-
Postów
1508 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez HD1940
-
No to bez rozbiórki się nie stwierdzi gdzie są luzy powodujące stuki.
- 21 odpowiedzi
-
- xvz
- wolne obroty
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hondą GL1200 Aspencade. Motocykl szarpie przy przyspieszaniu
HD1940 odpowiedział(a) na Stefan Kowalski temat w Weterany/Klasyki
Sprawdź tak podstawowy parametr jak poziom paliwa. Jeśli będzie go za mało w komorze pływaka, to w czasie jazdy z większą prędkością lub gwałtownego przyśpieszania robi się sytuacja, gdy zaczyna brakować paliwa, bo jego zużycie jest większe niż ilość w komorze. Silnik zaczyna się wówczas dławić, przerywać pracę, wykazywać objawy przeciążenia. Ponieważ masz problem w dosyć specyficznych sytuacjach to jednak szukał bym przyczyny w układzie paliwowym, potem w zapłonowym a na koniec w elektrycznym. Są przypadki w niektórych motocyklach (BMW), że źle działający regulator napięcia powoduje problemy z prawidłową pracą cewki zapłonowej. -
Strzały w gaźnik = uboga mieszanka = lewe powietrze. W takich gaźnikach najczęściej dostaje się ono przez króciec do podłączania wężyka od synchronizacji, rozkalibrowane łożyskowanie osi przepustnicy, mocowanie gaźnika do głowicy. Równie prawdopodobny jest zbyt wczesny zapłon i nieszczelności zaworów.
-
Kawasaki Z 1100 83r Samoczynnie wzrastają obroty
HD1940 odpowiedział(a) na edzi temat w Mechanika Motocykli Weteran
Zaproponuję na początek sprawdzenie luzów zaworowych. Masz gaźniki podciśnieniowe, których działanie zależy od podciśnienia w poszczególnych cylindrach. To jest wprost zależne od tego, czy luzy zaworowe są OK. Jeśli po rozgrzaniu silnika coś się tam zmienia to i gaźniki nie będą pracowały prawidłowo. Druga sprawa to ssanie. Jeśli masz automatyczne lub sterowane linką to sprawdź, czy na pewno się zamyka. Objaw występujący u ciebie może wskazywać, na to, że brak jest szczelności w układzie ssania. Rady Adama też są jak najbardziej OK. Również sugeruję prawdopodobne nieszczelności powodujące zasysanie lewego powietrza. -
Tak, masz rację. To silnik z WFM z silnikiem S34 produkowanym od 1963 r.
-
W tym modelu silnika rok na magnecie może być jak najbardziej zgodny z rocznikiem motocykla. Te silniki montowano głównie do SHL M06T https://pl.wikipedia.org/wiki/SHL#/media/Plik:PL_SHL_150M_06T_motorcycle.jpg . WFM-ek i WSK w takiej wersji napędu wyszło znacznie mniej niż najpopularniejszych 125.
-
A masz pewność, że właściciel nie wymienił koła magnesowego na inne? W "Fumie" miejscami z wybitą datą były właśnie koło magnesowe i spód licznika, ale nie we wszystkich.
-
W Polsce takie motocykle oglądało się co najwyżej na zdjęciach w "Motorze" lub "Młodym Techniku". Zresztą był to nawet na zachodzie model niszowy więc łatwo nie będzie. Tak jak napisał Adam, szukaj na stronach anglojęzycznych, USA itp.
- 2 odpowiedzi
-
- rv125 van van
- suzuki
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Licznik WFM 125 M06 - kolory cyfr
HD1940 odpowiedział(a) na dzikigeneral1996 temat w Weterany/Klasyki
Nie zwracaj uwagi na takie pierdoły. W PRL-u nikt nie przestrzegał zasady, że jak dzisiaj wstawiamy licznik z białymi bębenkami to bez zmiany rocznika/modelu nie wstawimy z czarnymi. Wszystko zależało od tego czy wytwórnia podzespołów miała tworzywo o takiej czy innej barwie. Licznik miał być i tyle. Jeśli twój sprzęt jest z jednego kawałka to oczywiście dla własnego sumienia szukaj identycznego, ale jak nie znajdziesz to się nie przejmuj. -
skrzynia biegów od starego motocykla tylko jakiego???
