Skocz do zawartości

MłodyWilk22

Forumowicze
  • Postów

    1178
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez MłodyWilk22

  1. Ja kupiłem orginalny niemiecki magnetyzer(nie samoróbe) i założyłem go do ZX-6R...Cóz moge powiedziec, jak moja kawa zawsze na jaołowym obrotach była taka niestabilna(nerwowo sie trzymała na wolnych) i falowała tak po przejechaniu około 600km oboroty ustabilizowały sie prawie idealnie a silnik stał sie jakiś jakby spokojniejszy...Spalanie raczej na podonym poziomie ewentualnie ciutke mniej :buttrock: Także w ZX-6R byłem z nich zadowolony i przekonany i ich działaniu. Po sprzedazy Kawy założyłem je do R6...I tu zdziwienie, bo silnik zaczał kiepsko palić(działo sie tak przez 1000km), natomiast ogólnie rzadnej różnicy. Po zdjęciu i po przejechaniu 200-300km R6 zaczeła plalic normalnie...Nie wiem co sie działo... Teraz mam ten magnetyzer w samochodzie(Uno 1.4ie) i nie odczuwam rzadnych róznic... Moje spostrzeżenia...Toksyczność spalin faktycznie zmalała w każdym pojeździe, ale wydaje mi się, że największą rózniće można odczuć w starszych maszynach, bo skoro mniejsza toksycznośc spalin to i tym samym nie odkłada sie nagar w komorze spalania a tym samym po jakimś czasie użytkowania komory te oczyszcają się z nagaru. Moim skromnym zdaniem warto zainwestować, bo w sumie straciłem głupie 50zł, a efekty są zauważalne. Nawet gdyby ich nie było warto zaryzykowac. Osobiście wierze w pozytywnie działanie tego urzadzenia ;) [ Dopisane: 19-01-2006, 20:56 ] Ps. W mojej instrukcji otrzymanej wraz z magnetyzerami producent zaleca regulacje lub też synchornizacje gaźników po założeniu urządzenia
  2. Ja nie napisałem, ze ten motocykl nie osiąga dużych prędkości i jest zamulony i w ogóle...Chodzi mi o to, ze przy spokojnej jeździe nie bola rece tak jak w R6 od wiszenia na kierownicy bo w jajeczku jest wygodna pozycja, a druga sprawa, że Jajko(bynajmniej 750, nie wiem jak 600 bo nie jeździłem) bardzo fajnie ciągnie od dołu i mozan sobie pykac wolniutko z fajnym momentem ;) R6 zaczynała jechac dopiero od 7 tyś w góre wiec samo przez się prosiła sie o odkrecanie manetki a tym samym o niezłe wskaznia na liczniku :buttrock:
  3. Sam już czytałem ulotki odnośnie organizowania takich szkoleń, ale w sumie zostały mi już tylko 3 miesiące ;) Mam nadzieję, że wytrzymam :buttrock: A na moto, pewnie nie wsiąde wczesniej jak w marcu albo i później także wykrzekania się prędkości nie zostało mi wiele, a na jajeczku nie jest az takie trudne jeździc zgodnie z przepisami te kilka dni :lol: Pozdrawiam [ Dopisane: 19-01-2006, 17:35 ] Akurat przy wyborze motocykla nie patrzyłem na punkty...To była poprostu miłość od pierwszego wejrzenia :banghead:
  4. A po co masz im podawać dane osobowe dziewczyny...wystarczy, ze wklepią nr rejstracyjny do kompa ale poddzą przez papuge i za chwilke wszystko wiedza... Druga sprawa to taka, ze ja pożyczasz komus pojazd to na wezwanie polciji masz obowiązek wskazac komu pożyczyłeś... Także to nie jest takie proste i wcale nie jestesmy bezkarni...
  5. Wystraczy, ze poczekają na Ciebie :( A po drugie, teraz jeźdze samochodem i ten temat mnie dotyczy. Także stresik jeszcze do kwietnia... ;) A za parkowanie faktycznie nie ma pkt karnych...
