ural_zgora

czy jest licha, czy tez nie tego nie wiem. Caly czas jezdzilem na panewkach (niestety zrobily sie dosyc duze luzy). Dopiero w tym sezonie zalozylem igielki. Tak na moje oko to i bieznia na zabieraku tez nie jest z nadzwyczaj twardego materialu.

A luzy zaworowe kiedys sprawdzales/ regulowales ?

jaki masz zalozony regulator napiecia: elektroniczny czy mechechaniczny ?

Jak reczna wajcha wlaczysz 4 i tez szarpie to juz kaplica. Musisz rozebrac skrzynie. Inne biegi OK ? Nic nie wyskakuje ?

strzelanie owe moze byc spowodowane: - przerwa na przerywaczu - niewlasciwa/ styki - badziewie - kondensator wadliwy badz tez dobrze nie styka obudowa do masy - kabelki gdzies Ci nie stykaja,cos jest luzne, nie ma masy itp: cewka zaplonowa, stacyjka, aparat. Przy wkrecaniu na obroty drgania calego ustrojstwa rosna i moze cos fiksowac. - zaplon zle ustawiony

wueska - chyba nie trzeba silnika wyciagac z ramy. Cos mi sie przypomina ze kiedys wyciagalem cylinder i silnik byl na swoim miejscu. Oczywiscie zbiornik trzeba zdjac.

A jak dawno temu byl odpalany ten motocykl, stal sobie gdzies kilka latek ? Czy te ladowanie wczesniej bylo i zniknelo nagle ?

Jak dales wiekszy wcisk, to tez nic sie nie stanie - tulejka sie poddala i miales pozniej wiecej roboty przy rozwiercaniu pod sworzen. Z tego co piszesz to wnioskuje ze rozwiercales rozwiertakiem nastawnym. Grunt zeby to wszystko bylo zrobione w osi :notworthy:.

Masz sciagniete cylindry to ile to sprawdzic - to przesuniecie, czy jest czy nie? (oczywiscie na oko nieraz nie widac tego, gdyz przesuniecie jest niewielkie). Jak tloki beda zle pozakladane to bedzie Ci szybciej sie to wszystko zuzywac. W tym moim zakreconym zdaniu chodzi o to: 1) zakladam ze jest offset 2) na denku tloka jest takie wyprofilowane wglebienie -przy brzegu - patrz zdjecie tloka 3) jezeli te wglebienia po obydwu stronach silnika (na obydwu korbowodach) jest jednakowo zalozone tzn patrzac z prawej strony silnika tlok jest zalozony wglebieniem ku gorze, a takze patrzac z prawej strony wglebienie jest takze na gorze no to ktorys z tlokow jest zle zalozony (calkiem mozliwe ze ten ktory wyjechal Ci cylinder). Z reguly powinno byc tak- tloki z rzedowki kladziesz do boxera- jak bys wzial te dwa korbowody z zalozonymi tlokami i ustawil je w wyobrazni tak jak to jest w silniku rzedowym (tloki kolo siebie) to powinny byc one tak samo zalozone. teoretycznie mozesz zrobic. Nie wiem tylko jak to tulejowanie jest zrobione (na ile bylo rozwiercane, jaka grubosc wstawianej tulei). No ale powinno byc OK, w koncu to rozwiert o 0,5mm na strone.

Jak 77 to bylo cos tulejowane. Ural ma nominal na 78. Sprawdz to przesuniecie sworznia. No wlasnie o ktora dziurke chodzi :) ? Ja myslalem o tej na gorze No wlasnie czytanie ze zrozumieniem :icon_question: Jezeli polonez ma poprzesuwane osie sworzni tlokowych to jezeli drugi tlok - tez ma to wglebienie w tloku (to na gorze) z drugiej strony takze na gorze to tloki sa zle pozakladane.

E te kierunkowskazy w 6V mz to raczej pomylka. Chyba ze uzywasz osobno swiatel i kierunkowskazow. A tak w ogole to jazda z wlaczonymi swiatlami w miescie takim moto to juz jest wyczyn.

