ural_zgora

Tlumiki drgan ?

Kiedys kumpel dawal do Poznania. Oddal tam wal do kaski oraz cylindry do tulejowania na malucha. Nakrecil juz troche km i jakos sprzet sie nie rozlecial. Niestety konkretnego namiaru nie znam.

Najwazniejsze aby olej byl w silniku, nie katowac sprzeta i bedzie OK. Na glowicy - tam gdzie zwykle wystepuja czujniki temp, rowniez w powietrzakach.

Tam na pradnicy masz wszystko opisane (kazde wyjscie). Ten trzeci, o ktory sie rozchodzi to najprawdopodobniej jest masa (-) - patrzac z przodu jest on na srodku. Jezeli pradnica ma dobra mase to nie trzeba go podlaczac. Ja mialem polaczony ten wtyk przewodem z obudowa regulatora, ot tak zeby bylo pewnie.

Oby nie peknieta glowica.

Bmwm5fan - dajesz czadu !!! To jakim w koncu jezdzisz sprzetem: zaplon iskrowy czy tzw diesel ? :wink: PS.Skoncz ten wywod bo sie pograzasz i kompromitujesz.

kiedys mialem taka ts 150 (o ile dobrze pamietam rocznik 85). W sumie spoko jezdzi. Sprzedalem ja, jakies 7lat temu, zarejestrowana za 200zl. Jedynie co zle wspominam to ladowanie, kierunkowskazy.

Najprawdopodobniej jest tak jak MlodyVFR napisal. Skoro to salon, bezwypadkowy to rama pewnie peknieta nie jest. Probowales wjechac na takie nierownosci typu frezowany wzdluz asfalt ? Czuc ze to tyl tanczy ? Muisalbys sprawdzic jeszcze lozyskowanie przedniego zawiszenia oraz luzy na pisatach kol.

We wszystkich sprzetach nie zaawansowanych technicznie np jawka20, wsk, mz, komar itp mialem zawsze wlany do skrzyni przekladniowy 80W90 i nie bylo zadnego problemu.

Regulator mam caly czas taki sam - Made in Poland, a konkretnie polski fiat 126p (obecnie elektroniczny). W sumie pradnica wartbajera wymiarami prawie nie rozni sie od maluchowskiej (dlugosc, srednica), czyli duzo przerobek nie powinno byc. Wszystko zalezy od tego jak masz zamontowana ta pradnice DDR? Masz jakies foty, loze pradnicy bylo rozwiercane ? Co do tej niesprawnosci Twojej pradnicy to sproboj jeszcze przy zapalaonym silniku (obroty okolo 2000 lub troche wiecej) zewrzec recznie styki w regulatorze - te co sa rozwarte (powinien byc taki jeden pojedynczy) i przytrzymac silnik chwile na obrotach. Jezeli zacznie ladowac to ok, jezeli nie to cos masz zrabane. Oczywiscie tyczy sie to tylko regulatora mechanicznego. W przypadku elektronicznego najlepiej go odlaczyc i wtedy diagnozowac pradnice, czy w ogole cos daje.

Tak w kwesti formalnej to wielkosc zebatek na moc nie ma zadnego wplywu. PS. Kiedys czytalem artykul w gazecie moto i redaktor pisal o skrzyni biegow nowego samochodu, ze zwieksza moc :wink:

Jak to zwykle bywa ze sworzniami nie plywajacymi - trzeba podgrzac tlok przed montazem. Najlepiej zlec ta robote komus kto juz takie cos wykonywal, bo chyba nie chcesz czegos zniszczyc (np zgiac korbowodu) ? A z tym wiertlem to jakis czarny humor ?

Sebool zes sie uparl na te lozyska. Lozyskowanie na korbie (gora/dol), to tak jak juz wyzej napisano, stuk nasila sie ze wzrostem obrotow. Tak samo jest z podparciem walu - wraz ze wzrostem predkosci halasliwosc rosnie (nie jest to moze stuk, a raczej cos w rodzaju szumu, wycia, dzwieczenia). Kwas napisal Ci ze moga to byc walki rorzadu - sprawdz to. Co do tego lancuha rozrzadu to probowales zalozyc nowy i odpalic moto ? W jaki sposob porownujesz nowy lancuch ze starym ? Na koniec dosyc wazna sprawa: masz moze knige serwisowa do tego moto ? Chyba warto sie z nia zapoznac zanim zaczniesz cokolwiek grzebac. PS: Wcisniecie klamki sprzegla na wolnych nie robi zadnej roznicy ?

Szkoda ze na filmiku nie przygazowales troche. Jezeli piszesz ze przy dodaniu gazu niepokojacy dzwiek znika to calkiem mozliwe ze lancuch do wymiany. Luz na korbowodzie - wraz ze wzrostem obrotow stuk by sie nasilal.

