Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'problem' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Motocykle
    • Motocykle
  • Mechanika motocyklowa
    • Mechanika Motocyklowa
  • Fora główne
    • Grupy Motocyklowe
    • Szkoła jazdy, stunt, wypadki
    • Sport Motocyklowy
    • Warsztaty, salony, sklepy, komisy...
    • Rynek Motocyklowy - co, jak i gdzie kupić dla motocyklisty i motocykla
    • Nie tylko 2 koła
    • S.O.S. - pomagamy innym
    • Chwalę się!
    • Powitalnia
  • Zloty
    • Zloty
  • Galerie
    • Galeria Motocyklowa
  • Prawo
    • Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
  • Skradzione / Podejrzane
    • Skradzione / Podejrzane
  • Giełda Motocyklowa + gielda.motocyklistow.pl
    • Giełda Motocyklowa + gielda.motocyklistow.pl
  • Informacje i sprawy techniczne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Gadu-Gadu


Telefon


Skype


Strona www


Lubię


Skąd


Motocykl


Antyboot

  1. Dzień dobry wszystkim, od dawna czytam forum a jakiś czas temu wreszcie się zarejestrowałem. Sporo rzeczy tutaj czytałem, w wielu kwestiach bardzo mi to pomogło i postanowiłem dać coś od siebie. Przechodząc zgrabnie do sedna chciałbym opisać jak wygląda sytuacja likwidacji szkody z OC sprawcy w Polsce. Myślę że nie każdy wie co ma robić, co może, czego nie i jak uzyskać z tego jak najwięcej- ja pracując w firmie która pomaga poszkodowanym wiem ciut więcej, a moja wiedza bazuje na wielu autentycznych przypadkach. Nie jest to reklama firmy w której pracuję, niemniej jednak zawsze chętnie spróbuję pomóc jak tylko będę potrafił. CAŁY PONIŻSZY 'PORADNIK' TO NIE PRAWDA ABSOLUTNA, TEKST TU ZAWARTY JEST MOJEGO AUTORSTWA I PRZEDSTAWIA MOJE ZDANIE. NIKT NIE MUSI SIĘ Z TYM ZGADZAĆ I KORZYSTAĆ ALE SĄ TACY KTÓRYM SIĘ PRZYDA. *piszę na przykładzie samochodów bo takich przypadków mam znacznie więcej, z motocyklami jest niemal identycznie. SZKODA.. i co teraz? Pierwsza rzecz którą moim zdaniem warto zrobić to wezwać na miejsce zdarzenia policję, nawet gdy sprawca otwarcie przyznaje się do winy i chciałby wypisać oświadczenie- powinniśmy się nad tym grubo zastanowić. Wielu zapyta dlaczego, przecież sprawa jest prosta i przejrzysta, już odpowiadam: Owszem jest ale wyłącznie dla nas. Towarzystwa ubezpieczeń zatrudniają wielu ludzi których zadaniem jest wyszukanie uchybień, niejasności lub oszustw do których również dochodzi. Towarzystwo ubezpieczeń może podważyć opis zdarzenia, zakwestionować winę a co za tym idzie- zaczynają mnożyć się nasze problemy. Pomijam fakt że sprawca po ochłonięciu również może wyprzeć się zaistaniałej sytuacji. Przykład z życia: Dwa samochody zaparkowane obok siebie przodem do ogrodzenia, pusty parking na zamkniętym obiekcie. Kierowcy zapalili papieroska, pożegnali się, wsiedli do swoich samochodów i ruszyli jednocześnie. Jeden z kierowców na wprost do tyłu, drugi natomiast zaczął cofać skręcając w kierunku wyjazdu tym samym zajeżdżając drugiemu drogę. Samochody uszkodzone, jeden dość poważnie. Policja zbędna bo to znajomi z pracy, efekt? Pismo z towarzystwa ubezpieczeń(TU) o stwierdzeniu współwiny i wypłata odszkodowania z oc sprawcy w wysokości jedynie 50% !! Mimo dobrze opisanego zdarzenia, przyznania się do winy i wszelkich formalności towarzystwo ubezpieczeń nie zmieniło swojej decyzji. Ich odpowiedzi na pisma zinterpretować można w jeden sposób "jak się nie podoba, idźcie sobie do sądu". (tak nawiasem taka sprawa to średnio 2 lata). I co dalej? Policja na miejscu, sprawca ukarany mandatem karnym a co z samochodem? Policja jest uprawniona do odebrania nam dowodu rejestracyjnego jeśli pojazd nie nadaje się do dalszej jazy tzn: potłuczona lampa, zniszczone koło, wybita szyba itp Jeśli samochód jest jezdny, możemy jechać do domu/do warsztatu, jeśli jednak nie- musi wrócić na lawecie. Możliwości są dwie: Assistance- w zależności jakie warunki mamy w umowie, wszystkiego można dowiedzieć się pod numerem telefonu który