Skocz do zawartości

MłodyWilk22

Forumowicze
  • Postów

    1178
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez MłodyWilk22

  1. Na allegro znalazłem hayabuse 2003r. w atarkcyjnej cenie, salon Polska,14 tyś.km I własciciel i w ogóle wszystko ekstra po delikatnym slizgu. Gdy przyjechałem na miejsce motocykl był już wyprowadzony, a własciel zaraz miał przyjechać, bo gdzieś musiał chwilowo podjechac do sklepu...Fakt, ze kilka minut temu była niezła ulewa i motor stał na deszczu...Własciciel przyjechał, wkłada kluczyk do stacyjki, ssanie, i rozpoczyna sie rozruch...rozrusznik kręci, kreci i nic, silnik nawet sie nie odezwie...Jeszcze jedna próba i motocykl zaczyna powoli łapac na jeden lub dwa gary...jeszcze chwila kręcenia i załapują wszytskie cztery. Silnik chodzi nerwowo i niestabilnie przez długi czas. Zgasilimy ją na chwile i później już nie zapaliła...Własciel tłumaczy, ze hayabusy nie znoszą deszcu i zawsze po myciu albo takim zmoknięciu trzeba sciągać zbironik i suszyć elektronike suszarka...Wiem ze marka Suzuki ogólnei nie lubią wilgości i problemyz tym maja GSX-f 600 i 750 oraz bandity, ale o Haybusach nie słyszałem nic takiego?Ja z kawasaki czy tez z yamahą nigdy nie miałem rzadnego takiego problemu...Czy moze coś z tą Hayabusą jest nie tak :?: :!:
  2. Zawsze gdy paliwko w baku zbliża sie do rezerwy to zawsze da sie odczuć, że motorek lepiej idzie. W samochodzie mam również podobną sytuację. Gdy fuuel zbliża sie do końca samochód jakby był bardziej zwinny i zrywny. Kolega również ma takie zdania(Suzuki RF900). Nie mamy pojęcia czym to jest spowodowane???Jestem pewien, ze nie chodzi tu o mase paliwa która przy rezerwie jest oczywiście mniejsza. W motocyklu może i da sie odczuć pełny bak, ale w samochodzie róznica kilku litrów jest praktycznie nieodczuwalna...Więc jaka jest przyczyna :?:
  3. szukalem, na wszystkie auta sa, poza Suzuki...
  4. 600 to zawsze bedzie 600 i nie można tego porównywać do R1 czy RR, ale R6, jej 120Km i lekkość naprawde wystarczają...Jedno musze przyznac, R6 jest mało wygodna, a jesli chodzi o pasażera to już po 50 km płacze z bólu :lol: R6 poniżej 20001r. nie polecam z powodu problemami 2 biegu który lubi sobie wyskakiwać. Jesli chodzi o bezawaryjnośc to naprawde nie ma sie do czego przyczepić. Pozostaje Ci tylkosmarowanie łańcucha :-D
  5. Ramy pękały jak i w ZX-6 tak i w ZX-9. Tylko z tego co wiem ZX-9 miały dłuższą żywotność.Ale jesli ktoś nie umiejętnie stawia Zx-9 na gume lub dopiero próbuje to robić(ciezkie opady) to w koncu sie złamie...Z góry nie polecam latania na jednym kole w tych modelach... ;)
  6. Ogólnie 2 bieg w motocyklach to bieg który najszybciej sie zużywa i wyskakuje a najczesciej jak to było napisane wyżej od jazdy na gumie, a co za tym idzie wbijania 2 biegu bez sprzęgła...Naprawa jest dośc kosztowana także radzę oszcedzac dwójeczke ;) A tak na marginesie te pierwsze modele R6 tzn od 98r. do 2000r. miały problemy ze skrzynią i wysakakujacą dwójką i było dosyć o tym głośno. W 2001r. poprawili skrzynke i w tych modelach można zapomnieć o takich problemach(wiem bo sam szukałem konkretnie R6 z 2001r. a nie starszej...)A co do głosnej pracy skrzynki to normalna sprawa...Jeździłem już na Suzuki, Kawasaki i Yamaha ale w kazdej skrzynia parcowała głośno. Biegi nie są synchoronizowane i stąd te odgłosy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...