Pastor

Motocykl: Suzuki Bandit 600n Rok: 1999 kolor: niebieski cena: 6000zł bez negocjacji Witam. Sprzedam Bandita, w motocyklu trzeba wymienić opony(mają bieżnik ale są już stare) oraz łożyska główki ramy. Przegląd i ubezpieczenie aktualne, nie wymaga wkładu oprócz wyżej wymienionych spraw. telefon: 531 142 863 Motocykl stoi u mnie w domu ok.20km od Płońska, ale w domu jestem średnio 2 razy na miesiąc, dlatego wrzucam filmik i zapraszam poważnych klientów. Pozdrawiam. http://www.youtube.com/watch?v=B3K8Wy9wlbM

Witam, polecam swojego bandita. Motocykl nie jest lekki jak na pierwszy raz, ale to bardzo wdzięczna i prosta w budowie maszyna. W moim trzeba wymienić przednią oponę, ma sporo bierznika, ale jest już stara. Po za tym motocykl nie wymaga wkładu. http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/147285-zadbane-suzuki-bandit-600n-1999/page__p__1821524__fromsearch__1#entry1821524

Suzuki Bandit 600N Rok: 1999 Kolor: niebieski Cena:6000 bez negocjacji. Do wymiany przednia opona, tylna jeszcze dobra, po za tym motocykl bez wkładu. Ulepszone zawieszenie(NIE dystanse, lecz lepsze sprężyny z przodu+regulacja tłumienia), posiadam stare części. Motocykl po czyszczeniu i synchro gaźników, przeglądzie hamulców, regulacji zaworów, włożone nowe świece i filtr powietrza w marcu, nowe klocki z przodu rok temu(ok.1500km), ciągle dopieszczany i zadbany. Zapraszam poważnych klientów. Zdjęcia: http://imageshack.us/g/11/dsc01035large.jpg/

Czasami zastanawiam się po co wchodzę na to forum jak widzę takie odpowiedzi. :rolleyes: Może po prostu kolega nie wie, że to nie jest bandit? Wystarczyło go o tym poinformować a nie robić sobie jaja. Po za tym kolega wyraźnie napisał, że do zainwestowania :icon_rolleyes: , cena chyba nawet adekwatna.... Pozdrawiam! :flesje:

