Skocz do zawartości

koniaczek

Forumowicze
  • Postów

    959
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O koniaczek

  • Urodziny 09/06/1982

Informacje profilowe

  • Lubię
    Danusia, muzyka, motocykle i piwo
  • Skąd
    Warszawa

Osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia koniaczek

KANDYDAT NA MOTONITĘ - wypruwacz wydechów

KANDYDAT NA MOTONITĘ - wypruwacz wydechów (23/46)

0

Reputacja

  1. 2oo to miejsce od którego zaczynałem poznawać motocyklizm, lubiłem tam wpadać z powodu niepowtarzalnego klimatu. Strasznie smutno mi przeczytaniu tej informacji. [*]
  2. Zastanawiałem sie nad pytaniem Autora tematu i zrezygnowałem na czas nieokreślony z motocyklizmu. Doskonaliłem umiejętności miałem przejechane ponad 50tyś km, moto w idealnym stanie i do wypadku doprowadziło znużenie na autostradzie 30 km (czyli jakieś 15 minut) przed zjechaniem na odpoczynek. Gdyby nie to że byłem rewelacyjnie ubrany to albo bym nie żył albo byłbym warzywem ze złamanym kręgosłupem. Stwierdziłem, że ryzyko jest za duże jak na ten moment życia. W momencie wypadku człowiek na refleksje c może stracić, ja mogę za dużo, bo poza życiem osierocę dziecko i spowoduję że mojej rodzinie będzie ciężko zarówno psychicznie jak i materialnie. Zawsze byłem pragmatykiem :)
  3. Witam, mam do sprzedania buty Probiker Touring rozmiar 42. Sprzedaję jako nowe ponieważ taki jest ich stan, zostały kupione bez mierzenia na prezent i okazały się za duże na mojego plecaczka. Są w IDEALNYM!!! stanie. link do aukcji: http://www.allegro.pl/item613582306_buty_p...ana_okazja.html Pozdrawiam
  4. Witam, ja korzystałem z Assistance z Allianz, ktore jest de facto obsługiwane przez Mondial Assistance i muszę powiedzieć ze SUPER!!!!! Miałem wypadek na niemieckiej autostradzie, złoma ściągnęli z autobahna, za parking przez tydzien płacili, płacą za złomowanie, mnie przetransportowali na ich koszt do polski samolotem ze szpitala koło Berlina. Kontakt doskonały, kompetentna obsługa. Moja ocena 5+ Pozdrawiam i życzę niekorzystania z assistance
  5. http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=102856&hl= przeczytaj proszę. Sa rzeczny na których sie nie oszczędza!!!!!!!!!
  6. Witam, dziękuje za ciepłe słowa i cieszę się ze tyle osób przeczytało ten temat, ponieważ stworzyłem go by pokazać jak ważny jest właściwy ubiór. Pozdrawiam
  7. W zbroi nie jeździłem. Kurtka motocyklowa z ochraniaczami + żółw są super. wrażenie jakby sie z leciutkim plecakiem jechało, bo czuć szelki. Pozdrawiam.
  8. Uprzedzę dyskusje o wyższości ... nad... wiadomo. Ubraniu musi być na moto a nie moto-"stajl". Widziałem wypadek Fidela (Pozdrawiam Serdecznie) i jego ochronił tex, mnie skóry, ktore ubranie lepsze? OBA DOBRE!! Bo profesjonalne. ok? Pozdrawiam
  9. :buttrock: co ja moge powiedziec.... zycie mi uratowal. mialem taki jak ten: http://www.moto-akcesoria.pl/product_info....oducts_id=20498 Pozdrawiam
  10. Był na prawym, zwolnil by poczekac na kolegów. Widzialem, ale co z tego jak mialem cos ala chwilowe zasłabniecie z przegrzania organizmu.
  11. Witam, 19 lipca miałem wypadek na niemieckiej autostradzie, ale po kolei: 1. Geneza wypadku Przez półtora miesiąca pisałem prace magisterska po 12 godzin dziennie. Najpierw model w Simulinku, potem poprawki, badania i pisanie textu do pracy. Pod koniec tego okresu chodzilem jak zombi. Zero sportu i tylko pisanie na czas bo musiałem skończyć do 15 lipca. Udalo sie i plynnie przeszedłem do nauki do egzaminu na 17 lipca, znow siedzenie po 12 h. Egzamin zdalem, 18 lipca posprzątałem pokój w akademiku i 19 ogien do Polski z Aachen. Wczesniej czytalem gdzies, ze nic tak nie zużywa organizmu jak praca intelektualna ponieważ nie daje rozbudowy tak jak fizyczna, a tylko wypala składniki odżywcze. 2. Okoliczności przyrody Wyjeżdżajac z Aachen padalo i marna pogoda byla baardzo dlugo wiec mialem na sobie kondona. Pod Berlinem wyjechalem spod chmury, ale na horyzoncie widziałem burze wiec sie nie przebierałem. Słońce swiecilo bardzo mocno i zrobiło mi sie niesamowicie gorąco, ale do deszczu zostalo mi jak sie pozniej dowiedziałem 5 km a do stacji 30km wiec jechałem dalej. Zwolniłem tylko ze 160km/h do 120 bo mialem mało benzyny. 3. Wypadek Niemiecka autostrada, łuk w prawo, mała predkość... co sie moze stac... Ocknąłem sie 5 m przed jadącym powoli 80km/h busem ciągnacym przyczepę z motocyklami, pamiętam tez oślepienie słońca w lusterkach.. Nie mialem juz miejsca na zrobienie nic wiecej niz wcisnąć hebel na maxa i czekać na uderzenie. Przydzwoniłem w przyczepę, Fazer stanął dęba, uderzylem kaskiem o krawedz przyczepy, następnie obróciło mnie o 180 stopni i spadlem na asfalt na plecy. Na mnie spadl motocykl, ale ze byl zapakowany miekkimi rolkami bagazowymi to sie ze mnie zsunął na moją lewa strone i zacząl sie demolowac o autostrade. Ja tylko poczekałem, aż wyhamuje za 120 do 0 i dałem noge na pobocze. 4. Ubranie Miałem na sobie buty DAYTONA TOURING STAR GTX spodnie skórzane POLO z ochraniaczami na biodra i kolana, żółwia giganta na całe plecy, kurtke skórzaną BF z ochraniaczami na łokcie i barki, rękawiczki Vanucci Challenger oraz kask UVEX BOSS 530 SPORT RS i kondona. Kask jest wgnieciony, rekawice zeszlifowane na spodzie (ochraniacze + skóra) a na ochraniaczach na gorze widac ślady uderzeń, zółw jest zeszlifowany mocno, spodnie szlifniete na tylku, buty nieznacznie uszkodzone, kurtka bez śladów. 5. Uszkodzenia ciała Wszystkie moje urazy spowodowane spowodowane sa uderzeniem miednica w bak który wgniotłem. Na szczęście kość nie pekla ale mam różne potłuczenia. NIE MAM ŻADNYCH!!! urazów spowodowanych upadkiem, ochroniło mnie ubranie. Lekarze nie mogli w to uwierzyć, tak samo jak ludzie którzy zatrzymali sie by mi pomóc usunąć moto w autostrady. Podejrzewam ze gdyby nie zółw to mógłbym połamać sobie kregosłup bo mnie bolał przez 3 dni w okolicy lędźwiowej. Nawet nie wiem ze uderzylem rękami o asfalt, cala energie przejęły rekawiczki. Mialem malego siniaka na prawym łokciu i odbił mi sie na fioletowo ( jeszcze nie zszedl ) ochraniacz prawy kości miednicy. 6. Ubezpieczenie Ludzie ubezpieczajcie sie!!! Ja miale karte EKUZ oraz AC z pełnym pakietem. Ubezpieczyciel zapłaci za tygodniowy pobyt w szpitalu w Niemczech, zebranie zloma a autostrady, złomowanie go. Na koszt ubezpieczenia wróciłem ze szpitala do polski samolotem, tak ze miale zorganizowany transport ze szpitala TAXI na lotnisko i z lotniska do domu. Teraz czekam na zakonczenie sprawy AC. 7. Motocykl złom- połamane lagi jak zapałki, chyba uszkodzona głowka ramy, zerwana czacha, pekniety silnik, totalnie zeszlifowany prawy bok bo sila uderzenia zerwala gmola. 8. Kilka wniosków -Szpitale w Niemczech sa świetne - Warto zrobic sobie tak na wszeki wypadek jedna sztuke bagazu w ktorej jest kosmetyczka, jakies czyste ubranie... nigdy nic nie wiadomo, a przynajmniej w szpitalu ma sie co trzeba. - Istnieja porządni, uczciwi i sympatyczni ludzie. Uderzyłem w samochód Warszawiaka, sam jest motocyklista. Zdenerwował sie bardzo moim stanem, ile mógł to mi pomógl, zabrał moje rzeczy z autostrady do Warszawy i tu przekazał mojej rodzinie. Serdeczne dzięki Piotrek :) - Odpoczywajcie przed takimi trasami - Ubezpieczenie to podstawa - Na motocyklu jeździ sie w PEŁNYM stroju motocyklowym!!!!! Jak cos sobie przypomnę to dopisze. Pozdrawiam dodam ze nie mialem ZADNYCH objawow zmeczenia takich jak ziewanie, sennosc. W pewnym momencie mi sie na chwile film urwał...
  12. koniaczek