widnieje na polisie ubezpieczeniowej. Lokalne lawety- zazwyczaj pojawiają się na miejscu zdarzenia same, jeśli nie- można zapytać policjantów o numer do kogoś z okolicy. Większość lawet będzie chciała pieniądze za holowanie, na które wystawią fakturę. Fakturę należy wysłać po wszystkim do towarzystwa ubezpieczeń sprawcy, powinni zwrócić nam za to pieniądze. ZGŁOSZENIE SZKODY i AUTO ZASTĘPCZE Zakładamy że samochód pojechał do warsztatu, my wracamy do domu i co teraz? Musimy zgłosić szkodę komunikacyjną z OC sprawcy. Mamy dane kierowcy które dała nam policja, mamy jego numer polisy i towarzystwo ubezpieczeń- to wystarczy. Dzwonimy do towarzystwa ubezpieczeń sprawcy chyba że mamy OC w PZU, wtedy można zgłosić szkodę u siebie. Czas na zgłoszenie szkody to 2-3 dni, później mogą pojawić się problemy więc lepiej zrobić to odrazu. Podczas rozmowy otrzymamy 'numer szkody' który trzeba zapisać, podając go później otrzymamy wszelkie informacje na temat etapu likwidacji naszej szkody, przy okazji możemy również zapytać czy towarzystwo ubezpieczeń zaoferuje nam auto zastępcze. Każdy poszkodowany w zdarzeniu drogowym może wypożyczyć samochód zastępczy którego koszt pokryje towarzystwo ubezpieczeń sprawcy w praktyce wygląda to jednak troszkę inaczej. Nie zawsze otrzymamy taki samochód (może się okazać że w tym regionie wolnych aut już nie ma) lub później będziemy otrzymywać codzienne telefony z TU czy jeszcze potrzebujemy samochodu. To nic strasznego ale irytujące- ja sugeruję wziąć samochód z prywatnej firmy. Profesjonalna firma dostarczy samochód w umówione miejsce, wytłumaczy warunki wynajmu i zajmie się kompleksowo wszystkimi formalnościami oraz SAMA ROZLICZY koszty z TU sprawcy. Ile możmy jeździć samochodem? To zależy od firmy wynajmującej, na przykładzie firmy w której ja pracuję: Auto niejezdne- od momentu zdarzenia do zakończenia naprawy samochodu (max 31 dni), Auto niejezdne i szkoda całkowita- od momentu zdarzenia do momentu wypłaty całego odszkodowana na konto (max 31 dni), Auto jezdne- od momentu wstawienia samochodu do warsztatu na czas naprawy (max 31 dni) OGLĘDZINY, KOSZTORYS i WYPŁATA oraz.. sprzedaż kosztorysu! Zdarzenie zgłoszone, w słuchawce miła pani powiedziała nam że rzeczoznawca się skontaktuje i mamy czekać. Po śrdnio 2-3 dniach pojawia się rzeczoznawca który robi zdjęcia, opisuje i przygotowuje wstępny kosztorys. Po oględzinach czekamy kilka dni i otrzymujemy na podanego maila kosztorys ostateczny, z wyceną. Czy nam się podoba czy nie... wiele nie ugramy, odwołując się i korespondując uzyskamy dodatkowo 0-500zł więcej i znów tekst typu "jak się nie podoba to do sądu". Firma w której pracuję odkupuje takie szkody dopłacając dodatkowe pieniądze do odszkodowania w zmian za prawa do roszczeń. W uproszczeniu: Poszkodowany dostaje załóżmy 3000zł, odwołuje się, dopłacają 500zł = 3500zł. Więcej nie dadzą. My jako firma oglądamy kosztorys, liczymy ile odszkodowanie jest zaniżone (a jest na pewno) i ustalamy za jaką dodatkową sumę możemy odkupić prawa do szkody, czyli za jakie pieniądze poszkodowany umożliwi nam sądzenie się z towarzystwem ubezpieczeń sprawcy, już bez jakiejkolwiek obecności poszkodowanego. Czasem kwoty są rzędu 300zł, czasem 1000zł albo więcej, wszystko zależy od kilku złożonych czynników. Przeliczenie kosztorysu i propozycja sumy są oczywiście darmowe. Ale uwaga: spotkałem się z firmami które liczą sobie kilka złotych za samo zerknięcie w kosztorys lub płacą dopiero PO zakończonej sprawie sądowej. Podsumowując uważam że warto sprzedać bo i tak już nic z tego nie wyciągniemy, chyba że poprzez sąd (średnio 2 lata) a możemy zyskać dodatkową sumę bez jakiegokolwiek działania. Szkodę można oddać do sądu do 3 lat wstecz! Czyli coś co zdarzyło się ponad 2,5roku temu nadal można sprzedać. Żadna firma natomiast nie kupi kosztorysu gdzie: - jest szkoda całkowita, - samochód był naprawiany w autoryzowanym serwisie i została wystawiona faktura (naprawa bezgotówkowa) ODSZKODOWANIE