości "walczył" z jego masą. A to na początku bardzo męczy. Lepiej ogarnąć na sezon jakąś sportową 600, która ma te 190 kg masy i dopiero po oswojeniu się z jazdą przejść na maszynę docelową. Ja osobiście przygodę z motocyklami zaczynałem wiele lat temu od enduro typu DT125 czy MTX125, które ważą poniżej 120 kg i prowadzą się lekko jak rower. I uważam to za bardzo dobry wstęp do motocyklizmu ale nie każdy lubi ten styl motocykli. Przykład z życia, mój kolega w tym roku zdał A i na pierwszy w życiu sprzęt (ale to naprawdę pierwszy, on nawet nigdy nie jeździł żadnym Ogarem czy Motorynką) wziął Bandita 650. Widzieliśmy się niedawno i dałem mu się przejechać na CRF300. Był w szoku, że motocykl może się tak lekko prowadzić.
    2 punkty
  19. Sam noszę się z zamiarem kupna jakiegoś nowego sprzętu o małej pojemności z lekkim zacięciem terenowym. Mam obcykane chyba wszystkie dostępne na rynku propozycje, łącznie z jazdami testowymi: zaczynając od chinoli a na KTM kończąc. Budżet oscylujący w granicach 30 000 zł. Jak na razie absolutnym numerem 1 jest Honda CRF 300 Rally. To naprawdę fajnie jeździ poza asfaltem i jest porządnie wykonane. Jak się dobrze rozejrzysz to na wyprzedaży rocznika dasz radę kupić w granicach 27 tys. zł. Ciekawy jest też KTM 390 Adv, trochę przekracza budżet ale masz możliwość wybrania różnych trybów jazdy, wyświetlacz możesz sparować sobie z telefonem. W terenie trochę ustępuje CRF ale za to na asfalcie idzie tym pojeździć nawet z prędkościami autostradowymi. Z minusów to bardzo drogie akcesoria. Jedyny chinol na którego coś tam warto rzucić okiem to CF Moto 450 MT. Aczkolwiek mało kto chce to później serwisować, także jedną wielką niewiadomą jest dostępność części jak skończą produkować model. Voge, Benelli czy Romety odpuść, to jest naprawdę podła jakość. Obejrzyj i przejedź się na CRF a potem na Voge to zrozumiesz o czym piszę. Na papierze wygląda ładnie a w rzeczywistości to przepaść. Szkoda, że portale branżowe są takie sprzedajne i za parę $$ robią marketing tym chińskim markom bo nie wierzę, że te zachwyty (zwłaszcza nad Voge) to takie bezinteresowne. Jeszcze 6 lat temu polecałem Benelli, jako taką jakość trzymali, teraz chyba zmienili fabrykę bo cała seria TRK to typowa chińszczyzna.
    2 punkty
  20. Witam wszystkich serdecznie. Jestem tutaj zupełnie nowy i w dodatku jestem kompletnie zielony w temacie motocykli. Od 14.07 jestem szczęśliwym posiadaczem YAMAHY XVS 1100A CLASSIC z 2003r. Jest to w sumie moj pierwszy motocykl w życiu.[emoji848][emoji848][emoji848]. Gdzieś tam kiedyś za małolata miałem jakieś MZ 150, potem 250 oraz JAWĘ 350 TS, ale tego nawet nie liczę. Praktycznie od 20 lat nie miałem, ani w sumie nawet nie siedziałem na motocyklu… Zawsze gdzieś mi się tam marzyły choppery, w szczególności Kawasaki VN800 oraz DragStar-y 650 i 1100, ale jakoś nigdy nie kupiłem (do tej pory [emoji6]) Zawsze można znaleźć milion wymówek (praca, żona, dzieci, brak prawka, po co, na co itd…) Dziś mam 41 lat (za miesiąc 42), DragStar 1100 zakupiony, prawko za ok. 2 tygodnie powinno być gotowe (byście widzieli