Skocz do zawartości

MłodyWilk22

Forumowicze
  • Postów

    1178
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez MłodyWilk22

  1. Może i ja się czegoś nauczę na stare lata :biggrin: Jak się synchronizuje gaźniki na stole i to w dodatku za pomocą magicznych kulek :huh:
  2. Miałem roczne jajko 750F z przebiegiem 8kkm i do 24kkm kiedy ją sprzedawałem nie dolewałem pomiędzy wymianami ani kropli. Styl jazdy zróżnicowany.... Także nie wszystkie olejaki biorą :biggrin: A teraz moja Hayeczka nie olejak a zawsze pomiędzy wymianami muszę kilka setek dolać. Tak było od kupna czyli od 28kkm. Teraz ma 70kkm i dalej wsysa tyle samo. Ja bym zaryzykował i wymienił uszczelniacze. To stosunkowo tani temat i da się to zrobić bez zwalania głowicy. Jak nie wyeliminuje problemu to na pewno zminimalizuje. Ale przed tym zrobił bym pomiary sprężania z próbą olejową - to by rzuciło pewne światło na stan silnika i jego szczelności.
  3. Drugi wyciągnął, żeby bylo symetrycznie zgubione :laugh:
  4. Statycznie czy dynamicznie to bez różnicy - i tak i tak będzie cacy :) Najlepiej wyważać z zębatką
  5. Odepnij linkę i sprawdź czy płynnie chodzi w całym zakresie...
  6. No i własnie monter do tego zmierzam :biggrin: Bo jeśli kolega przekładał czujnik z dekla do dekla to mógł taką prozaiczną czynność tak jak i z resztą podstawowych rzeczy które robił po prostu spitolić :banghead: Także jeśli ww czujnik przez naszego utalentowanego kolegę był dotykany to na bank tam trzeba szukać powodów problemów. Wystarczy, że pomylił jakieś podkładki, dał od drugiej strony, czujnik jest za daleko i nie widzi sygnałów... Ehhh :banghead:
  7. A gdzie ten czujnik jest tam zamontowany, bo na fotce go nie widać?
  8. Zębatkę wymieni od tej strony bez kłopotu... A po czujniku widać czy go chłopina uszkodził mechanicznie przy składaniu czy nie.
  9. Akurat nie znam tego silnika, ale coś czuje, że po tych całych przebojach silnik nie ma sygnału z czujnika położenia wału przez połamaną zębatkę... jak wrzucisz jakąś fotkę z netu co on połamał, to wtedy będzie wszystko jasne... Tak na szybko patrząc do netu to pękła mu najprowdopodobniej zębatka do napędu pompy oleju. Także ma szczęście, że motocykl mu nie odpalił. Facet to jakiś rzeźnik :banghead: Pękła zębatka, w silniku lata sobie kołek ustalający a gość składa silnik i myśli, że będzie cacy i samo się naprawi :banghead: Dopóki te dwa tematy nie zostaną załatwione to tego silnika nie wolno odpalać :excl:
  10. Jak już raz się odezwał to już żadne odciąganie i naciąganie nie pomogą na długo. Za chwile będzie to samo. Trzeba skontrolować przede wszystkim czy łańcuch czasami nie jest wyciągnięty zbyt mocno tak, że napinacz pracuje w końcowym zakresie. Pierwsze co bym zrobił to ocenił ile wysunięty jest napinacz - to już dużo powie w jakim stanie jest łańcuch... Jak łańcuch byłby jeszcze OK, to trzeba albo pomyśleć nad poprawieniem obecnego napinacza lub o zakupie nowego i tyle...
  11. Ja w ZX-6R naprawiałem ramę(alu), bo pekała sama z siebie - przypadlość tego motocykla... Kupiłem już motocykl po takiej naprawie ale długo się nie nacieszyłem, bo robił to jakiś partacz... Naprawiłem ramę w bardzo fajnym zakładzie obok Leszna i i rama u mnie służyla 4 lata, aż do sprzedaży... Motocykl porowadził się po naprawie jak po sznurku i nigdy nic nie z tą ramą już nie działo, ale... Niestety niesmak pozostał i już nigdy tej ramy nie byłem pewny na 100%... Ta rama jest do zrobienia, oczywiście geometria poszła w diabły i trzeba to z głową ustawić. Da się i myślę, że koszty to koło 1000zł. Ale zawsze będzie to rama prostowana, naprawiana, zruszona i ze sprzedażą jeśli chcesz byc uczciwy będzie kłopot... Sprawa do przemyślenia...
