Skocz do zawartości

osito

Forumowicze
  • Postów

    642
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez osito

  1. Z czasem zapominanie przechodzi :icon_mrgreen: I nie są już potrzebne "żucające" :buttrock: się w oko kontrolki...
  2. Jak to już 500 razy mądrzy ludzie pisali tak naprawdę nie chodzi o to, czy w ogóle opanujesz 1000 tylko o ile łatwiej/lepiej/przyjemniej/efektywniej będzie zacząć od 600, albo od czegoś jeszcze mniejszego. Mnie osobiście historyjki o braku mocy w 600 jako pierwszym moto po 3 miesiącach bawią niezmiernie i jednocześnie nieco zasmucają :icon_razz: Więc - jeśli w grę wchodzą tylko te dwa moto - bierz 600.
  3. madee droga, oczywiście się z Tobą zgadzam :icon_razz: Chodziło mi o to, że jak się gość obawia przegazówek na mokrym, to się pewnie spina i dopiero mu nie będą wychodzić, i wtedy niech robi redukcje "na piechotę". Albo jak już w ogóle stanie. A treningi na suchej nawierzchni to jak najbardziej, mój następny już jutro rano w górach :icon_razz:
  4. Dobra przegazówka rzeczywiście rozwiązuje problem, ale... No wlasnie. Mi się udało kiedyś przyblokować tył przy redukcji i to na suchym :icon_razz: ale fakt, że przy ostrym hamowaniu przy stromym zjeździe, więc nic dziwnego. Przegazówka mi do końca nie wyszła :icon_razz: , było to może po przejechaniu w sumie z 2 kkm, więc nic dziwnego, czasem miało prawo nie wyjść. I dlatego, jak nie czujesz się jeszcze do końca pewnie z przegazówkami na mokrym to odpuść. Awaryjne hamowanie i tak będziesz robić bez przegazówek. Ale faktem też jest, że w miarę dobra przegazówka na mokrym bez ostrego hamowania raczej krzywdy Ci nie zrobi...
  5. W sumie dobre pytanie. Ja parę tygodni temu złapałem pierwszego w życiu powerslide'a (a na TDMie to nie jest takie znowu łatwe :P ) w podobnej sytuacji - niby było sucho, bo deszcz padał pół dnia wcześniej, ale już ciemno, droga przez lasek, chyba nowy asfalt, zapięta dwójeczka, jakieś 60-70 km/h - i było wesoło :D A dotychczas nic takiego nie zdarzyło mi się podczas jazdy w deszczu, kiedy droga jest naprawdę mokra. Nie wiem, może wtedy ostrożniej gaz odwijam na wyjściu z zakrętów, może deszcz spłukuje syfy z drogi i po jakimś czasie nie jest tak ślisko jak na początku opadów czy kiedy jest rosa, ale w każdym razie jak jest wilgotno to uważam trochę bardziej niż zwykle :)
  6. osito