zdziwione miny w szkole nauki jazdy jak zobaczyli moje prawko, wszystkie kategorie tylko „A” brakuje) Moj motocykl: - Yamaha XVS 1100A Classic - Jestem drugim właścicielem, pierwszy ojciec kolegi miał motocykl od nowości, - Wszystkie rachunki itd. dostałem z motocyklem - Bezwypadkowy itd. - Maly przebieg, udokumentowany - Motocykl bardzo długo stał w garażu nie ruszany, kolega go jednak w tamtym roku na wiosnę doprowadził do stanu używalności (od tego czasu zrobił 1000km, potem kupiłem go ja) - Świeży serwis zrobiony w lipcu tego roku - Świeży przegląd również zrobiony - Motocykl w sumie 100% oryginalny (dodatkowe reflektory i gmole zamówione wraz z Yamaha u Dealera) - Kolega, po „wybudzeniu” motocykla zrobił kilka rzeczy „pod siebie” tj. założył szersz gmole, zmienil kierownice, zmienil przednie nadkole, siedzenie zamienił na solo - Wszystkie oryginalne części otrzymałem z Yamaszka Przeróbki w planie: - Jeszcze nie wiem, ale chciałbym pójść w kierunku Bobber, chyba, ze coś mi się zmieni… (nie wiem jak to będzie z tyłem[emoji848]) Na początek to by było na tyle, jeszcze raz witam wszystkich i szerokości oraz bezawaryjności życzę. Pozdrawiam, Daniel Gesendet von iPhone mit Tapatalk Pro
    2 punkty
  21. Izo daj spokoj… nie wygrasz. Chlopaki zyja w innym swiecie gdzie sila odsrodkowa dziala w kierunku asfaltu. nawet jak do jich dojdzie, ze masz rcje to i tak beda majaczyc… nawet jak podasz konkretne przykladny z rysunkiem to i tak sie mylisz… damian- w odpowiedzi na twoje pytanie odpowiedz jest stosunkowo prosta: hamowanie do apeksu i akceleracja od apeksu.. (w duzym uproszczeniu)
    2 punkty
  22. Jest " kilka " cruser'akow, gdzie tyl hamuje lepiej niz przod, w weikszosci przypadkow ich nazwa zaczyna sie od literek HD 🤣 Klod, umowmy sie, ze jezeli masz jeszcze czas na zbijanie biegow to 1. Nigdy nie hamowales awaryjnie ! 2. Jezeli jest czas, na zbijanie biegow, to napewno nie jest to juz hamowanei awaryjne ! I proponuje Ci nie komentwac tej wypowiedzi, bo po jej rozlozeniu na czynniki pierwsze bedziesz stal jak zmoczony zimna woda pudel 🤣 🙂
    2 punkty
  23. Zgadza się, jakieś 6 lat temu miałem takiego, tylko dodać trzeba, że to Skuter Maxi - żeby chłopak nie myślał, że chodzi o jakieś małe pierdki. Dość to duże, pod dupą kufer na dwa kaski. Maszyna wazy ok 180 kg jeśli dobrze pamietam. Żona chciała się tym nawet powozić, ale się bała rozmiaru. Bycze to jak na 125cc. Choć z drugiej strony jak chłop myśli o motocyklach na przyszłość (kat A.), to może kupno „manuala” bardziej go do tego przybliży, niż jazda na skuterach z automatem.
    2 punkty
  24. Taaaaaaaaaaaa, i dowiedzieli bysmy sie, ze jedyna sluszna opcja szkolenia jest na jednym motocyklu 🤣 Od siebie polece cokolwiek z firmy Metzeler np Interact 8 ( jezeli sa ejszcze produkowane ) albo Roadtec 01 najnowszea produkcja. Trzyma dobrze i na mokrym. 🙂 Przod moze byc w wysokosci inny niz tyl, bo jest to ustosunkowane wysokoscia w stosunku do szerokosci i podawane jest wlasnie w %% czyli cytfy 50, 60 , 70. Opony tylko jednej firmy, zadnych mieszanek to nie moto GP 🙂
