Skocz do zawartości

grizzli

Forumowicze
  • Postów

    3590
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    54

Treść opublikowana przez grizzli

  1. Pilota od radia można rozwalić przy operacji wymiany opon, ale co do rozwalenia geometrii i takim kręceniu kierownicą, żeby auto zaczęło ściągać w lewo, to jakaś kompletna bzdura. W jaki sposób doszłaś do takich wniosków, że aż tak nabroili przy tej czynności? I bez przesady, ustawienie geometrii czy też zbieżności to nie jest aż taka ciężka kasa i nie trzeba tego robić w serwisie ;)
  2. grizzli

    kupię skuter

    Kupię skuter w dobrym stanie do 2 000 zł. Info na pw.
  3. grizzli

    Mercedes A klasa 1.7 TDI

    Słaby punkt tej astry to pompa wtryskowa. Bywa, że pada sterownik pompy, a koszt naprawy może sięgnąć 3 000 zł. I nie są to wcale odosobnione przypadki. Ale nie ma auta bez wad.
  4. Nie mam dobrego zdania o tych silnikach. , Kiedy spadają temperatury, rozpoczynają się problemy z odpalaniem. Najczęstsza diagnoza to słabe spręzanie, czyli silnik wyeksploatowany. Te motory nie mają opinii długodystansowych, do tego są bardzo głośne i w wersji bez turbiny żenujące słabe. Z turbiną jest znacznie lepiej, ale problem trwałości pozostaje. Mam wrażenie, że w porównaniu do innych diesli te silniki robią małe przebiegi, zanim zaczynają się kończyć. Spotykałem przypadki słabego sprężania nawet po 200 tysiącach kilometrów, choć nie jest to, oczywiście, regułą. Palą rzeczywiście mało i oprócz silnika mają niewiele słabych punktów. Poza korozją. Ciekawostką w nich jest rozrząd na dwóch paskach, ale wymiana nie sprawia poważnych problemów.Może do 5 tysięcy da radę wyrwać zadbany egzemplarz, ale na silnik trzeba zwrócić uwagę, bo remont przekracza wartość auta.
  5. Nie obraż, się, TDragon, ale odnoszę wrażenie, że w stosunku do kasy, jaką chcesz przeznaczyć na zakup auta, masz zbyt duże wymagania. Na Twoim miejscu nie patrzyłbym na to, co mi się podoba, ani do czego mam przekonanie, tylko szukałbym czegoś popularnego i taniego w utrzymaniu. I czegoś, co nie jest kupą złomu, tylko stoi twardo na czterech kołach, -Fiaty: uno z ostatnich lat produkcji, punto jedynka bądż seicento, przy czym w uno trzeba zwrócić uwagę na korozję, a szczególnie na prawy wspornik mc phersona, gdzie były bite numery. Slniki 1.0 i 1.1 fire to najlepsze motory z gamy fiata, nie sprawiają wielu problemów i nie są specjalnie paliwożerne. Do tego tanie części. Ew. siena z silnikiem 1.25, bo 1.4 już zbyt udany nie był, a 1.6 16v miał niezłego kopa, ale lubił paliwo w nadmiernych ilościach. -Daewoo: lanos w każdej wersji, nexia (trafia się dużo zadbanych egzemplarzy, espero(można też trafić zadbane rodzynki, a auto jest duże i bogato wyposażone-unikaj raczej silnika 1.5 16v, szukaj 1.8 lub 2 litry w wersji CD)-to auta na bazie opli, czyli najtańsze części na rynku. Lub też tico lub matiz. I wcale nie psują się częściej niż inne "markowe"( ale rozumiem-prestiż). Dużo z nich jeżdzi na gazie i doskonale ten gaz znoszą, jak wszystkie zresztą jednostki oplowskie. -Hyundai: accent lub pony, choć wszystkie mają problemy z rdzą -Ople:starsze astry, corsy lub vectry jedynki, mają problemy z korozją, ale można jeszcze znależć zadbane bądż zrobione egzemplarze. -Skoda-poszukaj zadbanej felicji 1,3 lub jeszcze lepiej z 1.6 volkswagena. Da się jeszcze jeżdzić. -Ford escort w benzynie 1,4 lub 1.6 zetec, unikaj starszych 1,3, bądż też fiesta 1,25 -seat toledo lub ibiza 1.4 lub 1.6. -peugeot 306 w benzynie 1.4 A starego diesla do 5 tysięcy raczej unikaj, szczególnie japonii, Są kłopotliwe nawet dla mechanika. A na pewno unikaj starego "folkloru" na drogach, czyli subaru, volvo, rovera, mitsubishi itp wynalazków.
  6. grizzli