    choper czy naked

    Juz czekam jak Tomek skomentuje nadwage... :P Mysle, ze obsluge na stacjach i pewne inne profity wynikaja z tego, ze jestes motonitka, a wiec zjawiskiem stosunkowo rzadko spotykanym na polskich drogach. I mysle sobie tez, ze jakbym Cie zobaczyl na stacji to tez bym Ci wyczyscil bak ( :icon_razz: ) bez wzgledu na to, czy bylabys na czoperku czy nakedzie :cool: A swoja droga wolalbym wirowke od NTV :banghead:
  7. Prawie 4 lata temu - 3500 PLN zabiegi, wizyty etc. + kilkadziesiat PLN na kropelki.
  8. No właśnie. Mój post był żartobliwy (stąd taka zielona emotikonka...), ale dziękuję za troskę, jestem doprawdy wzruszony. Co ja bym bez Ciebie, ireo zrobił... :P W kwestii myślenia - konia z rzędem temu, kto się nigdy w życiu w żadnej sytuacji nie machnął, bo akurat myślał o czymś zupełnie innym... :banghead: Bo nie wiem jak Wam, ale mi przychodzą do głowy bardziej interesujące tematy niż dystrybutory paliwa... :cool:
  9. Mialo byc na PW, ale moze sie komus jeszcze przyda: Po operacji przez kilka dni mozna ocipiec, bo masz na oku soczewke opatrunkowa. Poniewaz pod nia narasta nablonek, wiec wrazenie jest takie, jakbys caly czas miala pod soczewka np. rzese, czyli po prostu wsciec sie mozna. Jest to naturalnie kwestia indywidualna, niektorzy prawie w ogole nie maja problemu, ja sie tak ze 3 dni meczylem. Musisy uprzedzic tylko rodzine i chlopa, ze bedziesz nieziemsko upierdliwa w tym czasie i po klopocie :P Z wysilku fizycznego niby trzeba zrezygnowac na 3-6 miesiecy, ale bez przesady, ja sobie specjalnie niczego nie odmawialem, tzn. owszem, na silownie nie chodzilem (ale i tak nie chodze wiec male poswiecenie :wink: ), ale gralem normalnie w siate i w tenisa. Tzn. wlasciwie nienormalnie, bo z bananem na twarzy, ze tak fajnie wszystko widze :cool: Z wymienionych przez Ciebie to rower bez problemu, bieganie chyba tez - no ale to zalezy tak naprawde od Twojej wydolnosci, bo chodzi o to, zeby sie nie przeciazac, co dla jednego oznacza 1 km a dla drugiego 20... Z plywaniem gorzej, bo wiadomo - mozliwosc zakazenia. Ja odpuscilem basen na chyba 2 miesiace mniej wiecej, ale chyba mozna krocej, sporo zalezy od tego jak szybko Ci sie bedzie goic. Opalanie - nie wiem, solarki nie uzywam, a operacje robilem jesienia. 3 miesiace pozniej smigalem w sloncu na nartach i skutkow ubocznych nie stwierdzono :P Krople - dostajesz cala kolekcje. Przeciwbolowe - ktore Ci pomoga jak juz bedziesz chciala zagryzc domownikow, ale efektem ubocznym jest wolniejsze gojenie sie - wiec nic za darmo. Dostaniesz tez jakies inne, ktore trzeba kropic pare razy dziennie przez chyba 2 tygodnie czy cos takiego. Aha, w Okolaser bylo ciezko z terminami, wiec sprawdz to i jakby co zarezerwuj sobie pierwsza wizyte i potem zabieg z odpowiednim wyprzedzeniem (ja czekalem 2 miesiace). Wiecej grzechow nie pamietam :banghead: Jak masz jeszcze jakies pytania, to smialo. Pozdrawiam,
  10. No, pierwsze razy bywają przyjemne ale też czasem nieco straszne :smile: Ja też dzisiaj zaliczyłem kolejny z pierwszych razy: wracam sobie z knajpy, wieczor, ciemno, sucho, +12 stopni, wyjazd z ronda na rozbiegowke do autostrady, umiarkowane pochylenie, wbita dwojeczka, rolgaz odkrecony :D jakies 70 km/h i... powerslide??? ;) Szok. Dupa mi uciekła, kierownica troche zatrzepotała, ująłem troszkę gazu, ale zanim zdążyłem sie solidnie przestraszyć już było po wszystkim i jechałem dalej... tylko już jakby z mniejszą werwą :banghead: Eh, całe życie się człowiek uczy...
  11. Eeee... To głupio zabrzmi, ale czy pojazd stojący na swoim pasie ruchu ma zakaz otwierania drzwi? Szczególna ostrożność przy otwieraniu - OK, zresztą elementarny instynkt zachowawczy to nakazuje, ale jak walniesz w jakąś część samochodu, w tym otwarte drzwi, to pewnie zostanie to zinterpretowane jako niezachowanie odpowiedniej odległości wymijanego samochodu, czy nie? Troche na zasadzie wjazdu komuś w dupę - policja zawsze uzna Twoją winę, nawet jak koleś przed Tobą wpakował Ci się centralnie pod maskę z innego pasa... Wiem, że to trochę nielogiczne, ale interpretacje prawne takie bywają...