ZDROWOTNE Każda osoba która ucierpiała w zdarzeniu zdrogowym może ubiegać się o odszkodowanie/zadośćuczynienie z OC sprawcy. Co to oznacza? Jeśli ktoś z was jechał samochodem/motocyklem z pasażerem i dosżło do wypadku gdzie inny użytkownik drogi był sprawcą należy się odszkodowanie i zwrot kosztów leczenia dla wszystkich którzy poruszali się pojazdem który został uszkodzony. Odszkodowanie z ubezpieczenia, nnw czy innych prywatnych polis to jedno a odszkodowanie z OC SPRAWCY to zupełnie osobna sprawa! Ile można zarobić? Jeśli samodzielnie zgłosimy sprawę do TU sprawcy wypłacą nam (albo i nie) jakąś sumę, zazwyczaj jest to (w przypadku potłuczeń i niczego poważniejszego) kwota w okolicy 1000-2000zł. Do tego proponują 'dorzucimy 500zł za podpisanie ugody'. Oddając sprawę firmie która się tym zajmuje jesteśmy w stanie uzyskać 2-3 razy więcej albo i lepiej. My jako firma która oferuje prowadzenie spraw w związku z odszkodowaniem załatwia wszystkie formalności za poszkodowanych, po całej sprawie przesyłamy przelew pomniejszony o prowizję (między 20 a 30%), po stronie poszkodowanych jest tylko zakończenie leczenia i zbieranie całej dokumentacji (recepty, skierowania, wypis itp) Przykładowe sumy które można uzyskać: (orientacyjne, każda sprawa jest inna i kwoty za te same urazy różnią się) -złamanie (5000-20.000zł) -naruszenie szyji (1000zł-3500zł) -ogólne potłuczenia (500-5.000zł) -śmierć (200.000-260.000zł) Jak to zrobić? Po zdarzeniu należy wybrać się do szpitala i powiedzieć że uczestniczyło się w wypadku drogowym, jeśli przetransportuje nas karetka procedura jest ta sama co do zbierania dokumentacji. Zbieramy wszysto co tylko zebrać można, każdy dokument, receptę, wypis- wszystko. Następnie należy skontaktować się z firmą która pomaga w uzyskaniu odszkodowania. Dalsza procedura zależy od konkretnej firmy. Na naszym przykładzie: podpisujemy umowę, wspólnie ustalamy % który jest naszym wynagrodzeniem po zakończeniu sprawy. Czekamy na zakończenie leczenia przez poszkodowanego, zbieramy dokumentację, sprawę oddajemy do kancelarii, po 2-3 miesiącach jeśli sprawa nie trafi do sądu, pieniądze są na koncie poszkodowanego. Jeśli trafi, 6-8 miesięcy. -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Powyższy tekst napisałem w celu zebrania wiedzy w jedno miejsce, jeśli ktoś potrzebował by BEZPŁATNEJ porady czy miałby jakieś pytanie zapraszam na pw albo tel. 508 688 072
  2. Witam! Niedawno kupiłem i wyremontowałem yamahę YZ 250 2T z 1998 roku, oznaczenie 4XL. Motor przez długi czas chodził bez problemu, ale z powodu złych uszczelniaczy wału zaczął kopcić, zalewało świecę itp. Usterka została wyeliminowana, kupiłem zestaw uszczelniaczy prox, założyłem i tu zaczyna się przygoda. Początkowo moto nie chciał odpalić, ale za którymś razem w końcu zagadał lecz zgasł po chwili i pojawiły się objawy jakby wykręconej świecy, lecz nie do końca, a mianowicie: 1. Odnoszę wrażenie jakby moto raz miało kompresję a raz ją traciło... 2. gdy "kompresja się pojawia" moto odpala ale strasznie nierówno chodzi i po dodaniu gazu dławi się 3. kopie się go jak komarka - jedno kopnięcie kilka razu słychać cykle, gdzie normalnie powinien odbić w nogę lub po prostu nie odpalić jak robił to wcześniej. Jest też tak, że żeby przebić się przez kompresję muszę zdrowo nacisnąć na kopkę, także uciekać nigdzie nie ucieka. 4. wyeliminowałem głowicę, nieszczelną świecę - tłok jak i tuleja po honowaniu mają najechane zaledwie 2,8mt. tłok cały a tuleja bez rys, widać jeszcze honowanie 5. Po wrzuceniu jedynki koło nie obraca się i tłok tak trzyma kompresję w momencie sprężania, że odciągając moto do tyłu kolo blokuje się i mogę unieść przód motoru, ta sama sytuacja po wrzuceniu piątki Koniec końców moto odpala kiedy chce a jak już odpali to nie kopci ani nic, ale chodzi jakby zaraz miało zgasnąć i gaśnie, szczególnie po dodaniu gazu Poradźcie mi co to może być, bo skończyły mi się już pomysły... Pozdrawiam!
