Qadrat

Faktycznie, mój błąd bo zasugerowałem się tymi danymi: http://www.scigacz.pl/Yamaha,XT,660,R,model,2007,dane,techniczne,13727,im.html Jednak tam jest błąd. Wobec tego jeśli chodzi o te 6 motocykli wymienionych przez pytającego to bez wahania bym wybierał XT660R.

Duke i FMX to takie typowe sprzęty do pojeżdżenia po mieście, turystyka nimi to raczej nie będzie przyjemność. Transalp i V-Strom to z kolei dość duże sprzęty typowo do turystyki. Osobiście bym się skłaniał ku XT660R, szkoda tylko, że ma mokrą miskę olejową zamiast suchej. BMW również będzie ciekawym wyborem (oczywiście mówimy o tym z silnikiem 2 cylindrowym?) i jako sprzęt zarówno do turystyki jak i na miasto sprawdzi się idealnie.

Pierwsze kroki w regulacji gaźnika stawiałem na Suzuki GN125, ale tam z racji 1 cylindra i 1 gaźnika było to bajecznie proste. Swoje pierwsze 4 gaźniki w XJ600 ustawiałem 5 lat temu na podstawie tego artykułu: http://www.motogen.pl/Czyszczenie-i-regulacja-gaznika-motocyklowego,5240.html Zaopatrz się w czyścik w sprayu (Carb Cleaner), pędzelek, naftę bądź benzynę. W MotoDacie lub serwisówce sprawdź o ile obrotów powinny być wykręcone śruby regulacyjne (choć i tak w motocyklu, który swoje już przejechał i lata ma to trzeba będzie korygować ustawienia bo gaźniki nie będą już jak nowe i na książkowej ilości obrotów śrubek zapewne nie będzie dobrze) i jaki powinien być poziom paliwa. Sprawdź czy dysze aby na pewno masz takie, jak powinny być, oceń stan membran. Iglice i zaworki iglicowe również do sprawdzenia pod kątem zużycia, zobacz pod światło czy klapki przepustnic idealnie się domykają. Wszystko dokładnie poczyść i poustawiaj. Zwróć uwagę na szczelność króćców i prawidłowe osadzenie gaźników, żeby nie łapało lewego powietrza. Puszkę z filtrem powietrza też dokładnie obejrzyj czy nie ma nigdzie dziur oraz czy w ogóle filtr powietrza jest jakiś nie przerabiany. Ja w żadne wężyki z olejem się nie bawiłem tylko pożyczyłem wakuometry i przy ich pomocy robiłem synchro, z resztą nie są aż takie drogie po widzę, że jakieś 200zł. Użyłem też kroplówki motocyklowej, żeby za każdym razem nie montować i demontować baku (chodzi o korygowanie ustawienia składu mieszanki). Pierwszy raz zajęło mi to jakieś 4 godziny (musiałem robić 3 krotnie lekkie poprawki składu mieszanki). Gdy uznałem, że jest ok, motocykl ładnie się wkręca, nie zalewa, nie strzela, nie kopci na czarno, trzyma dobrze wolne i równe obroty to zrobiłem jazdę testową jakieś 30km. Po powrocie i ostygnięciu wykręciłem świece, żeby ocenić skuteczność regulacji. W moim przypadku była idealna kawa z mlekiem więc regulacja przebiegła poprawnie. To nie jest taka wielka filozofia, jak masz zacięcie do mechaniki to bez problemu to zrobisz - jeśli dwie lewe ręce to oddaj komuś, kto to ogarnie za 2 stówki.

Znajomy kupił BMW F650, 1997r. z takimi stelażami, jak na zdjęciach. Ma ktoś pomysł, od kufrów jakiej firmy to może być? Dostałem zadanie, żeby mu znaleźć jakieś boczne kufry pod te stelaże (bo są solidne i fajnie zamontowane) ale nie mam pojęcia, w jakim kierunku szukać. Sprzedający handlarz więc oczywiście nic nie wie.

