Skocz do zawartości

Jak przejchać zakręt?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kurka wodna! Zaczynam się coraz bardziej irytować! Czy Wy nie umiecie czytać ze zrozumieniem! Właśnie o to chodzi, jaka jest różnica pomiędzy jazdą bez trzymanki a świadomym popychaniem kiery! Ćwicząc na te dwa sposoby poznajemy właśnie tajniki PRZECIWSKRęTU! Jak motocykl skręca, kiedy delikatnie popchniemy kierownicę a jak, kiedy nic nie zrobimy zupełnie. Pozostaje przećwiczyć, przekalkulować i dopiero wypowiadać!

Tra ja nie uderzam w Wasze wypowiedzi, bo ja się z tym zgadzam! Ale wy się uczepiliście z uporem maniaka tego balansowania ciałem w czasie jazdy bez trzymanki! Tu chodzi właśnie o to porównanie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialem zauwazyc ze przyklad z blokowanie kierownicy jest troche bledny. Logiczne ze motocykl nie skreci.

 

Jesli mowimy o blokowaniu to chyba o blokowaniu kierwnicy w jednym z dwoch kierunkow tzn dac mozliwosc kieronicy ruszac sie, jesli chcemy skrecic w prawo, tylko w prawo aby wyeliminowc mozliwosc wykonania przez nia przeciwskretu. Swoja droga ciekawe czy w ten sposob nie dalo by sie na sile skrecic motocykla akoro juz przeciwskretu nie wykona :biggrin:

 

 

Przede wszystkim gratuluje, bekriss, ze jestes jednym z tych ktorzy wyglada ze zrozumieli i umiales przyznac sie do bledu. Jestes na dobrej drodze do zostania swiadomym, a co za tym idzie, dobrym motocyklista.

 

Ogolnie jestem bardzo szczesliwy ze takich jak ty jest nie jeden/dwoch ale kilku. Byc moze jest jakas nadzieja?

 

A teraz, zanim odpowiem ci na twoje dobre pytanie, przypomne ze przyklad z blokowaniem kierownicy podalem dla zilustrowania nie ze motocykl nie skreci tylko ze natychmiast sie wywroci.

 

Jest to wazny szczegol dla zrozumienia omawianego tematu z nieco dalszej perspektywy.

 

A teraz z powrotem do twojego pytania: jesli kierownica bedzie mogla swobodnie skrecac tylko w prawo to motocykl natychmiast sie przewroci ale nie w przypadkowa strone ale napewno w lewo.

 

Postaraj sie pomyslec (latwo bedzie) i odpowiedziec dlaczego.

 

Tra ja nie uderzam w Wasze wypowiedzi, bo ja się z tym zgadzam! Ale wy się uczepiliście z uporem maniaka tego balansowania ciałem w czasie jazdy bez trzymanki! Tu chodzi właśnie o to porównanie!

 

To nie mysmy sie uczepili tylko Tomek Kulik uparcie sieje zamet od poczatku ze motocyklem mozna skrecac na dwa sposoby:

1- przeciwskret

2- balans cialem

 

Gdyby to byl "szeregowy' forumowicz to mniejsza z tym, ale on podaje sie za zawodowego instruktora i w ten sposob powoduje wiele szkody gdyz mnostwo osob (tak z tego wyglada) mu ufa.

 

Zawodowiec z prawdzowego zdarzenia nie popelnia PODSTAWOWYCH bledow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz z powrotem do twojego pytania: jesli kierownica bedzie mogla swobodnie skrecac tylko w prawo to motocykl natychmiast sie przewroci ale nie w przypadkowa strone ale napewno w lewo.

 

Postaraj sie pomyslec (latwo bedzie) i odpowiedziec dlaczego.

 

 

no jasne... będzie to przeciwskręt w prawo więc maszyna momentalnie położy się na lewo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łooo jezu faktycznie :wink: Nie pomyslalem o tym. Widac podswiadomie nadal tkwilo mi w glowie dotychczasowe pojecie o skrecaniu :icon_mrgreen:

 

Ale test ktory zaproponowalem potwierdzi istote przeciwskretu :biggrin: W prawo nie skrecimy jesli kierownica bedzie mogla poryszac sie tylko w prawo co zapewne wiekszosci ludzi wydaje sie naturalne a jednak tak nie jest.