  6. No więc było to tak... Jadę sobie w bardzo słoneczny kwietniowy dzien przez moje malutkie miasteczko...Powolutku zbliżam się do jadacego przede mną samochodem(srebrny pasat)...a dlaczego powolutku sie zbliżam??Bo doskonale wiem, ze ten srebrny pasat to nieznakowany samochód policyjny nalezący do polkowickiej policji którym smigają panowie z lotnej :( No wiec tocze sie powolutnku za nimi...dojezdzamy do skrzyzowania gdzie oni wrzucają kierunek w lewo i ustawiają sie na lewym pasie, a ja nie zmieniajac pasu jadę dalej prosto...nagle zza chmurek wychodzi słoneczko i zaczyna mi centralnie siwecic w oczy...miałem 40-50km/h, ale tak mnie oślepiło, ze nie widziałem prawie nic...pech chciał, ze tego cholernego oślepienia doznałem przed samym przejściem dla pieszych gdzie od lewej strony zaczeły wchodzic juz na przejście tzw ,,swiete krowy"...Panom polcijantom sie nie spodobało, że widząc przechdniów nie zatrzymałem się przed przejściem wieć postanowili mnie dopaśc i najprawdopodobniej upomniec. ..Ja nic o tym nie wiedząc przekreciłem ,,delikatnie" manetke i zaczełem wyprzedzac sznór wlekących sie samochodów...Szkoda tylko, ze manerw wyprzedzania wykonałem na podwójnej ciagłej ;) a na koniec zahaczyłem jeszcze w tym wyprzedzaniu o kolejne przejście dla pieszych... :oops: Gdyby nie to, ze postanowiełm zalać maszyne na najblizszym stacji to by mnie nie dopadli - chociaż nie wiedziałem, ze mnie gonią ;) Podjechali na sygnale straszne rozwscieczeni(a byłe juz w połoweni tankowania chyba :P ) i na sam poczatek zabrali mi prawko, a później pokazali mi kasete z nagraniem gdzie za jednym zamachem zlamałem 4 przepsiy w tym jeden ponad 4-krotnie :!: No wieć tak: 1. nie ustąpienie pierwszeństwa pieszym 2. wyprzedzanie na podwójnej ciągłej 3. wyprzedzanie na przejsciu dla pieszych 4. tam było ograniczenie 40km/h a ja pod koniec wyprzedzania miałem 165km/h więc ponad 4-krotnie. Ubłagałem ich, żeby mi nie zabierali prawka bo potrzebne mi do pracy i w ogóle...w końcu złosc im mineła(ale nie było łatwo) i skończyło sie na 17pkt karnych i 550zł mandatu. bez komentarzy proszę :oops: Ale nie macie pojecia jak sie jeździ ostrożnie i z jakim stresem mając 17 pkt karnych i wiedząc, ze źle sie zaparkuje motocykl i mozna starcić prawko... To mnie nauczyło pokory i nauczyłęm sie wolniej jeździć...A teraz jak już sprzedałem R6 i kupiłem jajko to juz w ogóle luzik - przestało mi sie spieszyc :(
  7. Jak to jest, bo co się kogo pytam to mówi mi inaczej... W kwietniu 2005r. załapałem kilka punkcików od ,,przemiłych panów policjantów"(zaledwie 17 jednorazowo :oops: ) no i teraz pytanie kiedy one mi sie skasują z konta :?: Wszyscy mówią ,,po roku" ale czy po upłynięciu roku czasu od otrzymania mandatu czyli w kwietniu 2006r. czy tez z nastaniem nowego roku kalendarzowego :?: Bardziej logiczne wydaje mi sie to pierwsze rozwiązanie, ale fajniejsze to drugie :( Ps. Korzystałem z opcji szukaj ale marnie mi to wyszło...Dlatego pytam Dzięki i pozdrawiam
  8. No własnie , ze jest problem bo kierunek to jedna wielka całośc i szkło tam jest niewymienne.a najgorsze jest to, ze jak motor nawet na parkingu leci na bok to pierwsze co to uszkodzeniu ulega kierunek i dlatego jest takie zapotrzebowanie na nie...Polkowice są niedaleko Wrocka a 26 lutego bedzie tam motobazar, także moze uda mi sie tam go znaleźc... Nie mogę sobie tylko podarowac jednego...Ze jakiś czas temu ogłaszał sie gość z nowiutkimi zamiennikami na alegro po 94zł, miał tez lusterka w tej samej cenie do jajka...A teraz poprostu znikł z alegro...Ale może jeszcze raz sie do wiosny ogłosi :D Jakby ktoś miał namiary na tego gości to będe wdzięczny ;) Pozdrawiam [ Dopisane: 14-01-2006, 21:38 ] No i po długich poszukiwaniach znalazłem tego gościa co się ogłaszał z zamiennikami. Powiedział, ze przywoził te kierunki z Louisa z Niemiec, ale coś tam sie pozmieniało i teraz nie można ich tam dostac... Także chyba jestem skazany na motobazar 26 lutego, bo jak tam nie znajde to juz czeka mnie tylko serwis... Pozdrawiam