    Mercedes A klasa 1.7 TDI

    Niestety, to nie jest już ta legendarna gwiazda, co kiedys i psuje się tak samo, jak inne auta. A egzemplarz "pewny" na wolnym rynku?Takie pojęcie nie istnieje, znam to z doświadczeń. Pewny egzemplarz można kupić od kogoś, kogo się doskonale zna i kto takie auto ma od nowego z salonu. W przeciwnym razie można bardzo się wtopić, a szczególnie w ten model. Z powodów, o których napisałem wcześniej. A co do vw common rail, volkswagen pokazał pierwszy raz te silniki we Frankfurcie w 2007 roku, a w 2008 roku wychodziły już np w passatach. Zresztą wystarczy pogrzebać w internecie. Tak więc oli98lite ma tu rację. Pozdrawiam.
  7. Nie jestem pewien na 100%, ale zdaje mi się, że to normalny objaw. Choć mogę się mylić.
  8. grizzli

    Mercedes A klasa 1.7 TDI

    Mercedes klasy A 1.7 cdi potrafi sprawić sporo problemów ze względu na niektóre nietypowe rozwiązania konstrukcyjne. Generalnie to auto znienawidzone przez mechaników, w związku z czym są wysokie koszty robocizny. A w większości te auta z silnikami diesla, mające parę ładnych lat, bywają mocno wyeksploatowane. Dotyczyło to przynajmniej tych aut, z którymi miałem styczność. Kupując je, trzeba się liczyć ze sporymi kosztami w razie awarii, a niektóre rozwiązania techniczne przyprawiają o ból głowy. Wynika to przede wszystkim z bardzo małej komory silnika, jego poprzecznego ustawienia, przedniego napędu i upchania wszystkiego "na siłę".
  9. Spotkałem się tu z opinią, że na większości stacji benzynowych jako olej napędowy jest sprzedawany odbarwiony olej opałowy. To rzeczywiście bardzo ciekawe. Zdaje się, że nigdy bym na to nie wpadł A co do oleju opałowego...lać i ognia, szczególnie do diesli nowych generacji. :clap: wspaniale czyszczą układy wtryskowe, czasami do zera :biggrin: Absolutnego :clap: A tak na marginesie, to jeśli dyskusja ma mieć sensowny poziom, postarajmy się poznać chociaż podstawy tego, o czym chcemy rozmawiać. W przeciwnym wypadku łatwo narazić się na śmieszność. Browarny, dyskusja z Tobą to była ogromna przyjemność. Wielki szacun.
  10. Poznań wyjeżdża do Piły w środę o godzinie jedenastej. Dajemy duży zapas czasu, bo jazda ma być lajtowa i bezpieczna. Kontakt do mnie 888 397 394. Pożegnajmy Zbyszka w jak największym gronie. Był jednym z nas.
  11. A ja bym miał to w nosie. Po co wydawac 600 złotych na oponę? lepiej wydac 600 na dentystę albo nakupić se gipsu. Zostanie jeszcze na dobry słownik ortograficzny.
  12. Motocykl, który leżał na Starołęckiej przy aptece, to srebrna z tego co wiem, honda transalp na poznańskich blachach. Moto nie było jakos specjalnie potrzaskane. W kolizji uczestniczył jeszcze biały, dostawczy lublin. Szczegółów jednak nie znam.
  13. Skoro volkswagen oferuje instalacje pod biopaliwo, to właściwości biopaliwa i oleju napędowego muszą być trochę inne. Po drugie w Polsce, o ile się dobrze orientuję, miało byc sprzedawane paliwo, czyli olej napędowy, z dodatkiem biopaliwa, a nie czyste biopaliwo. W każdym razie myślę, że nikt tak naprawdę dokładnie nie przerobił wpływu biopaliwa na silniki diesla. I tu, Browarny, na pewno masz rację, lepsza ropa z dodatkiem biopaliwa niż jakis wynalazek od szwagra lany do zbiornika. A wtedy, kiedy zachęcano rolników do produkcji rzepaku, obiecując im złote góry, wpuszczono ich po prostu w kanał. Myślę też, że w póżniejszej zmianie przepisów maczali palce producenci paliw, obawiając się spadku zysków. A spirytus dotyczy raczej aut benzynowych. Sądzę, że przyszłością są albo ogniwa wodorowe, albo napęd elektryczny, bo zasoby ropy kiedyś się skończą. A jako ciekawostka, to w Brazylii produkowane są fiaty uno z litrowymi, 16-sto zaworowymi silnikami, które są przystosowane do zasilania mieszanką benzyny i etanolu, ale mogą też jeżdzić na samej benzynie, przy czym większą moc osiągają na mieszance. Na benzynie 60 KM, na mieszance 66 KM.