  12. Damn it, właśnie długi elaborat w tej sprawie wysłałem Leonowi 72 na PW... Niniejszym upoważniam Kolegę do skopiowania treści w tym temacie :smile: A tak w skrócie: www.okolaser.com.pl na podstawie ekstensywnych opinii srodowiska medycznego. Wada -5 na obu oczętach. 21 lat to minimum, tak naprawdę polecane jest 23-24. Nie panikuj, to nie boli, a efekty są fantastyczne :banghead: Tylko przynajmniej 10 dni będziesz miała wyłączone z życiorysu więc nie wiem, czy warto akurat latem. Pozdrawiam,
  13. Cholera :icon_razz: Najważniejsze, że jak rozumiem nic poważnego Ci się nie stało. No i że Policja okazała się pomocna więc finansowo niebędziesz w dupie. Tak czy inaczej - współczuję...
  14. Polak potrafi :icon_razz: Sm tak robiłem wiele lat i zero problemów... Po prostu w pewnym momencie czujesz, że to już nie to i wymieniasz na nowe. Przewaga nad okularami jest taka, że masz pełny kąt widzenia a to się przydaje nie tylko w czasie jazdy. Ale zgadzam się ze Starym Sierżantem że sprawę wyglądu w okularach rozwiązuje obecność kasku na głowie - a dla lansu możesz mieć przy sobie drugą parę.
  15. A ile masz lat??? Nie bardzo kumam, o co Ci chodzi z tym ksztaltem okularow, skoro i tak bedziesz jezdzil w kasku? Odblaskowa szybka (albo czarna - Ghostrider :wink: ) i po krzyku. Soczewki to generalnie jest dobra koncepcja, nie tylko na moto - choc akrat na moto jest troche problem: jak bedziesz jechal z otwartym wizjerem i muszka Ci wpadnie do oka (tak jak mi wczoraj trzy razy...) to soczewka z muszka sie pogryza. No ale zawsze masz drugie oko :icon_razz: Operacja - zajebista sprawa, sam to zrobilem pare lat temu i jeste bardzo zadowolony. Co ja pierç%/&le, przeszczesliwy jestem, a nie zadowolony! Wreszcie widze te wszystkie laski na basenie :wink: No ale do operacji powinienes miec mniej wiecej 24 lata skonczone.
  16. A ja nie bardzo rozumiem - koles sobie ruszyl i po chwili wpakowal sie radosnie w tylek toyoty ktora jechala przed nim w tym samym kierunku :icon_razz: Tak po prostu :wink:
  17. Tylko czy to aby na pewno dobrze? Bo i wczesniej jakos mega trudno nie bylo, no nie? A w kazdym razie nie jak sie kurs robilo w jedynie slusznej instytucji :icon_razz: A teraz kazdy losiek sobie poradzi i umiejetnosci bedzie weryfikowac ulica... Takie zycie...
  18. Ghostrider??? Hmmm... A kawal o wrobelku znacie...? :icon_razz:
  19. Ha! Te, o ktorych ja pisalem kosztuja w przeliczeniu 500 zl :wink: Wiec te stunty z Motto to przy nich okazja i chyba sie w nie zaopatrze na lato :icon_razz: Dzieki za komentarze i oceny. Pozdrawiam,
  20. Sprawdzać możesz w dowolnym, tak dla ciekawości :icon_razz: Ale ustawiaj na rozgrzanym silniku.
  21. 1. Wolne obroty (chyba, ja nie mam kranika :icon_razz: 2. 1100-1250 3. Jeśli dobrze pamiętam to 42 tys. km lub 4 lata. 4. Pojęcia nie mam 5. no... ręką? :wink: 40-50 mm luzu może być Pozdrawiam,
  22. Ponieważ lato zbliża się wielkimi krokami rozpocząłem poszukiwania alternatyw dla texów, w których póki co jeżdżę. Wczoraj oferowano mi jako genialne rozwiązanie na lato spodnie - dżinsy, obszyte wewnątrz w strategicznych miejscach taką wyściółką z kevlaru. Nie mają żadnych protektorów twardych czy miękkich, ale podobno są odporne na tarcie, tzn. w razie szlifu dżins szlag trafi ale kevlar dupę ochroni. Poza tym jest toto niepalne, przewiewne, lekkie etc. Koleś, który kupował właśnie zaj#$$^%tą kurtkę Spike'a stwierdził, że używa takich spodni i że git, że w lecie nie będzie w skórze po mieście jeździł bo nie jest popier#$%ony (cytat), ale szlifa jeszcze w nich nie zaliczył. Poniżej link do strony producenta: http://www.dragginjeans.net Czy ktoś używał czegoś takiego, albo słyszał jakieś opinie o tym ustrojstwie? Jakieś komentarze? Pozdrawiam,
  23. Wow, całkiem konkretny upgrade. I ładniutki do tego :icon_razz: Gratulacje :wink:
  24. Wszystko prawda co piszecie. I dlatego cały sezon trzeba jeździć :smile: Moja najdłuższa przerwa tej zimy trwała 3 tygodnie, więc cały czas jestem in the groove :D ... znaczy, tak naprawdę, ciągle się uczę :)
  25. Było przeczytać źródło. Dyrektywa wprowadza też taką możliwość, uzależniając ją od decyzji władz krajowych. I znowu - jakbyś przeczytała źródło to wiedziałabyś, że najpóźniej w 2012 - jak się postaramy, to może być wcześniej :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...