Edytowane przez bekriss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łooo jezu faktycznie :buttrock: Nie pomyslalem o tym. Widac podswiadomie nadal tkwilo mi w glowie dotychczasowe pojecie o skrecaniu :buttrock:

 

Ale test ktory zaproponowalem potwierdzi istote przeciwskretu :icon_mrgreen: W prawo nie skrecimy jesli kierownica bedzie mogla poryszac sie tylko w prawo co zapewne wiekszosci ludzi wydaje sie naturalne a jednak tak nie jest.

 

Hola hola...

 

To co powiedziałeś bekriss nie jest prawdziwe dla małych prędkości. Przy niewielkiej prędkości (myślę o jakichś 10-15 km/h) motocykl skręca w tą stronę w którą przekręcasz kierownicę (oczywiście pomaga mu balans ciałem), siła odśrodkowa przy skręcie jest na tyle nieznaczna, że skręt kierownicy np. w lewo nie spowoduje pochylenia motocykla na prawo.

 

Szacuneczek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przewroci ale nie w przypadkowa strone ale napewno w lewo.

 

Postaraj sie pomyslec (latwo bedzie) i odpowiedziec dlaczego

Banalne pytanie. Bezwładność dalej pcha moto do przodu, ale skręcone koło powoduje, że opór jest mniejszy dla jazdy w prawo, moto zaczyna jakby skręcać w prawo, ale siła bezwładności wypchnie moto stycznie do łuku skrętu czyli relatywnie w lewo i BAM!

Aby uniknąć wywalenia się kontrujemy więc lekko w lewo i jedziemy w lewo, mimo iż inicjowaliśmy ruch kierą w prawo.

 

Na rowezre jest dokładnie identynie.

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej, tak sobie pomyślałem, że gdy zablokujemy kierownicy możliwości np. skręcania tylko w lewo, a w prawo zostawimy, to przy jeździe 'na wprost' i tak 'ślad' (punkt styku przedniej opony z podłożem) zostanie zachwiany, przez co motocykl albo się położy, albo będzie nieustannie skręcał w lewo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie mysmy sie uczepili tylko Tomek Kulik uparcie sieje zamet od poczatku ze motocyklem mozna skrecac na dwa sposoby:

1- przeciwskret

2- balans cialem

 

Z tego co tu czytam nasuwa mi się myśl (już kiedyś w innym wątku ktoś to zauważył) że spór między Tomkiem i Januszem wynika z różnicy w definiowaniu słowa "przeciwskręt".

 

Tomek przeciwskrętem nazywa czyność polegająca na pchnięciu kierwonicy (rękoma) w przeciwną stronę niż planowany zakręt (które to pchnięcie powoduje minimalne skręcenie koła i w następstwie czego motocykl na chwilkę traci równowagę i reaguje na to przechyleniem się w przeciwną stronę i co za tym idzie skrętem).

Janusz i chyba większość osób tu się wypowiadających, pod pojęciem przeciwskrętu rozumie samo skręcenie koła - niezależnie od tego jak było zainicjowane - czy pchnięciem kierownicy czy balansem ciała.

 

Takie odnisłem wrażenie, ale może się mylę.

 

Na kursie u Tomka gdy trzeba było przejechać slalom bez trzymanki, zauważyłem że aby skręcić muszę się majtnąć w taki sposób by właśnie kierownica wykonała minimalny ruch w przeciwną stronę niż planowany zakręt, po czym motocykl ładnie się przechylał w tą stronę w którą chciałem jechać.

 

Zdrówka życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hola hola...

 

To co powiedziałeś bekriss nie jest prawdziwe dla małych prędkości. Przy niewielkiej prędkości (myślę o jakichś 10-15 km/h) motocykl skręca w tą stronę w którą przekręcasz kierownicę (oczywiście pomaga mu balans ciałem), siła odśrodkowa przy skręcie jest na tyle nieznaczna, że skręt kierownicy np. w lewo nie spowoduje pochylenia motocykla na prawo.