  12. Oczywiscie wtrysk jest bezpieczniejszy dla tego typu modyfikacji bo bynajmniej sam próbuje się dopasować. Gorzej jest w przypadku gdy ktos dlubie przy silniku na gaźniku i nie jest świadomy że powinien dostroic ustawienia po takim modzie. Także trzeba byc swiadomym, że przy takich zabiegach stwierdzenie "będzie się silnikowi łatwiej oddychało" jest złudne... Zakłócamy założenia producenta i należy po takich modach sprawdzić czy ECU za nami nadąża :) A tak naprawdę jak bardzo zaszkodził/nie zaszkodził dany mod wydechu mozna by było stwierdzić mając dwa takie same silniki na hamowni i rozebrac je po np 50kkm. To tak jak z olejami - zalałem taki i taki i jestem super zadowolony... :)
  13. Nikt nie twierdzi, że po takim zabiegu silnik nie przeżyje okresu docierania czy umrze jeszcze na gwarancji. Ogólnie zabiegi ingerujące w układ wydechowy zubażają mieszanke i czasami po zmianie calkowitego wydechu zakres reguwielkaw ECU po prostu nie wyrabia i jest za ubogo. My wtedy poza fajnym dźwiekiem możemy stracic do kilku koni i pogorszenie charakterystyki. Polecam wizyte na hamowni przed i po zmianie wydechu i porozmawianiu z ludzmi ktorzy sie tym zajmują na codzień. A czy twojemu MT07 tak bardzo sluzy ten wydech to sie okaże za jakis czas, bo rozumiem że masz nowy motocykl ze znikomym przebiegiem... A nie napisałeś też czy wymieniłeś samą puche czy kompletny układ bo to wielka różnica...
  14. Ogólnie ingerencja w kompletny układ wydechowy wymaga ponownego strojenia silnika i dopasowania odpowiedniego składu mieszanki. Bo po zastosowaniu pełnego przelotu robi się za ubogo, co podwyższa temp. w silniku, co ogólnie nie jest zdrowe dla silnika, a tym bardziej dla nowego silnika na dotarciu który i tak się układa i lekko wcale nie ma...
  15. Jak tak bardzo się upierasz to kup środek do płukania silnika jakiegoś znanego producenta i zastosuj się do instrukcji. Ps. Jaki jest powód takowej płukanki? czasami można sobie tym więcej zaszkodzić niż pomóc. Współczesne oleje maja w sobie już środki czyszczące, rozpuszczające nagar itp, więc tak naprawdę normalnie użytkowany silnik jest na bieżąco myty i płukany :)
  16. Mój brat chińskie owiewki przerabiał na ZX-12R. Niby na pierwszy rzut oka OK, ale spasowanie na motocyklu to już inna bajka. Zabawy, nerwów a i tak nigdy nie będzie się to tak zgrywało jakby się chciało... Następny temat. Po 3 latach użytkowania, w miejscach gdzie jest wysoka temperatura od silnika plastik zaczyna się najnormalniej kruszyć i pękać w rękach. Nic za darmo...
  17. To, że pompkę wymieniłeś wcale nie znaczy że wszystko jest z nią OK. Po takim zgaśnięciu trzeba wykluczyć problem z paliwem, czyli mieć przy sobie odpowiednie narzędzia, aby móc sprawdzić czy komory pływakowe w gaźniku są puste czy też nie. Bo tam raczej gaźniki, jak pamiętam :)? Jak wyeliminujesz problem paliwowy to trzeba brać się za zapłon... Ale wyklucz najpierw pierwszą opcje...
  18. Rozbierz i zobacz jak wyglądają przekładki, czy tez nie są przebarwione. A tak naprawdę to daj w niedziele na mszę jak jeszcze nie usłyszałeś magicznego puk puk od panewek. Bo to byłby cud, ze usmażyłeś sprzegło a samemu silnikowi nic się nie stało...
  19. Na 99% to któraś z tarcz. A najgorsze jest to że to tarcze pływające i w żaden sposób oprócz podmianki nie wyczujesz która to z nich. Wiem że to zaboli finansowo, ale tarcze wymienia się parami, a dodatkowo jeszcze każda z innej parafi. Takze juz było kombinowane. Kup nowe+klocki, do tego serwis zacisków i zapomnisz o temacie hamulców w tym motocyklu.
  20. Albo po przewrotce świece zarzuciło olejem albo zatrzasnął się moduł odpowiadający za wyłączenie silnika podczas przewrotki. Nie ma co gdybać. Zamiast ciągać go za samochodem na lince wykręć świece i zobacz czy iskra jest. Od tego trzeba zacząć dalsze szukanie...
  21. Miałem roczne jajko - gsxf750 i nawet w upały jak ostygł trzeba było go palić na ssaniu. To jest normalne zachowanie. Zapalanie tego silnika bez ssania już mówi że jest baaardzo bogato z mieszanką...
  22. No i znowu pomogło forum :) Fajnie, że jest !!!
  23. Jeśli chodzi o wydech to pewnie pełen przelot?
  24. Generalnie gaźniki do całkowitego serwisu i będzie Pan zadowolony :)
  25. Jakieś szczegóły typu: - zaczęło się nagle, - tak kupiłem, - rosło stopniowo, - grzebałem coś przy silniku itp???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...