Witam! JA mam GSX 1100 G i śmiało go polecam! Jezeli lubisz jak mówisz napęd wałem i do tego dzikie przyspieszenia to uwazam ze to dobry wybór. Spalanie jest znikome przy około 200 km/h bierze mi niewiecej niz 8 l. Pozostaje oczywiscie zapas mocy, który pozwala go rozpędzić do 240 km/h. To juz pozostaje dla żądnych wrażeń. Ja Raz spróbowałem i wystarczy. Prędkość przelotowa to około 160 km/h bez bólu szyi. Mój egzemplarz nie ma rzadnych szyb oczywiscie /niepodoba mi sie to w nakedach i tyle/. Elastyczność tego silnika jest na tyle duża że praktycznie nieczuje on różnicy czy jadą 2 osoby czy jedna. Reasumując: spory zapas mocy w każdym zakresie obrotów /5 bieg 40-240 km/h bez szarpnięć i dziur/, ograniczone zuzycie paliwa /potrafi zejsc ponizej 6 litrów, i oczywiście napęd wałem. Regulacja zaworów jest bardzo prosta w zasadzie nie wychodzą poza wartości serwisowe po 6 tys, czyli kontrola wystarczy. Gorąco polecam! Zważywszy że posiadam ten motocykl i niemusze brac tych informacji od znajomych /tak jak z kapelusza/. Acha jak słysze suchary od ludzi że tego typu sprzęt /GSX 1100 G/ spala ogromne ilości paliwa /10l/100km/, to poprostu asłabia mnie. Niewierz w tego typu bzdury. Dodatkowym argumentem który poddałbym wątpliwości to ich wiek. Otóż czy nowoczesny motocykl z płaszczem wodnym to klasyk? Stary porównaj wygląd Zephyra 1100 na szprychach z np. fazerem czy podobnym tworem. Konkluzja wydaje się być oczywista. Wiek to jedno a stan egzemplarza potrafi mile zaskoczyć. Niestety dzisiaj ciężko spotkać klasycznego musclebike`a, poprostu się ich nierobi. Pozdrawiam!