Skocz do zawartości

Mit o bezpieczniejszym wyprzedzaniu szybszym motocyklem


BartekG
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie żebym się mądrował ....ale większa moc tak jak doswiadczenie przychodzi w trakcie uzytkowania kolejnych motocykli ( niekoniecznie z wiekiem ) .......

 

lubię wyprzedzać , i robię to zawsze z zajebistym poczuciem władzy jaką mam nad motocyklem i innymi uzytkownikami .... ( z respektem oczywiście ) natomiast bez schizy :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wyprzedzam kolumne aut, to lece gdzies ze 30-40 wiecej niż reszta, trzymając sie bardziej lewej strony przeciwnego pasa....tak zeby miec wiecej miejsca w razie gdyby ktoryś wyskoczył a nie popatrzał do lusterka.

No i nie popatrzy, bo jak będziesz za bardzo na lewo to nie będzie Cie widać w lusterku kiedy będziesz się zbliżał...

Co z tego wynika, ano to, że nie ma idealnego przepisu na jazdę po drogach w ogóle. Bo albo stawiamy na przyspieszenie albo na hamowanie, albo na bycie widocznym albo na manewr obronny. Wszystko zależy od stylu jazdy, właściwości motocykla i sytuacji na drodze. Ten wątek może się ciągnąć w nieskończoność, bo "co by było, gdyby..."

 

A co do "żalenia się na każdą sytuację" to chyba taka nasza narodowa tradycja, bo na zagranicznych forach w ogóle ne ma działów o wypadkach i nikt nie pisze o tym, że mu ktoś wyjechał z kolumny, a przecież tam też są wypadki...

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nie popatrzy, bo jak będziesz za bardzo na lewo to nie będzie Cie widać w lusterku kiedy będziesz się zbliżał...

 

Dokładnie. :banghead: Najlepszy motyw to tak jak pisałem - klakson. Wyskakujesz na lewy pas i trąbisz dojeżdżając do każdej konserwy. Najlepiej przed manewrem wrzucić lewy kierunek i siedzieć jakiś czas za konserwami na linii lusterek bocznych, niech każdy zanotuje że ktoś się już czai z tyłu.

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. :banghead: Najlepszy motyw to tak jak pisałem - klakson. Wyskakujesz na lewy pas i trąbisz dojeżdżając do każdej konserwy. Najlepiej przed manewrem wrzucić lewy kierunek i siedzieć jakiś czas za konserwami na linii lusterek bocznych, niech każdy zanotuje że ktoś się już czai z tyłu.

 

E tamm. Moje bogate doświadczenie podczas wożenia bananów ze spożywczego do domu (w PL) wskazuje że:

 

Lepiej w ogóle nie wracać na prawy pas tylko siup na lewy i przy linii z włączonym klaksonem zwiększyć delikatnie prędkość z 230 na 250km/h. Aha - w UK na kurierce na odwrót ;) Wtedy gdy ktoś jedzie z naprzeciwka śpiewamy cicho "[...] to jest moje miasto, podaj swoje hasło, rozstąpcie się samochody... oddajcie cześć ... motocyklowi..." I wyprzedzasz jak chcesz.

Edytowane przez krycek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezpieczne wyprzedzanie może być też na komarku pod warunkiem, że jedzie nim osoba doświadczona i umiejąca przewidywać sytuacje. To samo tyczy się sportowego litra. Trzeba się naczytać o takich sytuacjach i pamiętać je albo doświadczyć samemu co daje lepszy efekt w utrwalaniu wiedzy. Im dłużej się jeździ tym więcej się widzi, pamięta, umie... Jest bezpieczniej jeśli się wyciąga wnioski. Nie ma żadnych mitów, legend i dupereli dotyczących wyprzedzania. Większa moc nie dodaje bezpieczeństwa tak samo jak mniejsza go nie odejmuje. Skraca się jedynie dystans potrzebny do wyprzedzenia. Sytuacja, która nas zaskoczy może zdarzyć się zawsze, niezależnie od tego czym się jedzie. I wcale nie zawsze na szybszym sprzęcie przy większej prędkości odnosi się gorsze obrażenia niż na wolniejszym. Kwesta ciągu zdarzeń i okoliczności. Tylko Wasza głowa decyduje o tym czy jest na tyle bezpiecznie by wyprzedzić. Jednak nigdy nie ma 100 % pewności, że to się uda tak jak tego oczekujemy.

Myśleć i jeździć. Jeździć i myśleć. Nie ważne czym i z jaką prędkością. Bezpieczeństwo w dużej mierze zależy od nas a nie od sprzętu.

