Skocz do zawartości

HD1940

Moderatorzy
  • Postów

    1502
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez HD1940

  1. A masz pewność, że właściciel nie wymienił koła magnesowego na inne? W "Fumie" miejscami z wybitą datą były właśnie koło magnesowe i spód licznika, ale nie we wszystkich.
  2. W Polsce takie motocykle oglądało się co najwyżej na zdjęciach w "Motorze" lub "Młodym Techniku". Zresztą był to nawet na zachodzie model niszowy więc łatwo nie będzie. Tak jak napisał Adam, szukaj na stronach anglojęzycznych, USA itp.
  3. Nie zwracaj uwagi na takie pierdoły. W PRL-u nikt nie przestrzegał zasady, że jak dzisiaj wstawiamy licznik z białymi bębenkami to bez zmiany rocznika/modelu nie wstawimy z czarnymi. Wszystko zależało od tego czy wytwórnia podzespołów miała tworzywo o takiej czy innej barwie. Licznik miał być i tyle. Jeśli twój sprzęt jest z jednego kawałka to oczywiście dla własnego sumienia szukaj identycznego, ale jak nie znajdziesz to się nie przejmuj.
  4. Prawdę powiedziawszy to pierwszy raz w życiu widzę taką skrzynię biegów, a już na pewno nie widziałem takiej w motocyklu. Moim zdaniem raczej nie jest to część motocyklowa. Z wyglądu widać, że to podzespół do jakiegoś większego pojazdu np. ciągnika, drezyny lub trójkołowca. Składa się ze skrzyni biegów o budowie wywodzącej się z Harley'a WL (korpus, mechanizm zmiany biegów z charakterystycznym bębenkiem i jego pokrywką ale z większym, innej budowy wlewem oleju) do której dokręcono flanszę do połączenia z silnikiem a na wyjściu dodatkowy reduktor/przekładnię z mechanizmem rozruchowym i wyjściem na wał. Stawiam na jakiś sprzęt wojskowy z II wojny. W literaturze znalazłem, że silników HD (zapewne i innych części) używano do pojazdów wojskowych konstruowanych w Kanadzie (Canadian scout car). Jednak te, które znam to konstrukcje oparte na silnikach ciężarówek i wątpliwe, by adaptowano do nich jednostki czy podzespoły motocyklowe. Może na korpusach, korkach albo wewnątrz są jakieś oznaczenia producentów? Przydały by się też wyraźniejsze fotki i kontekst znaleziska (krajowe, zagraniczne, gdzie itp.). Mogę zadać takie pytanie na forum Odkrywców. Może tam znajdzie się jakiś znawca sprzętu wojskowego.Tak czy inaczej gratuluję znaleziska, chociaż z ustaleniem od czego to jest będzie dosyć trudno.
  5. Kolego kub4ka jak już dajesz fotki to poprosimy o cały motocykl. To ułatwia identyfikację. Niestety z WFM jest ten problem, że nie spotkałem się z zestawieniem numerów ram z przypisanymi rocznikami. Dla tego najczęściej rocznik podaje się na podstawie szczegółów budowy. Tu masz wątek o tym WFM od rozpoczęcia produkcji w 1954 r. do 26 marca 1958 r. wypuściła dokładnie 100 000 sztuk. W związku z tym twój motocykl można śmiało datować na lata 1956-57. Fotki całości, a najlepiej poszczególnych detali, czyli silnika, zbiornika, górnej półki w widoku od góry, itd. pozwoliły by pewnie coś więcej powiedzieć na temat rocznika.
  6. Nie, WFM nie robiła akcesoryjnych bagażników do swoich motocykli, również do wersji z kratką na bagażniku. Tylne bagażniki robiono do WSK M06 ale modeli z połowy lat 60-tych (po zakończeniu produkcji przez WFM). Ponieważ ramy obu marek były bliźniacze więc użytkownicy mogli montować takie z WSK lub kupować wyroby rzemieślnicze. Z fabryki wypuszczano WFM bez takich udogodnień.
  7. Bagażnik akcesoryjny lub samodział. Do wersji bez kratki na zbiorniku fabryka nie robiła takich ani żadnych innych. Ludzie i tak zabijali się za motocyklami. Jak Ci wizualnie pasuje to pocynkować i zakładać. Zawsze to gadżet z epoki.
  8. HD1940