 

Szacuneczek

 

Przecież było mówione, że jadący motocykl skręca tylko dzięki counter steering :icon_mrgreen: Zrób sobie test. Rozpędź moto do 10 kph i skręć kiere w którąś stronę i gwarantuje ze motocykl przechyli się w przeciwną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nab :icon_mrgreen: nab, nab, nab... spokojnie :buttrock: przeciwskręt związany jest z punktem styku, nie z pracą kierownicy czy tyłka. im większa siła rozpędu, tym stabilniejszy motocykl i żeby skręcić trzeba go pochylić (wytrącić z równowagi) i wtedy zmienia się punkt styku, czyli zachodzi preciwskręt i moto skręca. przy prędkościach 'operacyjnych' siła rozpędu jest niewielka, przez co motocykl jest niestabilny i nie trzeba go już pochylać, aby skręcił w ogóle. o takie prędkości chodziło mikosławowi. gdy prowadzisz motocykl (idziesz) ,nie musisz przecież machnąć kierą w drugą stronę :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nab :icon_mrgreen: nab, nab, nab... spokojnie :buttrock: przeciwskręt związany jest z punktem styku, nie z pracą kierownicy czy tyłka. im większa siła rozpędu, tym stabilniejszy motocykl i żeby skręcić trzeba go pochylić (wytrącić z równowagi) i wtedy zmienia się punkt styku, czyli zachodzi preciwskręt i moto skręca. przy prędkościach 'operacyjnych' siła rozpędu jest niewielka, przez co motocykl jest niestabilny i nie trzeba go już pochylać, aby skręcił w ogóle. o takie prędkości chodziło mikosławowi. gdy prowadzisz motocykl (idziesz) ,nie musisz przecież machnąć kierą w drugą stronę :buttrock:

 

 

Nie wiem, nie wiem - być może tak jest. Ja się trzymam jednego zdania z mojej mądrej książki - "Counter steering is the only way you can dircet a motorcycle to steer accurately" :D

 

 

PS. Oczywiście przez prędkość operacyjną rozumiemy prędkość miej więcej taką z jaka pokonujemy egzaminacyjną ósemkę. Nogi na podnóżkach i nie podpieramy się :D

Edytowane przez Nab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm troche dziwnych tez i teorii sie porobilo. Ja robie to tak, moze nie koniecznie zwalniam, ale dostosowuje predkosc, pochylam moto, w ostrych sie wykladam. Chodzi o to aby mniej wiecej od polowy zakretu, wyjscia, w miare ostro, plynnie ciagnac. W zakrecie nie redukowac , nie hamowac, tylko ciagnac gazem. Moze troche dziwnie sie wyrazilem, ale robie to intuicyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jedno pytanie:

- gdzie ja napisałem że motocykl z zablokowaną kierownicą skręci i się nie wywróci?

Bo odnoszę wrażenie, że Lolek i Janusz twierdzą że ja tak twierdze.

To do poniedziałku. Jadę do stajni ćwiczyć przeciwskręt konno, czyli zewnętrzna wodza rządzi :lapad:

 

P.S. Jeżeli coś zostaje unieruchomione, to można powiedzieć że jest zablokowane, a nie zblokowane. Zblokowac można trwale coś z czymś.

Edytowane przez Tomek Kulik

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co tu czytam nasuwa mi się myśl (już kiedyś w innym wątku ktoś to zauważył) że spór między Tomkiem i Januszem wynika z różnicy w definiowaniu słowa "przeciwskręt".

 

Tomek przeciwskrętem nazywa czyność polegająca na pchnięciu kierwonicy (rękoma) w przeciwną stronę niż planowany zakręt (które to pchnięcie powoduje minimalne skręcenie koła i w następstwie czego motocykl na chwilkę traci równowagę i reaguje na to przechyleniem się w przeciwną stronę i co za tym idzie skrętem).

Janusz i chyba większość osób tu się wypowiadających, pod pojęciem przeciwskrętu rozumie samo skręcenie koła - niezależnie od tego jak było zainicjowane - czy pchnięciem kierownicy czy balansem ciała.

Oczewiscie nie wiedzialem o roli przeciwskretu ale piszac wczesniej ze "nieswiadomie nie uzywalem przeciwksretu w gorach" dokladnie chodzilo mi specjale pchniecie kieronicy aby zlozyc motocykl. Poprostu jezdzilem tylko uzywajac balansu ciala.

 

Teraz wyszlo ze to tez przeciwskret ale wczesniej o tym nie wiedzialem.

Edytowane przez bekriss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...