Witam, mam taki oto problem: Ustawiłem luzy zaworowe w Kawasaki GPZ500, wyczyściłem gaźniki i przy pomocy zrobionego domowym sposobe waku zrobiłem synchronizację. Teraz właściwie non stop strzela z tłumików. Chciałbym się upewnić co do ustawienia zaworów, bo robiłem to w ten sposób że najpierw ustawiłem na kole znak "C", spojrzałem czy mam krzywki wałka "do góry"i sprawdziłem ssące zawory(były ok) i bez żadnego przestawiania od razu zmierzyłem luz na wydechowych (tu w ogóle nie było luzu). Nastepnie to samo zrobiłem na drugim cylindrze. Znak "T", krzywki w górze i ta sama historia ssące i wydechowe(nie miały luzu) za jednym zamachem. Poskręcałem i założyłem gaźniki. Dysz nie ruszałem, nie rozkręcałem każdej śrubki. Synchro zrobiłem na wężu igielitowym przez igły z denaturatem w środku. Motocykl lepiej pali, bo nie trzeba ruszać manetki na ssaniu, ale strzela non stop. Czy gdzieś zrobiłem błąd, coś jeszcze sprawdzić?