    WSK 125

    Sprawdź uszczelniacz pod iskrownikiem oraz mocowanie gaźnika. To częste miejsca i przyczyna zasysania lewego powietrza w WSK i powód kichania. Również zbyt mała ilość paliwa dopływająca do gaźnika przez przytkany kranik może dać taki efekt. Podstawa to systematyczne sprawdzanie po kolei każdego układu i eliminowanie możliwych przyczyn. Nigdy nie rób kilu rzeczy na raz bo nie wyciągniesz właściwych wniosków.
  9. Czy układ paliwowy jest drożny? W radzieckich sprzętach często kranik nie daje wymaganej ilości paliwa. Wystarczy też, że korek paliwowy nie na drożnego kanalika łączącego wnętrze z atmosferą i paliwo też nie dopłynie.
  10. HD1940

    WSK 125

    W WSK jeśli zalewa świecę za każdym razem to w kolejności występowania: - źle ustawiony zapłon - za późny. Przyczyną może być też w tym wypadku ścięcie wpustu na kole magnesowym lub obrócenie całego czopa w wale. - kondensator do wymiany - za wysoki poziom paliwa - uszkodzenie koła magnesowego polegające na osłabieniu magnetyzmu jednego z magnesów. To powoduje osłabienie indukcji iskry, która mimo że jest to okazuje się za słaba do zapalenia mieszanki. - przebicie w układzie wysokiego napięcia lub na przerywaczu. A Adamowi chodziło albo o blaszane osłony na kołach zamachowych wału, które zmniejszają pojemność komory karteru silnika albo o specjalne korkowe wypełnienia, które montowano w zachodnich dwusuwach na wale w tym samym celu. W WSK ich nie ma.
  11. No to jednak jest to WFM M06. Wskazuje to przede wszystkim numer ramy gdzie w WSK był wybijany tylko na główce. Ponadto napis na zbiorniku, który ma identyczny kolor lakieru (prawdopodobnie oryginalnego) jak reszta części też wskazuje na markę. Ładna baza do remontu.
  12. HD1940

    WSK 125

    Na przykład zatkany gaźnik.
  13. Na 99% WSK M06L, która była bliźniaczo podobna do WFM M06. Że to WSK świadczą koła, stojące obok motocykla - jeśli to od niego. Kapa silnika i prawdopodobnie głowica z cylindrem są późniejsze niż reszta. Do pełnej identyfikacji potrzeba zdjęcia całości, tabliczki znamionowej, kół, zbiornika od góry, licznika.
  14. Szukaj na Moto bazarze w Łodzi. Najbliższa edycja 7-8 września http://www.motoweteranbazar.com/ . Są tam ludzie wyspecjalizowani w motocyklach demoludów i wyrobach z gumy.
  15. HD1940

    Bitsa

    W Polsce najczęściej powstają Emasy czyli M72 z częściami od nowszych modeli, np. skrzyniami od Dniepra, głowicami od K750 i widelcami przednimi kombinowanymi z osłon M72 i lag K750. Do tego nowsze części obudów dyfrów, koła z Urala, kierownice z BMW R12, gaźniki od wszelkich bokserów i nie tylko, prądnice z samochodów itp. Często efekt jest równie fajny co na zdjęciu poglądowym BSA, które zamieściłeś powyżej. Trzymam kciuki za powodzenie w budowie.
  16. Gumy zakłada się na teleskopy po wcześniejszym podgrzaniu ich w gorącej wodzie z dodatkiem mydła lub gliceryny. Dzięki temu guma zmięknie i zrobi się bardziej elastyczna, a mydło zapewni poślizg. Części teleskopów można posmarować smarem lub płynem do mycia naczyń (gdy sa wymyte i odtłuszczone). generalnie kto smaruje ten jedzie.
  17. Portale aukcyjne i ogłoszeniowe odpowiedzą ci o to czy ktoś chce kupować i za ile MZ. Jak już masz tą ETZ, która powinna mieć jakąś wartość sentymentalną (pamiątka po dziadku) to zamiana jej na WSK to moim zdaniem sytuacja z przysłowia " zamienił stryjek siekierkę na kijek". No ale każdy ma swoje marzenia i je realizuje po swojemu.
  18. HD1940