Podpowiem jak to znalazłem - wszedłem w katalog InterCarsu, tam wpisałem HF 153 i następnie na stronie produktu zjechałem niżej w zamienniki. Jak ktoś by na przyszłość czegoś szukał to właśnie w ten sposób najlepiej szukać zamienników (a wbrew pozorom na InterCarsie jest sporo części do motocykli i czasami nawet w dobrych cenach, jak ktoś tam ma rabaty to już w ogóle) :)

Jakieś 20sek szukania na google, Champion COF053.

Jest tam regulacja napięcia wstępnego sprężyny? Jak tak to sprawdź czy tak jest zarówno na miękkim jak i na twardym ustawieniu. Domyślam się, że chodzi bardziej o skrzypienie zawieszenia?

Link do serwisówki już kiedyś podawałem w jakimś temacie. Wchodzisz w serwisówkę, na końcu książki masz tabelki z danymi serwisowymi tego motocykla. Jest tam okienko "Battery" i podany typ akumulatora. Zanim kupisz nowy akumulator to weź wyjmij obecny, sprawdź czy nie trzeba mu wody dolać i podładuj - może wcale nie jest zużyty. No i obowiązkowo pomiar ładowania multimetrem, żeby nie okazało się, że nowy akumulator po tygodniu będzie w takim samym stanie jak obecny. Od siebie polecam akumulatory Yuasa, normalne z korkami na wierzchu i widocznym poziomem w środku.

Tak, jak ktoś mi kiedyś powiedział odnośnie renowacji sprzętu - kup sprzęt do odnowienia, oceń go i oszacuj sobie kwotę, która będzie ci potrzebna do tego, aby w pełni wszystko odnowić. Jak już ocenisz - pomnóż tę kwotę razy dwa :D Swego czasu planowałem nabyć i odrestaurować Hondę CRX ED9 (samochód - marzenie każdego młodzika z dawnych lat, mój również, łoił dupy każdej beemce z 2 krotnie większymi silnikami) ale jak wyszła mi w sumie kwota prawie 20 000zł to sobie odpuściłem :(

Dokładnie to samo miałem jak jeździłem japonią :) Miałem stronę z numerami katalogowymi, podawałem im jak na tacy co potrzebuję a oni swoje, że poproszę VIN i fachową nazwę części. Oczywiście po podaniu vinu i nazwy znajdowali to samo, co ja wcześniej. Za to jestem bardzo pozytywnie zaskoczony ASO BMW bo oni z kolei sami mi podali link do obrazkowego katalogu z numerami części i każą sobie podać tylko numer katalogowy.

Jeden mądrzejszy od drugiego... Poczytajcie o zasadzie działania ssania, co ono powoduje a dopiero potem piszcie bo ktoś to jeszcze przeczyta i będzie powtarzał bzdury.

Skoro masz możliwość kupna z pewnych rąk - to ja bym się nawet nie zastanawiał. Po co robić sobie wycieczki po Polsce jak masz dobry sprzęt pod nosem. A tylny uchwyt tablicy z migaczami? No cóż, piękny nie jest, ale jestem pewny, że znajdziesz pełno opisów na forum jak to przerobić, wstawiając kierunkowskazy w tylne plastiki a uchwyt na rejestrację można bez problemu sobie wykonać :) Na pewno XJ6, którą jeździłem nie miała tego fikuśnego plastiku tylko była przerobiona.

90KM to trochę sporo jak na pierwszy sprzęt. Znam osobę, która po pierwszej przejażdżce Banditem 600 (który ma mniej mocy od GSR) miała pełne gacie a wcześniej ujeżdżała jakiś skuter. Doskonale pamiętam swoją przesiadkę z Suzuki GN125 na Suzuki XF650, pierwsza jazda, z przyzwyczajenia i pewny siebie odkręciłem manetkę ostro do końca na pierwszym biegu a tu przednie koło do góry. Wtedy poczułem respekt. Potem była XJ600 61KM i później przesiadka na RF900 136KM. Wtedy na RFie dopiero poczułem na własnej skórze, co to znaczy, że motocykl zapier...a :) Bardziej na pierwszy motocykl bym Ci doradzał Yamahę XJ6, która jest bardzo przewidywalnym sprzętem, nie trzeba jej wysoko kręcić, dość liniowo oddaje moc.

