no wiec tak... wymieniłem swiece na nowe i problem ustał ale jak sie okazuje na chwile... przez kilka dni było wszystko ok, az w koncu gdy jechałem motor zaczął gasnąć, palił z rozrusznika ale w ogóle nie wchodził na obr. wiec pchałem motor do domu jakies 300 metrów. Pod domem zapalił juz normalnie, podjechałem pod garaz i nagle jakby włączył sie sam od siebie rozrusznik... i teraz gdy zapale motor to rozrusznik jak by sie nie odłanczał, tylko chodzi cały czas... co może być winą?? jakieś sprzegiełko rozrusznika czy cóś?? znacie jakiegoś dobrego mechanika od elektryki w okolicach rzeszów, krosno, jasło??