  3. Witam Mam YAMAHE R1 RN04 z 2000rokui i mam z nią problem polegający na tym że: po przekroczeniu 4 tyś obr/min jadąc na 2,3,4,5,6 biegu słychać okropny dźwięk dobiegający z silnika. Im wyższe obroty przy zapiętym biegu tym dzwięk głośniejszy. Po wciśnięciu sprzęgła dżwięk ucicha, nie słychać go. Jak puszczę sprzęgło to znowu słychać ten dzwięk. Poniżej 4 tyś obrotów wszystko jest ok nie słychać tego borowania. Jak moto jest na luzie i wkręcam na obroty w całym zakresie obrotów to nie słychać tego dźwięku. Nadmieniam że nie mam problemu z 2 biegiem nie wyskakuje. W moto wymienione zostało -wszystkie tarcze -sprężyna -przekładki - łożysko według mechanika jest ok Po wymianie jest tak samo Co może być przyczyną.
  4. Witam! Mam motocykl Yamaha XJ600 3km 51J z 1992r. który był nieodpalany przez 7lat, zrobiłem tak jak należy olej wymieniony, gaźniki przeczyszczone itd. Motocykl ciężko odpala jak jest zimny silnik, potem jak się rozgrzeje to jest dobrze, czy to może być wina że dysze są znowu zapchane jakimiś paprochami? czy nie synchronizowane gaźniki? (gaźników wógóle nie synchronizowałem, bo uznałem że nie ma potrzeby jak motocykl dobrze jeździ, a motocykl miał ciężko z odpalaniem od początku). PROSZĘ O POMOC! :)
  5. Witam. KOOLEEEEEJNY PROBLEM. Niestety :/ Do rzeczy. Od razu podaję link do filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=WwkIxOeFioo Dlaczego jak przekręcam kluczyk to się nie włącza licznik ? Wcześniej się włączał. Jak teraz zapalę moto, to włącza się tak jakby podświetlenie i kilka kontrolek tych, a jak dodam gazu to się włączają inne ( wszystko widać w filmiku). Od razu piszę, że wszystkie kable i wtyczki w miarę możliwości sprawdziłem. Co się mogło zwalić ? A, jeszcze jedno. Jak licznik się tak jakby nie włączył to naciskam przycisk elektrycznego startera i nic. Tak jakby prąd do niego nie dochodził ??? Zdjęcia: http://www.fotoszok.pl/upload/6d1bf246.jpg http://www.fotoszok.pl/upload/b8bae2d5.jpg http://www.fotoszok.pl/upload/c2a4eaa6.jpg http://www.fotoszok.pl/upload/29ed519b.jpg
  6. Witam mam problem z pompą paliwa w fat bob-ie mianowicie po włączeniu zapłonu i wciśnięciu przełącznika pompa nie startuje jaka może być tego przyczyna ? dodam że ostatnio wymieniałem całe manetki i obudowy na przełączniki miałem mały problem z alarmem było zwarcie na migaczach alarm sie załączył mimo ze miałem imobilajzer przy sobie niemajac jak og wyłączyc odłączyłem główny bezpiecznik ale po tym pompa jeszcze działała dalej jest jakiś problem z alarmem ale juz czyta imobilajzer bardzo prosze o pomoc pozdrawiam fat bob 2008 r
  7. Witam, mam problem z Yamahą YZ 250 . Wkładam nową świecę ( z katalogu NGK B8EG) Motocykl chodzi idealnie przez 3-4 godziny, po tym czasie zazwyczaj gaśnie i już nie odpala, wyciągam świecę czyszcze (kolor brązowawy, delikatnie mokra) wkładam, motocykl odpala, raz się wkręci i zdycha. Wkładam nową świecę i yamaszka znowu chodzi idealnie przez 3-4 godziny. I tak w kółko, co jest powodem tego, że "pali świece" ? Proszę o pomoc.
