Skocz do zawartości

maniek_7

Forumowicze
  • Postów

    2860
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez maniek_7

  1. Witam, Ponieważ właśnie sprzedałem DRZ (za nomową kolegów, że niby duży i ciężki :biggrin: ) muszę zanabyć jakieś lekkie 250 4T. Nie znalazłem takiego tematu, więc zakładam. No i potrzebuję opinii - oczywiście główne kryterium to prowadzenie i awaryjność - roczniki '05-'06 są w moim zakresie cenowym. To co wiem to, YZF daje radę (znam dwa osobiście, osobiście testowane) i awaryjne nie jest bardzo. KXF - fajne ma testy w Motocyklu, ale kolega odradza - w Saochaczewie z 5 - 2 wybuchły (ale to chyba roczniki 2007) CRF - lekka, łatwa i przyjemna - ale nie wiem o awaryjności (450 trzeba piesić i doglądać) No i Kat, ale jes tdroższy (choć można znaleźć) Suzuki odpada ze względu na ceny oryginalnych części... Bardzo proszę o opinię osób, które znają te moto, a nie słyszały tylko...
  2. No, powinni się wstydzić, że nie zapierdalali do końca. Może powinni strzelać do idioty? Wtedy byłby sukces? :banghead: A jeśli nie zwalniali to co, mandat im i do pierdla...??? Policja jest po to by egzekwowała przepisy, nawet jak są debilne - za to im płacą, i to nędznie (nie oni je ustalają!). A chwała im za to, że nie robią tego za wszelką cenę...
  3. :buttrock: A co do głównego wątku - no kurcze, przecież musi być jakaś selekcja naturalna. Kiedyś były wojny, gdzie młodzi, gdniewni mogli wyszumieć się i udowodnić że są mężczyznami. Teraz trudniej o porządną wojnę za płotem, więc zostawcie im chociaż auta/motocykle.... choć skuteczność w porównaniu z dobrą wojną i tak jest marna. :icon_twisted:
  4. Ewentualnie, jak bak był podnoszony i grzebane w silniku, może wężyk paliwa jest zagięty... kiedyś tak miałem w GSXR... za mało paliwa spływało do gaźnika aby wchodził w wyższe obroty :icon_biggrin:
  5. Albo po prostu, za mocno złożyłeś moto na możliwości opon - moto. To, że nie dotykałeś kolanem ziemi, wcale nie znaczy, że moto nie było złożone ponad jego możliwości. I Fazer FZ6 nie jest wyskoki! Jest wręcz jednym z niższych moto (siedzenie poniżej 800 mm !). Pamiętam jak pierwszy raz na torze chciałem kolanem jechać po ziemi, to przycierałem w GSXR K2 podnóżki, tłumik (!)... a ślizgacza ni chu.. chu. Potem pogadałem z kolegami, popatrzyłem i jak jechałem na kolanie, to jeszcze luz miałem pod wydechem :biggrin: Wtedy nauczyłem się, że jak już dotykam kolanem, to jeszcze mogę się mocniej złożyć. Ot kwestia techniki jak się schodzi na kolano...
  6. Zamiast o nos, kask powinien opierać się na kościach policzkowych i nie latać. A u ciebie on po prostu nie ma się o co oprzeć, więc albo masz za mało cech mongolskich, albo jest za duży :biggrin: albo... gówniano zaprojektowane ma wnętrze - choć o to bym tej firmy tak od razu nie podejrzewał. I to nie jest kwestia pozycji siedzenia: jak za prosto, to by z głowy chciał zejść, a pochylony... no po to go projektowano :wink:
  7. Jak chcesz mieć zawieszenie jak w plastiku, to musisz zacząć skręcać dobicia i odbicia - NIE ZACZYNAJ OD NAPIĘCIA WSTĘPNEGO SPRĘŻYNY. A jak bardzo - to już sam musisz wypracować. Na początek ze trzy kliki na dobciu (w dole lagi) i tyle samo w amorze (tu na górze). I zobacz jak jest. Jak coś, to z 1 - 2 na odbiciu też można, ale to potem. I ważne. Zanim coś ruszysz, to ostrożnie skręć na maksa (w prawo) licząc kliknięcia. I zapisz ile było (chyba że masz w serwisówce) i dopiero potem odkręcaj o tyle jak w/w mniej. Jak coś się spieprzy, znaczy będzie wg Ciebie gorzej niż było, to zawsze będziesz miał punkt początkowy = fabryka. I jeszcze jedno - jak raz zaczniesz kręcić zawieszeniem (jak już skumasz "organoleptycznie" jaka śrubka jak działa) to zobaczysz jak to wciąga... ja GSXR za każdym wyjazdem na tor coś grzebałem - a to pogoda, a to opona, a to humor :icon_biggrin: To samo mam w DRZ - co wyjazd to coś grzebne - a to na piach, a to na śnieg :biggrin: a to na błoto, a to na kamienie... i nigdy nie wiem, czy to od mojego samopoczucia w danym dniu zależy, że to co wczoraj było OK, dziś jak by można poprawić...