HD1940 odpowiedział(a) na Zundapp1991 temat w Weterany/Klasyki
Prawdę powiedziawszy to pierwszy raz w życiu widzę taką skrzynię biegów, a już na pewno nie widziałem takiej w motocyklu. Moim zdaniem raczej nie jest to część motocyklowa. Z wyglądu widać, że to podzespół do jakiegoś większego pojazdu np. ciągnika, drezyny lub trójkołowca. Składa się ze skrzyni biegów o budowie wywodzącej się z Harley'a WL (korpus, mechanizm zmiany biegów z charakterystycznym bębenkiem i jego pokrywką ale z większym, innej budowy wlewem oleju) do której dokręcono flanszę do połączenia z silnikiem a na wyjściu dodatkowy reduktor/przekładnię z mechanizmem rozruchowym i wyjściem na wał. Stawiam na jakiś sprzęt wojskowy z II wojny. W literaturze znalazłem, że silników HD (zapewne i innych części) używano do pojazdów wojskowych konstruowanych w Kanadzie (Canadian scout car). Jednak te, które znam to konstrukcje oparte na silnikach ciężarówek i wątpliwe, by adaptowano do nich jednostki czy podzespoły motocyklowe. Może na korpusach, korkach albo wewnątrz są jakieś oznaczenia producentów? Przydały by się też wyraźniejsze fotki i kontekst znaleziska (krajowe, zagraniczne, gdzie itp.). Mogę zadać takie pytanie na forum Odkrywców. Może tam znajdzie się jakiś znawca sprzętu wojskowego.Tak czy inaczej gratuluję znaleziska, chociaż z ustaleniem od czego to jest będzie dosyć trudno. -
Kolego kub4ka jak już dajesz fotki to poprosimy o cały motocykl. To ułatwia identyfikację. Niestety z WFM jest ten problem, że nie spotkałem się z zestawieniem numerów ram z przypisanymi rocznikami. Dla tego najczęściej rocznik podaje się na podstawie szczegółów budowy. Tu masz wątek o tym WFM od rozpoczęcia produkcji w 1954 r. do 26 marca 1958 r. wypuściła dokładnie 100 000 sztuk. W związku z tym twój motocykl można śmiało datować na lata 1956-57. Fotki całości, a najlepiej poszczególnych detali, czyli silnika, zbiornika, górnej półki w widoku od góry, itd. pozwoliły by pewnie coś więcej powiedzieć na temat rocznika.
-
Nie, WFM nie robiła akcesoryjnych bagażników do swoich motocykli, również do wersji z kratką na bagażniku. Tylne bagażniki robiono do WSK M06 ale modeli z połowy lat 60-tych (po zakończeniu produkcji przez WFM). Ponieważ ramy obu marek były bliźniacze więc użytkownicy mogli montować takie z WSK lub kupować wyroby rzemieślnicze. Z fabryki wypuszczano WFM bez takich udogodnień.
-
Bagażnik akcesoryjny lub samodział. Do wersji bez kratki na zbiorniku fabryka nie robiła takich ani żadnych innych. Ludzie i tak zabijali się za motocyklami. Jak Ci wizualnie pasuje to pocynkować i zakładać. Zawsze to gadżet z epoki.
-
Sprawdź uszczelniacz pod iskrownikiem oraz mocowanie gaźnika. To częste miejsca i przyczyna zasysania lewego powietrza w WSK i powód kichania. Również zbyt mała ilość paliwa dopływająca do gaźnika przez przytkany kranik może dać taki efekt. Podstawa to systematyczne sprawdzanie po kolei każdego układu i eliminowanie możliwych przyczyn. Nigdy nie rób kilu rzeczy na raz bo nie wyciągniesz właściwych wniosków.
-
Czy układ paliwowy jest drożny? W radzieckich sprzętach często kranik nie daje wymaganej ilości paliwa. Wystarczy też, że korek paliwowy nie na drożnego kanalika łączącego wnętrze z atmosferą i paliwo też nie dopłynie.
-
Tak to takie koła.