  14. Mam klientów, którzy jeżdżą na różnych wynalazkach, wychodząc z założenia, że jak się coś stanie, to kupią inną pompę. Zauważ tylko, że z tym będzie coraz większy problem, bo lata lecą, a pompy na drzewach nie rosną. Po drugie kupujesz kota w worku i może się okazać, że kupioną pompę trzeba remontować, bo jest wyeksploatowana. A najprostszej pompy rotacyjnej nie naprawisz taniej niż za 700 zł, i to na regenerowanej głowicy. A co do testów w niemczech to nie sądzę, żeby ten golf jeżdził na oleju pofrytkowym, tylko na biopaliwie, czyli na przykład na oleju pozyskiwanym z rzepaku. A to coś innego. Na pewno pamiętasz, jaki był hałas, gdy w Polsce na rynek miały wejść biopaliwa. Producenci aut wręcz zagrozili, że nie dadzą gwarancji na auto, w którym stwierdzą biopaliwo. Z prostej przyczyny. Współczesny seryjny silnik dieslą jest skonstruowany do zasilania olejem napędowym, a nie czymś innym. W Europie czy nawet w Polsce jeżdżą np autobusy zasilane biopaliwami, Ale ich użytkownicy twierdzą, że są one do tego paliwa przystosowane. Jak? Nie wiem. Myślę, że układ wtryskowy ma trochę większe luzy, ale na pewno tego nie wiem i mogę się mylić. A silnik diesla można skonstruować na wszystko, nawet na miał węglowy, tylko nikt jeszcze nie wymyślił, jak to paliwo podać do cylindra. Po prostu rotacyjne pompy wymagają czystego paliwa, bo prędkość liniowa tłokorożdzielacza względem korpusu jest spora, bardziej odporne na uszkodzenia są rzędowe pompy wtryskowe, ale i tak szybciej zużyją się na wynalazku, niż na normalnej ropie. No i w rzędówce awarie nie niosą takich konsekwencji i nie są aż tak kosztowne. Choć od zapchanych wtryskiwaczy potrafią popękać sekcje tłoczące.
  15. Teoretycznie masz rację. Na gęstszym paliwie z pompy da radę wyciągnąć większe ciśnienie. Ale nie do końca. Rozpatrzmy rotacyjną pompę wtryskową boscha. Taką prostą od starego golfa. Element tłoczący składa się z dwóch jakby części o różnych średnicach. Mniejsza średnica jest odpowiedzialna za podanie paliwa na wtryskiwacze, większa steruje ilością paliwa, czyli gazem. Mniejsza pracuje w korpusie, do którego przykręcone są rurki wysokiego ciśnienia do wtryskiwaczy, na większej pracuje pierścień, który odsłaniając lub zasłaniając otworki na tłoku reguluje ilość przepływającego paliwa. I problem polega na tym, że zużycie głowicy następuje jakby punktowo. Tzn zużywają się nacięcia na tłoku czyli krawędzie odcinające, bo paliwo pod wysokim ciśnieniem powoduje wypłukanie metalu, zużywa się większa średnica przy otworkach, a faktyczny luz między resztą tłoka a korpusem i większą średnicą tłoka a pierścieniem pozostaje praktycznie nie zmieniony od nowości. A pamiętajmy, że pompa jest smarowana tylko ropą, pasowanie jest w tysięcznych częściach milimetra, a konstrukto projektuje pompę dla oleju napędowego. . A ponieważ jest to pompa rotacyjna, element tłoczący kręci się bardzo szybko . Silnik ma 5000 obrotów, a pompa 2500. I teraz zagęszczasz paliwo. Uszczelniasz zużyte nacięcia na tłoku, ale uszczelniasz też resztę tłoka, który ma większe opory kręcąc się w korpusie, przez to mocno się grzeje i w końcu zaciera i się urywa, Nie mówiąc o tym, że roślinny jest bardziej zanieczyszczony, przez co jest gorsze smarowanie, ma dużą zawartość wody( nikt nie jeżdzi na oliwie z oliwek, tylko na najtańszym badziewiactwie) i nie ma dodatków przeciwstukowych, czyli silnik dostaje w dupę. Nie wiem, czy zrozumiale to wyjaśniłem, ale ja do swojego auta tego bym nie lał. Nawet najstarszego, bo zatarcie pompy może spowodować jej zniszczenie(naprawa będzie nieopłacalna, lepiej kupić wtedy używkę. A jeśli pasek rozrządu jest zużyty i ma trochę przebiegu, może się przy okazji zerwać(pompa jest nim napędzana ) i wtedy do kompletu mamy z głowy silnik.
