tadeo

Wystarczy włączyć allegro: http://allegro.pl/kawasaki-gpz-500-stelaz-pod-kufer-bagaz-i3238092485.html http://allegro.pl/kappa-stelaz-kufra-centralnego-gpz-500s-93-04-i3188163213.html

I tu się muszę zgodzić z filipr-er, to faktycznie wygląda jak gigantyczny deflektor. Moja szyba jest dość wysoka i sporo się nagimnastykowałem, żeby ją ustawić. Mimo to, bardzo ciężko jest skierować pęd wiatru ponad kask.

Mi nie chodzi o "taniość". Mam już w swoim moto dość wysoką akcesoryjną szybę, i taka mi odpowiada. Jednak na dalsze wypady przydałaby się troszkę lepsza ochrona przed warunkami atmosferycznymi (ostatnio przejechałem kilkaset km z uchyloną szybą i wiatrem prosto pod nią). Dlatego sądzę, że w takich momentach idealnym rozwiązaniem byłby deflektor.

Napisz proszę jakie są ceny poszczególnych wysokości, i jaki jest czas oczekiwania przy zakupie?

A przednia raptem z 2006 roku :banghead: nic, tylko brać! Kiedy wreszcie w tym kraju ludzie przestaną sprzedawać śmieci?

"Będzie Pan zadowolony" :biggrin: Jedyną wadą tego modelu jest absolutny brak świateł...Ten typ tak ma.

Na ile mi podpowiada moja niefachowa wiedza, zostało Ci to albo wypolerować, albo oczyścić i pomalować. Możesz to też wyszkiełkować... Lakier na pokrywie jest uszkodzony, więc niczym tego nie doczyścisz.

zioło - nie taki BANDIT straszny, jak go malują. Ja też przed kupnem (a 5 sezonów jeździłem cb 500) bałem się go jak ognia :ohmy: Okazał się jednak bardzo łatwy w prowadzeniu i po kilku km-ach nie chciałem z niego zsiadać. Pozycja jest bardzo wygodna, a spokojnie operując gazem dupy nie urwie. Teraz już nie mam strachu, ale wciąż ogromny respekt, gdyż ostro potraktowany odwdzięcza się tym samym. Podstawą są dobrej jakości opony, i odpowiednie ciśnienie a zobaczysz, jak łatwo się prowadzi... No i jest świetny zarówno do pośmigania w koło komina, jak i do dalekiej turystyki z 3-ma kuframi i pasażerką :biggrin:

Za 2 lata nie będziesz nawet myślał z którego roku masz opony, tylko będziesz się martwił, czy przejeździsz kolejny sezon. No chyba, że szukasz opon na 10 lat... Kiedyś też słyszałem teorię, (nie wiem ile w tym prawdy) że producent może sprzedać oponę jako nową do 18 miesięcy od daty produkcji.

Bez różnicy. Opona zachowuje słoje właściwości ok 5 lat.

Że nie wspomne o tym ze tego cholerstwa nie idzie zagrzac w zimie a ja jestem cieplolubny. To kup sobie auto z grzanymi stołkami :biggrin: A co do awaryjności diesla... Mam pompowtryski. Kupiłem z przebiegiem 136 tys. Teraz mam ponad 180 i nic się nie dzieje. Jedynie dwumasa zaczyna się odzywać. Ale wkońcu ma prawo, jest jeszcze fabryczna...

Piękna maszyna - pogratulować... Dbaj o nią, a wiernie będzie Ci służyć. No i nie lekceważ tej damy... :)

Jeżeli porównujesz pod kątem jazdy we dwoje, to zdecydowanie lepsza będzie xj 600 diversion. Jes większa i wygodniejsza od GS-a, a przy spokojnej jeździe spalanie oscyluje w okolicy 5l/100km. Jeśli budżet Ci pozwoli, to szukaj xj-ty po 98', miała już wtedy 2 tarcze cham.

Musisz się jeszcze liczyć z dość wysokim ubezpieczeniem AC. Pomoc w poszukiwaniach uzyskasz na forum. Wystarczy, że będziesz patrzył na górny pułap cenowy z danego rocznika, a nie szukał okazji i z pewnością znajdziesz fajne, zadbane moto. Ale decyzja należy do Ciebie...

Ja będę już monotematyczny, gdyż zazwyczaj zabierając głos w takim temacie piszę to samo: Garnek - AIROH SV 55 lub CABERG RHYNO, KONDA (praktyczne szczękowce w dość dobrej jakości) Buty - FORMA (zawsze ze skóry naturalnej, nigdy z ekologicznej!) Łachy - BUSE - dobre i tanie Rękawice - jak wyżej Taki zestaw powinien na początek wystarczyć...

Pamiętaj, półśrodki dają zazwyczaj półefekty... Nie ma rzeczy do wszystkiego. Ja mam 2 komplety łachów, a cały czas coś dokupuje. Poza tym, wyobraź sobie, że w takim "letnim stroju" odjedziesz 100km od domu, z miłą laseczką zastanie Cię wieczór, i będziesz musiał wracać w temp ok 10 stopni...Deszczu nawet nie wspomnę...

Moim zdaniem nie ma sensu pchać się w nowy motocykl na pierwszy sprzęt. Po pierwsze, zapewne zaliczysz jakąś parkingówkę i nowego będzie szkoda. Po drugie, po sezonie lub dwóch zamarzysz o większym moto, i wtedy zaliczysz największą utratę wartości. Po trzecie, dopiero jak pojeździsz, wyrobisz sobie opinię, jaki typ moto Cię interesuje docelowo. Póki co, kup zdrowy, używany motocykl za 10-12 tys, a resztę kasy schowaj w skarpetkę...

Czy ludzie już na prawde nie mają mózgu? :banghead: Jak można kupić pojazd bez OC? I na dodatek nic o poprzedniej polisie nie wiedzieć...

Ale co mamy pisać w sprawie cen? Wypadało by obok produktu umieścić jakąś cenę... Odechciało mi się kupować :banghead:

Niestety ktoś pewny i uczciwy zna wartość swojego moto, i nie odda w promocji. Weź pod uwagę, że sam serwis wiosenny + nowe opony to już jest prawie połowa kasy, jaką chcesz wydać. Więc albo małe moto z małą pojemnością, albo szukaj jakiegoś neoklasyka.

Jeszua dobrze prawi. Zapomniałem o savage 650. Całkiem fajne moto, cenowo powinieneś coś znaleźć, a później możesz z niego zrobić fajnego bobbera.

Virago 535 - myślę, że ojciec będzie zadowolony, a i Tobie posłuży... Przykre, że się chłop kończy, ale wielki szacun za chęć spełnienia marzenia Taty. Oby więcej takich ludzi...

Jeśli dobrze pamiętam, instrukcja podaje ciśnienie 2.5 zarówno dla przedniego jak i tylnego koła. Tak pompuję, a nie żadko jeżdżę z żonką i 3 kuframi. Olej - ja leję MOTUL 5100 10W40 i wszystko chodzi jak w zegarku.

Z nocnikiem na łbie zrobię taki sam szał! No i skuteczność podobna...

Prawdziwy handowiec :banghead: Ni widoku kurtki, ani ceny...