osito

I dopiero teraz o tym piszesz :?: :!: A jak byl temat o koniach kurna chata to co :?: Przeciez tu sie ma co opier****, trzeba wsiadac na sprzet i jechac :twisted: I kogo obchodzi jakies spanie w takiej sytuacji :?: Choc przyznaje, ze nie ma to jak w stodole :mrgreen:

No jest :oops: Trudno mi tak dokladnie to okreslic, ale na oko to jednak troche mniej niz 0,5l/1000 km - ale zawsze cos. Jesli chodzi o kontrole stanu, coz trzeba wyrobic nawyk gapienia sie w okienko od czasu do czasu, starajac sie przy okazji nie zrzucic sobie sprzeta na glowe :mrgreen: Generalnie zuzycie oleju jest faktem, ale afery bym tego powodu nie robil :mrgreen: Bardzej szczegolowo to tu: http://www.tdm.pl/index.php?option=content...w&id=9&Itemid=2

Miodzio sprzęt :mrgreen: Zreztą co ja mogę napisać, skoro sam taką mam, w psychologii określa się to mianem reguły zaangażowania :) A tak na serio, to sprzęt jest git nie dlatego, że go mam, tylko dlatego go mam, że jest git. I serdecznie polecam jako pierwszy sprzęt po 20 latach przerwy. Dla mnie to jest pierwszy sprzęt po 27 latach przerwy (nie wiem, czym jeździłem w poprzednim życiu :mrgreen: ) i jako taki sprawdza się pierwszorzędnie: power w sam raz, nie za mało, nie za dużo, wygodna bestia do miasta, w góry i na autostradę, bezawaryjna i bezproblemowa, plecaczek też powinien być zadowolony, spalanie w normie jak na moc/pojemność/masę, niezłe (jak na tę klasę) i regulowane zawiechy, technika w środku też nie jakaś megakosmiczna i wreszcie jest to sprzęt, który ma jeden z najwyższych współczynników lojalnościowych - tj. zdecydowana wiekszość użytkowników zmieniłaby go tylko na nowszy egzamplarz, jeśli w ogóle. Fakt, ta cena za ten rocznik to nie rewelacja - ale TDMy się raczej cenią. Polecam i pozdrawiam,

http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.ph...ghlight=#308801 Nie jest to az taki elaborat jak mi sie wydawalo - ale zawsze cos, poza tym jakby co to mozesz sprobowac do Kuby na priva. Pozdrawiam,

Wierzę :mrgreen: Ale następna w kolejce jest VFR albo FJR, i to niestety dopiero w 2007 jak znajdę drugą pracę :? Chyba, że mi już zupełnie odbije :mrgreen:

Wyszukiwarka :!: Było na forum trochę o V-Stromie, w tym fajny test KubyB. Polecam.

yamcia, co oznacza przy okazji? Parę razy w roku dookoła bloku czy tak po parę tysięcy km przynajmniej? Bo jeżeli tak, jak powinno być, to po prawku i dwóch latach będziesz mieć 19 wiosen, jak dobrze liczę. Taki wiek uprawnia Cię m.in. do zdania matury i na studia, wyjścia za mąż, posiadania dzieci, o seksie nawet nie wspominam, bo to oczywiste. Mozesz rowniez miec prawko na samochod i jezdzic np Subaru Imreza i spokojnie się zabić nie wsiadając na moto. Słowem - wszystko jest dla ludzi. Bądź mądrą dziewczynką i sama odpowiedz sobie na pytanie - za te 2 czy 3 lata - czy R6 to jest dobry pomysł. Tak z ręką na sercu. I zrób tak jak uważasz. Tak dla odpowiedniego kontekstu: ja mam 27 lat, głupi ani specjalnie szalony już nie jestem, za to jestem dość sprawny fizycznie i psychicznie, no i nakręciłem jakies 300 tys. km samochodem. I za cholerę nie kupiłbym sobie R6 na pierwsze moto. Kiedys jezdzilem na nartach "zawodniczo". Dostałem genialne gigantowe narty z górnej półki. Przegiąłem. Pół roku rehabu, już nigdy nie pojadę zjazdu ani super g. Sama sobie odpowiedz, czy bedziesz umiała nie przegiąć. Pozdrawiam,

