Skocz do zawartości

grizzli

Forumowicze
  • Postów

    3585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    54

Treść opublikowana przez grizzli

  1. Ze zdjęć wygląda dobrze, cena rozsądna. Znasz szczegóły techniczne montażu (tylny zawias)? Bo wspomniałeś, że robiła to firma.
  2. adres na pw poproszę. Ew. niech Ci M.A.V. prześle.
  3. Na początku może zostawać tłusta obrączka na rurze. Efekt smarowania uszczelniaczy przy montażu.
  4. Czujnik położenia przepustnicy pozostawiasz pusty, gażniki musisz kupić z kompletem gum do airboxa, bo te od gsx nie podejdą. Dodatkowo zakładasz jedną linkę gazu, bo powrotna jest za krótka. Ja będę teraz przy składaniu kombinował z przedłużeniem. Jeśli nie da rady, pozostanie jedna, tak, jak było do tej pory po przeróbce. W niczym to nie przeszkadza.
  5. b12 II gen. I sugeruję od razu przygotować się na ich gruntowny remont. Czyli zaworki, oringi, uszczelki itp. Nikt nie da gwarancji, że są w idealnym stanie, tym bardziej, jeśli suche długo leżą na półce. Gazniki bandziora są wymagające w regulacji i synchronizacji, więc jeśli coś będzie z nimi nie halo, znowu się pochlastasz. A raz dobrze zrobione będą długo chodzić. Dam przykład. w 2010 roku kupiłem b12 z 2004 roku. Stał ponad trzy lata i miał nakulane 5 000 km. Więc teoretycznie gaziory powinny być jak nowe. Skończyło się wymianą wszystkich uszczelnień i zaworków i zrobieniem regulacji i synchronizacji. Dziś mam ponad 65 000 i dalej chodzi idealnie, mimo, że przez 11 lat do gażników nie zaglądałem, nawet ich nie czyściłem. Wiem, że tanio nie będzie, ale ten olejak suzuki, jeśli chodzi o zasilanie paliwem, nie toleruje półśrodków. Odpowiesz na pytanie, jak wyglądają w Twoim gsx1100G wałki rozrządu, łożyskowanie wahacza i kardan? Bo jeśli tam masz bałagan, to te koszty będą bardzo duże. A to są słabe punkty tego modelu i bywa, że jak tam zajrzysz, to je*ie dramatem.
  6. Obawiam się, że regulacja nie pomoże. Gazniki do wymiany.
  7. Wtedy się będzie najnormalniej w świecie zalewał. I z pewnością nie będzie chodził dobrze. Sprawdz kolor świec i ilość sadzy w końcówce wydechu.
  8. Regeneracja gazników, ponoć ktoś robi. Choć dla mnie to rzezba w gównie. Lub gaziory od b12. Innej alternatywy nie ma. Przeczytaj to jeszcze raz. I nie sugeruj się wskaznikiem paliwa, bo pewnie jest przekłamanie, tylko zmierz dokładnie.
  9. Sprawdz, czy czasami wałek rozrządu nie poszedł się pie**olić i nie jest pęknięty.. "dokręcając mostek coś cyknęło w glowicy"-już to w życiu przerabiałem.
  10. No ale Ty się określ, kogo witasz widłami, a kogo chlebem i solą. Bo wiesz, tutaj relacje międzyludzkie to wysoki stopień zaawansowanej komplikacji, więc żeby nie było, że ktoś będzie musiał po pijaku i nago na pks spier**lać, do tego jeszcze z dyszlem od władimirca w dupie.
  11. Zmierz zużycie paliwa, jak zaczniesz nim jezdzić. Powinno oscylować między 6 a 7 litrów. Jeśli będzie nadmierne, temat gazników powróci, mimo, że będzie chodził równo. Jazda na wyjebanych gaznikach może spowodować uszkodzenie pieca. Znalezliśmy na niemieckim forum przypadek popękania wytartych iglic i ich wjazd do silnika. Szczerze mówiąc byłem tym sam zaskoczony. Pierwszy objaw słabych gazników to nadmierne zużycie paliwa, głównie przy większych prędkościach, np. na autostradzie.
