gizmucik

Kiedyś mój ojciec miał taki przypadek właśnie dziury w baku tylko że problem wystąpił w starym dobrym Polskim aucie ciężarowym Starze. tego co pamiętam to mówił mi że taki bak musi być dokładnie, ale to bardzo dokładnie umyty i potraktowany odpowiednio sprężonym powietrzem i chyba czymś jeszcze i dopiero po dokładnym wyschnięciu można go zacząć spawać. A co do wody to nie wiem czy woda w ogóle coś da bo przecież benzyna wypływa na powierzchnie wody. Dlatego zresztą nie gasi się pożarów samochodów lub innym przedmiotów z zawartością benzyny wodą. Oczywiście wszystko co napisałem zostawiam pod sprawdzenia i ewentualną korektę starszych, doświadczonych i znających się na rzeczy. Pozdrawiam

Jeśli Honda zdechła to tylko od starości :buttrock: hehe :D A na serio te pewnie po kompresji jest, bo jak mówisz że kopniak chodzi lekko i nie odpala no to zbieraj na tłoka bo innego wyjścia to raczej nie ma.

Wiesz no ja osobiście bałbym się też komuś przypadkowemu dać swoje moto, a jechać jego. Jednak wiesz czasem jak nie ma ryzyka nie ma zabawy :D :) Jeszcze jedno jak napisałem oni jechali spory kawałek razem zczaił jeden drugiego że nie są to amatorzy początkujący, wiesz zdecydowali się na zamiane. Co do autentyczności istnienia tego kolegi to nie wiem dlaczego masz podejrzenia że może nie istnieć. Może myślisz że zmyślam to dla potrzeby napisania postu, :P ale nie rozczaruje Cię gdybym miał cokolwiek coś zmyślać to bym nie wymyślił znajomego na XX-ie tylko sam siebie na jakieś R1, ZZR1400 albo coś :P :D <joke> hehe :) Może kiedy zrobie foty na tym XX i dam w avatarze to mi uwierzysz. :P Pzdr

No Pan Śliwa powiedział kilka zdań ciekawej składni na temat jazdy na moto zwłaszcza hamowania silnikiem :P Wszystko ładnie pięknie się czyta, ale teoria to nie wszystko, praktyka przychodzi z czasem jazdy na moto. :) Mając mocny motocykl zwłaszcza z silnikiem typu V trzeba uważać z tym hamowaniem jeśli się nie ma systemu antyhoppingowego przy sprzęgle. A co z tym jak już ktoś przesadzi z tą redukcją tzn koło zaczyna już "hopkać" jak to jest jeszcze przed zlożeniem mozna jakoś się wybronić a co jeśli się jest już w złożeniu :D Zresztą przecież biegi si redukuje juz przed zakrętem nie w złożeniu, jak się jest w złożeniu to już po redukcji i gaz gotowy pod ręką musi być, obroty odpowiednie żeby już po wyjściu odkręcić porządnie :D :D Pzdr

No tak to dwa zupełnie inne moto. Jednak napisałem to w kontekście do tytułu tematu CBR600 nuda, dla kogoś kto jeździ długo litrem, albo i więcej to takie moto jak nawet R6 czy CBR600 potrafią zanudzać. Po prostu ktoś jest już przywyczajony że nie musi tak wysoko kręcić sprzęta, a jak już kręci to jest już naprawdę szatańsko :) i bananowo na twarzy :D Co do XX-a ja też mam full respekt do tego moto. Projektanci zrobili genialny projekt, a kontruktorzy wykonali kawał dobrej roboty :D :D :P Pozdro

No racja lepiej nie mów tego co ja ze swoim robiłem :biggrin: :) A czy zmieniłeś albo kombinowałeś cos przy tym dyfuzorze. No bo jeśli on jest seryjny i nic nie kombinowałes przy nim ani nic to ten nagły problem jest nieco dziwny, tymbardziej jeśli przyczyną ma być dyfuzor. No bo jak mówisz że CR moto jest elastyczne i mocne na niskich a zamula na wysokich obrotach to cos tu jest nie halo :P Przecież to 2T, więc przyrost mocy jest proporcjonalny do obrotów :cool: :crossy: A w CR taki przyrost mocy nie jest raczej liniowy :buttrock:

Nie grzebałeś coś przy gaźniku dysza, iglica, plywak? Ja mialem tak jak się chciało podnieśc osiągi i grzebało przy gaźniku, to potem moto robiło takie właśnie buuu jak mówisz. Wystarczyło wstawić większą dysze i był spokój i osiągi z deczke lepsze :) :biggrin: Z tym że u mnie to się obawiało przy 1/4 gazu nie 3/4 do końca jak mówisz. Eh rafael tak bywa jak sie moto nie szanuje :P

Dobrze że są jeszcze ludzie myślący racjonalnie i logicznie wg sytuacji, która ich w życiu spotyka. Chciałbym zobaczyć mine tego kolesia, jak mu policjant zaproponował mandat :eek: :biggrin: Szacunek że się opanowałeś w takiej sytuacji, ja nie wiem czy bym zachował zimna krew :lalag: Pzdr

Kiedyś rozmawialem ze swoim znajomym, który jeździ CBR 1100XX. Jadąc na trasie natrafił na kolesia jadącego Yamahą R6, kilkanaście km jechali razem jeden za drugim nie oszczędzając manetki. Wreszcie się zatrzymali i wymienili motocyklami (tamten od R6 bał się dać komuś obcemu na trasie swój motocykl, ale znajomy do namówił że już troche jeździ na tym moto, a to przecież 1100 :biggrin:, i powiedział mu że to może być jedyna okazja dla niego aby się przejechał XX-em :lalag: a tamten się zgodzil) Kiedy z XX-a wsiadł na R6 powiedział że R-ka praktycznie do 10 tys nie jedzie, dopiero od tych obrotów do czerwonego pola "coś" się zaczyna dziać, ale stwierdził że nie jest to i tak to co w XX :) Pzdr :eek:

Możliwe że koledze chodzi nie tyle o zmiane właściwości trakcyjnych pojazdu może po prostu chodzi mu żeby założyć większą felge wraz z oponą, aby motocykl wyglądał bardziej okazale. Napisałeś również, że wiesz że to powoduje to spadek obrotów racja większa powierzchnia przylegania do podłoża, co skutkuje większym oporem toczenia i większym tarciem. Jednak moment hamujący będzie znacznie większy. Gra jest raczej nie warta świeczki co projektant narzucił a konstruktor wykonał, nie jest przypadkiem ja bym nie "poprawiał fabryki" Poczytaj temat w tym dziale nt. "opon do GSXF" jest tam dosyć dużo napisane o zmianie opon w motocyklu.

No pewnie masz mieszanke mocno wzbogaconą. Gaźnik do regulacji. Mówisz że nie leje się z tłumika, a wydobywające się spaliny jaki mają kolor? A co do gaśnięcia na jałowym, to pewnie wystarczy podkrećić śrubkę położenia przepustnicy (taka wystająca srubka)

No zależy też czy nowy czy używany jak jak ubezpieczałem swój to pani z PZU powiedziała mi ze jak jest nowy to jest troche taniej, niż używka. Spróbój popytac w Liberty, Link4. Możesz znajdzieć fajną niedroga oferte z niewielką składką.

No tak w grupce na moto jest wspaniale śmigać, można się z innymi zmierzyć, sprawdzić swoje możliwości, można komuś skopać tyłek, albo samemu mieć skopany :) A tak na boku to powiedz jak wyglądała konfrontacja RF900 vs CBR900, ta sama pojemność a jednak zupełnie dwa inne motocykle :) Pzdr

Ale zaraz zaraz jak Ty to kupujesz i wysyłasz że musisz płacić cło :) Ja znaczy mi jak jest coś z USA potrzebne to mi kupuje ktoś z rodziny i wysyła normalnie Polamerem do Polski. Także żadne listonosze, panowie od Pocztexu ani nikt z tych rzeczy nie przynosi paczki. Z tego co wiem to jedynie paczka przy nadawaniu jest oznaczona jako gift, i ja przy odbiorze tylko kwituje odbiór :), dziękuje Panu kurierowi i żegnam go zabierając się za otwieranie paczki :) ;) A co do przeciągającego się terminu dojścia paczki przez Poczte nie dziw się ostatnio Poczta prostestowała, naprzykład wysyłając przesyłkę (listowną) jako polecony/priorytet adresat troche czekal na nią. Wysłałem 13 maja, a paczka doszła w polowie ubiegłego tygodnia.

Gratki :icon_mrgreen: Teraz tylko pozostaje życzyć cierpliwości na plastik i moto pzdr :icon_twisted:

Tak, tak, :clap: naprawdę bardzo piekny motocykl jeszcze ta V-ka :icon_mrgreen: Przez ten wygląd można by się zastanowić czy wziąć tego sprzęta na pierwsze moto :buttrock: :buttrock: hehe <joke: :icon_razz: Jednak na fotkach robią te maszyny ogromne wrażenie, a co dopiero w realu, a jeszcze jak się pewnie uslyszy ten gang V-ki z przelotówek :biggrin: :buttrock: Jednak mnie nurtuje jedna rzecz bo z tego co Wy tu użytkownicy mówicie to dosyć duzo lubi spalić, rozumiem że motocykl jest na gaźnikach nie jest to najnowsza technologia (jak w Bladym na przykład), jednak niby litr w dwóch garach (niby tylko w dwóch garach) a napić to on się lubi :banghead: Pzdr :eek:

No właśnie te predyspocyzje to większość już o nich wyżej napisałeś je miałem na myśli. Wyżej wymieniona blokada psychiczna jeśli komuś to określenie nie będzie obce to równie dobrze na GS jak na F4 będzie jeździł bezpiecznie, chociaż pozostaje jeszcze kwestia szczęścia opanowania sprzętu, widocznosci na drodze itp. Schody pojawią się wtedy kiedy będzie chciał z biegiem czasu coraz więcej wyciskać ze sprzęta, w GS będzie mógł mieć jeszcze pewien margines a w F4 go już przy 1/2 wykorzystanej mozliwości sprzęta może go zabraknąć. Jednak jest jeszcze kwestia właśnie szacunku do maszyny, kiedy ktoś siądzie na GS500 będzie miał świadomość ze ma 50KM, więc po pewnym czasie dla niego będzie to mogło być "tylko" 50 koni. Jesli od poczatku siądzie na F4 mając świadomość ze ma pod sobą ponad 100 koni będzie miał większy szacunek, więcej instynktu samozachowawczego i czerwone światełko będzie mu się cały czas świeciło. Oczywiście jednak to że na mnieszym sprzęcie nauka przychodzi szybciej i łatwiej nie ulega wątpliwości, przynajmniej dla mnie. Pzdr

No to jest właśnie zawór podcisnienia, który otwiera się pod wpływem podciśnienia w silniku/gaźniku. No właśnie po co rzekomo ta pompka skoro paliwa spływa grawitacyjnie do gaźnika. Jesli jednak piszesz że to podcisnienie jest ledwo wyczuwalne, to proponowałbym sprawdzić odpowietrzenie baku. Napisałeś też że wymienili cały gaźnik, jednak w takich skuterach potrafi też dosyc nagle i niespodziewanie ssanie, które jest elektryczne(zresztą elektryka w tych wynalazkach też nie jest najlepsza) Chociaż gdyby to było ssanie to by miał problem z odpaleniem na zimno, a jak tu odpala a nastepnie gaśnie to może to typowe że brakuje mu potem paliwa.

Rozumiem. Jednak czy mógłby mi Pan to bardziej wyjaśnij dlaczego nie, oczywiście nie neguje tego co Pan mowi, widze ze ma Pan duże doświadczenie mam szacunek do Pana i zawsze uważnie czytam to co Pan pisze, Jednak wiem że każdy ma inne predyspozycje do prowadzenia moto, dla jednego 50 koni może byc dużo, a drugi jak mój znajomy zaczął po simie od F2 ponad 90 koni, teraz jeździ XX-em ma się bardzo dobrze. Niektórzy nawet od lytra zaczynali jednak ten przypadek pomijam. Ja osobiscie chciałbym zacząć od Jajka600, no chyba ze z kaską bedzie krucho to coś w 2 garach i 500cc pewnie bedzie. Pzdr

Co do kasków Shoei są bardzo dobre, każdy kto choć troche zna się motorach, akcesoriach wie co to jest Shoei. Kaski kojarzące się z cenami w okolicach 2 tys zł, no może są takie już od 1000zł (chodzi mi oczywiście o integrale), jednak gdzieś czytałem że ktoś zrobił crash testy kaskom, a firma AGV która tez robi bardzo dobre kaski, niby i tak nie to co Shoei, ale paradoksalnie porównując niektóre modele AGV z Shoei, te z Shoei musiały uznac wyższość AGV. Pzdr

Szkoda człowieka, zresztą każdego szkoga. [*] Trzeba bardziej uważać na siebie, jednak z pasji nie warto rezygnować, musimy jakos zyć w tym gąszczu miast pełnych niebezpiecznych sytuacji. Mamy prawo wymagać od innych żeby jeździli bardziej ostrożnie, w sposób nam nie zagrażający, jednak jak to mówi pewna złota myśl "Zmieniając swiat zacznijmy od siebie". Niech najpierw motocykliści zadbaja o własne bezpieczeństwo. Oczywiście sa tacy którzy już starają sie jeździc bezpiecznie jednak to nie wszyscy. Pzdr

Mógłbys coś wiecej o tym napisać, jaką miałeś prędkość, bo napisałeś że się przeraziłeś a wiesz jeden miał by 80 a drugi dopiero przy 140 by się przeraził. Dlaczego moto nie chciało skręcać. A jesli chodzi o mnie to ja myślalem nad sportem F4(F4i) ew jeszcze ZZR600 oraz ZXR400. Trochę jednak zwolniłem z tego tonu i jak już to kupilbym raczej Jajko600. Serce mowi bierz Jajko, a rozumiem bierz poczciwego GS500 (no cokolwiek tylko w 500cc i 2 garach) Pozdro :crossy:

Ja jeszcze zanim sprzedałem kibla miałem wypadek w zimie, uderzyłem głową (oczywiście miałem zapiety kask), był to kask otwarty, przy prędkości około 40km/h miałem szlifa, uderzyłem głową o asfalt tak, że szybka pękła kask również, nie miałem zadnego wstrząśnienia mózgu, jednak w chwili uderzenia z nosa poleciała mi krew. A co do takiego trzeszczenia kasku to tamtym było tak samo gdybym trochę mocniejsz ścisnął w miejscu blisko pokrywających uszy, kask by zapewne peknął. Czy takie kaski z górnej półki; Shoei, Agv itp czy macie o nich takie właśnie odczucia jak w przypadku Tigerów itp.

Oglądnąlem cały filmik 3 razy do końca. Daje naprawdę dużo do myslenia. Nieco przykry, w oglądaniu ale naprawdę prawdziwy.

Służy do przenoszenia ruchu/momentu obrotowego z jednego elementu na drugi.