rafael

Ta Yamaha ma na 99% przytartą głowice jeszcze, skoro dół jest w takim stanie. Za głowice liczą sobie koło tyśka, a za wałki okolice 500zeta sztuka za coś dobrego, więc wyszła by cie pewnie z 8.

Trzymaj się od starych szrotów z daleka, bo będziesz się potem wypłakiwał na forum jak jeden użytkownik WR400F. Szkoda czasu i pieniędzy na takie złomy, naprawiałem mase starych crossówek i wiem że nie warto w nie wkładać ani grosza, chyba że masz jakiegoś klasyka.Zawieszenia w takich rupciach już prawie nie spełniają swojej roli, a doprowadzenie zawiasu do stanu używalność w takim moto często kosztuje tyle co remont silnika. Czasem trzeba wymieniać porysowane lagi (co mało kto robi), wytarte panewki, pręty od regulacji, zaworki itd Szukaj czegoś takiego : http://otomoto.pl/ya...y-M3429975.html a nie starych złomów. Tu masz fajna Huśkę http://moto.allegro....2811838054.html

TE 540 to jest piła motorowa haha :laugh: A w linku który podałeś stoi jakiś stary szrot :)

Podpisuje się obama rękami :biggrin: :laugh:

Podczas przepychania motocykla na "luzie" da sie zauwazyć "chrupanie" i nienaturalny opór.

Wysypało się łożysko na wałku zdawczym, czyli wałku skrzyni biegów na którym jest zamontowana zębatka. Wałek widoczny na zdjęciu :biggrin: Prościej się chyba nie da hehe

Kuzyn miał takiego w motongu. Fajnie się sprawował, nie było z nim problemów i miał mase funkcji.

Mnie to wygląda na za ubogo wyregulowaną mieszankę lub lewe powietrze, stąd własnie podwyższona temp i po nagrzaniu za wysokie obroty jak już wcześniej ktoś wspomniał.

Ładnie to wyszło, porób zdjęcia plastików za dnia dobrym aparatem z bliska. Ogólnie fajne się zająłeś tym sprzętem.

To zaznaczone czarna to odpowietrzenie komory pływakowej. Wygląda mi to na za wysoki poziom paliwa, spróbuj wyregulować pływak zgodnie z instrukcją.

Sprawdź napinacz i ustawienie rozrządu.

To chińczyk. Jeśli byłby w dobrym stanie to do 300zł bym za niego dał, nie więcej.

Zwykły kabel OBD II + Tuneecu wystarczą do diagnostyki. Jeśli nie czujesz sie na siłach oddaj moto to warsztatu a nie wymieniaj sam po kolei wszystko.

Ten srebrny stoi już wieki w ogłoszeniach, więc z nim daj sobie spokój. DRZ jest ok, ale jak już tłumaczyłem jednemu z forumowiczów nie ma tego czegoś. LC4 ma jad, i power a przedewszystkim charakter, DRZ jest takie trochę bezpłciowe co nie znaczy złe, ale...

Poza huską i LC4 nie masz wyboru, pomijając oczywiście wyczyny. Stare silniki huski są nie dobre bo nie mają nawet filtra oleju, nie wspominając już o pompie. Zawsze przy wymianie oleum trzeba czyścić taka membrane w układzie smarowania, i ogólnie moto z tymi silnikami nadają sie raczej dla sympatyków marki niż do codziennego użytku. Nowe silniki z el rozrusznikiem i pompą są ok , ale i tak wybrałbym np SMC 625, albo 660 bo po prostu lepiej jeżdżą. Nowe 610 to już ciężkie ospałe krowy. 625 albo 660.

Wszystko fajnie tylko kup sobie ochraniacze, bo jak się raz porządnie wywrócisz to zobaczysz ile można sobie krzywdy zrobić.

Popieram wypowiedź wyżej, a szczególnie to że 250 4T naprawdę fajnie jeździ w terenie, i trzeba ją mocno podkręcić żeby wyrwała, inaczej jest bardzo spokojna i przewidywalna, oczywiście dla kogoś kto z motocyklem crossowym i moca kilkudziesięciu koni jest obyty jako tako.

Jaki rocznik? http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2321867.html

Temat do działu przy piwie by się nadawał hehehee :biggrin:

Jak zrobisz zawory, to potem zrób próbę w taki sposób że: rozgrzej motocykl do momentu aż zgaśnie (wcześniej zdemontuj wszystkie zbędne rzeczy żebyś miał dobry dostęp do świecy) następnie wykręć świecę o kop zwracając uwagę jaka jest iskra, i czy w ogóle jest. Być może Shinigami podał dobry trop.

YZF 250 ma 42PS, YZ250 53PS. Obydwa motocykle drogie w utrzymaniu. 2T pali kilkanaście litrów na 100km, i wsadzisz w niego w sezonie na pewno z 2 tys tak lekko. YZF pali mniej, ma mniejszą moc, ale koszty serwisu to bliżej 3-4 tyś na sezon. Podwozie to podobna sprawa w obydwu, wiadome że nowszy będzie lepiej się prowadził.

To 75 miałeś przy spokojnej trasie czy przy dawaniu w palnik po mieście?

Bonhart dobrze gada, wole 100 razy zapłacić za wymianę warsztatowi niż sam targać się ze skrzynią. Dwa razy spróbowałem i więcej nie chce.A też laikiem nie jestem.

Chyba masz niesprawny termostat, bo temp 75 to za mało. Silnik będzie niedogrzany i stąd może się brać taki kolor świec a nie inny.

No widze że łądnie inwestujesz w moto. Robisz to tak jak powinno się robić, a nie jak większość za przeproszeniem gnoi która dojeżdża sprzety do końca, a później jeszcze pisza na allegro że silnik jest po remoncie. Jeśli chodzi o zawieszenie to nawet na oleju 5W powinno być twarde jak głaz, i nie szukał bym tutaj problemu w oleju ale zużytych sprężynach. Bardzo częsta przypadłość spotykana w starych crossówkach. Zmierz sprężyny w przednim zawiasie. Wartość fabryczna to 460mm, limit do 455 i wtedy należało by je wymienić. W zasadzie "twardość" zawieszenia regulujesz ilością oleju. Dla 426 przy wciśniętej ladze, odległość lustra oleju od krawędzi lagi powinna wynosić od 80-150mm. Czym więcej oleju tym zawieszenie twardsze. Standardowo jest 130.