  8. Ooo, jak dobrze że to już działa... Dzięki Maniek10 ( :wink: ), właśnie odpowiedziałeś mi co bardziej mi leży. Trudno, znaczy musi być liter po 2007 roku. Dzięki wszystkim za info!
  9. ...nie no, z lasu nie wyjeżdżam - błotna zabawka już na długo zostanie jako narzędzie zrzucania wagi i dbania o kondycje :biggrin:. Zwłaszcza od października do kwietnia - to dobre lekarstwo na głupawkę jaką dostają ludzie czekający na "szosowy" sezon. Zajc, dzięki za porównanie. Ale zastanawiam się, czytając post Bandziora (pamiętam go z jego Banditem z Poznania :wink: ) czy miekkie zawieszenie w Twoim FZS nie mogło być spowodowane wypracowanym olejem? I czy zmiana srężyn na progresywne + nowy olej nie załatwiły by sprawy... Co do dużych prędkości, to nie oszukujmy się, na GSXR jak leciałem ponad 200 to i tak musiałem się składać w agrafkę... :icon_razz: Chodzi o to czy moto nie jest gumowe - bandit którego ujeżdżałem, przy ponad 200 zaczynał się robić letko gumowy (przynajmniej w porównaniu z moim maleństwem). A o szybkich głaebokich zakrętach można było zapomnieć... BTW, a nikt nie ma porównania z FZ6...? Czy koniecznie jestem skazany na litra?
  10. Ten "filozoficzny" ;) temat przypomniał mi inny temat kilka miesięcy temu wałkowany: o artykule w którym jakiś dziennikarz opisał "motodawców" z pentlami na szyi... (pomijam czy o prawdziwych czy wymyślonych osobach). Tam też był jeden, który bał się... ale że się NIE zabije :biggrin: Kiedyś ktoś ze świata sportowego (zdaje w wyścigach samochodwych) powiedział, że jak zawodnik zaczyna zastanawiać się, czy nie zrobi sobie krzywdy, to już po karierze i bezpieczniej dla niego, żeby od razu to rzucił, bo faktycznie zrobi sobie krzywdę. Może autor tego tematu też powinien sobie już odpuścić :icon_twisted: ?
  11. Witam, Ponieważ mam zamiar niezadługo znowu wrócić na szosę, zastanawiam się nad moto uniwersalnym, wygodnym w miarę (ścigacze po mieście i na długiej trasie już mnie nie bawią) szybkim. Takim, którym można 2 - 3 razy do roku na tor na Grandysów skoczyć i bezstresowo będzie się kręcić poniżej 2 minut. Zastanawiam się nad FZ6 - FZS 1000 i FZ1. Nie interesują mnie opinie o pojemnościach i wyższości 1000 nad 600 czy odwrotnie. Nabiłem sporo kilometrów i na 600 i na 1000 więc mam swoje zdanie. Co do wymiarów : FZ6 ma o 1 cm mniejszy rozstaw osi od FZS1000 i o 2 cm od FZ1 - czyli sprawa gabarytów pomijalna. Wysokość siodła, choć konus straszny jestem (168 cm), też w sumie można pominąć (w GSXR 1000 miałem 835 mm i dawało radę :icon_biggrin: ). Chyba, że dochodzi szerokość siodła - ale to organoleptycznie sobie pomierzę. Pozostaje wpływ wagi i zawieszeń. FZ6 ma jedynie napięcie wstępne z przodu i z tyłu, FZ1 pełny przód (tłumienia do- i odbicia, napięcie tyłu) a FZS 1000 to już full wypas. Ale nawet pełne regulacje mogą gówno dać jak się kiepsko dobrało sprężyny czy olej... (wieczny problem ducati monsterów) Interesuje mnie porównanie poręczności (wygoda w mieście) jak i prowadzenia: - szybkie zakręty - ciasne zakręty - prędkości powyżej 180 km/h - reakcja na dodatnie gazu w zakręcie (luzy w napędzie). Oczywiście nie interesują mnie opinie porównanie fazerów 600 z lat przed 2004 :biggrin: Z góry dziękuję za opinie osób które miały do czynienia z co najmniej dwoma wymienionymi typami i potrafią to rozsądnie uzasadnić :buttrock:
  12. Jak szukasz do jazdy samochodem i motocyklem w dzień, to kup ściemniające - polaryzacja oznacza, że właśnie wyostrzają obraz - zaje... sprawa. Mam od dwu lat i bardzo chwalę. Ale jest jedno....ale : za dobre okulary z prawdziwą polaryzacją, mniej niż 100 bez super wyprzedaży nie zapłacisz :cool: Jakość kosztuje.