  8. Witam - wszystkich - mam problem z moim Sportsterem 883R niedawno go kupiłem, znajomy ściągnął z Francji (przebieg 21700 km), wiem że motocykl "leżał" to co było uszkodzone zostało wymienione bądź polakierowane - tylko wydechy zostały zastąpione "głośnymi". Mi zostało parę drobiazgów, jak już je poprawiłem i zacząłem robić jazdy próbne pojawił się pewien kłopot. Motocykl całkiem znośnie działa na wolnych obrotach, nie da się ustawić bardzo wolnych obrotów, ale takie ok.1000 obr. ale kiedy chcę mu dodać gazu zaczyna kichać, prychać nie chce wejść na obr. jak mu dam dużo gazu - to przejdzie tą fazę kichania i prychania i wkręci się pięknie na obroty, ale kiedy z wolnych obrotów dodam mu delikatnie 1 - 2 mm obrotu manetką to - kicha, prycha, krztusi się, jak już pisałem ma niestety głośne wydechy, akcesoryjny filtr Kuryakyn z wkładem K&N i gaźnik Mikuni HSR 42 mm. Wydaje mi się trochę duży ten gaźnik jak na Sportstera 883 (myślę że nikt cylindrów we Francji nie zmienił) - w końcu ten gaźnik i ten filtr miał we Francji (i pewnie poprawnie jeździł) zmieniły się tylko wydechy. Próbowałem wzbogacić mieszankę na iglicy (ma 5 wcięć było na 2 od dołu), wiele to nie dało, próbowałem zubożyć - efekt jest taki sam. Pracuje stabilnie i dobrzy przy wykręconych 2 obr. i na przedostatnim ząbku na iglicy, kiedy przejdziemy ta fazę kichania i prychania i wejdziemy na ciut wyższe obroty, motocykl pięknie przyspiesza, przy hamowaniu silnikiem mimo pustego wydechu i akcesoryjnego filtra nie strzela w wydechy, bardzo ładnie przyspiesza. Mam kolekcję starych motocykli (Junaki, Jawa 250, Pannonia 250 itp. i jeden motocykl współczesny do jazdy wcześniej miałem Virago z rozwalonymi gaźnikami, ustawiłem doszedłem do ładu, mam vacuometry, później miałem Drag Stara 1100, potem Vulcana 800, z naprawami, regulacjami nie miałem problemów, a obecnie mam Sportstera - niby tylko jeden gaźnik prosta sprawa - a jednak nie). Jeszcze dziś popołudniem spróbuję wyjąć ten gaźnik, nie wiem jak on jest przymocowany do króćca, może gdzieś tam podsysa "lewe" powietrze, jak tam nic nie znajdę to nie wiem czego się czepić - macie jakieś pomysły ? W zał. foto filtra, wydechów.
  9. Witam wszystkich, na samym początku, przepraszam za jakość ale nagrywałem tym co miałem przy sobie. Mam nadal taki problem, już pisałem wcześniej ale nikt nie umiał mi doradzić. Chodzi o to, że gdy włączę w lampie kierunek np. lewy prawa pozycja gaśnie i analogicznie z drugiej strony. Lampa ma JEDNĄ masę, zarówno do pozycji/stopu jak i do kierunkowskazów. Wydaje mi się, że problem tkwi w tym, że kierunkowskazy pobierają całą masę ale co z tym zrobić? Opis filmu: Na początku wszystko podłączone, pozycja działa ok Włączam lewy kierunek wszystko gaśnie i miga tylko lewy kierunek Włączam prawy kierunek, wszystko gaśnie prawy kierunek miga Wyłączam kierunki pozycja świeci ok tak jak wcześniej Następnie (NAJWAŻNIEJSZE) odłączam PRAWY kierunek całkiem od lampy i włączam lewy, miga a prawa pozycja świeci tak jak powinna Gdy odłączę lewy a włączę prawy też lampa działa jak powinna. BŁAGAM O POMOC, gdy włączę kierunek nie mam ani pozycji ani stopu, czyli totalny brak bezpieczeństwa..... *Dodam, że przerywacz jest standardowy
  10. Więc chodzi o to że powyżej 7 tys obr. ciężko się wkręca podczas jazdy a na neutralu normalnie się wkręca. Ciężko utrzymuje się na wolnych i jak nie przygazuje to zgaśnie po chwili (ciepły nie gaśnie aż tak). Na dodatek czasami jak dodam gazu, obroty długo schodzą (raczej nie chodzi o linke). Ma silnik 2 suwowy 80cc, 6 biegowy ten sam co w ts 80. Tłumik seryjny, gaźnik chyba odblokowany (jak wygląda ta blaszka jeśli ktoś wie?). Raz nią poleciałem na prostej 120 km/h (przełożenie 15/43) a tak to samemu poleci 95-105 przeważnie. Również kopci trochę ponad miarę ale myślę że to norma. Mógł być katowany przez poprzedniego właściciela, ale co w związku z winowajcą? Jakieś propozycje winowajcy tych zjawisk? Z góry dzięki Jeśli ktoś chce zobaczyć to nawet daję filmik i widać że nie przekraczam 7tyś obr. ale nie widac reszty problemów (filmik na starym, seryjnym przełożeniu 15/49)
  11. Witam . Niedawno zakupiłem nowy silnik do mojego Bartona Fightera ,jest to :lifan 120 ,a do tego gaźnik mikuni . Problem polega na tym ,ze podczas dodawania gazu moocykl sie dusi . Wsyzstko jest nowe ,wiec moim zdaniem powinno ze soba swietnie wspólgrac ,a tak nie jest ;l Czasami gdy baaardzo powoli dodam gazu to przez chwile go przydusi ,a pozniej juz jest wszystko okej ,ale gdy zmieniam bieg wysztko sie zaczyna od poczatku dzieje sie tak tylko ma mniejszych obrotach . W czym moze byc problem ?
