Skocz do zawartości

Podstawy jazdy Enduro


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

i sory,ale jak ktoś się będzie całe życie bał i czaił 60km/h

 

:lalag:

 

atakując prosty stromy podjazd trzeba jak napisał korsaz jechać najszybciej jak sie da, bo jak nie weżmiesz rozpędu to albo sie zakopiesz, albo moto cie nakryje po strzale ze sprzęgła....

 

jest masa sytuacji gdzie szybka jazda daje ci większe szanse przejechania i co może wydać sie dziwne mniejsze szanse na glebę.......a przejazd przez bajorko /błoto ?? nawet przez głupi piach jak depniesz to trzymasz kierownice i lecisz mniej rzuca niż jak jedziesz 5km/h......

 

ja latam z kolesiem na podobnych sprzętach, ja sie toczę bo panicznie boje sie gleby do podjazdów startuje praktycznie z miejsca, on zap****a jak głupi kilometr rozpędu przed każdym i pełen ogień i to on rzadziej leży i więcej podjazdów zdobywa niż ja

 

no ale w sumie co ja wiem o enduro :D co nie zmienia faktu że takie są moje spostrzeżenia że szybka jazda pomaga tylko ciężko sie przełamać żeby zap****ać w trudnym terenie...

 

 

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lecąc dosyć szybko po piachu-nie ubitej drodze piaskowej balansujesz czy trzymasz mocno moto i ciśniesz manetę żeby przejść jak najszybciej i się nie zakopać?

 

....

 

Jeżeli ty takie trasy robisz na siedząco to ja ci tylko mogę pogratulować i albo masz meeeeega równe tereny u siebie albo po prostu za wolno jedziesz. Kiedyś też jeździłem głownie na siedząc bo przecież jest siedzenie to trzeba z niego korzystać.Jeździłem tak dopóki po jeździe ból pleców nie pozwalał mi się przebrać po jazdach. Zacząłem jeździć na stojące to nie dość że ból minął całkowicie to jeszcze i prędkość się znalazła, a latam głownie po sypkim piachu, rzadko po twardym

 

 

 

a btw moto trzyma się kolanami a nie dupą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeżeli ty takie trasy robisz na siedząco to ja ci tylko mogę pogratulować i albo masz meeeeega równe tereny u siebie albo po prostu za wolno jedziesz. Kiedyś też jeździłem głownie na siedząc bo przecież jest siedzenie to trzeba z niego korzystać.Jeździłem tak dopóki po jeździe ból pleców nie pozwalał mi się przebrać po jazdach. Zacząłem jeździć na stojące to nie dość że ból minął całkowicie to jeszcze i prędkość się znalazła, a latam głownie po sypkim piachu, rzadko po twardym

 

 

 

a btw moto trzyma się kolanami a nie dupą

 

 

omg,a czy ja napisałem że latam na siedząco i żeby sztywno trzymać moto trzeba siedzieć ? jeszcze w pierwszym poscie pisałem że na stojaka...

 

i nie pisałem że moto trzyma się dupą tylko nogami...

 

Par montaignes et par valees

Et par forez longues et lees

Par leus estranges et sauvages

Et passa mainz felonz passages

Et maint peril et maint destroit...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja powoli zdejmuje te blokady, już mocno cisnę po błotach, kałużach, podjazdów mam bardzo mało w moim terenie, ale jak wyzdrowieje będę rzeźbił jakiś w niedalekiej okolicy bo zawsze bałem sie pokonać jedną stromą górę bo dość mocno porośnięta jest drzewami, ale się naoglądałem różnych filmików i takie podjazdy również są przydatne, dobry balans i o drzewo nie zahaczysz, zobaczymy, będę trenował. Po sypkim piasku oczywiście maneta full inaczej się przejechać nie da, a stało się to dla mnie oczywiste dopiero kiedy kupiłem KTM, wcześniej na DT 125 bałem się tego jak diabła ;d Jeszcze pozostaje mi trening na obalonych kłodach, zawsze to ciotowato pokonywałem, pora pobawić się i nabyć dobrych nawyków.

Trzeba dużo jeździć i trenować, to przede wszystkim.