Ładna pogoda. Idę pojeździć.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezpieczne wyprzedzanie może być też na komarku pod warunkiem, że jedzie nim osoba doświadczona i umiejąca przewidywać sytuacje. To samo tyczy się sportowego litra. Trzeba się naczytać o takich sytuacjach i pamiętać je albo doświadczyć samemu co daje lepszy efekt w utrwalaniu wiedzy. Im dłużej się jeździ tym więcej się widzi, pamięta, umie... Jest bezpieczniej jeśli się wyciąga wnioski. Nie ma żadnych mitów, legend i dupereli dotyczących wyprzedzania. Większa moc nie dodaje bezpieczeństwa tak samo jak mniejsza go nie odejmuje. Skraca się jedynie dystans potrzebny do wyprzedzenia. Sytuacja, która nas zaskoczy może zdarzyć się zawsze, niezależnie od tego czym się jedzie. I wcale nie zawsze na szybszym sprzęcie przy większej prędkości odnosi się gorsze obrażenia niż na wolniejszym. Kwesta ciągu zdarzeń i okoliczności. Tylko Wasza głowa decyduje o tym czy jest na tyle bezpiecznie by wyprzedzić. Jednak nigdy nie ma 100 % pewności, że to się uda tak jak tego oczekujemy.

Myśleć i jeździć. Jeździć i myśleć. Nie ważne czym i z jaką prędkością. Bezpieczeństwo w dużej mierze zależy od nas a nie od sprzętu.

Ładna pogoda. Idę pojeździć.

 

Pozdro

 

Co można wyprzedzić komarem? Rower? :biggrin: Piszesz że kluczem do bezpiecznego wyprzedzania jest doświadczenie i umiejętność przewidywania, a moc nie ma wpływu na bezpieczeństwo tego manewru, jednak zapomniałeś chyba o tym że nie wszystko można przewidzieć i czasem niezbędna jest rezerwa mocy (im większa tym lepiej) aby uniknąć zagrożenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz wersja, według Ciebie, "samobójcza"(choć wcale nie jakaś wybitna, czyż nie?)

Wyprzedzasz tę samą 55metrową kolumnę z prędkością, powiedzmy, 160kmh. Wyprzedzenia zajmuje Ci niespełna 3 sekundy. Ty nie zdążysz się w nosek podrapać, ale też masz mniejsze szanse, że ktoś Ci zdąży wjechać pod kółka.

... nie zdążysz się podrapać w nosek, patrzysz, a tu nie masz już noska, bo rozkwasiłaś go o bagażnik puszki, która zajechała Ci drogę...

 

A więcej czasu na reakcję? Gdyby auto, które tak dzielnie ominałeś, wjechało pół sekundy później, nie miałbyś szans bez względu na prędkość.

A gdyby auto, która tak dzielnie wyprzedzałaś 160 km/h wyjechało o pół sekundy wcześniej- ile miałabyś czasu na reakcję? Więcej jadąc 160 km/h czy jadąc 120km/h?

Wybacz, ale Twoje tłumaczenie pozbawione jest logicznej argumentacji, ponieważ nigdy nie przewidzisz, kiedy kierowcy samochodu ubździ się rozpocząć manewr skrętu czy wyprzedzania, więc teoria bardzo nietrafiona.

 

Naturalnie niech każdy jeździ, jak mu się żywnie podoba, nie zamierzam nikogo nawracać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jaja .... Ciekaw jestem jakie jeszcze ktoś stworzy sobie mity aby mieć co obalać. Sugeruję mit półlitrówki - można się wstawić. :biggrin: . Ja tam mitu poruszanego przez twórce topicu nigdy nie słyszałem. Raczej traktowałem jako oczywisty fakt, iż maszyna pozwalająca zniknąć z niebezpiecznej sytuacji szybciej jest bardziej "bezpieczna" :bigrazz:

 

Jeśli wierzyłbym, że tylko mniejsza moc ratuje mnie przed dzwonem (gdyż dzięki temu nie mogę rozwinąć większej prędkości), to oznaczałoby to iż nie powinienem jeździć na motocyklu. Dlaczego? Dlatego, że miałbym absolutną pewność, iż nie mam na tyle dużo samokontroli aby powstrzymać się przed popełnianiem głupot.

Edytowane przez Kirek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wybacz, ale Twoje tłumaczenie pozbawione jest logicznej argumentacji, ponieważ nigdy nie przewidzisz, kiedy kierowcy samochodu ubździ się rozpocząć manewr skrętu czy wyprzedzania, więc teoria bardzo nietrafiona.

 

Wybacz, ale Twoje tłumaczenie pozbawione jest logicznej argumentacji, ponieważ nigdy nie przewidzisz, kiedy kierowcy samochodu ubździ się rozpocząć manewr skrętu czy wyprzedzania, więc teoria(że wolniej, to lepiej) bardzo nietrafiona. :icon_mrgreen:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten róż ...

Aker nie ma to jak ironia no nie? :icon_mrgreen:

 

 

Jedno jest pewne ... Każdy jakoś zginie. Tylko szkoda usłyszeć w wiadomościach, że "motocyklista zginął z powodu zbyt dużej prędkości i pewności na drodze"

Edytowane przez dcz333
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...