No cóż, w rzeczy samej :mrgreen: Tyle, że problem winkli może sprytnie obejść :D

Już się poprawiam i odpowiadam: zależy od modelu :D Ja sobie bardzo chwalę, membrana jest niezawodna, po przytarciach na zakrętach nie ma praktycznie śladu, wygodnie, dobrze opięta noga... Tyle, że ja pewnie w końcu zainwestuje w motobuty, bo mam póki co jedne Kupczaki i trochę mi ich szkoda, bo są genialne do wszelkich innych zastosowań. Przy okazji wykonywania obowiązków służbowych miałem okazję porównać je z butami kumpla - pułkownika ze 101 desantowej, ostatnie 2 lata Afganistan i Irak. Po dwóch dniach zapieprzania po górach dawał mi naprawdę sporo kasy, żeby się zamienić :twisted:

Patrz post strone wczesniej - czasem sie udaje :twisted: Ale generalnie jest trudno, postaram sie cos zalatwic latem 8) Problem z Kupczakami jest taki, ze w detalu kosztowalyby... dosc duzo. Na pewno ponad 500 :roll: Ale sa tego warte...

Odpowiedzialem sobie. Nie da rady :D Mowi sie trudno, w 2007 nadrobie :P

Git :mrgreen: Jade :mrgreen: Jednak to klucie laleczki voodoo zeby nie udalo sie Wam wczesniej wyjechac przynioslo efekty :twisted:

Panowie, już parę miesięcy temu czytałem wspomnienia z Bułgarii i z dziką radością bym się dopisał na Bułgaria:Reloaded - jak tylko wynegocjuję urlop :? - ale mam pytanie za 62500 USD: ponieważ do lata pewnie nie kupię sobie ZZR 1400, to czy zaistnieje podgrupa w której na trasie na TDM się utrzymam :?:

Popieram, zgłaszam swoją skromną kandydaturę - i jestem gotów ciężko pracować, żeby w tym gangu zostać... członkiem :?: :) :mrgreen:

Trochę późno, bo właśnie z nart wróciłem, ale... GRATULACJE :) :P :) Eh, już się nie mogę doczekać tej wiosny, a właściwie czerwca, no i wspólnego pośmigania po Kabatach i dalej... ... pod warunkiem, że mi nie będziesz za bardzo uciekać :mrgreen:

Tzn. że już można gratulować czy jeszcze się wstrzymać??? :) A tak a propos lęków - mam nadzieję, że te rundki to nie w moim garażu ;)

Jakby nie było ostatecznie F-16 rządzi :twisted:

Lekow nie mam. Ale generalnie sie boje jak wsiadam na moto. Jak wyplywam na morze jako skipper. Jak staje na nartach przed trasa zjazdowa czy super G. Jak zakladam butle i pletwy przed nurkowaniem. I moze dlatego ciagle zyje :twisted:

Lord works in mysterious ways... Ja zaliczyłem ładnych parę gleb na kursie na prawko w Pro-motorze, a od tego czasu odpukać bezkrwawo, ale może raptem z 1500 km nawinąłem... :oops: Na razie się udaje, ale pewnie wszystko jeszcze przede mną :twisted: :twisted: :twisted:

Pytanie: czy to musi byc F-ka, czy moze byc zwykla GS? Bo jesli jednak wystarczy Ci zwykla, to nie wchodz w nowa, na rynku wtornym jest i bedzie sporo GSek i nowka zaliczy spory spadek wartosci, a pewnie dluzej niz 2 sezony i tak nia nie pojezdzisz. Jesli Fka, to chyba jednak tez uzywana - nastepne (docelowe?) moto kupisz sobie nowe 8) Pozdrawiam i powodzenia,

Dzieki, ale to zaden wyczyn - w Genewie jest +5, dzisiaj tez do roboty przyjechalem na moto :twisted:

Gratulacje ;) Normalnie się ojcem chrzestnym czuję :mrgreen: Teraz tylko wyczekiwać wiosny Ci pozostało - choć ja dzisiaj śmigałem :banghead: Niech moc będzie z Tobą :buttrock:

Dobrze, dobrze, niech ćwiczy, ja się u niego też pojawię z moją TDM gdzieś w czerwcu... :mrgreen:

Tez bym radził FZ6, przy czym raczej Fazera, czyli z owiewką. Ja się na coś takiego zdecydowałem po dłuższych badaniach tej kwestii... po czym kupiłem TDM, bo tak wyszło :mrgreen: Najrozsądniej byłoby kupić nieźle używaną GS, pojeździć sezon, a na następny kupić sobie już FZ, albo jak się uprzesz GSR. Tylko kto powiedział, że trzeba robić rzeczy rozsądne :?: :mrgreen: