Moto33

Świeca to rozumiem ale cewka to pod bakiem na 100% jest a nie w głowicy. ;) Pozdro

To tu leży wina po stronie składającego bo samo by sie nie rozwaliło po tylu km.

Pierwsze co, to bardzo zaszkodziłeś silnikowi a nawet go trochę uszkodziłeś nie dość że trzymałeś na tych samych obr to jeszcze chodził bez chłodzenia. Takie objawy mi sie widzą bardziej na zalany silnik. Co innego może być w tym przypadku.

Chcesz więcej mocy a nie panujesz nad tym co masz. Zmień zębatkę i będzie git. Ale nie wiem dla kogo... Nie ma to jak posty starszych. :icon_mrgreen: Pozdro :flesje:

Ale jest jak byk napisane że w "zeszłym sezonie". :bigrazz:

Bo to nie są miary jak zwykłych butów. Często dają sprzedawcy pomocnicze tabele w cm długości stopy. :buttrock:

To już zależy od stanu technicznego zawieszenia itd. Bo jeśli tylko silnik do roboty to raczej warto bo niech te 1000 zł w silnik i pole orać. :icon_eek: A nie wiadomo czy inne części silnika nie trzeba będzie wymienić. To wychodzi w praniu. O ramie to już nie mówię co może wyjść.

Widzisz santi to zależy od motoru a dokładnie od luzu tłoka jakiego nie można przekraczać to i dalej idzie za tym luz pierścienia/pierścieni. :biggrin: Ale np. wyczyn luz tłoka 0.05-0.06mm i luz pierścienia 0,25mm. Pozdro :icon_eek:

Puki co to nie mam potrzeby kupywać nowego ale dzięki za info bo jak cos to sie odezwe. ;) Zawsze "nowy", jak by nie było. No to ładnie. :bigrazz: Lepiej kupić zamiennik co wspomniał Modest. :icon_razz: ps. Ciekaw jestem ile nowy silnik od sety by kosztował (???). Wie ktoś tak mnie więcej ile? Np. Honda CR.

Musi być przy składaniu luz na (ok) 0.25. :icon_mrgreen: Z luzem 0.05 nie najeździsz sie bo pierścień wydłuży sie(zawsze, każdy) przy temperaturze i wypchnie ci go do wydechu W tego typu moto są małe odstępy między oknami w cylindrze więc nie długo trzeba czekać na wyplucie z takim luzem. ps. Omijałeś najważniejsze kawałki czytanki. :crossy:

Taki tani???! Ale jak ma sie dobre czopy to lepiej dać do regeneracji i mieć za 300zł git wał.

Chodziło mi jak to naprawdę "pomaga" w sensie jezdnym :biggrin: a nie technicznym jak to jest zamontowane. ps. Wydaje mi sie że efekt u mnie byłby taki że nie obniżyłbym motoru(mam twardy przód) albo osłona sie urwała/połamała (a jak nie to odblokował by sie po chopce) lub ta maszynka by sie rozwaliła. Pozdro :lalag:

Mógłbyś rozwinąć tą "pomoc" tej maszynki??? :) Bo ja nie kumam lub kumam i wydaje mi sie to dziwne. To niby ma trzymać wciśnięty amot żeby moto było przechylone do przodu czy jak???

To Ci źle podpowiedział bo musi być od takiego samego moto i pojemności. Nic Ci nie pozostaje jak dokupić od takiego samego skutra. :) ps. Nie słuchaj drugi raz takiego "eletronika" co chyba nie zna sie nawet do końca na kolorach kabli. Moduł zarządza pracą silnika więc pomyśl sam (konkretnego silnika a nie wszystkich).

No żeś chłopie zamieszał mi. Ale domyśliłem sie o co chodzi. :) Ja to robie to tak (czasem w terenie sie zdarza takie "skrzywienie") że wkładam między nogi przednie koło i zwyczajnie prostuje przekręcając za kierownice w odpowiednią stronę.

Napisz w pierw czym jeździłeś do tej pory (swoim) i ile km nabiłeś, no i jak chcesz to jak siebie widzisz w swoich doświadczeniach. :crossy: Domyślam sie że to na pewno pierwsze tego typu moto. Więc na początek coś takiego jak ta CRM'ka czy np. DT 125 byłoby ok. Ale nie nie do końca bo w/w nic nie pisałeś o swoim doświadczeniu i nawet z tymi motorami możesz mieć problemy. ps. :icon_mrgreen: http://forum.motocyklistow.pl/Co-kupic-wybrac--t83132.html Pozdro :D

:lalag: Ja mam taką oponę i jest też za szeroką i za ciężka jak na sete. http://moto.allegro.pl/item314404388_opona...mt18_nowa_.html Do setki(do cross'owania) to 100 lub 110. Niektórym sie wydaje że mała jest różnica ale motor to naprawdę bardzo czuje. Wystarczy sobie z ważyć takie opony. :D To samo przód. Taka seta ma dużo lżej pchać 80/100/21 niż 90/90/21 w piachu, śniegu, błocie itd. Niby 1cm ale różnica jest spora.

Jak dla mnie to można spokojnie kupywać.(po osobistych oględzinach) Kolega śmigał z takim jednym kolesiem co miał chyba z 2000 lub 01 roku TM tylko 125 i z tłokiem to nie miał problemów.Dostał u pierwszego dilera części a cena była ta sama co innych moto(309zł). Z tego co wiem to te TM zaje***cie się prowadzą i ogólnie to bardzo przyjemne motory. Za taką cenę to myślę że watro przyczaić się na niego. :crossy: Pozdro

DRZ 400 ma dosyć ładnego kopa więc ja raczej bym Ci nie doradził kupna go na pierwsze moto w teren(nawet leśnymi drogami). Po prostu ciężko będzie Ci go opanować. W tego typu motory pozwalają na dużo i wybaczają dużo ale z wyjątkiem ruchów prawą manetką. :crossy: Na początek to(zależy jaki masz kapitał) kup sobie Yamahę WR 250 lub coś podobnego z 250-siątek. Takie moto duużo szypciej opanujesz co dla ciebie będzie większą przyjemnością. Pozdro :cool:

No dokładnie. Po co sie bawić??? :biggrin: Tak to kupujesz korbę za te 400zł komplet (czy ile tam on kosztuje) i masz wszytko z przeznaczeniem(chyba że łożysko dopasowałeś od innego motoru) a tak to nie za ciekawa sprawa teraz bo koszty już były a nie zakończona naprawa i nie wiadomo jak to dalej będzie z nią. Pozdro ;)

Ja też jestem ciekaw jak to wygląda.

Ja mam taką oponę 3.00/17. Ta w linku ma taki sam lub prawie taki sam układ kostek. Ale nie wiem czy ta opona sie jeszcze do czegoś nadaje. :icon_twisted: http://www.allegro.pl/item305101090_opona_..._00_18_r18.html

A pomyślałeś co było by gdybyś po takich 2 piwkach, (odpukać) przydzwonił w drzewo i złamał rękę, lub inna kończynę? Nawet nie miał byś prawa starać się o zwrot kosztów za leczenie. Już nawet nie wspominając jak po piwku się chu*owo jeździ motorem. :biggrin: Powagi trochę chłopaki bo nie chce sie czytać. :wink: Co tu gadać nie który ludzie połowa to i tak mają taki zapłon(bez obrazy bo nie ma o co) że na trzeźwo za min pomyśli to już leży na glebie albo na drzewie. I w tym drugim przypadku to może być wypadek śmiertelny a nie połamana kończyna. Człowiek w terenie ma dużo mniej czasu na manewry w np. lesie bo to drzewa itd co jest 3 razy bardziej nie bezpieczne niż na asfalcie. ps. Po piwie to żadna przyjemność a chyba raczej koszmar. :bigrazz:

No pewnie. ;) 13 KM to dla 13 latka a nie dla twojego rówieśnikiem(tak przypuszczam). Pozdro ;)

To w takim razie przejedz sie tym oraz tym i zadecyduj co Ci lepiej pasuje. 2T czy 4T. Musisz sam wybrać czy 2t czy 4t bo każdy lubi co innego a zwłaszcza że nikt ciebie nie zna to też nie można Ci doradzać czy masz sobie kupić 250 czy 450. :biggrin: Po prostu musisz sam ocenić swoje możliwości a my możemy Ci co najwyżej poradzić coś o konkretnych motorach. ps. Ja lubie 2t i jak coś to do supermoto też bym kupił 2t. Ale to ja a nie każdy. Np. tego Kata EXC 250+komplet kół supermoto= zabawa w każdych warunkach. Pozdro :)