Ogłoszenie wygasło, na razie wrzucam opis tutaj: Marka: Suzuki Model: GSF 600 N Rok: 1999 Spełniłem swoje marzenie, żeby posiadać Bandita. Niestety nie mam zbytnio czasu, żeby nim jeździć. Przez ostatnie dwa lata zrobiłem nim może max 3tys km;/ Więc chyba tak jakby nie był używany. Przegląd i ubezpieczenie ważne do marca i maja 2012. Motocykl nie jest nowy, to jest oczywiste. Posiada ślady użytkowania, starałem się zawsze o niego dbać w miarę możliwości i wydaje mi się, że jest w dobrym stanie jak na swój wiek. Moja cena to 6600 zł. Motocykl można obejrzeć w Bulkowie, niedaleko Płońska(krajowa 7). Zapraszam do zapoznania się z krótką lekturą. Krótka historia motocykla: Motocykl mam od 2 lat. Kupiłem go we wrześniu 2009 roku, wówczas zrobiłem nim bardzo skromny przebieg. W pierwszą zimę po zakupie, motocykl był rozłożony prawie na części pierwsze. Wszystko starałem się wyczyścić, to co trzeba przesmarować i następnie złożyć. Przy okazji tej zabawy wymieniłem: • o-ringi uszczelniające przewody od oleju • profilaktycznie 4 o-ringi, od króćców ssących • podkładki aluminiowe pod przewody od chłodnicy oleju • filtr K&N(przykręcany na klucz) • olej, standardowo Motul 10W40 Do tego oczywiście, regulacja zaworów i gaźników wraz z czyszczeniem, oraz czyszczenie i smarowanie łożysk(główka, wahacz). Większość Banditów, ma ślady korozji na ramie, mój też miał gdzie niegdzie, dlatego miejsca te oczyściłem i pomalowałem sprayem w zbliżonym kolorze, po to, żeby zabezpieczyć te miejsca. Motocykl ma lekko zmodyfikowane zawieszenie: Przód: • tuleje i sprężyny od gsxf • regulacja tłumienia od gsxf • nowy olej Elf 20W(gęsty) Tył: • 3 stalowe podkładki na sprężynie = 1.5cm, zwiększone wstępne naprężenie sprężyny, plus regulacja fabryczna Rok temu: Hamulce: Przednie zaciski rozebrałem całkowicie, oczyściłem płynem hamulcowym, przesmarowałem i złożyłem. Klocki hamulcowe są nowe(Siffert - tanie, ale na moją spokojną jazdę i przebiegi niczego droższego nie było trzeba). Mają przejechane może 2000km. Czarny lakier niestety nie wytrzymał kąpieli w płynie hamulcowym. Miałem je malować ale niestety zabrakło już na to czasu. Tylni zacisk(oczyszczony) pracuje bardzo dobrze, klocki są również dobre, więc nie wymieniałem. Płyn hamulcowy zarówno z przodu jak i z tyłu to Bosh DOT 4(wymieniany co rok). Układ paliwowy: Wymieniłem zaworki iglicowe na nowe. Zawieszenie: nowe uszczelniacze W tym roku: • przednie zawieszenie, rozebrane wymyte w środku i złożone. • gaźniki rozebrane i wyczyszczone. Poziom paliwa wyregulowany w każdej komorze pływakowej i sprawdzony menzurką - wyszło ok.46-48ml. • synchronizacja Carbtunem(mam własny). • nowe świece NGK oraz filtr powietrza Hiflo. • regulacja zaworów. • łożyska w wahaczu i główce ramy zostały oczyszczone i przesmarowane. • konserwacja zacisku tylnego(rozłożenie, oczyszczenie tłoczków i posmarowanie) Nie zauważyłem, żeby Bandit brał olej, mi takie bajki również wkręcano, ale sam się przekonałem i rzeczywiście nie bierze. Nie jestem ulicznym szaleńcem, chociaż czasem lubię pohałasować na wyższych obrotach. Co ważne, nigdy nie wyjeżdżałem na drogę gdy silnik był zimny, zawsze czekałem aż na cylindry się trochę nagrzeją. Motocykl jest chłodzony olejem, dlatego słabo rozgrzany na pewno łyka olej. Zestaw napędowy, czyli obie zębatki oraz łańcuch firmy DID jest w dobrym stanie. Do smarowania łańcucha używam oleju silnikowego 40W, tak jak mówi jego instrukcja obsługi. Po każdym myciu maszyny łańcuch jest smarowany, a także czasem po dłuższej przejażdżce(lepiej smarować rozgrzany). Niektóre Bandity mają zdarty lakier na baku do czystej blachy w okolicy siedzenia, czego właściwie nie widać, gdy siedzenie jest założone. Pojawiająca się korozja w tym miejscu nie dała mi spokoju, dlatego dobrałem lakier komputerowo i zostało to zamalowane. Lakier posiada normalne ślady użytkowania, można zauważyć ryski na lakierze bezbarwnym, ale nie jest to motocykl nowy. Suzuki Bandit jest prostym, klasycznym motocyklem, dlatego warto samemu kontrolować jego stan. Nie wierzę w dobre serce serwisów motocyklowych. Za koszty ich robocizny(często spartolonej) lepiej kupić dobre narzędzia i z pomocą dostępnych instrukcji serwisowych samemu sobie radzić. Jestem majsterkowiczem, dlatego siedzenie weekendami i wieczorami przy tej maszynie w zimę było dla mnie przyjemnością i okazją do zdobycia dużej wiedzy. Wady? Okrągła ramka od przedniego reflektora ma małe przetarcie w jednym miejscu. Brakuje jednej podkładki gumowej pod uchwyt pasażera(jest zastąpiona klejem), ale są to rzeczy, które nie rzucają się w oczy. Poszycie siedzenia jest jak widać pęknięte w dwóch miejscach. Co do zrobienia? Za rok polecam wymienić łożyska główki ramy. Jeżeli ktoś planuje większe przebiegi to opony w tym roku na pewno. Mają trochę bieżnika, lecz są już stare. Można by wymienić również olej, obecny był zalewany rok temu, ale zrobiłem na nim może ok 1000 km, 2 lata temu wymieniałem olej po ok 1,5tys km ale nie wiem czy to zdrowo po takich przebiegach zalewać silnik nowym olejem, zwłaszcza, że całą zimę moto stoi w ciepłym pomieszczeniu. Zdjęcia: Umyty Brudny

Sprzedam motocykl: Suzuki Bandit 600N Rok: 1999 Kolor: niebieski Cena:6600 do uzgodnienia Województwo Mazowieckie Płock / Płońsk. Dokładniejszy opis w ogłoszeniu http://otomoto.pl/show?id=M2763477 Mogę rozważyć zamianę na Fiata Bravo I z instalacją LPG i klimatyzacją. Zapraszam na jazdę próbną!

dzięki za odpowiedź. hmm, pisząc stalowe rury, miałem na myśli takie jak się do wydechów stosuje, wiem, że lepiej byłoby migomatem, ale ja nie mam warsztatu i rzadko ze spawarki będę korzystał. Są też na allegro 300A, wiem, że chińskie, ale wydaje mi się, że na początek może być. Tylko czy elektroda 2.5mm nie będzie za gruba do cienkiej blachy?