Chcesz zrobic z motorynki agregat pradotworczy ? Mocy silnika starczy na wytworzenie energii elektrycznej , a na jazde juz nie :)

Jaka jest srednica tloka ? Nie sa to czasami polderowskie tloki ? Po drugie nie wiem czy one nie maja poprzesuwanych sworzni wzgledem osi tloka. Nalezalo by to sprawdzic i zobaczyc czy wlasciwie tlok jest zalozony. Te przytarcia sa tylko gora- dol? Na bokach nic nie ma ? Hmm... Co do tej dziurki to jest ona dokladnie w miejscu wystepowania swiecy zaplonowej. Czy w glowicy nie bylo cos kombinowane z gwintem, wkrecane jakies tulejki ? Swieca nie wystaje ponad komore spalania ?

Nie nie chodzi mi o lozyska oporowe. Caly czas pisalem o lozyskach skosnych kulkowych ktore moga przenosic w jakis tam zakresach sily wzdluzne i poprzeczne w zaleznosci od tych "katow", ale to calkiem inna sprawa - o tym nie wspominam. Tak z ciekawosci czy ktos z Was rozbieral kiedys takie lozysko ? (z bieznia niedzielona np jednorzedowe). Tam nie trzeba koszyka rozpruwac aby kulki wyciagnac (wystarczy wybic bieznie wewnatrzna). I wlasnie dlatego takie lozysko moze przenosic sily wzdluzne tylko w jednym kierunku w odroznieniu od lozysk z biezniami dzielonymi, w ktorych to z obydwu stron bieznie maja "kolnierze". W dyfrze w rusku walek musi byc "zablokowoany" w obydwu kierunkach. Zdaje sie ze nie ma mozliwosci wykonania lozyska skosnego dwurzedowego z jednolita bieznia, ktore by przenosilo sily wzdluz osi w obydwu kierunkach (przez te "kolnierze" z obydwu stron nie daloby rady kulek wsadzic czyli zmontowac lozyska). U mnie w zielonej jest kilka sklepow/hurtowni z lozyskami. Obskoczylem wszystkie i bylem zaskoczony ze sprzedajacy znaja sie na lozyskach tyle co kura na pieprzu. W jednej tylko hurtowni zrozumiano o co mi chodzi i jak najbardziej potwierdzono moje obawy co do lozysk z niedzielonymi biezniami (tez bylem namawiany do tych zamiennikow). Co najsmieszniejsze fachowcy(sprzedawcy) od tych lozysk byli stosunkowo mlodzi, a w dodatku najwiecej miala do powiedzenia na ten temat sprzedajaca pani. Widac ze znalazla sie na wlasciwym miejscu (w odroznieniu co do niektorych), mozna bylo z nia pogadac jak z fachowcem - wiedziala o co chodzi i powiedziala kilka slow o roznicy w tych koszykach stalowych i mosieznych. Oczywiscie stare oryginalne lozysko mialem do pokazania na wzor.

tj napisz u kogo kupiles ? Oczywiscie opisz ich wyglad, wykonanie, bo ja jakos nie moglem uwierzyc Skwarkowi ze za ta 100 to beda pozadne gmole.

Nie radze zastepowac lozyska lozyska dwurzedowego skosnego (z dzielona bieznia) - czyli oryginalnego, na lozysko skosne z bieznia jednolita (niedzielona) - jezeli nawet ma takie same rozmiary. A dlaczego ? Sprawa jest bardzo prosta: Lozysko z dzielona bieznia moze przenosic sily osiowe w dwoch kierunkach, a lozysko z bieznia niedzielona w jednym kierunku (przykladajac sile w drugim kierunku poprostu sie je rozbiera :buttrock: ) . A jak wiadomo walek atakujacy jest ustalany wlasnie poprzez lozysko dwurzedowe skosne, a to drugie lozysko igielkowe (male) sluzy tylko do podparcia. Co innego jezeli by zastosowac dwa lozyka skosne odpowiednio do siebie zwrocone. Co do ruskich lozysk to tez mialem ten sam problem, ale szczesliwie znalazlem na allegro nowke sztuke (zaplacilem cos 20zl razem z przesylka) i dodam do tego iz bylo to lozyko ze starej dobrej produkcji z koszykami mosieznymi. Z tego co na bazarze widzialem to zdaje sie ze obecne lozyska maja koszyki stalowe - i tych lozysk nie polecam. Co do kupywania zamiennikow po hurtowniach, czy innych sklepach to bylem sie popytac: lozysko skosne dwurzedowe z dzielona bieznia i stalowy koszyk to koszt cos ponad 100zl (trzeba zamawiac) , a takie samo lozysko z koszykami mosieznymi to kosztuje okolo 200zl i robi to jakas firma - chyba niemiecka. Co do tej biezni zabieraka - to oczywiscie jest ona wcisnieta i mozna ja osobno kupic np na bazarze.(ceny dokladnie nie pamietam, ale droga nie jest). Nie radze tylko wybijac tego mlotkiem z obudowy, czy tez pozniej wbijac z powrotem. Obudowe trzeba podgrzac, najlepiej opalarka elektryczna. Bieznia niemal ze sama wypadnie. To samo przy zakladaniu - wkladasz ja poprostu palcami po uprzednim podgrzaniu obudowy.

