Skocz do zawartości

grizzli

Forumowicze
  • Postów

    3590
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    54

Treść opublikowana przez grizzli

  1. Nie dramatyzuj, jeszcze cały miesiąc... Trzeba było obiecać w sobotę na kaca kratę browara, a nie wycieczkę w góry.
  2. Jakbym się kładł delikatniej, to nie byłoby efektu i byście się całą noc nie martwili, czy żyję, czy też nie, chociaż sądząc po Waszej reakcji nie spędziło Wam to snu z powiek. Moja babcia zawsze mówiła, że jak coś efektownego robisz, to rób to tak, żeby było z hukiem i przytupem. Dlatego murek przed domkiem też brałem z klasą niczym pełnokrwisty arab z hodowli w Janowie Podlaskim. Choć trzeba przyznać, że miejsce, gdzie standardowo zakłada się lejce, dosyć długo czułem po powrocie do domu. Więc chyba trzeba intensywniej trenować.
  3. Chyba sobie jaja robisz. W sobotę wszyscy abstynenci będą szukać miejsca do spokojnego i godnego zdechnięcia, i z pewnością tym miejscem nie będzie Wysoki Kamień.
  4. Też tak czasami jadę dając odpocząć nogom, często przy wolniejszej jezdzie przez miasto. Ba, czasami staję na podnóżkach i jadę wyprostowany.
  5. grizzli

    Harz

    Fajny materiał, Monti. A co się stało, że go tak wyniosło na winklu? Szczerze mówiąc, trochę się właśnie tego boję, że ktoś przepałuje zakręt i trafi jadącego z naprzeciwka. Myślę, że zaliczył kostkę, nie tylko trawę.
  6. Ostatnio po tym kompocie coś mizernie wyglądaliśmy 😄
  7. Monti, pomyśle, teoretycznie w DE jest drogo, ale sprzęty są konkretne. Na razie rozejrzę się u nas, nie ma pożaru. A czasami też można coś trafić, tylko trzeba być cierpliwym. Dwa już trafiłem, a wiesz, że wymagający jestem 🙂 🙂 Wbrew pozorom coś w tym jest. Choć klasykiem nigdy pewnie nie będą. Ale mają klimat i konkretną historię, przynajmniej dla mnie. Co ja za to mogę, że jak się pierwszy raz przejechałem dużym olejakiem, to przepadłem 🙂 Kiedyś moja kumpela obejrzała mojego bandziora, przeczytała napis "Bandit" na owiewce, i powiedziała: "Wy, faceci, jesteście jak takie duże dzieci. Mogłeś już sobie inną nazwę wymyślić i nakleić na motocykl" 😄 A minus nie ode mnie, żeby nie było 🙂 A kto powiedział, że przy okazji nie monitoruję, co jest na rynku? Przecież wspomniałem, że olejowo pizgnięty jestem 😄 Obiecałem sobie kiedyś, że trzy generacje w garażu zagoszczą. Miał już być, ale mój klient, któremu serwisuję pierwszą generację, wycofał się z obietnicy sprzedaży. A szkoda, bo choć wizualnie zmęczony, to technicznie fajny. Miał iść u mnie do odnowienia.
  8. Hehe, a kto mi zabroni być pizgnietym na dekiel 😄
  9. Szukam b12 pierwszej generacji. Warunek-stuprocentowy oryginał. Tylko naked.
  10. Siedzę w branży motoryzacyjnej długo i przez te lata wypracowałem sobie megadobry układ z jedną, i dobre układy z dwoma stacjami diagnostycznymi (dosyć ścisła zawodowa współpraca). I uwierzcie bądz nie, ale nikt średnio rozgarnięty nie pójdzie dzisiaj w tej branży na numer "dowód bez pojazdu". Nawet nie próbuję iść po prośbie-taki zawodowy sznyt, żeby nikogo nie stawiać w niezręcznej sytuacji. Jeżeli ktoś na taki numer idzie, jest zwykłym idiotą, a właściciele stacji lub diagności raczej do takich nie należą. Oni dobrze wiedzą, że w najlepszym wypadku można stracić uprawnienia, których odzyskanie jest kłopotliwe, a w najgorszym beknąć przed prokuratorem. Tu akurat trafiłeś na megadebili. Do tego kompletnie pozbawionych instynktu samozachowawczego.
  11. A propos... od nowego roku jakieś zdjęcia na przeglądach. Po co? Bo chyba nie dla poprawy bezpieczeństwa.
  12. Chcesz zdobyć nagrodę Darwina?
  13. Tego mi nie zrobisz. Nie można być aż takim kutafonem...
  14. Wbiłeś mi nóż w serce...Będę śledził temat, szlochał w mankiet i zazdraszczał...
  15. Michoa, nadajemy na różnych falach, bo Ty bywasz irytujący, a ja upierdliwy. Ale zgłaszam chęć przyjazdu na następną imprezę. Na indywidualne zaproszenie, rzecz jasna, bo ja wymagający w tej kwestii jestem, i moje przerośnięte ego nie zniesie widoku Twojego focha, gdy wbiję się znienacka, a Ty się doliczysz, że ja to ja, a nie Kamilacośtam i brodę mam dlatego, że byłam lekkoatletką w reprezentacji narodowej NRD. Tak że ten... Nie musisz skakać z radości...
  16. Tomek, jednodniowy. Uwierz mi, że to nie to samo, co chociażby dwa dni, gdzie musisz pomyśleć, jak najebaną ferajnę nakarmić, dać im się umyć, przenocować, dać im rano żreć, a w omawianym przypadku pilnować jeszcze, żeby się nie pozabijali nie puszczając Ci przy okazji z dymem całej posesji i nie wk**wili hałasem sąsiadów, bo on z nimi (sąsiadami) zostaje, a reszta się ewakuuje i ma w dupie. A nie znasz człowieka i nie wiesz, czy mu po wódzie nie wali na dekiel. Szczerze? U siebie na chacie? Nigdy w życiu. Mogę imiennie zaprosić parę osób, tak, jak było na speed dayu, gdzie nocowałem dwóch, bo reszta to byli lokalesi, ale nigdy na zasadzie-kto chce, i skąd chce, niech przyjeżdża. Ale może ja stary jestem.
  17. Haha, zorganizujcie coś kiedyś, to zobaczycie, jaki to miód jest. Tabuny chętnych miesiąc przed, a potem nagle się okazuje, że zostaje parę osób. Za rok u niego będzie ta sama ekipa plus może jakiś jeszcze ktoś. I tak już pózniej zostanie (obym się mylił i będzie cała śmietanka fm). I będzie miło. Ode mnie szacun dla Miszczuy, że mu się chciało nie zważając na podziały, bo mogło po alko być tak, że zamiast buggy latały by widły i siekiery.
  18. Pompa paliwa, filtr paliwa-do sprawdzenia. Jeśli to nie pomoże, komputer diagnostyczny lub odczyt za pomocą zworki. Wszystko znajdziesz w necie lub grupach bandyty na fejsie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...