Witam! W najbliższych dniach planuję kupić spawarkę, jednak nie do końca wiem jaki prąd wybrać. chciałbym móc spawać: - cienkie blachy np.1mm, - rury stalowe 1.5-2mm, - czasem grubsze płaskowniki. Czytałem, że średnica elektrody nie może być większa od grubości spawanego materiału, czyli, żeby pospawać blachę 1mm albo rurę 1.5mm no to elektroda wychodzi 1mm? Czyli spawarka jakieś max 40A, no ale wiadomo, że przyda się też większy prąd. Na allegro są spawarki np. 180A, elektrody 1.6-3.2mm, czy taka spawarka nada się do pospawania cienkiej blachy czy rury stalowej? CHciałbym zaznaczyć, że interesuje mnie tylko i wyłącznie tania spawarka max 300zł, nie MIG ani TIG. Co powiecie o tej spawarce http://www.allegro.pl/item960377157_spawar...a_sklep_fv.html Z góry dzięki za pomoc.

Polecam kask Shark RSF 3, wykonany z kompozytów, ma antifoga i chyba nienajgorszą wentylację. Polecam lekturę : http://www.webbikeworld.com/r2/motorcycle-...et/shark-rsf-3/ Sam również szukałem kasku w tej cenie. Trochę późno się rozglądasz bo te przecenione są już praktycznie wyprzedane. Jeżeli chodzi o dobre kaski w tej cenie to chyba jeszcze AGV, ale są podobno głośne więc odpadają. sprawdź na 4bikes.pl tam maja niezłe przeceny, a przymieżyć możesz w każdym innym sklepie;) Tak ten kask na pewno się rozejdzie. Im dłużej będziesz jeździł tym lepiej się dopasuje;). Tak na prawdę nie do końca można patrzeć na rozmiary i podane cm, bo każdy ma inną bańkę;) Jak nie lata na boki i nie uwiera w czaszkę to znaczy, że dobry i już;) Pozdrawiam;)

A czy te kurtki nie są przypadkiem wykonane z jakiegoś tandetnego materiału?

Witam! Od pewnego czasu szukam opinii na temat kurtek tej marki, ale jedyne co znaleźć można to 2 słowa i wsio. Być może wie ktoś coś o tych kurtkach. Najbardziej interesuje mnie kurtka Motona Venta, z odsuwaną siatką z przodu. Czy ktoś zna jakieś opinie? Pozdrawiam!

Witam Panowie! Zastanawiam się nad kupnem kasku HJC cs-12n, oglądałem też model R1 samurai, ale nie wiem czy warto dawać 200zł więcej za kask właściwie bardzo podobny, chyba trochę kształtem się różnią i antyfogiem. Wydaje mi się, że wypełnienie będzie takie samo. Czy do prędkości 140 w trasie kask CS-12 nie jest zbyt głośny? Być może jest na rynku coś lepszego za co warto dopłacić? Dopiero co zakupiłem motocykl i narazie jeżdżę w kasku no-name, dlatego chciałbym kupić coś lepszego.

Gościu się pomylił, użytkuje od 2007 roku, a moto już kupiłem od rzetelnego motocyklisty;) Pozdrawiam!

Witam! Przestrzegam przed motocyklem i sprzedawcą z tej aukcji: http://moto.allegro.pl/item718990550_suzuk...super_stan.html Gościu ma go niby od 2 lat, jednak to co jest napisane w aukcji to bajka. Napęd był wymieniany i opony także, ale 2 lata temu. Przednia opona popękana, obie są do wymiany. Napęd w stanie tragicznym, łańcuch w ogóle nie naciągnięty, taki miał luz, że się dziwiliśmy, że jeszcze się nie zerwał;) Silnik dosyć głośno chodził, zawory chyba dawno regulacji już nie widziały... I najważniejsze, za pierwszym razem jak dzwoniłem, pytałem 2 razy czy nie malowany, na zdjęciach widać, że motorek ok;) Przyjechałem do kolesia okazuje się, że owiewka od innego jest i pomalowana na czarno, przedni błotnik także, obudowa prędkościomierza uszkodzona. I jeszcze wkręcał, że gadałem przez telefon z jego bratem, który o tym nie wiedział...oszust kurde!!! Do tego wymieniał lewy dekiel silnika, bo pęknięty był. Czyli musiał nieźle się wyłożyć, a wkręcał, że na podwórku... Ogólnie szkoda kasy na paliwo, przebieg ponad 75tys na liczniku, nie wspomnę już o tym, że sprowadzony na pewno ma kręcony licznik. Wypytałem wszystko przez telefon, to on powiedział, że jest ok, na miejscu okazało się inaczej...dobrze, że to tylko 70km było nie 300. Zmarnowany czas i paliwo. Do tego gościu ma jakąś dziuplę z częściami, chyba coś kręci. I wydawało mi się, że nie był trzeźwy jak ze mną gadał;) Pozdrawiam!