    2 punkty
  25. Hahahaha zajebiście, globtroter nie używa tempomatu w Europie tylko kuwa w Kazachstanie. No nie mogę...
    2 punkty
  26. Jazda po autostradzie moto, to tylko utylizacja paliwa.
    2 punkty
  27. ks, rozumiem Twoje intencje ale wydaje mi się, że te filmiki raczej niewiele dają. Dlaczego tak uważam? Jako młody chłopak odbyłem zasadniczą wojskową. Mieliśmy szkolenia wszelakie min. z ruchu drogowego, filmik z wypadków też były. Niecenzurowane w żaden sposób. Pamiętam film z wypadku wojskowego UAZa, dachował i się zapalił. Górna część pana porucznika ocalała, dolna spłonęła. Ciekawy widok... Kolega który jeździł Starem był w szoku. Ten sam kolega tydzień później jechał środkiem drogi i cieszył się, że spycha inne auta z drogi. Ludzie kupują sobie auta, motocykle czy inne hulajnogi i co robią? Lecą biegusiem jak ze sraczką do internetu i wbiją na grupy czy fora związane z pojazdem. A tam na 99% jest temat ku przestrodze. Na YT są wszelkiej maści stop chamy itp. Trudno chyba znaleźć kogoś kto choć raz nie oglądał takich filmów takich, jak sam tu wrzuciłeś. Siedzą, oglądają, kiwają głową na to co się wyczynia, następnie wyjeżdżają na drogę... i robią to samo. Moim zdaniem problem leży w edukacji. A tą rozpoczynamy w wieku szczenięcym niemal od razu. Nauczycielami jesteśmy my, dorośli. A czego może się nauczyć przez pierwsze naście lat młody człowiek od rodzica? Ku..a! Debyyyylu je...y!! Ślepy ku...a jesteś!? Baba... Dziadek... Jedź z tym k...a złomem! Nauczy się, że skoro ma pierwszeństwo to już nic innego nie jest ważne, ale nauczy się też, że jestli chce się akurat włączyć do ruchu, to ci z pierwszeństwem to ch..e, bo żaden nie wpuści. Nauczy się trąbić jak opętany na innych ale jak ktoś zatrąbi na niego, to trzeba wyjść na środku autostrady i iść kopać auto trąbiącego. Nauczy się że kto jedzie szybciej to debil, kto wolniej to pi*da. Nauczy się buta w podłogę na rondzie bo wtedy można dojechać kogoś na nie wjeżdżającego, i sobie potrąbić. Itd itp... Uważam, ze brakuje lekcji w podstawówkach, praktycznie od pierwszej klasy, a może nawet już w przedszkolach. Niemniej jednak chylę czoła za ten wrzucony materiał bo może cud się zdarzy i do kogoś dorosłego coś z niego dotrze. Szacuneczek!
    2 punkty
  28. Wg. słów znanego, czołowego zawodnika Enduro, wsio powyżej KTM 450, jest niepotrzebne... można sobie to wygooglać... a ja z fachowcami, nie dyskutuję, i wystarczy mi to, że na Grabniku, beretem uderzyłem w gałąź drzewa podczas wyskoku na 525, na zwykłej polnej drodze... Od razu oświadczam, starszych KTM już nie przyjmujem na serwis ;-), żeby nie było, że nie ostrzegałem, trudno wziąć na siebie odpowiedzialność rękojmi, chyba, że do bramy... tam tyle spraw jest łatwych do zepsucia, a trudnych do naprawy... np. uszczelnianie pompy cieczy , uszkodzenia cewek magneta, "patenty" domorosłych elektromechaników... ehhh...duzo by pisać... z reguły jak znajomi jadą oglądać w/w motocykle, to od razu odradzamy.... A od siebie dodam, tak poza tym, każdy mysli, że jest mistrzem, bo ma tak mocny motocykl, że go kompletnie ogarnia, i nikt go nie prześcignie, a potem przyjeżdża Katja Poensgen i na zwykłej 600 suzuki robi dubla na Poznaniu wszystkim oprócz Oskalda ( ale i tak 40 sek straty)... taka prawda, jeżdżę, i jeździłem różnymi motocyklami, od ...dziestu lat, od 12 KM do 200+ KM i 12 KM uciekałem 50 KM motocyklom , bezproblemowo...tak więć ten tego, lepiej się zastanowić i nie szukać dobrej zwykłej DRZ -ty, to przynajmniej łatwe w serwisie jest...
    2 punkty
  29. jak najbardziej rozumiem aby wydać ok. 1000zł za turystyczne buty motocyklowe z gtx-em. Rozumiem wydatek paru stów na dobre buty turystyczne z gtx-em. nie rozumiem wydawania 5stów na chińskie "trampki motocyklowe" szimy.