  12. Odpuść. Szukaj gaziorów od b12. Myśmy polegli i leżą na półce. A nowicjuszami nie jesteśmy. Zajrzyj pod pokrywę zaworów-sprawdz, czy nie są powycierane krzywki, do kardana-smarowanie wielowypustów-bardzo ważne-dobry kardan na rynku wtórnym to jak szóstka w totolotka, i do łożyskowania wahacza-zatarte łożyska spowodują pękanie wahacza w okolicach spawu. I kontrola łożysk na kiwaczku-zabawa do tanich nie należy. Głowica w razie W pasuje od bandziora-nie przerabiałem tematu, ale taką informację znalazłem. Krzywki się na wałkach wycierają-efekt jazdy na wysokim biegu z małą prędkością obrotową silnika-słabe smarowanie. To jest też przyczyną wybijania iglic. Sprawdz też łożysko główki ramy-do supertrwałych nie należy-efekt dużego ciężaru i geometrii.
  13. Ja mam założone gaziory od bandziora. To moto, którym z synem nakulaliśmy sporo kaemów przed i po przeróbce. Teraz wrócił do nas po 6 latach i z piętnastoma tysiącami km więcej. Serwisowany był u nas cały czas.
  14. Z gaznikami do tego motocykla są wieczne problemy, niestety. Największym kłopotem są wybijające się iglice. Generalnie można się przez te ustrojstwa pochlastać. Sugeruję, jeśli się nie połapiesz, kupić gazniki od b12, najlepiej drugiej generacji. I tak, jak Adam napisał-trudno powiedzieć, co nabroiłeś. Znam ten motocykl. Jutro wracają wszystkie elementy z proszkowego malowania, łącznie z ramą, i odbudowuję go od podstaw. Ten model ma trochę słabych punktów, ale do ogarnięcia. Po prostu na pewne rzeczy trzeba zwracać baczną uwagę. Jeśli chcesz informacji, pytaj. Mam nadzieję, że serwisówka dotarła. Myślę, że nierówna praca to był efekt wyjebanych gażników. Będzie też wtedy chlał po trasie z 10 litrów beny. Poza tym to jest piękny, klasyczny motocykl. Wymagający w prowadzeniu. Dla twardzieli 🙂
  15. Ale tutaj trochę prawdy jest. Może to nie jest kij w dupie, tylko zdrowy rozsądek. Nie masz kasy, nie kupuj na siłę. Bo potem jest druciarstwo. Nie ma kasy na inną pompę, bo brakowało pieniędzy na wymianę płynu hamulcowego, a sam wymienić nie potrafię, to zrobimy przeróbkę układu hamulcowego i bez wspomagania też pojedzie i zahamuje. Na razie bez światła stopu, bo elektryk ze mnie żaden, a kasy na usługę nie ma, to się ogarnie pózniej albo coś wymyśli. A najwyżej będę jechał w środku grupy. Tak, to nie jest żart. A to, co opisałem, to flagowy przykład zaniedbania serwisowego i zemsta motocykla. Droga zemsta. Często na kolejnym właścicielu.
  16. Napisałem Ci w Twoim poprzednim wątku o tym motocyklu. Czego jeszcze szukasz, że zakładasz kolejny? Jeśli nie masz kasy, nie stać Cię na ten motocykl. Mimo pozornie przystępnej ceny. To stary, nietypowy strucel, którego serwis kosztuje krocie, biorąc pod uwagę jego wartość.
  17. Zanim kupisz bmw, niech obejrzy go ktoś, kto bardzo dobrze zna ten motocykl. Przerzucam tego trochę przez warsztat i koszt naprawy potrafi naprawdę niemile zaskoczyć. A wcześniejsze zaniedbania się mszczą. A ten model nie jest często spotykanym na polskich drogach, co tylko komplikuje eksploatację. O przebiegu wypowiadać się nie będę, bo to standard na polskich portalach aukcyjnych.