  9. No jak narazie jestem nim zauroczony ;) Ale kupiłem go w listopadzie 2005r. i udało mi się nim zrobić zaledwie 100km. Także nie wiele Ci mogę powiedzieć...A druga sprawa, to że to model 2004 z przebiegem 7 tyś km i kupiony od gościa 59 lat ;) Także jak narazie to moge powiedziec tylko tyle, ze paskudny jest dostep do filtra oleju :P W jajku obnizyli moc ze 106KM do 92KM dzieki czemu jak dla mnie ma super dół. Po przesiadce z R6 nie moge się nacieszyć tym wspaniałym momentem jaki i wygodną kanapą :P No i ogólnie z tego co czytałem od innych uzytkowników to praktycznie bezawaryjny sprzęt. Mi ogólnie strasznie przypadł ten motocykl do gustu, chociaz za firmą suzuki nie przepadam... Mysle, ze po przesiadce z GS-a bedziesz zadowolony i to cholernie :) No chyba, ze szukasz czegoś do wygłupów to polecam na końcu literke R :D Na koniec dodam tylko tyle, ze skoro z R6(najnowsza technologia) przesiadłem sie na Jajko którego rozwiązania techniczne pochodzą z lat 80-tych i jestem zadowolony to jednak ten motocykl musi miec cos w sobie :D Kup jajko a nie pozałujesz :D Ale sie rozpisałem i to jeszcze nie na temat :P Pozdrawiam
  10. Witam Potrzebuje lewy przedni kierunek do Suzuki GSX 750F(jajko). Problem w tym, ze w rzadnym sklepie nie moge go dostac. W larssonie i Lousie też niestety go nie ma. W serwisie Suzuki jest ale około 200zł :!: nie musi to byc orgniał, może byc zamiennik. Na alegro całkiem niedawno ogłaszała się firma motocyklowa własnie z takimi zamiennikami do jajka za 94zł za sztuke, ale nie spieszyłem sie z kupnem i nie spisałem sobie numeru kontaktowego. A teraz już nie gołasza sie na alegro ;) Może ktoś wie gdzie szukać takie zamiennika do jajka, bo obszukałem wiele sklepów na necie i nici... Z góry wielkie dzięki :D
  11. A Irki zachowuje się tak jakby pierwszy raz spotkal sie z takim ogłoszeniem. Zdecydowana więkoszość ogłoszeń jest koloryzowana...I nie ma się co podniecać takimi ogłoszeniami :!: A dla mnie jak na 16-letni sportowy motocykl jego stan na pierwszy rzut oka naprawde jest całkiem niezły, także bez przesadyzmu... :D Masz dwa motocykle do wyboru...Jeden po delikatnym szlifie - np przewrotka parkingowa która została zrobiona idealnie i nie ma po niej sladu..Drugi motocykl jest bez szlifu...Oba są w tym samym perfekcyjnym stanie i tej samej cenie...który wybierzesz ;) :?: Niestety tak juz jest, ze lepiej sie człowiek czuje jak siedzi na sprzecie który nie miał szlifa(nawet jesli miał ale on tego nie wie ;) ). Wiec normalne ze koloryzuje się opowiadania pod gusta nabywców - klient nasz pan :P A pózniej przyjezdza gośc, ogląda motocykl i mówi: ,,A tutaj chyba ta owiewka była malowana, prawda?" A Ty mu na to: ,,No tak w sumie tak, ale to mi kamień odprysnał i dlatego, oczywiście maszyna nie miła rzadnej przewrotki..." I klient odjezdza wspaniała ,,nigdy nie bitą" maszyną :P I wszyscy są zadodoleni THE END:) Amerki raczej nie odkryłem:) Pozdrawiam