  16. Browarny, umówmy się, że przestaniemy sadzic sobie złośliwości, a podyskutujemy jak poważni ludzie i spróbujemy nawzajem, ale grzecznie i konkretnie, udowodnić swoje racje. Bo w przeciwnym wypadku poza wzajemnym obrzucaniem się błotem do niczego nie dojdziemy. Jeżeli ma być inaczej, kończę dyskusje. Uważam, że im gęstszy olej, tym bardziej uszczelni tłok w cylindrze. A gorący silnik z gorącym olejem gubi ciśnienie, bo olej robi się rzadszy i szybciej wypływa np panewkami, w związku z czym pompa oleju nie nadąża go pompować. Oznacza to, że są zużyte panewki na wale i wał korbowy, panewki na wałku rozrądu lub wałek rozrządu lub zużyta sama pompa olejowa. Są to najczęstsze przyczyny spadku ciśnienia oleju. A w mocno nagrzanych dieslach spadek mocy i problemy z rozruchem występują wtedy, gdy jest zużyta pompa wtryskowa, a konkretnie elementy tłoczące w rzędowej pompie wtryskowej lub element tłoczący( głowica rotacyjna) w rotacyjnej pompie wtryskowej. Jest to książkowy przykład zużycia pompy wtryskowej w silniku diesla. I nie dotyczy to tylko starych diesli, ale również nowych, bo zasada działania pompy wtryskowej jest taka sama w golfie jedynce, jak i w nowym reno clio, w starym jelczu, jak i nowej scanii, z wyłączeniem, rzecz jasna, pompowtryskiwaczy czy też układów common rail. Stary golf różni się od nowego clio tylko tym, że gaz był na linkę, a w clio ze względu na normy emisji spalin pracą pompy steruje elektronika. To samo dotyczy jelcza i scanii. Oczywiście przedstawiłem to bardzo ogólnikowo.
  17. Browarny, idąc Twoim tokiem rozumowania, po co remontować silniki czy pompy wtryskowe, skoro można lać coraz bardziej gęsty olej lub zagęszczac paliwo. A skoro nie rozbierasz pomp, to nie znasz zasady i specyfiki ich pracy. Różnica między nami polega na tym, że ja nie biorę udziału w dyskusji, gdy się na czymś nie znam. O czym ty chcesz ze mną dyskutować? O czymś , co ja robię zawodowo pół życia, a ty słyszałeś, że dzwonią, tylko nie wiesz, w którym kościele? Równie dobrze możesz dyskutowac na tematy zawodowe z lekarzem sam będąc np ślusarzem.A jeśli koledzy dieslowcy przekazują Ci tego typu spostrzeżenia, to tylko pogratulować im wiedzy.
  18. Damiano, szczerze mówiąc był ten temat poruszany na forum i po burzliwych dyskusjach o wyższości oleju rzepakowego i opałowego nad napędowym stwierdziłem, że nie będę już walił głową w mur i strzępił języka ani nikogo przekonywał, bo niektórzy i tak wiedzą lepiej, choć w życiu pompy wtryskowej na oczy nie widzieli. Ale chętnie odpowiem na konkretne pytania, jeśli ktoś takie mi zada. A uwierz mi, że temat jest mi doskonale znany, bo od kilkunastu lat zajmuje się we własnej firmie silnikami diesla i naprawami pomp wtryskowych, w związku z czym posty jak wyżej wywołuja u mnie napady śmiechu.
  19. Po pierwsze, WLD Włodi, czy Ty widziałeś kiedys diesla bez wtrysku? Po drugie, Veteranos, skąd wiesz, jak chodzą na roślinnym stare diesle, że takie bzdury wypisujesz? Po trzecie, Damiano2013, gdzieś Ty w ciągniku pompowtryskiwacze widział. Chyba musisz dilera zmienć. Po czwarte, Piotreek, do przepalonego oleju w zbiorniku proponuję dorzucić jeszcze frytek Po piąte, Browarny, masz tyle lat, a sadzisz opowieści z mchu i paproci, widziałeś kiedyś pompę wtryskową z bliska? Po szóste, Klas 500, po co przecedzać, przecież to niemożliwe, żeby filtr oleju frytek nie zatrzymał.