  12. Mam problem z moim pocetem, (bemi 125) otóż strasznie szybko się nagrzewa. Jak silnik jest zimny to jestem w stanie przejechać około 6 km po czym gaśnie, a silnik jest gorący. Po odczekaniu paru minut jestem w stanie przejechać kilka kilometrów po czym sytuacja się powtarza. Proszę o pomoc. Jeśli ktoś miał taki problem albo wie o co chodzi to proszę o radę. A i gubi olej ale w małych ilościach więc narazie tym się nie będę zajmował.
  13. Witam. Mam taki problem ,że około 1 miesiąc temu podczas jazdy zaczął mi gasnąć motor. przejechało się ze 100 m i po prostu gasł , wyczyściłem gaźnik , kupiłem nową świece i fajke ale nie pomogło . Za uwarzyłem że cylek się grzał a chłodnica nie , więc prawdopodobnie była zapowietrzona , próbowałem odpowietrzać ale nie udało się . Gdy się go trzymało troche na obrotach wywalało płyn chłodniczy . Wyczytałem że do wymiany jest uszczelka pod głowicą więc zamówiłem nową . Otrzymałem ją w tym tygodniu. Wyczyściłem obydwie powiechrznie nałożyłem troche sylikonu i złożyłem . Wczoraj chciałem wypróbować czy wszystko ok, ale niestety nie działa tak jak powinno . Jade kręcę go do 6-7 tys i wszystko ok. przejechałem z 1 km i chciałem zawrócić zwalniam wciskam sprzęgło i nagle mi gaśnie , ale dlaczego? Odpaliłem go po chwili (nie chciał na rozrusznik , musiałem na popych) i jade kręcę do 6-7tys i jade tak z 2 km i zaczął mi szarpać pusiciłem z gasu normalnie , po chwili dodałem i znowu zaczął szarpać aż zgasnął . I tak zrobiłem z 10km a zgasł mi chyba ze 4 razy i gaśnie jak naciskam sprzęgło podczas zatrzymywania się . I jeszcze jedno zauważyłem że bierze mi płyn chłodniczy i nie wiem czy go spala bo uszczelka jest nieszczelna czy poprostu się jeszcze odpowietrza , po wymianie uszczelki grzeje się też chłodnica , przed wymianą cały czas była zimna . Proszę o pomoc. Z góry dzięki . Pomoże ktoś , bo nie mam pojęcia co się dzieje, jak się odpali mocno kopci , przejechałem dzisiaj z 1km (kręciłem go 6-7 tys , jechałem ok 70-80) i chciałem zawrócić puszczam manetke zwalniam , wciskam sprzęgło i nagle gaśnie, nie wiem dlaczego , jak już zawróciłem i odpaliłem zacząłem kręcić do do 9-10 tys ok 100km/h i przejechałem z 500 m i zaczął strasznie mulić i tak chyba z 500 m się robiło i przed domem wcisnąłem sprzęgło i znowu gasł , co się może dziac Proszę o pomoc . Pomoże ktoś ?? dostałem odpowiedz na innym forum : "jeśli Ci gaśnie podczas zatrzymywania się to , Ci się tarczki kleją bo pewnie są już do wymiany. Na razie możesz spróbować wyjąc je , wyczyścić i złożyć od nowa. Zalej jakimś lekkim płynem np Motul 10w40." może być to winna tarczek ??
  14. Witam. Posiadam skuter Aprilia Area51. Mam problem z prędkością. Gdy go kupiłem do 80-90km/h przyśpieszał dosłownie w kilka sekund. Po pewnym czasie rozpędza się do 40-50km/h szybko, lecz potem strasznie wolno, (czasami do 55km/h i już w ogóle nie jedzie szybciej) ale częściej do 60km/h i potem znów moc powraca i rozpędza się szybko. Nie wiecie co moze mu dolegac. Proszę o pomoc Z góry dzięki.
  15. Witam ;) posiadam charta z gaźnikiem od simsona. Chart chodzi lecz nie mogę jechać na pełnym gazie gdyż po przekręceniu manetki dalej zaczyna się dusić lecz gdy podczas jazdy włączę ssanie na gaźniku to mogę jechać jedynie na pełnym gazie a na niższych obrotach zdycha... Na gaźniku mam filtr stożkowy. Co zrobić żeby chodził poprawnie?
  16. Witam! Sprowadziłem niedawno TDR-kę i mam problem ze skrzynią. Gdy wrzucony jest luz 1-ka wchodzi bez problemów, ale juz gdy podczas jazdy wejdę powyżej 2-ki, mam potem problem by zejść poniżej 2-ki tj. wbić luz a potem 1. muszę chwile powalczyć z dźwignią zanim się uda. Sama dźwignia ma duży luz (do trzonka dokręcona jest dobrze luz jest gdzieś w skrzyni). Dodam że olej wymieniłem na odpowiedni - stan w połowie okienka. Stary był w bardzo kiepskim stanie - kolor kawy z mlekiem. Prosiłbym o podpowiedź co może być grane. Być może to jakaś drobnostka i nie będę musiał zmieniać skrzyni.