  12. No kolego 20W50 raczej na mrozy sie nie nadaje...Ja na motocykl wsiadam dopiero jak jest min +10 stopni, także nie mam tego problemu, ale Ty jak jeździsz cały rok to wypadało by zmieniac olej jak i na lato tak i przed zimą, bo 20W50 dobrze sie sprawuje w upalne dni gdzie temperatura silnika naprawde dochodzi do extremalnych. Natomiast na zimę polecam 10W50. A jesli chcesz jeździć na jednym oleju cały rok, to już bardziej kompromisowym rozwiązaniem byłby 10W50. A dolewanie jednego oleju do drugiego raczej sie nie praktykuje... Pozdrawiam
  13. Kiedyś odpadną naklejki, lakier zmurszeje i zacznie się łuszczyć a ona dalej bedzie palić od pierwszego :) Gratulacje super sprzęta :!:
  14. W zimnym silniku energia spalania mieszanki zamiast byc zuzywana na ruch tłoka to wiekszości idzie na ogrzanie scianek cylindra...Druga sprawa to taka, ze w zimnym silnku warunki do zapalenia się mieszanki są dosyć kiepskie no i same swiece maja najlepszą wydajnośc przy odpowiednio wysokiej temperaturze. Także jak widac silniczek na zimno nie ma za łatwego zadania, szczególnie w minusowych tempetraturach...no i jeszcze musi sie kąpać w tym lodowatym oleju, brrrr aż mi się zimno zrobiło :buttrock: Także pozwólmy mu spokojnie sie nagrzać do w miare odpowiedniej temperatury i wybaczmy mu kopcenie i grymaszenie - postarajmy sie go zrozumieć :crossy: Ja osobiscie z odpalaniem w zimie długo stojacego motocykla nigdy nie miałem problemu ale oczywiście zawsze ssanie :!: Ale przez zime staram sie motocykla nie budzic z zimowego snu(niech sobie spi) :P Jeżeli temperatura na dworze jest poniżej 15 stopni to staram się motocykl dobrze rozgrzać przed jazda bo później w tarsie ciezko sie rozgrzewa i w ogóle...Natomiast jesli jest cieplej to już nie koniecznie ale przewaznie te 2-3 minutki musi sobie pomruczec spokojnie :P Odpalanie w zimie ma swoje + i -, ja osobiscie nie praktykuje tego i wydaje mi się, ze silnikowi wyrządzimy więcej krzywdy niz mu pomożemy, ale to takie moje osobiste skormne zdanie, takze prosze sie nim nie przejmowac i nie brać sobie do serca :lol: Pozdrawiam
  15. Ja już nie wspomne tu o wygodzie która im co nowszy sport tym bardziej krytyczna i mało co do wytrzymania...ale np ta w/w R6 która wkreca sie na 17500obr/min słabo sie sprawdza w uzytku codziennym...Gdzie tam szukać mocy??Ponizej 10tys obr/min nie ma co schodzic bo moto nie chce jechac...Moje wrazenia z jazdy na r6 2001 - do ostrego szalenia i wkrecania jest super :buttrock: Ale przeciez nie zawsze trzeba gnac ponad 200km/h, a taka spokojna jazda mnie meczyła bo niby nie chce jechac wolno, ale moto i tak trzeba trzymac wysoko na obrotach bo na niskich obrotach zachowuje sie jak mój stary pocziwy simson :lol: To takie moje skromne zdanie, dlatego tez kupiłem sobie F-ke - marne 92KM a ciagnie od samego dołu. Ja osobiście bardziej sobie cenie dobry moment niz moc maksymalna szukaną wyyyysoko...
  16. Nie wiem czy zasada jest taka sama jak w samochodzie ale jak chwilowo nie masz kasy to być może pomocne bedzie tutaj zmiast zwykłego gaszenia motocykla jego ,,uduszenie" na 1 lub np 2 biegu bez gazu...Silnik przewaznie zatrzymuje sie zawsze w tym samym miejscu na biegu jałowym, natomiast jessli zgasisz go w sposób w/w to silnik zatrzyma sie w innym połozeniu a tym samym na zdrowych zębatkach. W samochodzie wiem, ze pomagało, ale byc może w motocyklach jest to inaczej skonstruowane...Co Ci szkodzi, spróbuj :notworthy:
  17. No ale tak szczerze mówiąc to w koncu czyms te dziadki musza jeździc :( Ja sam niedawno własnie kupowałem moto od takiego jeśli mozna nazwac tą osobę dziadkiem(gośc 59 lat). Był pierwszym i ostatnim własicielem w niemczechi miał ten motorek rok...Ale Suzi GSX 750F akurat pasuje do takich osób bo to spokojne moto...zdziwiłbym sie jakby miał R1 :P Ale fak faktem, ze większośc tych historyjek to bujdy...