    mgr inż. ukasz

    Witam, Od wczoraj jestem mgr inż. Koniaczek :icon_mrgreen: Egzamin zdany na 5 na Politechnice Warszawskiej na Wydziale Elektrycznym w Instytucie Elektroenergetyki. Pozdrawiam
  13. Nie wiem czy ktos to pisal, nie chce mi sie czytac calego tematu. 1. Zaworki iglicowe masz do wymiany 2. Zaloz kranik
  14. Witam, ten fragment jest jakis dziwny, przynajmniej dla mnie, ja jak sie rozpakowuje mam zupelnie inne odczucia. Wlasnie, że spotkalo mnie to czego sobie nawet nie bylem w stanie wyobrazic, ze bylo fantastycznie. Kolejna mysl to: a gdzie teraz pojechac :) Mozliwe ze jakies nudne trasy robiles, albo nie miales spontaniczych przygód ktore rozpamietuje sie potem przy piwie wieczorami. Generalnie jesli chodzi o przyzwyczajenie sie do rozpakowynawnia poleca 3 tygodniowy wypad np w Alpy pod namiot z zalozeniem ze co 2 dni spi sie w innym miejscu :lalag: Pozdrawiam
  15. Czasem sie zdarzy ze wyskakuje (rzadko!!!) jesli sytuacja bedzie sie powtarzac, pomysl o malym remoncie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...