  17. Cześć! To jest mój pierwszy post na forum. Mam problem z moja Hondą CB 750 seven fifty z 1992r. Osiąga tylko 160-170 km/h , wkręca sie tylko do 7000-8000 obr/min oraz nie ma tego charakterystycznego dźwięku odcinki. Motocykl podobno był z niemiec, ale kupiony w Anglii, przypuszczam że po prostu jest to wersja zblokowana. Tylko czy jeśli ma blokade to powinien mieć odcinke ? Ogólnie, bardzo irytująca sprawa... :/
  18. Witam Ostatnimi czasy w mojej marudzie VZ800 zaczęło się ślizgać sprzęgło. Po konsultacji z kumplami postanowiłem wymienić je sam - nie jest to specjalnie skomplikowane. Problem mój polaga na tym że jak na zdjęciu poniżej przy przykręcaniu kosza sprzęgła (8śrub ze sprężynkami) pękł mi element w który wrkęca się 4 z 8śrub (te dłuższe). Jeżeli ktoś mógł by pomóc gdzie tego szukać, ile to może kosztować prosił bym o kontakt Z góry dziękuję w razie czego dołączam meila [email protected]
  19. Witajcie, mam pewne pytanie, otóż chodzi o Honde CRF 450 z 2007 r. którą zamierzam kupić, lecz jest problem, ponieważ w opisie wyczytałem, że po wbiciu 5-ątego biegu ślizga się, proszę Was o pomoc, to znaczy chciałbym się dowiedzieć ile by kosztowała naprawa, oraz co jest zepsute. Wiem, że nic dokładnie nie opisałem, ale po kontakcie telefonicznym z ów właścicielem motoru, oznajmij mi, że zredukował z 5 na 4, później wbił 5 i coś się stało, że ślizga się, nie mam pojęcia. Link do aukcji z motorem: http://allegro.pl/honda-crf-450-stan-bdb-kozacka-z-dodatkami-i3208234598.html //Jeśli zły dział, to przepraszam i proszę o przeniesienie.
  20. Otóż sprawa ma się tak: sprzęgło delikatnie już wcześniej ale bardzo delikatnie mi się ślizgało - tzn wciskam sprzęgło wrzucam 1 i delikatniutko jedzie do przodu, a po pewnym czasie zaczął dość mocno jechać do przodu i tak jakby nie reagował na sprzęgło.. stało mi się to w trasie, a więc musiałem jakoś poradzić, żeby wrócić do domu wsadziłem podkładkę tam na linkę przy klamce sprzęgła, żeby trochę "skrócić" tą linkę, żeby klamka mocniej pociągała to sprzęgło, dojechałem tak 50km, w domu to oczywiście wywaliłem, zmierzyłem linke - linka ma 109.5cm tyle co powinna mieć.. rozmiary tarcz, sprężyn i przekładek też się zgadzają.. tutaj zdjęcia: http://fotoo.pl/show...c-0126.jpg.html http://fotoo.pl/show...c-0128.jpg.html http://fotoo.pl/show...c-0129.jpg.html http://fotoo.pl/show...c-0136.jpg.html http://fotoo.pl/show...c-0137.jpg.html http://fotoo.pl/show...c-0138.jpg.html http://fotoo.pl/show...c-0139.jpg.html http://fotoo.pl/show...c-0140.jpg.html http://fotoo.pl/show...c-0141.jpg.html jedyne czego jeszcze nie sprawdziłem to docisk, bo nie wiem gdzie on się znajduje. proszę o jakąś pomoc bo już kompletnie nie mam pojęcia co zrobić..