  18. Miałem okazję posmigac na takiej...robi wrazenie :( Jestem dokładnie w identycznej sytuacji, mam nowe moto na którym praktycznie nie smigałem i już tej wiosny praktycznie nie mogę sie doczekac ;) Do zobaczenia na wiosenke bo czesto we Wrocku jestem :P No i oczywiście gratulacje maszyny do końca życia :P
  19. Nie inaczej :( Takie maszyny są delikatnie mówiąc podejrzane i staraj się takich unikać. Skoro liczysz sie z tym , ze bedzie to 11-letnie moto to licz sie też z tym, ze jego przebieg też bedzie spory. I nie daj sie oczarować tani tekstami - ,,dziadek sobie kupił to moto, zeby po bułki jeździc do sklepu, ale miał skleroze i zapmniał, że ma moto i chodził dalej po nie na piechote" :lol: Ja osobiscie robie w sezonie +-10 tyś, ale biorąc pod uwage przebiegi moich kumpli to srednia u nas w grupce wychodzi,, gdzieś tak koło 8 tyś km. Także policz sobie latka motoroku i pomnóż przez sezonowy przebieg i bedziesz wiedział...No mozesz odjac sezon lub tez dwa kiedy na poczet tego, ze moto zaliczyło potęznego dzowna i klej długo wiązał :lol:
  20. Wiesz i chopera niektórzy ' date=',mądrzy ludzie" stawiają na gume tylko pytanie jak to motocykl znosi :?: A jak ZX-6R to znosi to już wiem ja i nie tylko ja...Nie twierdze, ze raz staniesz na gume i pęknie Ci rama, ale pojeździj sobie tak wariacko sezon czy dwa i zobaczysz efekty... Pewnie powiesz, ze jak nie kijem Cię to pałką :( ale jeśli motocykl tyle stał w garazu to tez nic dla niego pozytywnego...Ja tam swoje wiem i już głebiej to nie wnikam bo to nie ja nim bede smigał... Także dogadajcie się sami... Pozdr
  21. Bardzo ciekawe to co napisałeś z czego można wyciągnąc wnioski... A teraz dosyć głupie pytanie...Jak rozróznic jaki typ łancucha ma sie założony(O-ring czy zwykły)? No i jak to jest powinoo się ten O-ring smarowac czy nie? Bo ja osobiście byłbym za tym aby jednak smarować... [ Dopisane: 03-01-2006, 18:56 ] Acha dodam tyle ze mam jeszcze łancuch fabryczny, takze chyba do jajk wkładają o-ring - tzn mam taką nadzieje :(
  22. Już tak nie chwal tej Kawy i nie wynoś jej pod niebiosa :P Oki jesli jeździsz na Kawie i masz na jej punkcie obesesje, ale krytyka też jest potrzebna...
  23. Ja w starej R6 narzekałem już na moment bo był kiepski a co dopiero w tej :?: Wydech ani nie za ładny no i kiepsko brzmi...Na niskich obrotach na biegu jałowym jak rozsypujący sie komarek...Kręci sie na 17500 tylko ciekawe iel godzin takiego krecenia ten silnik wytrzyma :?: Jak dla mnie nie ma się czym zachwycac... Już wolałabym jeździć na starszym modelu...
  24. No to tu i tam sie zgadzamy :P A tak na marginesie to piękna ta twoja busa :D
  25. Nie trzeba znać przecież wymiaru każdej srubki ani uczyć sie na pamięć instrukcji napraw, ale wypadałoby znać podstawy...A chociazby po to, że by Ci nie wcisneli wymiany przykładowo w R1 wału kardana którego tam oczywiście nie ma :lol: Opinie naszych kochanych serwisów i ich magiczne sztuczki wszyscy dokładnie znają(oczywiście nie mówie o wszystkich serwisach lecz o większości) i niech tylko wyczują, ze sie kompletnie nie znasz...Takich przykładów na forum jest dosyć sporo...Także naprawdę takie podstawy się przydają. Być może akurat w twoim przypadku twój wujek lub przyjaciel pracuje w serwisie i oddajesz motocykl bez obaw, ewentulanie szczęsliwie trafiłeś na solidny zakład, ale wiekszość motocyklistów szczególnie tych początkujacych oddaje moto do pierwszego serwisu z ,,kolorowym pięknym szyldem". Ja osobiście jesli czegoś nie robie sam to stoje przy gościu i patrze mu na ręce czy faktycznie to za co płace jest wymieniane...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...