  13. Jak nie jesteś specem w elektryce, to lepiej zapnij motonga na przyczepkę i powieź do Interomotrs - z Wyszkowa to nie koniec świata :biggrin: Tam chłopaki oblukają co i jak i nawet jak kilka stówek dorzucisz, to i tak lepiej niż sam masz coś spalić :wink: A przy okazji Serwis"zerwowy"w kraju Ci zrobią. To jest młode moto, szkoda eksperymentować jak się kilkanaście-dziesiąt tysiaków dało :icon_biggrin:
  14. maniek_7

    WSZYSTKO O BMW

    Dajcie wagabundzie spokój - najarał się, niech kupi. Będzie miał :biggrin: Co do spalania i wagi samochodu: nie wiem jak jest w pokracznym (zgadzam się że compact jest brzydki jak noc) 316 ze stosunkiem wagi do pojemności (bo o momencie tu mówimy - to przez niego auto z małym silnikiem kręcone jest wysoko ;) ) ale miałem porównanie dwu 5-tek rocznik 1999 i 2000 (nie mam pojęcia jakie oznaczenie). Jedna 520 (2 litrowy 6 garków) i druga 2,5 litra (6 garków). O ile w trasie 2-ka obie paliłyu w sumie tak samo, to w mieście... 525 paliła mniej ( i to tak z liter co najmniej):buttrock: Zastanawialiśmy się co jest grane, ale odpowiedź była prosta - moment, moment obrotowy! Teraz mam podobne porównanie tylko z peugeotem 407. Jeździłem 2 lata z silnikiem 1,8 (niby 125 KM) a od paru miesięcy mam 2.0 (143 KM)... i ten nowy pali ... średnio 1,5 litra mniej :icon_eek: Dlaczego? Bo tym 1,8, żeby mieć dynamikę (to marne 165 NM) musiałem kręcić wysoko, a tym 2.0 (prawie 200 NM) już nie muszę :icon_biggrin: bo dynamikę, czyli moment mam prawie 1000 obr. niżej :buttrock: Natomiast wracając do BMW, trudno mi uwieżyć, że 2.0 pali mniej lub podobnie jak 1,6 czy 1,8. Te akurat silniki 6 cylindrowe spalaniem są znacznie bliżej 2,5 czy 2,8 niż do 4 cylindrowców.
  15. W swoim ZZR zawsze lałem pełny syntetyk, choć był o 10 lat młodszy (ale miał ponad 70 tys. km z czego ja zrobiłem 40, więc nie przejmuj się swoim niskim przebiegiem :wink: ). ZZR generalnie nie bierze oleju, lej dobry pełny syntetyk, ja lałem zwykle 10W50. A czy to motul, shell, castrol... w zasadzie przez ten czas lałem każdą markę oleju (zależy co akurat miałem pod ręką :biggrin: ). Jesli to jest pełny syntetyk, to nie ma to żadnego znaczenia dla moto. Nie żałuj paru złotych na pełny syntetyk - choć są ortodoksi, którzy mówią, że jak moto stare i silnik zjechany, to lepiej gęstszy mineralny. Ale ja nie mam doświadczeń z zabytkami, więc trudno mi coś doradzić. A jeżeli Twój przebieg jest oryginalny (w 15 letnim moto... to 2,8 tkm na rok :wink: ) to śmiało wal syntetyk - 42 tkm dla ZZR to pryszcz a nie przebieg :buttrock:
  16. Ewnetualnie, poszukaj na ebay-u zestawów Atheny do zwiększenia pojemności do 440 cm (jakoś tak). Nie wiem jaki przyros mocy, ale moment możesz poczuć. A cenowo wyjdzie podobnie, jak przerabianie S na E :biggrin:
  17. Wpisz w google "Mr. mentos".... I poznasz trochę histori :biggrin:
  18. Znaczy, jak po trzech godzinach jazdy dalej cieknie, to uszczelnka pod deklem jest nieszczelna...?
  19. Mam pytanie dotyczące głowicy DRZ - w wersji E (w S pewnie też) z boku po lewej stronie jest taki mały otworek.... Wiecie do czego on służy i co tam jest? Interesuje mnie to, bo po naprawie głowicy (wałki) i zalaniu nowym olejem zaczęło mi z tej dziury cieknąć olejem w czasie jazdy... :icon_eek: Nie wali mi oleju do odmy, filtr jest czysty. A poziom oleju był trochę za wysoki. Co to może być?