Moim zdaniem uboot`owi jednak chodzi o pasowanie tulejka - korbowod, gdyz jak sie domyslam chce sobie takie cos dorobic we wlasnym zakresie. Wg mnie pasowanie H7/p6 powinno byc OK.(wcisk w granicach od 0 do 0,011mm). Jednak po wcisnieciu trzeba bedzie jeszcze rozwiercic tulejke na gotowo pod sworzen (najlepiej rozwiertak staly na H7). Jezeli ktos wie jaka jest srednica sworznia, glowki korbowodu to niech napisze - to podam konkretne odchylki.

Ten zaprzeg BMW :buttrock:

W uralu mam zalozone K65 (bardzo podobne do K63) i tez mam ustawiony poziom w komorach wg opisu Cyborga78 tzn odkreca sie komore plywakowa i po ustawieniu jej poziomo paliwa jest tyle ze siega do tego zalamania/uskoku. Jednak w uralu gazniki sa takze pod katem ustawione. Czyli w przypadku gaznikow pionowo mocowanych trzeba poziom ustawic conajmniej na tym uskoku (najlepiej troche wyzej) i przetestowac maszyne jak sie sprawuje (kolor izolatora po dluzszej przejazdzce, czy przy ostrym kreceniu nie braknie paliwa w gaznikach - puscisz gaz i na wolnych przygasa, obserwowac na jakim poziomie jest spalanie)

wueska z tego co sie orientuje to z wozem zebatki byly 16 zebne. 21 zebow to mialy etz251 bo one kola tylne maja 16``. etz250 ma 19zebow - kolo tylne 18``.

Ano moze byc i gaznik. Sprobujcie odkrecic gaznik, tlok dac do gory, wstrzyknac troche paliwa (przez krocec dolotowy) i wtedy bez gaznika probowac odpalic kopniakiem. Tylko radze miec w pogotowiu wylacznik zaplonu, bo silnik wkreci sie na obroty. Jak zagada, to znaczy ze cos z gaznikiem, ewentualnie polaczenie pomiedzy cylindrem a gaznikiem. Jak niezagada to moze byc kwestia elektryki, badz tez silnik juz zajechany. Kompresja jest ?

-przod 19 - tyl 48 pozdrawiam

Co do tego przyspieszania zaplonu wraz ze wzrostem stopnia sprezania to nie byl bym tego taki pewien. Wg mnie gdy zwiekszamy stopien sprezania to nalezy stosowac paliwa o wyzeszej LO (czyli paliwa o wyzszej odpornosci na spalanie detonacyjne). Gdy zwiekszamy stopien to powodujemy tym samym wzrost temp i cisnienia ladunku w chwili zaplonu, czyli tym samym zwieksza sie jego szybkosc spalania. Radykalna korekcja zaplonu w takich sytuacjach nie zawsze musi byc konieczna. Student jak bys mogl to podaj to wyprzedzenie uzywajac do pomiaru tego okienka kontrolnego w bloku. Chodzi mi o to ile okienek jest do chwili wystapienia zaplonu - liczac od gmp. Czyli krotko mowiac do pomiaru uzywasz okienka jako wzorzec dlugosci :)

Jezeli to nie przenosi zadnych obciazen, tylko ma byc szczelne to ten plynny metal (np dwuskladnikowy firmy Wurth) powinien wystarczyc. Kleilem tym m.in. zeberka alu w glowicy, krocce kranikow przy zbiornikach i trzyma bardzo dobrze.

a ten caly almot sprzedaje tloki uralowskie i cylindry tez ? Tloki maja wyglad tak jak ruskie ( 4 pierscienie) czy sa jakies modyfikacje ? Pierscienie jak wygladaja ? Jakie sa ceny tych bajerow ?