    2 punkty
  30. Sprawdzone, działa Samoprzylepny rzep przemysłowy 3M SJ 3550 Dual Lock - 25 mm - sklep internetowy Multitapes.pl
    2 punkty
  31. Marka i model: BMW F650 Funduro Silnik: 652 ccm, 1 cylindrowy, 4 zaworowy, DOHC, chłodzony cieczą Moc: 48 KM przy 6500 rpm (łapie się na A2 bez potrzeby blokowania) Moment: 57 Nm przy 5200 rpm Masa: 191 kg gotowego do jazdy Zakres cen modelu: 5000 zł - 8000 zł Motocykl produkowany w latach 1993 - 2000. Silnik produkcji Rotax, 1 cylindrowy z wałem na panewkach i ciekawostka: katalizatorem. Smarowanie z suchą miską olejową. Posiadałem go przez 7 lat, przejechał ze mną ~50 000 km. Spalanie od 4,5l w trasie do 6,5l w mieście. Sprzęt bardzo wygodny, nie generuje dużych wibracji. Silnik nie lubi jazdy poniżej 3000 obrotów, czuć wtedy szarpanie. Motocykl nadaje się zarówno do miasta jak i poza miasto lecz na autostradach trzeba trzymać przelotową 120 - 130 km/h, powyżej tych prędkości już jest głośno. Ale jak trzeba to ponad 160 km/h poleci. Jazda z pasażerem nie jest problemem, zawieszenie po utwardzeniu pokrętłem dzielnie to znosi, hamulce również pod warunkiem założenia przewodów w oplocie. Niezbędne akcesorium to wysoka szyba, mocno poprawia komfort >100 km/h. Bardzo dużo modeli jest dobrze wyposażonych na dalsze wyprawy: gmole, grzane manetki, handbary, gumowe osłony lag, komplet kufrów, gniazdo 12V. Kufer centralny bez problemu można założyć 45 - 50 litrów i motocykl jedzie stabilnie. Zdarzało mi się robić w pojedynkę po 500 km dziennie bez bólu pleców. Dużym plusem jest też przedni reflektor, w nocy bardzo dobrze świeci, stara dobra szkoła w postaci szklanej lampy Bosch i świetnej jakości odbłyśnika, który z wiekiem się nie niszczy. Większość czasu jeździłem na oponach Metzeler Tourance, dość ciche, na asfalcie dobra przyczepność i na lekkich szutrach również. Na ostatni sezon założyłem bardziej terenowe Heidenau K60 - na asfalcie dużo głośniej ale za to w błocie, piasku czy lekkim terenie spisywały się świetnie. Serwis: Motocykl raczej tani i dość prosty w serwisie. Gaźniki te same co w Suzuki GS500, można kupić w razie czego całe gaźniki lub zestawy naprawcze. Regulacja zaworów na płytkach ok 200 zł. Filtr oleju 20 zł, filtr powietrza gąbkowy więc wystarczy uprać i nasączyć, tarcze i sprężynki sprzęgła 250 zł, gumy zabieraka OEM 185 zł, uszczelka głowicy OEM 200 zł, łożyska główki ramy 30 zł, zestaw napędowy 350 zł. Bolączki modelu: F650 miał trzy przypadłości, które na szczęście po tylu latach już w niemal każdym z nich są naprawione: szybko zużywające się łożyska główki ramy, sprężynki sprzęgła szybko tracą twardość w skutek czego sprzęgło się ślizga i kończy oraz gumy tylnego zabieraka, które szybko się zużywają powodując luz na tylnej zębatce i w efekcie szarpanie podczas przyspieszania. Wystarczyło wymienić ww. części i po problemie. Podsumowanie: Motocykl jak najbardziej godny polecenia dla kogoś kto zaczyna swoją przygodę z jednośladami i ma >165 cm wzrostu. Lub osoby, dla której te 48 KM są wystarczające (czyli np. dla mnie). Mimo swojej masy łatwo się nim manewruje. Tani w naprawach, przy odrobinie wiedzy można sporo rzeczy ogarnąć samemu. Ceny niektórych oryginalnych części są takie, że nie warto patrzeć na zamienniki. Silnik mimo 1 cylindra bardzo żywotny, sporo egzemplarzy ma >100 000 km i jeżdżą, na niemieckim forum trafiłem na wpis o przypadku 230 000 km bez remontu.
    2 punkty
  32. Akurat to są najbardziej wadliwe hondowskie reglery, uszkadzające się i gotujące aku. Szukaj dze lub tourmaxa dedykowanego do swojego modelu.
    2 punkty
  33. Ok. To ja Ci napisze tak - to kierowca obsługuje gaz , biegi i hamulec a nie motocykl robi to za nas . Więc jeśli jeździsz jak to sam piszesz - na wyczucie to problemu mieć nie powinieneś Przekładając to na jazdę samochodem różnica w jeździe jest powiedzmy jak 2.0 benzyna w okolicach 170 KM a dieslem 3.0 powiedzmy 240 KM czyli mamy lepszą elastyczność , nie mieszamy tak biegami no i oczywiście większy v-max tyle od strony silnikowej Niestety analogicznie do 2.0 benzyny i 3.0 diesel masa jest większa co daje ciut trudniejsze prowadzenie w zakrętach Generalnie różnica nie jest może jakaś kosmiczna (zarówno w prowadzeniu jak i w osiągach ) ale oczywiście jest odczuwalna co do odpowiedzialności od strony panów w niebieskich mundurkach myślę że jadąc (przykładowo i teoretycznie 😉 ) np 200 po zwykłej ulicy otrzymasz dokładnie taką samą karę jak jadąc po niej np 250 😉 podobnie z zajechaniem drogi - dziadek w seicento kupionym w salonie w 98 roku i jeżdżący nim do dzisiaj bo to super samochód 🙂 ma zbliżone szanse na nie zauważenie Ciebie zarówno przy 200 jak i przy 270 😉 podobnie również będziesz wyglądał kiedy się w niego wpakujesz 😉 zarówno na 600tce jak i na litrze 😉 jeździłem i diablo ii Ferrari 360 i fajnie jest powiedzmy przez godzinę może kilka ale ....... najpierw trzeba do niego wsiąść , wymanewrować a na koniec wysiąść a to nie jest takie fajne jak by się wydawało 😉 łooooo panie . Jak tak możesz ryzykować . przecież narażasz życie swoje i innych na takiej kiepskiej oponie 😉 A jeśli jeszcze ma więcej niż trzy lata to w ogóle śmierć w oczach i korniki 😉
    2 punkty
  34. @ks-rider Szanowny kolego, Gdybyś poświęcił tyle zaangażowania w zagłębienie tematu co w prześwietlanie mojego konta i forumowej aktywności to sześciostronicowy wątek o przeciwskręcie przy małych prędkościach raczej by nie powstał. Ale rozumiem, że chciałeś zaznaczyć pozycję autorytetu, który ze względu na długi forumowy staż ma zawsze rację. Masz niesamowicie irytujacą manierę zbywania niewygodnych pytań, ignorowania materiałów, które przeczą Twojej teorii i negowania wpisów tych, którzy w rzeczowy i merytoryczny sposób wytykają luki w postawionej przez Ciebie tezie. Robisz oratorskie fikołki, z których ostatecznie niewiele wynika racząc nas filmikami, które w żaden sposób nie wyjaśniają opisywanego przez Ciebie zjawiska. Co stanie się kiedy złapiesz stojący pionowo rower za siodełko i przechylisz go na prawo? Co stanie się kiedy trzymając stojący rower puścisz siodełko i popchniesz prawą manetkę? Co stanie się kiedy pochylisz delikatnie rower w lewo (dosłownie kilka stopni), puścisz siodełko i popchniesz prawą manetkę? Co stanie się kiedy pochylisz delikatnie rower w prawo, puścisz siodełko i popchniesz prawą manetkę? Zaznaczam, że we wszystkich przypadkach koła się nie kręcą więc nie ma tu efektu żyroskopowego. W przeciwieństwie do Ciebie odpowiem na te pytania. W każdym przypadku zauważalny będzie delikatny ruch koła w przeciwną (lewą) stronę. W każdym przypadku po widocznym przeciwskręcie rower pochyli się i wykona skręt kołem w prawą stronę. Im gwałtowniej przechylisz rower/naciśniesz rączkę tym przeciwskręt będzie bardziej widoczny. Naprawdę chciałbym uwierzyć w to co piszesz jednak nie dajesz mi tej szansy. Przeczą temu przedstawione jako kontrargumenty materiały, przeczą temu moje próby na motocyklu i te proste do zweryfikowania "rowerowe eksperymenty".