To tu, gdzie się błękit splata z betonem..

http://bikepics.com/members/grebur/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korsaz a po co trzymać sztywno moto?

z mojego skromnego doświadczenia wywnioskowałem że lepiej się prowadzi i łatwiej przejechać

 

Par montaignes et par valees

Et par forez longues et lees

Par leus estranges et sauvages

Et passa mainz felonz passages

Et maint peril et maint destroit...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są jakieś sposoby na jazdę po zamarzniętym błocie, czy piachu? Robią się twarde koleiny. Raz udało mi się na pełnej pi**zie przejechać, z ciężarem ciałą na tyle, kolejne z 20 prób kończyły się glebą :) Tylko nie mówcie, że zimą się nie jeździ :)

 

Edytowane przez m_fiolek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie ma, zamarźnięte koleiny są jak krawężniki, nie rozpłynie ci się pod kołem jak błotko, przez takową mocno zniszczyłem moją dt 125 i od tego czasu twierdze że najgorszą przeszkodą w enduro jest koleina..

Edytowane przez grebur

To tu, gdzie się błękit splata z betonem..

http://bikepics.com/members/grebur/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie uczono żeby w koleinach nie trzymać sztywno moto, tylko luźno. Pozwolić motocyklowi jechać jak koleina prowadzi. Ciężar ciała przeniesiony na tył i trzymanie gazu no i oczywiście jedziemy na stojąco

Edytowane przez bananek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...

Temat skakanie przez strumyki / rowy / kanały / itp. Podczas dzisiejszej lajtowej jazdy trafiłem na naturalny strumyczek, który wpływał do rzeki. Wielkością był w sam raz na początkowe uczenie się takich rzeczy. Wcześniej wykopałem na ugorze rów i tam ćwiczyłem sobie, więc teraz skoro nadażyła się okazja postanowilem poćwiczyć. I tutaj właśnie nastąpiło moje wielkie rozczarowanie :icon_mrgreen: O ile na sztucznej przeszkodzie bez problemu przenosiłem przód na 1,2,3 i 4 biegu to tym razem tak kolorowo nie było :unsure: Na początek postanowilem powoli przejechać i wybadać sprawę i tutaj już poległem bo o ile strumyk był mały to błoto dookoła było sporo... 1:0 dla strumyczka. Nie zrażając się wyciąganiem sprzętu z błota postanowiłem podjąć drugie podejście. I to było najbardziej udane (z wyższego na niższy brzeg). Kolejne, z niższego na wyższe, skończyło się zaryciem przodem w brzeg :buttrock: na szczęście był miękki i udalo się przejść bez frontflipa. Przemoczony i ubłocony podkuliłem ogon i pojechałem do domu. To tyle tytułem naświetlenia sytuacji i teraz pytanie do was jak sobie dajecie radę z takimi przeszkodami? Problemem okazała się słaba przyczepność przed przeszkodą. Jeszcze bardziej balans ciała do tyłu przesunąć, wcześniej podnosić na koło (ale to ciężko bo średnio mi dłuższa jazda wychodzi, a poza tym często nie ma takiej możliwości w terenie), a może po prostu bez cudowanie tylko takie coś normalnie przejeżdżać? :icon_biggrin:

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja błota unikam jak tylko mogę, no ale czasami trafi się rów czy rzeczka to trzeba przejechać. Jeżeli to jest w miarę płytki rów, to lekko podnoszę przednie koło i na 1 czy 2 biegu sobie po prostu przejeżdżam, byle przednie koło przejechało, tył jakoś się zawsze przeczłapie. Jeżeli to jest rzeka czy głęboki rów melioracyjny z bardzo stromym stokiem, taki co ma z 1.5-2 metry głębokości, to już zupełnie inaczej. Wjeżdżam do niego (o ile jest nie za dużo wody) i rozpędzam się jadąc tym rowem ile mogę, jak już mam jakąś tam prędkość wjeżdzam na stok i wyjeżdzam. Jeżeli natomiast jest to rzeka z dużym rowem i dosyć głęboka to szukam mostu :D W pojedynkę raczej nie da się tego przejechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

ratunkiem może być użycia kapcia z czołgowym bieżnikiem który nawet na mokrej trawie pozwoli wyrwać na koło , w tym jest min 50% sukcesu

drzeta jest długa i trzeba jej pomóc

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...