  20. Koło zamachowe jest elementem, który jest fabrycznie wyważany i po zmniejszeniu jego masy przez toczenie powinno być powtórnie wyważone, żeby nie spowodować zmniejszenia trwałości silnika i niewłaściwego obciążenia wału. Koło o mniejszej masie spowoduje, że silnik będzie lepiej tzn szybciej wchodził na obroty, ale praca na wolnych obrotach będzie mniej spokojna. Ważne jest tez oddawanie ciepła przez sprzęgło, którego koło jest jednym z elementów. Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, ale myślę, że przy tuningowaniu silników obniżenie masy koła przez obróbkę skrawaniem przynosi najmniejsze efekty. Tym bardziej, że raczej nie spowoduje wzrostu mocy ani momentu obrotowego, Co przy takich przeróbkach jest chyba najistotniejsze.
  21. U mnie wychodzi ok 0.2 litra na 1000 km, a silnik jest raczej w dobrym stanie, nie dymi i wydechy są suche. Zresztą olejaki, jak już ktoś napisał, zawsze biorą olej, a ćwierć litra na tysiąc to w xj-otach norma zużycia podana przez fabrykę. Szczególnie, gdy lubi się mocniej odkręcić. Ale znam ludzi jeżdżących na dywersjach, którzy tak jak Zbig, oleju prawie nie dolewają, więc nie jest to regułą. Na pewno duży udział w zużyciu oleju mają uszczelniacze zaworowe, jak w każdym silniku. Po jakimś czasie zużywają się z powodu wysokiej temperatury i przestają zgarniać dokładnie olej . Taki ich urok. Bywa też, że silnik ma właściwe sprężanie, a pierścienie olejowe i tak oleju nie zgarniają z gładzi cylindrów w takim stopniu, jak powinny. Jak się to wszystko zbierze do kupy, to zużycie oleju jest takie, jakie jest. Ale myślę, że zużycie od 0.5 litra w górę powinno juz niepokoić. Tym bardziej, że moim zdaniem, przy takim zużyciu silnik powinien już przydymiać przy mocniejszym odkręceniu gazu. Choć mogę się mylić.
  22. A po co chcesz to robić? Koło zamachowe to bardzo ważny element w silniku i poprawianie fabryki może przynieść więcej szkody niż pożytku.
  23. Z daewoo się zgadza. Mam espero z 95 roku. Nie ma śladu rdzy, ale silnik 1.8 lubi wypić. Łoi ok 10 litrów na setkę w mieście, ale komfort jazdy jest niezły. Ma 95 koni i niezły moment obrotowy od dołu. Silnik jest prosty i mało awaryjny. Części są ogólnie dostępne i ich cena nie powala na kolana. Za taką wersję jak moja, z pełną elektryką, welurami i klimatyzacją, na alu butach, ładnie utrzymaną( jak dobrze poszukasz), zapłacisz nie więcej jak 6000 zł. A auto jest naprawdę duże i bezpieczne( abs i poduszka) . Myślę, że daewoo to taka trochę niedoceniana marka. Szukając auta wyszedłem z założenia, że lepsze espero niż za te same pieniądze zakatowana vectra czy astra, nie mówiąc o volkswagenach, których ceny są niebotyczne, biorąc pod uwagę rocznik, stan i wyposażenie.
  24. Jeśli padł sterownik pompy, pozostaje tylko jego wymiana, koszt używanego na rynku to ok 1500 zł. Czasami lepiej kupić inną pompę, ale koszt będzie jeszcze wyższy. Nowa pompa może kosztować ok 7000 zł. Może napisz więcej, jakie są objawy uszkodzenia. Te samochody jest bardzo trudno zdiagnozować, a wskazania komputera nie zawsze są wiarygodne.
  25. Polecam fiata uno z litrowym motorem fire. Za 4000 tysiaki są egzemplarze z końca lat dziewięćdziesiątych. Auto mało pali i jest bardzo tanie w częściach i proste w budowie. Ma swoje wady,ale to wdzięczny i całkiem spory samochodzik. Jest stosunkowo mało awaryjny. Problemem może być jedynie korozja.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...