    2 punkty
  35. Człowieku, jebnij się w łeb. Chcesz aby ktoś po nazwach komisów ocenił, czy warto tam kupić motocykl? Wymagasz aby ktoś za darmo poświęcił swój czas i jechał obejrzeć sprzęty z ogłoszeń? Bo jak sam piszesz "co prawda mogę wynająć osobę trudniacą się ogledzinami ale chiałbym to zrobić jesli ktoś z szanownego grona potwierdzi że w/w skutery są/jest godne uwagi". No to wynajmij taką osobę, zapłać i miej problem z głowy. Jak jesteś laik w tych sprawach to wiedz, że za wiedzę się płaci.
    2 punkty
  36. Hmm... Nigdy nie zrozumiem wyjaśniania pewnych zjawisk przy użyciu przykładów, które odzwierciedlają zupełnie inne warunki. Odpowiadając na pytanie - w opisywanym przez Ciebie przypadku delikatny przechył motocykla inicjuję siłą swoich mięśni a kierownicą skręcam w kierunku zakrętu. Spróbuj odchylić motocykl w przeciwną stronę przy takim manewrowaniu. I fakt, możesz tak skręcać ale będzie to siłowanie się. Uważam, że nie jest to dowód na to, że przeciwskrętem nie powinno się inicjować zakrętów przy małych prędkościach. Podobnie jak kolejny przykład: A którą nogą się podpierasz i w którą stronę jest pochylony motocykl przed ruszeniem? Zamiast przeciwskrętu do zainicjowania pochylenia robisz to opierając się na nodze w kierunku zakrętu.
    2 punkty
  37. czyli dosyć jasno z tego można wywnioskować że przeciwskręt przy małych prędkościach nie występuje
    2 punkty
  38. Cześć i czołem! ;) Zaczął się sezon. Trzeba swoje kombinezony wyjąć i odświeżyć, abyśmy byli piękni i uroczy na naszych maszynach :) Kupiłam nowy motocykl, kombinezon został i jak na kobietę przystało, no kolor nie pasował. Poza tym czerń skóry była nieco wybarwiona. Przeszukałam wszystkie Internety, aby dowiedzieć się, jak odnowić ubiór. W desperacji chciałam oddać kombinezon do kaletnika (tak się chyba nazywa), który za usługę samego czyszczenia chciał za dużo. A jeszcze malowanie.... W końcu stwierdziłam, że zrobię to sama. I dałam radę ;) Niestety dopiero za drugim razem. Ale do rzeczy: -używanie lakieru na skórę to zły pomysł; 1. OCZYSZCZANIE: daną powierzchnię oczyścić preparatem (aceton, beznyna, itp...) -Użyłam acetonu i zwykłej ściereczki, choć czytałam, że inni używali benzyny ekstrakcyjnej; 2. MALOWANIE: farby do skóry ze sklepu multirenowacja, dokładnie kolor Volt firmy Angelus Brand. -Na początku użyłam lakieru ze sklepu budowlanego (tak podpowiedziało Google), ale niestety farba się łamała...co było do przewidzenia. Pomyślałam o farbie do skóry. Najpierw zawitałam do sklepu Renoskór w Warszawie, gdzie niestety zostałam zmieszana z błotem, ponieważ gdzie "młoda studentka może malować jakieś kurde paski na kombinezonie, to beznadziejny pomysł, ale ja pani to zrobię za pierdyliard monet. A tak w ogóle to nie sprzedaję farb (choć na stronie one są dostępne), bo ktoś się pode mnie (właściciela sklepu) podszywa". Trudno, ale rozumiem. Tak więc zostało zamawianie przez Internet. Pojawił się problem, ponieważ podstawowe kolory farb do skóry są dostępne, ale koloru jak RAL 1026 (taka limonka) nigdzie nie było. Aż trafiłam na Stargard i sklep multirenowacja.pl. Zamówiłam farbę firmy Angelus kolor Volt. Wybór kolorów był tak duży, że trudno było mi się zdecydować ;) Do tego wzięłam lakier matowy tej samej firmy. Zapłaciłam niecałe 100 zł, więc niemalże grosze w stosunku do tego, co chciał kaletnik. Miałam obawy, że krycie będzie słabe, ponieważ moje paski były niebieskie, a farba jaśniejsza. Okazało się, że krycie jest bardzo dobre Dwoma warstwami (kolor był żywszy już po drugiej warstwie, więc trzecią zrobiłam tylko do porównania) pomalowałam moje paski na kombinezonie. Zwykłym pędzelkiem do malowania modeli. I wyszło super! Sprawdzałam zaraz po pomalowaniu, czy nic się nie łamie Po około miesiącu od malowania i jazdy jest nadal super. Kolor wchłonął się, nie ma żadnych załamań. 3. LAKIEROWANIE: lakier na pomalowane paski -na gąbkę naniosłam trochę lakieru Angelus i jak Reksio steplowałam. Pomyślałam, że tak samo zrobię na reszcie skóry i efekt również zaskoczył pozytywnie. 4. NAWILŻANIE: zwykły krem naniosłam na całą skórę -aby skóra była zabezpieczona wsmarowałam w nią krem. Na niektórych częściach użyłam czarnej pasty do butów dla porównania. Obie wersje były spoko, choć krem lepiej nawilżał (pasta nie brudziła). Po prawej bez malowania. Efekt po lakierze (lewa po lakierze Angelus matte) A tak prawie na koniec Najprawdopodobniej zamówię jeszcze ten sam lakier, tylko z mocnym połyskiem i pomaluję niektóre elementy. Pochwalę się wtedy kolejnym efektem ;) A może nawet dodam inne kolory... Przepraszam zarazem za jakość zdjęć, ale niektóre robiłam już nocą przy świetle żarówki. Mam nadzieję, że komuś się ten wpis przyda. Będzie mi bardzo miło :) Pozdrowienia i buziaczki!
