Nie twierdzę, że wlanie opału do zbiornika spowodyje natychmiastowe zniszczenie pompy(choć zdarza się tak w przypadku pomp rotacyjnych, gdy trafi się opał gorszej jakości-pamietajmy, że piece nie mają takich wymagań odnośnie paliwa jak silniki), ale na pewno będzie skutkować szybszym zużyciem. Pompy rzędowe mercedesa 123 i 124 należą do najtrwalszych na rynku i potrafią zrobić nawet 1 000 000 km. Ale na pewno nie na oleju opałowym. Choć w tych konstrukcjach opał najczęściej powoduje szybsze zużycie, a nie powoduje uszkodzeń mechanicznych, choć zdarza się zatarcie sekcji tłoczących. Natomiast w pompach rotacyjnych, gdzie elementem tłoczącym paliwo jest obracający się szybko tłokorożdzielacz smarowany tylko paliwem, dochodzi do jego zatarcia i urwania , a co za tym idzie, częściowego zniszczenia pompy, co generuje spore koszty. Pamiętać trzeba też o tym, że spalanie gorszej jakości paliwa w silniku powoduje wzrost temperatury zapłonu, a co za tym idzie, może doprowadzić do wypalenia gniazd zaworowych, tłoków lub uszkodzenia głowicy. Choć tutaj zdania są podzielone. W każdym razie w dyskusjach, czy lać opał, czy nie, problem trwałości silnika jest rzadziej poruszany.