  18. Ojciec mojego dobrego kumpla miał wsk. Dwa lata temu zmarł i wsk została. Stoi od dwudziestu lat z okładem w szopie nie ruszana. Zarejestrowana jest do dzisiaj na ojca i opłacane co roku oc, bez przeglądu technicznego. W czerwcu odbędzie się sprawa spadkowa, na mocy której mój kumpel tę wsk-ę odziedziczy. Jako nowy właściciel będzie chciał ją przerejestrować na siebie i odbudować. Ale żeby ją przerejestrować, musi mieć przegląd, a moto jest niejezdne. Rejestracja jako zabytek odpada. Jak to zrobić na legalu, bo w ustawowym czasie potrzebnym do przerejestrowania jej nie odbuduje i nie uruchomi na tyle, żeby przegląd dostać. Są jakieś przepisy, które taki przypadek regulują?
  19. Kupiłem w 2010 roku b12 2004 rok z nalotem 5 tysi, Stał prawie cztery lata w garażu. Do dzisiaj zrobiłem nim ponad 60 000. Żadnych problemów. Musiałem na starcie zrobić gazniki, bo gumy szlag trafił i kiepsko chodził. I przez 11 lat nie musiałem nawet robić synchro. Brać.
  20. Ja do olejaków zalewam 10w50 lub 15w50. Choć 10w40 też silnika nie zniszczy.
  21. Nie patrz na cenę, bo różnica w kasie nie jest duża, tylko na jakość. Sam używam specyfików tej firmy, choć nie powinienem tego pisać, żeby nie było kryptoreklamy. Możesz do oleju dodać środek z dodatkiem molibdenu. A jeżeli chcesz jak najtaniej i też dobrze, zrób tak, jak napisałem wcześniej. Świeży olej i wymiana po kilkuset kilometrach, a potem tak, jak nakazuje producent. Jeśli silnik jest w przyzwoitej kondycji, nic mu nie będzie. I oczywiście co wymiana nowy filtr oleju.
  22. Zlej stary olej, zalej świeżym, trochę oleju przez świece do silnika, obróć silnikiem, załóż świece, odpal moto, i miłej jazdy. Zrób kilkaset kilometrów i kolejną wymianę oleju. Jeśli silnik jest czysty (będziesz pewnie widział przy regulacji zaworów), to płukanka potrzebna nie jest, choć nie zaszkodzi. Fajnie, gdyby przed zlaniem starego oleju moto było z dzień w temperaturze pokojowo-garażowej. Podobnie z przekładnią. Świeży olej i szybsza wymiana.
  23. Trudno się do tego obiektywnie odnieść, informacje są bardzo sprzeczne, choć prawda, że trochę prawnych kolizji mieli. Ale w firmie prowadzonej z rozmachem, wykonującego nietypowe zlecenia, gdzie przewija się klientela z nie zawsze nieograniczonym budżetem, spory zawsze będą. Chociaż pewne fakty powinny uruchomić alarmowy dzwonek. W takiej branży bywa, że klient niedoszacuje koszty, i potem szuka winnych. I teraz pytanie: auto stoi, bo zleceniodawcy nie stykło kasy, i warsztat uznał je za samochód wysokiego ryzyka i nie będzie wykładał swojej monety nie mając pewności, że pieniądze odzyska, a nie ma prawnej możliwości zarekwirowania pojazdu za długi, czy też zlewa klienta, bo ma intratniejsze zlecenie. Tego trudno się doliczyć. Przynajmniej z informacji w necie. Firma jednak cały czas działa, usługa jest nietypowa, w dobie dobrego dostępu do informacji złe wieści roznoszą się szybko. Myślę, że gdyby podłożem wszystkiego było oszustwo, a nie naturalne zawirowania związane z charakterem usługi, już dawno nie byłoby ich na rynku.
  24. Potwierdzam, jeżdżę na tym samym modelu.
  25. grizzli

    Smieci w silniki

    W wielu motocyklach i autach zamiast tradycyjnych uszczelek stosuje się pasty uszczelniające. A victor reinz to dobra firma. Jeśli odtłuściłeś przed montażem, nie nałożyłeś nieprzytomnej ilości i olej nie będzie leciał, zostaw.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...