MłodyWilk22

Castorama/Obi - uchwyt do rur i pasy ściągające dadzą rade : https://www.youtube.com/watch?v=C34TnBiDpEA

Jeśli wczytasz się w moją wypowiedź to zauważysz, że nie jest off-top. Adam napisał, że 55kkm to żaden przebieg - a jak widać co opisujesz to 55kkm w tym silniku sieje niezłe spustoszenie i trzeba to brać pod uwagę dobierając olej. Ps. Z tego co pisałeś to oprócz skrzyni i karterów jeszcze coś starego istotnego tam zostało - nazywa się to wał. To tak dla przypomnienia... I nie irytuj się tak, bo widzę, że strasznie boli Cię jakakolwiek krytyka pod kątem twojej 954RR. Stało się, zmęczyła i rozsypała się bidula, poskładałeś ją jako tako i może to pochodzi...Wyluzuj Pan :)

Jeszcze raz bym sprawdził gaźniki. Jeśli to nie one, to szukałbym dalej - świece, rozrząd, zawory... Bo być może to tylko zbieg okoliczności z ta jazdą na oparach...

Coś Ty taki przeczulony na punkcie tego swojego motocykla?! Pęknięta tuleja i zatarta panewka a Ty twierdzisz, że to pryszcz i silnik igła?! Nie stało się to bez przyczyny i dobrze o tym wiesz... Silni pracuje obecnie prawidłowo, ale po niby 55kkm stan jego był jaki był, więc stąd ten wniosek - dziwne pytanie...

Adam zależy dla którego silnika :) Bo CBR SC33 była by dopiero dobrze dotarta a jak widać 954 jest już zatarta... Wiec albo 50kkm z tych 55kkm przejechała na jedym kole, albo przebieg trzeba przemnożyć min x 3, albo te silniki są poprostu delikatne. Delikatność swoją drogą, ale moim zdaniem panewa padła od ostrego latania na gumie...

I właśnie o takim doświadczeniu i wiedzy mówię... Ja naprawdę dobrze Ci życzę, ale jeśli miałbym stawiać swój cały majątek na to czy przejeździ to sezon/dwa czy nie przejeździ to postawiłbym na NIE :) I większość osób tutaj które miały już do czynienia z panewkami i ich reanimacją w japońcu obstawiłoby podobnie... Oczywiście mówię tutaj o normalnym użytkowaniu tego silnika i wykorzystywaniu go bez obaw w pełnym zakresie obrotów łącznie z czerwonym polem które zdrowemu silnikowi nie straszne. A nie pyrkaniu do 5 tyś obr z obawy ,,bo mi panewkę obróci"

Skoro nie wiedziałeś do końca jak ma być ustawiony rozrząd i odpalasz silnik na chybił/trafił to niezły kozak z Ciebie :) Przy takim podejsciu i jak widać doświadczeniu(dopiero sie uczysz) to na dłuższą metę nie ma prawa to działać. Przy takim składaniu wymagana jest zegarmistrzowska precyzja jak i wiedza/doświadczenie, a i na tak gwarancji sukcesu nie ma. No ale w sumie pacjent do nauki dobry i żal go nie bedzie skoro rokowań od początku na przeżycie nie miał za dobrych :)

A cóż masz teraz do stracenia :) Zakładaj i testuj, a później daj znać ile piec wytrzymał. Będzie kolejne doświadczenie i nauka dla potomnych. Najgorsze jedyne to jak kolega wyżej pisze - żeby Ci czasami pieca nie zblokowało przy 200km/h :ohmy: Panewki nowe, ale wał już swoje dostał i to najszybciej wyjdzie bokiem... Ps. Ja bym zrobił z tego piec doświadczalny i np. zalał go ceramizerem - byłyby 2 testy na raz :) Takze tak czy siak panewka się odezwie a ie to pojeździ? ja bym to wykorzystał i miał piec do katowania :biggrin:

Nie ma szpeca w Polsce który by Ci zrobił szlif i pochodziło by to dłużej niż 1kkm :) Tego się nie naprawia/szlifuje - to się wymienia :)

Ja bym zaczął od próby olejowej... bo skoro za nim świata nie widać to na cholerę szukać wycieków zewnętrznych

Głosu na filmiku nie ma... Tak się działo jeszcze przed regulacją zaworów? Mi to wygląda na jakieś niepodłączone podciśnienie pod czujnik, albo pomylone wężyki od podciśnień...

U mnie Hayka kupiona z zalanym półsyntetykiem z przebiegiem 28kkm. Później jeszcze sezon przejeździłem na półsyntetyku a od 33kkm zmieniony na pełen syntetyk i tak do teraz czyli 70kkm - zero problemów. Oczywiście w autach mocno zmęczonych, szczególnie w dieslach z przebiegiem mocno ponad 300kkm leje się mineralny, żeby jakoś tego klekota uszczelnić, ale zdrowemu silnikowi żadne przejście nie zaszkodzi...

A czy zatarł się sam tłok? Bo chyba inne rzeczy też dostały po d...

Ja bym zaczął od kupna porządnych oryg. gaźników i wrócił do wcześniejszego wydechu. Bo teraz masz tak namieszane, że nikt nie dojdzie do ładu. A napinacz tak czy siak i tak jest do wymiany, bo jeśli rozrząd nie przeskoczył to przeskoczy niebawem...

na początek termostat do sprawdzenia... Czerwone pole oznacza, że coś nie gra. Na czerwonym polu nie powinno się kontynuować jazdy... Może być też mocno zabrudzona chłodnica z zewnątrz lub zabita od środka. Ja swoją na motocyklu oglądałem z każdej strony i wydawała się idealnie czysta. Jak świeciłem latarką to był prześwit przez żeberka w każdym miejscu. Po zdemontowaniu myłem ja w wannie pod gorącą wodą chyba z godzinę, a brud i piasek wylatywał bez końca. Po zamontowaniu tak umytej w końcu wiatrak zaczął wydalać w mieście.

Na spokojnie, bez nerwów jeszcze raz ze zrozumieniem poprosimy :)

Jak najbardziej - sprawdzić ustawienia rozrządu jak i sprawdzić luzy na zaworach

No ale skoro śmierdzi płynem chłodniczym i wali białym dymem to chyba odpowiedź jest prosta i pierścienie guzik do tego mają. Jest nieszczelność i tyle - oby to tylko skończyło się na uszczelce. Good luck :)

ale błędy a poprawnie ustawiony TPS to co innego :) Komputer nie wychwyci źle ustawionego TPS-a jako błędu...

Czegoś tu brakuje, bo faktycznie tak być nie może. A serwisówka nic nie mówi co tam jeszcze powinno być?

moim zdaniem nie tak to powinno wyglądać... Coś jest nie tak... Chyba nie wszystko zostało zrobione ze sztuką podczas synchro...

Jak ściągniesz łańcuch i będziesz osłuchiwał łożysko przedniej zębatki to i tak nic nie usłyszysz, bo bez obciążenia tak czy siak będzie błoga cisza...\ Na 99% to wina napędu.

Pytanie czy luzy były tylko sprawdzone i mechanik uznał, że jest OK i ich nie dotykał, czy faktycznie regulował. Bo jeśli regulował to po regulacji od razu należy wwykonać synchro przepustnic i ustawienie TPSu.

,,ten typ tak ma..." Kocham te powiedzenia mechaników :biggrin: No to jak, wcześniej ten typ tak nie miał, a teraz ma?

Panowie, ale to 2006r. i 650 więc chyba to wtrysk :)