Skocz do zawartości

Mit o bezpieczniejszym wyprzedzaniu szybszym motocyklem


BartekG
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wybacz, ale Twoje tłumaczenie pozbawione jest logicznej argumentacji, ponieważ nigdy nie przewidzisz, kiedy kierowcy samochodu ubździ się rozpocząć manewr skrętu czy wyprzedzania, więc teoria(że wolniej, to lepiej) bardzo nietrafiona. :icon_mrgreen:

Szanowni - ciężko jest posługiwać się logicznymi argumentami przy tak nielogicznych tezach.

 

(...)

Jedno jest pewne ... Każdy jakoś zginie. Tylko szkoda usłyszeć w wiadomościach, że "motocyklista zginął z powodu zbyt dużej prędkości i pewności na drodze"

Jeszcze dziwniej będzie usłyszeć, że motocyklista został zepchnięty z drogi bo jechał zbyt wolno ...

Edytowane przez Kirek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem drastyczna różnica prędkości w takiej sytuacji negatywnie wpływa na szanse motocyklisty w wypadku nieprzewidzianego zachowania kierowcy, wpływa także na to że kierowca może Nas nie zauważyć. Drastyczna. Taka mocno drastyczna.

 

Jednak.. nie dajmy się zwariować, klaksony rzeczywiście dobra rzecz (też mam ślimaki) i palec na spuście w takich sytuacjach wiele razy może uratować dupę, a wyprzedzanie to wyprzedzanie, w końcu chcemy jechać szybciej (nie trochę szybciej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na podsumowanie tej jakże urzekającej dyskusji:

- ci, którzy jeżdżą wolno uważają że wyprzedzać należy wolno

- ci, którzy lubią szybką jazdę uważają, że wyprzedzać należy szybko

 

 

yeah!! :buttrock:

 

ale w zasadzie ci co jeżdżą szybko jeżdżą też czasem wolno, a ci co jeżdżą wolno nigdy nie jeżdżą szybko, więc ci co jeżdżą szybko mają większe doświadczenie niż ci co jeżdżą wolno i wiedzą lepiej :biggrin:

Edytowane przez Adel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz że kluczem do bezpiecznego wyprzedzania jest doświadczenie i umiejętność przewidywania, a moc nie ma wpływu na bezpieczeństwo tego manewru

 

 

Dziura w dupie. Kluczem do bezpiecznego wyprzedzania jest kontakt wzrokowy z kierowcą wyprzedzanego pojazdu. Wtedy bezpiecznie wyprzedzisz.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zrozum, że to nie moc(czy też jej niedobór)pomogła Ci uniknąć wypadku, tylko zwykłe szczęście. Tak jak napisałam-gdybyś Ty jechał tak jak jechałeś, a samochód zacząłby wyprzedzać chwileczkę później, nie miałbyś szans. Wtedy mielibyśmy dwie opcje-albo założyłbyś temat, żeby w ogóle nie wyprzedzać albo wyprzedzać z różnicą prędkości 5kmh, albo że należy zapie**alać, żeby jak najszybciej skończyć wyprzedzanie.

 

Trochę zależy od szczęścia (jak blisko przede mną wyjedzie) a trochę ode mnie (z jaką prędkością zdecyduję się mijać kolumnę). Liczenie na samo szczęście to głupota.

Zmniejszając prędkość zwiększamy szansę na uniknięcie zderzenia - nie eliminujemy niebezpieczeństwa ale tego się nie da zrobić. Po co wyprzedzać pełną kitą skoro z przeciwka nic nie jedzie i mamy kilometr prostej drogi? Potem można bezpiecznie odkręcić.

 

Jeżeli ktoś twierdzi, że nigdy nie spotkał się ze stwierdzeniem, że szybszy motocykl zapewnia bezpieczniejsze wyprzedzanie to niech sobie policzy ile osób w tym wątku napisało, że szybciej znaczy bezpieczniej.

 

Spróbujcie utrzymywać kontakt wzrokowy z kierowcą, który nie chce spojrzeć w lusterko - powodzenia.

 

 

 

Ps.

To, czy jeżdżę wolno czy szybko zależy od drogi którą jadę. Na autostradzie przy 50KM jeździ się wolno, na wąskiej krętej górskiej drodze przy tej samej mocy można jechać bardzo szybko.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ciotka miała wąsy, to by była wujkiem :icon_mrgreen:

 

Wyprzedzasz kolumnę. Jesteś 10 metrów za samochodem, który nagle Ci wyskakuje na Twój pas.

 

Czas zjechania samochodu na lewy pas - 1,5 sek.

 

I teraz:

 

- jadąc z przewagą prędkości 30 kmh, w ciągu 1,5 sek. zbliżysz się do samochodu o 12,5 metra. Czyli masz zderzenie.

 

- jadąc z przewagą prędkości 60 kmh, w ciągu 1,5 sek. "zbliżysz" się do samochodu o 25 metrów. Czyli uciekłeś samochodowi, bo zanim on skończył manewr, Ty byłeś ładnych parę metrów przed nim.

