Skocz do zawartości

MłodyWilk22

Forumowicze
  • Postów

    1179
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez MłodyWilk22

  1. No ma projktant talent - nie można mu tego zarzucić :clap: Ps. To co komuś sie po 300km znudziła czy co :icon_eek:
  2. Wiem, ze napewno właściowści jezdne sie nie poprawią i to jest optymalne rozwiązanie... Pytam bo mam taka oponkę w garażu... i jesli po założeniu tej opony czas na torze Poznań na okrążeniu bedzie gorszy o 2s po takiej zmianie to mam to gdzieś :icon_eek: Ale jeśli motocykl faktycznie stanie się dziwny w prowadzeniu to chyba zakupie odpowiedni rozmiar, a tą komuś pogonie :clap:
  3. No mam taka oponkę jak w temacie, a teraz jeżdże na wymiarze zalecanym fabrycznie... Pytanko - czy przy założonej o 10mm wyższej duzo zmieni sie prowadzenie motocykla??? Zaznaczam, że motocykl w 70% użytkuje turystycznie. Pozdrawiam Piotr Ps. Sorki za przejęzyczenie w temacie :crossy:
  4. Czyli wkładać wydech i o nic sie nie martwić :icon_razz: A co z tymi przepustnicami wtryskowymi :icon_mrgreen: Wie ktoć może w jaki sposób i co ile się je reguluje :icon_razz:
  5. Ja już wolałbym dłużej poszukać i kupic silnik z moto po dzwonie albo nawet zaryzykować inny silnik... bo tak naprawdę w Japoni nie powinno się ingerować już w takie rzeczy jak wał, panweki itp... Albo coś za słabo dokrecisz albo coś przekręcisz, albo coś zapomnisz dokręcić :bigrazz: Tak czy siak nigdy nie zrobisz tego tak jak fabryka... W samochodach to jeszcze można grzebać, i bardzo często dorbne błedy są wybaczalne... ale w takim silniku naprawdę bym się bał tego tykać... Osobiście wołabym trafic na silnik z dzowna nawet od jakiegoś niezłego kata niż na silnik w wsadzanym nowym wałem i panewkami i kto wie co jeszcze...
  6. Witam Ponieważ to mój pierwszy moto na wtrysku mam kilka pytań... Zamierzam kupić jakiś porządny wydech i stąd to pytanie. Trzeba coś później regulować :icon_exclaim: No i druga sprawa... W silnikach z wtryskiem reguluje sie ponoć przepustnice wtryskowe... Co ile taką regulację poiwnno sie przeprowadzać w hayabusie :biggrin: I jaki przyrząd do tego potrzebny jest mechanikowi :lalag: A może w prosty sposób robi się to samemu, bo w manualu nie moge nic znaleźć na ten temat... Pozdrawiam Piotr
  7. Moto-Rex??? A gdzie to jest? W Lesznie? Może warto kilka kilometrów dalej a jednak mieć solidnie zrobione :) Prosiłbym Cię o jakieś namiary jak możesz :biggrin:
  8. To chyba najbardziej zaufany serwis(choć i tak jak pisałem wcześniej nie jestem do końca zadowolony), bo tutaj w okolicy to jest naparwde tragedia... Dobre opinie słyszałem o chłopakach w Głogowie, ale jeszcze nie korzystałem... Ale tak prawdę mówiąc to staram się jak najwięcej robić sam, bo wtedy jestem super zadowolony :) Teraz mam maszyne na wtryskach wiec problem synchornizacji gaźników odpada, z regulacją zaworów tez już sobie poradze, więc narazie mam nadzieję, że długo P. Sławka nie zobacze :biggrin: A gdy już musze skorzystać z usług mechanika to i tak stoje cały czas przy nim i patrze mu na ręcę... Wiecie zresztą jak jest... :)
  9. Kurcze może GPZ-ty tak mają bo jeszcze w rzadnym motocyklu sie z tym nie spotakłem. Nawet w zupłenie nowym silniku lampka sie zapala momentalnie po wyłączeniu silnika... Jedyne co przychodzi mi na myśl, to to, ze czujnik jest już na wykończeniu i zaczyna zwierać dopiero gdy cisnienie w układzie spadnie praktycznie do zera... A taki czujnik nie zabardzo spełnia swoją rolę i w takim przypadku czerwona lampeczka może zaświecić zbyt za późno... No chyba, ze jak wspomniałem wczesniej GPZ-ty maja tak od nowości :icon_twisted:
  10. No tu się szpaku mylisz... Większość nowych motocykli ma zabudowany czujnik na przedniej zębatce, a prędkościomierze są już elektroniczne. Linka dwano stała się przeżytkiem... :D fazre na 99% na zabudowany czujnik na zębatce i stąd te przekłamania... Gdyby slimak był zabudowany w przednim kole to nie byłoby tego problemu, ale znowu nie byłoby wiadomo z jaką prędkością jedziesz na jednym kole :icon_razz: No wiec moto ma lepszego kopa, ale prędkość max bedzie niższa i więcje bedzie palił... Jak fabrycznie miałeś np 4,5 tyś obr/min przy 100km, to teraz też tak bedziesz miał, ale fizycznie jedzisz np 80km/h :)Więc aby osiągnąc parwdziwe 100km/h bedziesz musiał mieć np 5.5 tyś obr/min. Czyli krótko mówiąc musisz go bradziej wkrecać, żeby osiagnąc daną prędkośc na ostatnim biegu. Polecam zmiane na fabryke, no chyba, że planujesz stunt :) Po zmianie wyda Ci się z deka przymulony :) Ps. Sorki nie Fazer tylko Hornet ;) Ps2. Ze złym wksazniem przy fabrycznej liczbie zebów nie da sie niestety nic zrobić... :/ kurcze co za dzien wszytsko mi się myli... miało być ,,przy nie fabrycznej liczbie zębów" :)
  11. Bajo dobrze celuje :) Bo jeśli nie masz fabrycznej liczby zębów na zebatkach napędu to własnie tak będzie się działo. Ja to przerabiałem na swojej R6... :) Jak to sprawdzić :D 1. Policzyć ilość zębów na obydwu zebatkach i porównać z fabrycznymi. 2. Poprosić kolege i porównac wksazania prędkościomierzy przy tej samej prędkości. 3. Wymontowac na chwilę z samochodu nawigację i porównać wskazania prędkości z nawigacj i licznika. No w gre wchodziłaby jeszcze wysokość opony, ale przekłamania byłyby nieznaczne... Obstawiam na zębatki :eek:
  12. Może dać Ci gwarancje na umowie, ale jak sie silnik po tych przykładowo 500km rozleci to gośc może równie dobrze Ci wmówić, że znowu nie pilnowałeś oleju... No chyba, ze po rozebraniu silnika i już stukjacej panewce może na stwierdzić, ze było coś wcześniej robione... Nie wiem jaka jest złota recepta na kupno dobrego silnika, ale wydaje mi się, że w dużej mierze wszystko zalezy od szczęscia :eek: Powodzenia :D
  13. Ja też jeżdże czasami do Lasocic... Moje zdanie jest takie... P. Sławek ma pojęcie i to duże bo naprawdę kupe lat w tym siedzi... Tutaj go akurt nie winie, bo pewnie w milionie innych sprzetów wytrzymuje taka operacja do nastepnej wymiany i dalej... a że fazer akurat ma taką przypadłość i miał prawo tego nie wiedzieć... Ale denerwuje mnie w tym serwisie jedno... gośc ma strasznie duzo roboty i cieżko sie do niego wcisnąć... Podjeżdzam i mówie, ze chce wyregulowac zawory... On na to... ,,a co, coś sie dzieje?". Mówie - nie poprostu chciałem sprawdzić luzy i ewentulanie wyregulować. P. Sławek mówi: ,, Jak jeździ to niech jeździ i nic nie grzeb..." :D I to takie gadanie... :eek:
  14. Nie no maszyna pierwsza klasa :crossy: :notworthy: To malowanie zawsze najbardziej mi się podobało :icon_mrgreen: Wygląda jak salonówka :eek: Tylko ten przebieg 8500km... daje do myślenia... Ja roczny motocykl kupiłem z przebiegiem 7200km, no bo kto by nie zrobił min. tych 10kkm w pierwszy sezon jakby wyjechał nóweczką z salonu :banghead: Moje min. sezonowo to 8kkm... Życzę Ci żeby faktycznie tyle miała przejechane, no i oczywiście szerokiej drogi i dobrej pogody :) Gratuluje super machiny :flesje:
  15. Panowie zapomnieliście o jednym :crossy: Parę lat temu brat miał FZR1000 i do tego wydech Devil...mhhmmmmm :buttrock: Do dnia dzisiejszego nie słyszałem, zeby coś piękniej mruczało/wyło :( W thunderace jest prawie identyczny silnik więc przy zastosowaniu odpowiedniergo wydechu to napewno pięknie mruczy bez szmerów, stuków i puków... czego jako własciciel SUZI wam cholernie zazdroszcze :D Kiedyś z bartem się smielismy, ze tam chyba zamiast osprzętu do silnika jest włożona jakas tuba i wzmacniacz bo nie mozliwe przeciez jest, zeby ten silnik tak rewelacyjnie mruczał nie wydając jakichkolwiek innych odgłosów :wink:
  16. Bardzo proszę(mam identyczne) - Denso U27ESR-N :) Cena u Piotrusgsx - 33zł/szt. Ps. Odnośnie wcześniejszych postów to od kilku lat jeżdzę na NGK i nigdy mnie nie zawiodły. TEraz w sumie też nie padły - motor palił na dotyk, ale to nie był ten silnik... Może akurat pechowo trafiłem na kiepską jakość... Wiem jedno... Only Denso :buttrock:
  17. Dzisiaj przyszła przesyłka od Piotusgsx (wczoraj zamawiałem :) ) A w niej oczywiście 4 szt Denso ;) Powiem tylko tyle... na tych starych NGK z którymi kupiłem Buse silniczek chodził nieźle, ale po kupieniu nowych NGK to już tragedia - motocykl starcił zupełnie dół obrotów... Wiec wkręciłem stare NGK i jeździełm dalej... Dzisiaj załozyłem Denso i musze przyznać, że to nie ten motocykl :notworthy: Charakterystyka silnika stała sie liniowa od samego dołu bez rzadnych szarpnięc i dołków :banghead: Można ruszac bez dodania gazu i od razu odkręcać manetkę a silniczek nienarzeka, ze ciągne go od 1200obr/min :D Powyżej 4 tyś obr nie zmieniło sie nic, bo wtedy na kazdych świecach pracował bez zarzutu, ale dól zmienił sie znacząco!!! Moja Busa zasługuje na wszystko co najlepsze, także mimo iż są pare złotych droższe to już nigdy nie kupie do niej innych świec niż Denso :evil: Pytanie tylko jedno... dlaczego tak ciezko je dostać skoro już tyle osób je chwali??? Dzięki Piotrusgsx za szybką i dobrą przesyłkę :wink:
  18. Mi w ZX-6R zadziałała rezerwa więc zalałem do pełna... niestety ON :notworthy: Po około 10km motor zaczął parskać i dymić... po chwili padł :evil: Myślałem, ze rozleciał się silnik... Bart przyjechła na pomoc próbował zapalić i jakoś zaskoczył :banghead: Chodził bardzo nierówno więc przekrecił kluczyk co by go nie męczyć... Ale silnik dalej pracował(samo zapłon) i trzeba go było zdusić na biegu :D Wtedy było już wiadomo co mu jest... Wylałem cały zbiornik do rowu, później 5l benzynki do baku i na popych... Po kilkunastu metrach parchania załapał i chwilę później było wszystko OK ;) Także jak jeździ to wyjeździj wszystko do konća i powinno być ok... Pozdrawiam Piotr