A ile kucy zezre ta syrena - dajmy na to podczas poscigu milicyjnego ? Z drugiej strony dodatkowy hebel zawsze sie przyda. :icon_mrgreen: (joke)

Wiesz co, wqurwiaja mnie takie wypowiedzi, ktore defakto sa nieprawdziwe. Tak jak wyzej roger napisal- dostales bardzo trafna odpowiedz od Adama M. (ze chodzi o hamulce). Wczesniej podejrzewales tylko lozyska, a teraz urzadzasz ta cala pisanine o hamulcach, nie wspominajac slowa o sugestii Adama. Lepiej podziekuj wlasciwej osobie. PS. Jezeli byly by to lozyska to najprawdopodobniej juz bys z tamtad nie odjechal.

U mnie w rusku nie ma zadnego dymienia przy odpalaniu. Jedyne dymienie jakie wystapilo mialo miejsce podczas wiosennego uruchomienia - moto stal ok 4 miesiace, ale bylo naprawde symboliczne i krotkotrwale. Napewno duzo tez zalezy od przebiegu silnika.

Widocznie przegapilem punkt 3 Twoich Problemow. Pomiar cisnienia to chyba najmniejszy klopot, tylko ze sprzeta trzeba dobrze nagrzac. Z tym zacieraniem na 1 i 4 to zobacz gdzie wal korbowy ma zasilanie, czy nie jest czasami gdzies na srodku ? Pompe olejowa warto by przy okazji sprawdzic i zawor utrzymujacy cisnienie (pewnie tez tam jest) czy syfu nie naszlo. A tak poza tym to czyszczenie i dmuchanie wszystkiego co sie da :icon_eek: Powodzenia :icon_mrgreen:

ewentualnie swieca nieodpowiednia.

To czy moto ma byc wypieszczone, czy tez wylacznie do jazdy zalezy tylko od Ciebie. W "wypieszczonym" trzeba zadbac o kazdy detal, no a w takim do jazdy wyglad zewnetrzny sobie darujesz, a glowny nacisk kladziesz na silnik, uklad napedowy itd.

Kolego, wal i panewki glowne dales komplet - OK. Panewki korbowodowe - dales nowe czy skad. Po trzecie korbowody - dales je gdzies do sprawdzenia, czy aby nie maja owalu? Takie reczne sprawdzanie czy cos ma luz, czy tez nie to chyba nie w silnikach, a juz napweno nie w japonii.

Ten wal podczas krecenia stawia caly czas taki sam opor ? Nie uzywales zbyt ostro mlotka? Przy odrobinie szczescia naparzajac recznym impulsatorem mozna go "zdecentrowac".

Mialem okazje zobaczyc, dotknac cylinder dwusuwowego diesla - chodzi o silnik okretowy. Tam za dostarczenie powietrza odpowiadala dmuchawa, no a paliwo - wiadomo wtrysk. W cylindrze byly wykonane kanaly dolotowe - powietrzne. Kanalow bylo bardzo duzo, praktycznie dookola cylindra. Sam kanal (pojedyncze okienko dolotowe) nie mial prostej budowy, przekroj poprzeczny przypominal nieco elipse. Co do gladkosci to musze przyznac ze bylo to bardzo dokladnie wykonane, gladziutkie, zadnej chropowatosci - wygladalo to poprostu pieknie.

Ja mialem ta pradnice 12V/220W/DDR - jest ona od wartburga i wymienilem na maluchowska. Ponoc ludziska jezdza na nich i dziala, lecz u mnie bylo cos takiego ze pradnica zaczynala ladowac lecz przy nieco wyzszych obrotach (po miescie ze swiatlami nie szlo jezdzic). Wymienilem wirnik na nowy, ale nic sie nie poprawilo. Mozliwe ze stojan trzeba by wymienic. Ja sobie z tym dalem spokoj, tylko okazyjnie kupilem nowke pradnice od malucha.Do tego maly projekcik przystawki + wykonanie i swiatel praktycznie nie wylaczam. Inne dziwne zachowania, ktorych doswiadczylem podczas uzytkowania tej pradnicy z DDR`u to np w trakcie jazdy nagle ladowanie znikalo. Wowczas trzeba bylo ja "zrestartowac" - recznie wzbudzic. Na temat sprawdzania i podlaczania pradnic to poszukaj najpierw na forum tematow zwiazanych z elektryka, pradnicami, regulatorami itp. Troche juz tego napisane zostalo i szkoda powtarzac. A pradnice pradu stalego stosowane w motocyklach, samochodach miedzy soba nie roznia sie zbytnio, nieraz praktycznie wcale.

nieraz taka biala maz robi sie wtedy gdy jest nieszczelna skrzynia korbowa, tzn opary z niej wychodza standardowo przez odpowietrznik i dodatkowo przez ta nieszczelnosc. Maz powstaje w okolicach nieszczelniosci.