 

Gdyby coś takiego zdarzyło mi się na drodze - czy powinienem napisać posta na forum, że najlepiej wyprzedzać kolumnę pojazdów z różnicą prędkości 60 kmh? :icon_mrgreen:

 

Oczywiście, gdyby przyjąć że samochód wyjeżdża bardzo gwałtownie i masz do niego 5 metrów, to łatwiej zahamować i lepiej ewentualnie przywalić z mniejszą różnicą prędkości. Ale to, kiedy samochód Ci wyjedzie to czynnik losowy. Czyli szczęście, o którym niektórzy pisali.

 

Po prostu - raz będzie tak, raz inaczej. Tworzyć jakieś generalne "prawo" na podstawie jednej sytuacji drogowej jest nieporozumieniem.

 

Pozdr :flesje:

LYsY

Edytowane przez LYsY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to, kiedy samochód Ci wyjedzie to czynnik losowy. Czyli szczęście, o którym niektórzy pisali.

Takie proste, a jak ciężkie do zrozumienia dla niektóych :bigrazz:

 

Fotografia ślubna, dziecięca, portretowa, akty, etc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale w zasadzie ci co jeżdżą szybko jeżdżą też czasem wolno, a ci co jeżdżą wolno nigdy nie jeżdżą szybko, więc ci co jeżdżą szybko mają większe doświadczenie niż ci co jeżdżą wolno i wiedzą lepiej

 

 

Pokrętne, ale mistrzowskie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co można wyprzedzić komarem? Rower?

Auto toczące się w korku, które nagle zmienia pas i jeszcze milion innych rzeczy...

Piszesz że kluczem do bezpiecznego wyprzedzania jest doświadczenie i umiejętność przewidywania, a moc nie ma wpływu na bezpieczeństwo tego manewru, jednak zapomniałeś chyba o tym że nie wszystko można przewidzieć i czasem niezbędna jest rezerwa mocy (im większa tym lepiej) aby uniknąć zagrożenia.

Jeśli nie potrafisz przewidzieć co się stanie jadąc wolniej to dodając gazu porywasz się z motyką na słońce...

Wszystko jest w głowie prowadzącego i w jego umiejętnościach a nie w mocy sprzętu. Raz Ci się uda odkręcając, innym razem pogorszysz sprawę. To na pewno nie jest kluczem do bezpieczeństwa. Radzę poczytać "Motocyklistę Doskonałego". Tam ten problem jest dobrze zobrazowany: hamować czy dodawać gazu...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeśli nie potrafisz przewidzieć co się stanie (..)

Z tego co mi wiadomo, to na forum mamy prawników, mechaników, lekarzy, handlowców, księży i zapewne jeszcze przynajmniej po jednym egzemplarzu z większości zawodów, ale.... jasnowidza chyba ani jednego. Nikt NIGDY nie jest w stanie przewidzieć co się stanie. Chociaż wiem! Jakby jechać wystarczająco szybko, to może udałoby się zagiąć czasoprzestrzeń i poznać przyszłość! :icon_mrgreen:

 

Trzeba obserwować drogę, uważać i zostawiać sobie margines bezpieczeństwa-tylko dla każdego ten margines jest inny. Dlatego Twoja prawda objawiona, że wyprzedzać trzeba powoli nie trafi do części motocyklistów, a Ty nie przyznasz, że jednak lepiej odkręcić manetkę.

 

I fakt-teoria Adela zdecydowanie jest mistrzowska :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi wiadomo, to na forum mamy prawników, mechaników, lekarzy, handlowców, księży i zapewne jeszcze przynajmniej po jednym egzemplarzu z większości zawodów, ale.... jasnowidza chyba ani jednego. Nikt NIGDY nie jest w stanie przewidzieć co się stanie. Chociaż wiem! Jakby jechać wystarczająco szybko, to może udałoby się zagiąć czasoprzestrzeń i poznać przyszłość! :icon_mrgreen:

 

Trzeba obserwować drogę, uważać i zostawiać sobie margines bezpieczeństwa-tylko dla każdego ten margines jest inny. Dlatego Twoja prawda objawiona, że wyprzedzać trzeba powoli nie trafi do części motocyklistów, a Ty nie przyznasz, że jednak lepiej odkręcić manetkę.

 

I fakt-teoria Adela zdecydowanie jest mistrzowska :icon_twisted:

Wyrywasz 7 wyrazów z kontekstu i dopisujesz do tego swoje teorie. Czytaj ze zrozumieniem całość i nie pisz bzdur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lalag:

 

 

ale w zasadzie ci co jeżdżą szybko jeżdżą też czasem wolno, a ci co jeżdżą wolno nigdy nie jeżdżą szybko, więc ci co jeżdżą szybko mają większe doświadczenie niż ci co jeżdżą wolno i wiedzą lepiej :biggrin:

 

Bo tak to w skröcie wygläda! :lalag:

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...