  19. Mi sie nigdy ta Aprilka nie podobała...Tzn. na plakatach wyglądała super ale na żywo zawiodła mnie... No i w dodatku włoch :rolleyes: Rozmawiałem z gościem na zlocie który takową dosiada to mówi, że jeżeli chodzi o awaryjność to dopiero wie co to w ogóle znaczy po przesiadce z Japońca... Nie chwalił jej zbytnio i chciał sprzedać... No cóż - gusta i guściki :)
  20. Miejscowość dalej w serwisie Suzuki stoi Hayabusa która zaczeła właścicielowi mocno stukać... Pierwsze co to sparwdzili w serwisie stan oleju... Aby poziom pojawił sie na dolnej kresce w okienku musieli dolać 1,2l oleju :wink: To i tak nieźle wytrzymała :) Na początku mielio nadzieje, że po d... dostał napinacz łańcuszka rozrządu który lubi zawodzić... Niestety wątpliwości szybko się rozwiały - złapał na wale... Ghost_Rider sprawdzał olej przed trasą, a że później Gixer go zaskoczył i wsysnął większa dawkę+gumowanie to i może pech... No ale właściciel tej Busy to zupełny gamoń i w ogóle go nie żałuje ;) bo ile można jeździć bez zaglądania, żeby dopuscić sie takiego stanu oleju :) Nienawidze niedbalstwa o sprzęt :biggrin:
  21. Akurat w tym Ci nie pomoge... Bo kupno tej Hayabusy to jeden wielki i bardzo dziwny przypadek :eek: Ona nie była na rzadnym ebayu ani giełdzie... To gługa historia... W skrócie... brat tego Pana(właściciela) poznał polkę i mieszka w Polsce od roku... i tak sie przypadkowo dowiedziałem, ze jest Busa do sprzedania :) Wysłali mi fotki... uwierzcie, że taka zakurzona z zardzewiałym łańcuchem nie prezentowała sie ciekawie... :) Ale wiedziałem, ze pod tym kurzem kryje sie igiełka :evil: Dogadałem sie, ze jeśli jest z nią wszystko oki to jedziemy. Pan wypożyczył przyczepkę i oczywiście jego samochodem na jego koszt kierunek Hamburg :) Długo się nie zastanawiałem... Zapokowaliśmy potwora na przyczepkę no i takim to sposobem staneła moja Busa :) 1100km obrócilismy w jeden dzień... Także opórcz super sprzętu, i atrakcyjnej ceny miałem transport gratis do domku :P Mimo, iż ostatnio mnie szcęscie przy kupnie motocykli nie opuszcza to tak miłego kupna już chyba nigdy nie doświadcze... Było przesympatycznie... i nie żal mi było ani jednej złotóweczki :) Na dzień dzisiejszy natrzaskałem już prawie 2kkm i powiem jedno... Kupił bym ją jeszcze raz :icon_mrgreen: Życzę wszystkim takich zakupów ;)