Ciekawe, czy ta DT, którą oglądałeś była w najmocniejszej, odblokowanej wersji :) Jak kiedyś bawiłem się w jazdę lekko terenową to na początek (z racji mojego wieku i posiadanych uprawnień) nabyłem Suzuki DR125. Co tu dużo pisać, jako tako to jechało ale frajdy żadnej nie miałem, nawet zaczynałem się zniechęcać. Potem dowiedziałem się, że kolega sprzedaje DR350 w fajnym stanie, dał mi dobrą cenę to kupiłem. Wtedy dopiero zobaczyłem, co to jest przyjemność z jazdy w terenie :)

Turystyczne szyby są trochę inaczej wyprofilowane od standardowych i inaczej odprowadzają wiatr, ja u siebie wymieniłem na turystyczną, też coś koło 40cm to przy 130km/h wianie odczuwam tylko na górnej części kasku. Wzrostu mam 185cm.

XJ900 na pewno sporo więcej spali, w trasie 6 - 7l, w mieście przy mocniejszym odkręcaniu pod dyszkę podejdzie. No i jest dość ciężka. Zapewne wygodna z racji swojej masy, ale jednak ja osobiście bym wolał Yamahę TDM.

Na forum Yamahy XJ chłopaki już takie rzeczy przerabiali, swego czasu była tam nawet instrukcja zamieszczona jak to zrobić krok po kroku :) XJ miałem 6 lat temu i wtedy czasami zaglądałem na tamto forum. Taka operacja w XJ wytrzymywała ponoć 2 - 3tys. km, nielicznym udawało się dobić do 5tys. :) Z tym koszem trzeba niestety przyzwyczaić, ja w swojej miałem wydech Nexxus z serii "silencer" (sporo cichszy od oryginału) to na wolnych obrotach nie słyszałem silnika tylko kosz :D Ale ten motocykl będę zawsze miło wspominał bo bardzo przyjemnie się nim jeździło. Miałem 600tkę z 1999r, nalatane miała 89tys. km, bardzo elastyczny silnik, 6 biegów, wygodny na trasy no i spalanie - dla mnie bajka bo żadnym motocyklem nie zszedłem tak nisko jak XJtą, na trasie z prędkościami max 100km/h wyszło mi 3,2l / 100km.

5 lat temu tak samo miałem z XJ600 Diversion :) Kupiłem w kwietniu za 4500zł, do pospawania była przednia owiewka. Pospawałem, dałem do porządnego pomalowania, wyniosło mnie to 400zł. W lipcu tego samego roku stwierdziłem, że z ciekawości ją wystawię na sprzedanie, dałem cenę 7800zł (rocznik 1999). Za takie pieniądze były 2 sztuki, reszta była tańsza, nawet za 4000zł się trafiały. Poszła na drugi dzień i to bez targowania :D

Zrób ładne zdjęcia bo to, co masz w ogłoszeniu to zdjęcia cyknięte ot tak, żeby były. Pojedź na jakąś ładną miejscówkę, zrób zdjęcia takie, żeby było widać dookoła CAŁY motocykl a nie jakieś wycinki. Opis też trochę bardziej obszerny by się przydał. Kupujący najpierw musi być przyciągnięty ładnym ogłoszeniem, żeby zadzwonił. Jak odpalam ogłoszenie a główne zdjęcie to siedzenie i tylne koło - no wybacz ale uwagi to nie przykuwa. Nie wiem jak z ceną bo te modele mnie nie interesują - ale jak masz cenę "średnią" (pisałeś, że są od 7 do 14tys. zł) to cena nie odstrasza. Zgadza się, na początku sezonu łatwiej sprzedać motocykl niż po jego zakończeniu bo jak robi się ciepło to dużo osób myśli "a kupię sobie taką zabawkę". Po zakończeniu sezonu motocykle kupują tylko starzy wyjadacze i osoby, które ogarniają temat. Nie wiem, czy tylko ja to zauważyłem, ale odkąd weszły przepisy A1, A2 itp. z przedziałami wiekowymi to bardzo trudno sprzedać motocykl, który łapie się dopiero na pełne A. Kiedyś mocne sprzęty to kupowali byle młodziki, co dopiero zrobili prawko A i mają 18 lat żeby poszpanować przed laskami, teraz się to skończyło. Moją byłą RF900 sprzedawałem prawie 2 miesiące a cena była dość atrakcyjna jak na ten model. No i miałem jeden telefon, czy da radę zarejestrować ten motocykl na A2 :D