    Chromy do WFM

    Na takie głębokie wżery są dwie metody: 1. szukasz części w lepszym stanie, co nie jest takie trudne (metoda łatwiejsza i tańsza) 2. oszlifowanie wstępne powierzchni tarczami ściernymi i wielokrotne pokrywanie części miedzią ze szlifowaniem kolejnych warstw. Miedź działa jak szpachlówka, a kolejne szlifowania doprowadzają do zakrycia porów i uzyskania jednolitej powierzchni (metoda trudniejsza i duuużo droższa). Innych metod nie ma. Cynowanie takich detali nie uda się ze względu na grubość detali i konieczność mocnego grzania palnikiem. Dla poszukujących wersji "ekonomicznej" jest jeszcze opcja szpachlowania i malowania srebrolem, ale to całkowicie nieprofesjonalne podejście do sprawy.
  19. Zalanie karteru paliwem jest mozliwe, ale w tak krótkim czasie mało prawdopodobne. Zresztą wystarczy, że odkręcisz miarkę kontrolna do oleju i powąchasz. Benzynę zmieszaną z olejem mocno czuć. Poza tym powoduje wzrost ilości płynu i widać to na miarce.
  20. Jeśli takie pierdoły ciebie przerażają, to faktycznie odpuść sobie wchodzenie w temat "stary motocykl". Takie odkształcenia mogły powstać w różnoraki sposób, ale najprawdopodobniej przyczyniły się do tego upadki, przegrzanie tarcz i następne gwałtowne ochładzanie, za mocne dokręcanie tarczy do piasty, różnego rodzaju kolizje koła i tarczy z ziemią. A o to w enduro nie trudno. Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale nawet na największym zadupiu, w promieniu 20-30 km można znaleźć warsztat z tokarką.Są też firmy robiące tego typu sprawy poprzez przesyłki kurierskie. A na koniec dodam jedno. jak kupujesz motocykl enduro, który ma 34 lata i liczysz na to, że to prawie nówka nieśmigana to jesteś co najmniej naiwny. Takie motocykle służą do jazdy w terenie i przez to dużo szybciej się zużywają. Po tylu latach twój problem to pestka. Stawiam na szybką konieczność reanimacji zawieszeń, układu tłokowo - korbowego, rozrządu, sprzęgła i wielu innych zespołów. A poza tym nie bez powodu ktoś sprzedaje takie wiekowe motocykle. Zwykle (chociaż to nie jest regułą) dla tego, że koszt ew. napraw przewyższa wartość sprzętu i sprzedający chce minimalizować koszty.
  21. Jeśli pomiędzy mocowaniami tarczy są w tej chwili szczeliny 0,2-0,3 mm to trzeba koło zamocować w tokarce i bazując na gniazdach łożysk zabielić powierzchnię styku tarczy z piastą. To powinno załatwić sprawę.
  22. Przede wszystkim to części takie jak tarcza i piasta, na której się ja mocuje muszą idealnie do siebie pasować. Tarcza powinna wejść na powierzchnię, z którą się styka bez konieczności dociągania śrubami. Jeśli tak nie jest, a tarcza "siada" na miejscu dopiero pod wpływem dociągania śrub, to znaczy, że powierzchnie styku są niewłaściwie zrobione. Albo ta na kole ma jakieś zadziory, wygniecenia i nie trzyma płaszczyzny lub po prostu jest silnie zabrudzona , albo powierzchnia na tarczy jest nieprawidłowo wykonana z biciem lub nierównoległością powierzchni. Z tego co popatrzyłem na konstrukcję koła, to wydaje się, że najprawdopodobniej powierzchnia styku tarczy na piaście koła nie tworzy jednej płaszczyzny. To można zniwelować tylko na tokarce, zabielając powierzchnię piasty. Niestety do zrobienia tego potrzebna jest odpowiednio duża tokarka, na której zmieści się koło bez rozszprychowania. Inaczej trzeba rozebrać piastę i bazując na gniazdach łożysk ustawić piastę , sprawdzić czujnikiem płaszczyznę styku z tarczą i ją przetoczyć. Opcja z podkładkami jest druciarstwem, bo nigdy nie dobierzesz ich tak, by uzyskać płaszczyznę styku równoległą do płaszczyzny bocznej koła i prawdopodobnie dalej występować będzie bicie boczne tarczy. W każdym razie tarcza nie może mieć żadnego bicia czy krzywizny bo nie da się jej używać. Koło zamiast hamować będzie się blokowało lub w najlepszym wypadku pojawi się efekt ABS czyli chwilowe przyblokowanie i odpuszczanie hamulca a tak jeździć się nie da.
  23. Nie łudź się, te farby błyszczą się tylko na zimno po pomalowaniu. Tylko kwestią czasu jest kiedy zmatowieją i zrobią się szaro-siwe. W przypadku japonii nastąpi to bardzo szybko bo ilość wydmuchiwanego przez tłumik ciepła jest ogromna.
  24. Jaki tłumik chcesz pomalować. Niektóre np. do WFM lub IŻ-a 49 czy M72 bez problemu da się pomalować farbą proszkową. Po pierwszej jeździe, kiedy to farba robi się nieco miękka, powłoka z powrotem twardnieje i jest OK. W tłumikach narażonych na większe oddziaływanie temperatury spalin, np. współczesne repliki do NSU, ten rodzaj farby już nie sprawdza się tak dobrze. Zresztą błyszczący lakier na tłumiku, moim zdaniem, nie jest efektowny. Ja stosuję dostępne farby w sprayu i się nie przejmuję, że robią się siwe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...