  20. Jeśli dalej jesteś zainteresowany, to tak, pasuje od wszystkich modeli (rozumię, że zmieliło Ci cały stojan.. :icon_mrgreen: ) - przerabiałem to dwa razy - raz w taki sam sposób jak ty (bo nie wiedziałem, że tam trzeba poszperać), i drugi raz kiedy mechanik okazał się większą dupą niż sądziłem i jak założył mi nowy, to też nie posprawdzał śrub.... :icon_twisted: Za pierwszym razem zainwestowałem w nowy w Suzuki i zapłaciłem 1,5 TPLN, a za drugim ściągnąłem z US ebay i zapłaciłem... 150 USD :icon_mrgreen: Pasuje od każdego DRZ, KLX400 (kawasaki) i LTZ 400 (quad) - ja mam teraz od LTZ :buttrock: Ewentualnie, może Ci jeszcze pójść regulator napięcia - w SUZUKI to 600 zł, ja mam od jakiegoś starego GN-ka (ważne aby miał pięć kabli) i działa - koszt 40 zł na Allegro. :wink: Najpierw niech elektryk pomierzy prądy, co nie działa, a potem ebay i już.
  21. Chłopaku, to dyskusja z wiosny tego roku... może nie zauważyłeś, ale dziś (na jesieni) rynek motocyklowy się trochę zmienił :icon_biggrin:
  22. I do tego, z tego co mnie informowała moja małżonka po ukkończeniu kursu i zdaniu prawka, to jest niezgodne z kodeksem... Bo mamy w polsce ruch prawostronny :icon_biggrin: Choć z drugiej strony, tyle słyszy się o powrotach z Angli, że może kogoś dalej trzyma ten ruch lewostronny :wink:
  23. :lalag: Ola, Twój przypadek potwierdza moją regułę: jak się nie ma szczęścia, to się nie wsiada na moto. Bo moto jest dla tych co mają farta :) A Ty masz farta :wink: I pochwal się, gdzie byliście w tych ciepłych krajach, jak już tak z nieśmiałością napomknęłaś.. :clap: BTW, jak czytam posty qurima to mam wrażenie że facet ma rozdwojenie osobowości. Najpierw pisze że pracował jako kurier (i pierwszy niech rzuci kamieniem jeśli zdażył mu się choć jeden kurs bez łamania kodeksu), w większości postów kreuje się na twardziela/easy ridera, a potem pisze wykład na temat trzymania się kodeksu i prędkości.... Ja rozumię, że motocykle HD nie jeżdżą szybko z założenia, ale żeby to aż tak waliło na psyhe... :)
  24. Siem wróci samo, za 15 lat :) Jak zaczniesz mniej się ruszać... Co do bielizny termoaktywnej - nie porównujcie jazdy na motocyklu z zimowym uprawianiem sportu! Co innego jeździć np. na nartach przy - 15 stopniach a co innego siedzieć praktycznie bez ruchu przez 3 godziny przy - 5 stopniach! Bielizna służy do szybkiego odprowadzania potu i utrzymywania ciepła które wytwarza się w czasie ruchu. A siedząc na moto na trasie, nie ma tego ruchu...! Na enduro nie przeszkadza mi - 5 stopni (no, z wyjątkiem bolącej, stwardniałej gleby :) ) ale jak muszę dojechać do terenu przez odcinek 15 minutowy, to już jest tragedia!
  25. Jak gość ma zarejestrowany, to w dowodzie ma wpisane ile koni - jak 40 - to kombinował z wersją S, jak 48 to wersja E jak enduro (nie E jak elektryczny :biggrin: - na co by opis wskazywał). Znaczy wersja "wyczynowa" (lepszej w specyfikacji enduro Suzuki nie robiła i nie robi) tylko bez rozrusznika. Kitem się nie przejmuj. Większość jeżdżących wersji E (znaczy wyczynowych) jest zarejestrowana a ma tylko lampkę z przodu (nawet bez długich) i lampkę z tyłu (ja nawet tylną wywaliłem :icon_mrgreen: ). Kwestia warsztatu, gdzie po sprowadzeniu przegląd Ci podbiją.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...