Jeśli bym osobiście był zmuszony do zakupu 125 enduro to by to było coś w 2suwie, przynajmniej jako tako by jechało. Spalanie wcale nie jest takie kosmiczne a mocy dużo więcej niż w 4T. Yamaha DT, Aprilia RX, Kawasaki KMX - celował bym w takie.

Odnośnie wycieku spod korka spustowego oleju - przy zmianie oleju jak zakręcałeś śrubę to dałeś nową podkładkę miedzianą? Nie starą, zużytą tylko nową? Dużo osób albo wcale nie daje albo daje z powrotem starą co oczywiście jest dużym błędem. No i bardzo ważne jest dokręcenie tej śruby z odpowiednim momentem, żeby nowa podkładka się odpowiednio ułożyła.

Tłumik fabryczny, motocykl bez żadnych przeróbek. Czy w singlu synchronizacja też odgrywa wazna role? Niby są 2 gazniki, na regulacje zaworów i gaźników kolega umówiony jest dopiero w połowie listopada. Chcemy wykluczyć wszelkie inne opcje powodujące to gasniecie :)

Freewindem do lasu albo na żwirownię... Kiepsko to widzę :)

Motocykl to Suzuki DR650 RS, 1995r. Co się dzieje: czasami pracując na wolnych obrotach potrafi strzelić w wydech (jeden strzał) i zgasnąć. Kilka razy zdarzyło się tak, że dojeżdżając do skrzyżowania na niższych obrotach (jakieś 2500) i po wciśnięciu sprzęgła też strzał i zgasł. Dzisiaj z kolei na luzie zrobiłem mu szybką przegazówkę i przy schodzeniu z obrotów raz mu się zdarzyło strzelić i zgasnąć. Ma ktoś pomysł, co to może być? Wolne obroty trzyma ładnie, bez falowania, podczas jazdy jedzie w każdym zakresie obrotów nie strzelając przy tym ani nie szarpiąc, nie kopci na żaden kolor, świece idealnie wypalone w kolorze mlecznej kawy. Motocykl kupiony tydzień temu, sprzedający później przez telefon zarzekał się, że jemu takie rzeczy się nie działy :D Jak na razie wymieniony olej z filtrem, świece, filtr powietrza. Benzyna świeża, czy zimny czy ciepły odpala bardzo ładnie. Jedyne co rzuciło mi się w oczy to filtr paliwa, który ktoś dołożył między kranikiem a gaźnikiem, wg książki nic tam nie powinno być.

Nakrętka koronkowa jest jedna plus zabezpieczająca nakrętka sześciokątna na klucz 30. Przy pomocy tego klucza hakowego Jonnesway o symbolu WP7150 z przedziałem 35 - 50mm bez problemu wymieniłem łożysko główki ramy, nie był za gruby. Mogłem oczywiście użyć młotka i przecinaka, jak to wyczytałem na niejednym forum, ale ja się w naprawę przy użyciu takich narzędzi nie bawię. Zakupionym kluczem dokręciłem łożysko tak, jak książka zalecała, bez problemu wyczuwając odpowiednią siłę żeby nowe łożysko po 300km nie nadawało się do kosza.