-
W WSK jeśli zalewa świecę za każdym razem to w kolejności występowania: - źle ustawiony zapłon - za późny. Przyczyną może być też w tym wypadku ścięcie wpustu na kole magnesowym lub obrócenie całego czopa w wale. - kondensator do wymiany - za wysoki poziom paliwa - uszkodzenie koła magnesowego polegające na osłabieniu magnetyzmu jednego z magnesów. To powoduje osłabienie indukcji iskry, która mimo że jest to okazuje się za słaba do zapalenia mieszanki. - przebicie w układzie wysokiego napięcia lub na przerywaczu. A Adamowi chodziło albo o blaszane osłony na kołach zamachowych wału, które zmniejszają pojemność komory karteru silnika albo o specjalne korkowe wypełnienia, które montowano w zachodnich dwusuwach na wale w tym samym celu. W WSK ich nie ma.
-
No to jednak jest to WFM M06. Wskazuje to przede wszystkim numer ramy gdzie w WSK był wybijany tylko na główce. Ponadto napis na zbiorniku, który ma identyczny kolor lakieru (prawdopodobnie oryginalnego) jak reszta części też wskazuje na markę. Ładna baza do remontu.
-
Na przykład zatkany gaźnik.
-
Na 99% WSK M06L, która była bliźniaczo podobna do WFM M06. Że to WSK świadczą koła, stojące obok motocykla - jeśli to od niego. Kapa silnika i prawdopodobnie głowica z cylindrem są późniejsze niż reszta. Do pełnej identyfikacji potrzeba zdjęcia całości, tabliczki znamionowej, kół, zbiornika od góry, licznika.
-
Gumy / osłony na linki gazu MZ IFA BK 350
HD1940 odpowiedział(a) na krychu102 temat w Weterany/Klasyki
Szukaj na Moto bazarze w Łodzi. Najbliższa edycja 7-8 września http://www.motoweteranbazar.com/ . Są tam ludzie wyspecjalizowani w motocyklach demoludów i wyrobach z gumy. -
W Polsce najczęściej powstają Emasy czyli M72 z częściami od nowszych modeli, np. skrzyniami od Dniepra, głowicami od K750 i widelcami przednimi kombinowanymi z osłon M72 i lag K750. Do tego nowsze części obudów dyfrów, koła z Urala, kierownice z BMW R12, gaźniki od wszelkich bokserów i nie tylko, prądnice z samochodów itp. Często efekt jest równie fajny co na zdjęciu poglądowym BSA, które zamieściłeś powyżej. Trzymam kciuki za powodzenie w budowie.
-
WFM - założenie osłon gumowych na lagi
HD1940 odpowiedział(a) na Wojciech M. temat w Weterany/Klasyki
Gumy zakłada się na teleskopy po wcześniejszym podgrzaniu ich w gorącej wodzie z dodatkiem mydła lub gliceryny. Dzięki temu guma zmięknie i zrobi się bardziej elastyczna, a mydło zapewni poślizg. Części teleskopów można posmarować smarem lub płynem do mycia naczyń (gdy sa wymyte i odtłuszczone). generalnie kto smaruje ten jedzie. -
Portale aukcyjne i ogłoszeniowe odpowiedzą ci o to czy ktoś chce kupować i za ile MZ. Jak już masz tą ETZ, która powinna mieć jakąś wartość sentymentalną (pamiątka po dziadku) to zamiana jej na WSK to moim zdaniem sytuacja z przysłowia " zamienił stryjek siekierkę na kijek". No ale każdy ma swoje marzenia i je realizuje po swojemu.
-
Na takie głębokie wżery są dwie metody: 1. szukasz części w lepszym stanie, co nie jest takie trudne (metoda łatwiejsza i tańsza) 2. oszlifowanie wstępne powierzchni tarczami ściernymi i wielokrotne pokrywanie części miedzią ze szlifowaniem kolejnych warstw. Miedź działa jak szpachlówka, a kolejne szlifowania doprowadzają do zakrycia porów i uzyskania jednolitej powierzchni (metoda trudniejsza i duuużo droższa). Innych metod nie ma. Cynowanie takich detali nie uda się ze względu na grubość detali i konieczność mocnego grzania palnikiem. Dla poszukujących wersji "ekonomicznej" jest jeszcze opcja szpachlowania i malowania srebrolem, ale to całkowicie nieprofesjonalne podejście do sprawy.