  21. chyba mam problem z gaznikiem dellorto phbl26,jak przechyle motor na bok to obroty same wzrastaja...dodam ze zalewa mi rowniez swiece[kopci].Nizej zamiescilem rys.z opisem co sie dzieje jak przytkam niektore kanaliki...ssanie moze byc wyrobione i dostaje za duzo powietrza?iglica jest na najwyzszym rowku,dysza glowna 120
  22. Mam problemy z prądem w mojej Suzi. W związku z tym mam pytanie : Czy wie ktoś w jaki sposób sprawdzić regulator napięcia !? Widziałem jak fajnie forum-owicz opisał jak sprawdzić alternator w temacie problemów z ładowaniem. Potrzebował bym podobnego opisu odnośnie : w jaki sposób , na jakich kostkach , jakich przewodach i jakie wartości trzeba zmierzyć ale określić czy problem z ładowaniem tkwi w regulatorze. Z góry dziękuję za pomoc
  23. Witam forumowiczów i proszę o pomoc! Pojawił się w moim moto dość niespodzianie problem ze zmianą biegów. Wszystko zaczęło się prawdopodobnie od momentu gdy chciałem przewieźć motorkiem moją 6-letnią córkę. W czasie gdy usadawiałem wiercącą się córkę na moto, osunął się on na lewą stronę i oparł na gmolu i być może dźwigni zmiany biegów (ale tego pewny nie jestem). Po postawieniu motocykla, usadowieniu córki, włączyłem silnik wrzuciłem jedynkę, dwójkę i poturlałem się spokojnie jednak w momencie redukcji podczas nawracanie zauważyłem trudności z redukcją. Luz wchodził bez problemu, zmiany na wyższe również. Gdy później odpaliłem maszynę i chciałem ruszyć jedynka nie wchodziła wcale, dopiero naprawdę mocne naciśnięcie dźwigni (wręcz kopnięcie) umożliwiło zmianę biegu z luzu na jedynkę. Regulacja linką sprzęgła nie przynosiła żadnej zmiany. W czasie prób na parkingu zauważyłem, że czasami udaje się włączyć jedynkę, a mimo to pali się lampka kontrolna luzu (po chwili bieg wypada). Bieg daje się załączyć jedynie mocno naciskając piętą na dźwignię zmiany biegów. Przełączając biegi ręką (naciskając na dźwignię) daje się wyczuć delikatne, rytmiczne bicie na tejże dźwigni zmiany biegów. Co jest przyczyna i jak walczyć ze skutkami awarii? Pozdrawiam i czekam na podpowiedzi. Zabytek
  24. Witam, Szanowni Forumowicze - pomocy ! Jestem nowy posiadaczem Magny VF 750 z 1993 r. Po zakupie silnik chodził ok. Niestety ślizgało się sprzęgło więc cieszyć się tym zakupem za bardzo nie mogłem. Po poprawie montażu linki wszystko było ok. Następnie musiałem poprawić wyciek ze zbiornika paliwa - na te potrzeby był on demontowany. Do tego momentu motor u mnie przejechał 250 km na ślizgającym się sprzęgle i potem może z 10 km normalnie. No i dochodzę do sedna - przy ostatnim wyjeździe po zrobieniu kilku km nagle zaczął przerywać tak jakby ktoś zaczął odłączać zapłon - duży spadek mocy, zmiana kultury pracy, głośniejsza praca, ale chodził. Po wyłączeniu i odstaniu paru minut odpala i chodzi ok. W ten sposób wróciłem do domu na 3 razy. Za każdym razem po ostygnięciu przez 2-3 km ok i potem znowu to samo. Postanowiłem zacząć od najprostszego a mianowicie wymiany świec i naładowanie aku. Świece nówki, aku naładowane. Po odpaleniu już bez nagrzewania chodzi jakby dziwnie (tak jak podczas ostatniego powrotu). Nie ma mocy próba dodania gazu kończy się zgaśnięciem. Napięcie na aku przy włączonych światłach 13,6 V. Po kolei zacząłem ściągać fajki przy pracującym moto jednak jak na moje ucho nie dało to żadnego efektu. W końcu wymysliłem że zdejmę i sprawdzę filtr powietrza-czysto. Bez filtra też nie pracuje ok. Zacząłem macać kolanka i wydaje mi się że w 3 cylindrze jest chłodne. Wyciągnałem świecę - iskra jest. Dla pewności opaliłem nad kuchenką - zero efektu. Wyciągnałem świecę z z 1 cylindra żeby sobie porównać jakość iskry - wydaje mi się że są takie same. Pytanie co to może być ? Od czego zacząć ? Czy wyciąganie zbiornika mogło spowodować zassanie syfu do gaźnika i jego przypchanie ? Wcześniej mechanikowi robiącemu reulacje sprzęgła skończyło się paliwo czyli wyssał wszystko do końca. Jak sprawdzić czy paliwo dochodzi do cylindra nie rozbierając pół silnika ? pozdrawiam i liczę na pomoc
  25. Witam, Mam problem z moim pierwszym moto. Mało się znam, więc chciałbym zasięgnąć rad u osób bardziej doświadczonych. Kupiłem Yamaha TDM 850 rocznik 1992. Byłem na przeglądzie i powiedzieli mi, że anglik, bo ma reflektory ustawione na ruch lewostronny. Problem jest taki, że kupiony został we Włoszech (z salonu jako nowy) i jeżdżony tylko tam. Obawiam się, że po jakim problemie z reflektorami zostały one niefortunnie wymienione na angielskie. Pytanie moje do posiadaczy tegoż motocykla lub osób, które się na tym znają: Czy istnieje w tym modelu jakakolwiek regulacja reflektorów tak aby przystosować je do ruchu prawostronnego? Bo jeśli nie to zostaje mi chyba tylko wymiana reflektorów co raczej wiąże się ze sporym kosztem. Proszę o wyrozumiałość, ponieważ póki co nie miałem nawet czasu zaglądnąć jak to wygląda i nie wiem do końca jak do tego się zabrać. Pozdrawiam, Bartek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...