    2 punkty
  39. Oczywiscie ze sa. 50 w miescie, 90 poza i 140 na autostradzie;)
    2 punkty
  40. to się nie dzieje . Nie ma takich ..... niezbyt mądrych ludzi . To jest fatamorgana i nie przyjmuje tego do wiadomości
    2 punkty
  41. Właśnie wróciłem ze sklepu z oknami i drzwiami do domu i jestem chudszy o prawie 40 patoli, więc żeby żona mi nie truła że przed nami wykończenie domu a ja wydaję na głupoty to najlepiej byłoby się w skromnej dyszce wyrobić...
    2 punkty
  42. Oczywiście że nie. Ja się z motocyklami torowymi nie pieszcze i co najważniejsze dbam o planetę. Wylewać dobry olej? W matkę ziemię?
    2 punkty
  43. Od jesieni poprzedniego roku w moje progi zawitał IŻ-49
    2 punkty
  44. Grizzli jak Ty strasznie nie po drodze mieszkasz[emoji23] Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    2 punkty
  45. Specjalny metrowy macant wrednych operatorów mazaka stoi już przygotowany w kącie
    2 punkty
  46. To tak jak z banditem. Olejak tłuk sie do znudzenia, ale normy emisji spalin zrobiły swoje, trzeba było dołożyć wtrysk i ciecz i olejaki odchodzą niestety do historii. Tak czy siak moim zdaniem wstępne rozgrzanie silnika jest OK i jak widać na przykładzie mojej Hayki ktòra przez 12 lat i 45kkm mojego użytkowania tak właśnie jest obsługiwana silnikowi nie szkodzi. Ja po prostu odpalam sprzęta i idę się ubierać. I nie czekam nigdy czy już wskazòwka wskazuje optymalną temp roboczą, ale zazwyczaj tak jest - silnik widać ma kròtki obieg i szybko łapie temp. A rozopoczynanie jazdy na jeszcze zimnym silniku też jest OK pod warunkiem że ma się tego pełną świadomość i operuje się manetką delikatnie. Jedno jest pewne - silnik przed rozpoczęciem jazdy powinien popracować minimum te 2-3 minutki. A dalej to jak kto lubi 🙂
    2 punkty
  47. Sprzęt ogarnięty. Ja też. Pierwsze jazdy za nami 🙂 Tym razem Gross Dolln - Niemcy. Pozdr. F.
    2 punkty
  48. Historia nie takie rzeczy już widziała... Dobrze, że się wyjaśniło. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
    2 punkty
  49. Jakub. Monter jest z Mazur weic raczej ma porownanie, jak to sie przez Polske jedzie. Podobnie jest ze mna, w zeszly Czwartek bylem w Siemiatyczach i to nie tylko raz, bo co Jakis czasjestem regolernie i tez kumam jak to sie przez to " wojewodztwo " jedzie, he, he ale plus za podejscie do turystyki. Tu masz moj wypad po Hiszpani https://www.youtube.com/channel/UCb-_nCHw7cfz08JIIoFjz0w 🙂
    2 punkty
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...