  22. Kiedyś też ktoś musiał mnie pilnowac, ale teraz nauczyłem się tego sam... :crossy: A tak na marginesie to w Polsce co raz gorzej znaleźć jakiegoś dobrego sprzeta... Każdy kombinowany, albo właściciel ukrywa wiele tajemnic... Jeżdżenie za Hyabusą - to jedna wielka porażka!!! A w niemczech jakoś można kupić bez strachu... Zobaczyłem jedną i już innej nie chciałem.... Dwa dni jeździmy dla kumpla za gixem 1000 K1 i wydaje mi się jakbysmy jeździli po ,,krainie cudów" :D Sprzedałem swojego GSX750F z 2004r. to kupiec juz 3 raz dzwoni i nie może sie nachwalić, jaki mu super motocykl sprzedałem... Czy wszyscy nie mogą sprzedawac takich sprzętów??? Jeśli jest zajechany albo miał jakis wypadek to spuśc z ceny i bądź uczciwy :buttrock: Ale chyba nadaremnie to pisze... :D PS. Jedynie co sie okazało(tak może się zdarzyć tylko w niemczech), ze jedna rzecz przy kupnie Hayabusy została zatajona przez sprzedajacego... Otóż napinacz łanuszka rozrządu został wymieniony na hydrauliczny :D Więc min. 500zł w kieszeni :crossy: Zatajenie to wynikało najprawdopodobniej z nieznajomości technicznych słów mojego kochanego tłumacza(dziewczyny) :) Oby tylko takie pozytywne informacje sprzedający przed nami ukrywali :smile: Pozdrawiam Piotr
  23. A sprzegło Ci nie ciągnie na postoju :icon_mrgreen:
  24. :banghead: U mnie własnie na wolnych obrtoach jest oki, najbardziej cyka od 3,5 do 5 tyś obr. min... Ale co raz częsciej cykanie zanika :wink: Pozdrawiam
  25. Miałem już wszystkie marki z japońców oprócz hondy... Mimo iż moja ZX-6R sprawiła mi bardzo wiele kłopotów przez okres dwóch lat... to jakoś najwięcej przyjemności z jazdy czerpałem właśnie z niej :) Może dlatego, ze był to mój pierwszy powazniejszy motocykl, ale prowadziła się świetnie i ten silniczek.. mhhmmm Ciężko powiedziec która marka jest najlepsza, bo akurat kawe kupiłem 9-latka, a reszte motocykli które miałem byłu duuuużo młodsze... Druga sprawa to tylko kawa była kupiona w Polsce, i to był błąd... Ogólnie trochę się sparzyłem do tej marki, ale tak naprawdę to mógłbym kupić Kawasaki pod jednym warunkiem... Np taką ZX-14(która mi sie piekielnie podoba), ale tylko nóweczke!!! Bo jak sie dba to sie ma... reszte marek mogę mieć używki.... Kawa jest jednak wrażliwa na serwisowanie... Ale tak naprawdę uwarzam, że poltki same z siebie sie nie wzieły... Przecież nie stało się tak, że dawno, dawno temu za 7 górami za 7 lasami zebrali się właścicieli 4 firm: Kawasaki, Honda, Suzuki, Yamaha i zaczeli ciagnąć zapałki... najkrótsza oznaczała to, ze mimo bardzo dobrych, udanych, rewelacyjnych a tym bardziej niezadownych maszyn firma która ją wyciągnie bedzie kozłem ofiarnym i na cały świat pójdzie fama, ze produkują szajs :banghead: Na takie opinie trzeba sobie poprostu zapracować... Mój brat kupił Alfe 156 o której też mówią nie za dobrze... ale to przeciez mit... Niestety po rocznej eksploatacji nie udało się obalić tego mitu :banghead: I żart,, że kierwcy alfy na drodze sie nie pozdrawiają, bo rano widzieli sie w serwisie" niestety sie potwierdził... Suzuki - same stuki i puki - prawda :) Honda - niezawodna choć nudna - prawda :) Yamaha - hmm... nie wiem jak ja krytykują :) Gydbym jednak miał postawić w zastaw cały mój dobytek na to który sprzet wytrzyma dłuzej w identycznym teście długodystansowym(np. ZX10, GSXR1000, RR1000, R1 albo ZX-12, Busa, XX) napewno nie byłoby to kawasaki... Posiadacze Kawasaki :icon_question: Zaryzykowalibyście :biggrin: :icon_question: Pozdrawiam Piotr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...