Skocz do zawartości

Nab

Forumowicze
  • Postów

    114
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nab

  1. Racja, Mondeo jest czułe na jakość paliwa. Blachy po 2003 roku są już poprawione razem z kilkoma innymi drobnostkami.
  2. Audi A6 odpada z wielu powodów. O Mercedesie klasy C W2004 naczytałem się dużo negatywnych opinii. Ludzie którzy nakręcili tym samochodem dużo kilometrów piszą o częstych awariach, kiepskim serwisie i o słabej jakości wykonania. Mój kuzyn ma BMW 320d z 2001 roku - spalanie w mieście 8l, trasa 6l. Kupił powypadkowe, dostęp do części i ich cena w normie - tak jak w innych samochodach tej klasy. Najprawdopodobniej zostanę przy Fordzie Mondeo 2003/4 po lifcie. Za 33 tyś. jestem w stanie wyrwać dobry egzemplarz, nawet krajowy z pełną historią.
  3. Zobaczę tę stronę którą podałeś, dzięki. Nie sugeruj się tym co pisze w profilu :notworthy: Kryteria mamy podobne.
  4. Witam, szukam dla siebie samochodu i myślę o kilku modelach: - Volvo S60, 2,5 D5 163 KM disel - Ford Mondeo 2,0 TDI/2,2 TDI po lifcie - Mazda 6 2,0 TDI myślałem jeszcze o Niemcach ale naczytałem się o nich wiele złego ( szczególnie o mercedesach tych nowszych i tanich ) - Audi A4 1,9 TDI - BMW 320d lub ten z 3,0 l silnikiem ale nie wiem czy dostane go za te pieniądze - Mercedes klasy C Mam 33 tysiące wiec celuje w roczniki około 2002. Nie skreślam żadnej marki, szukam opinii. Proszę o opinie, porady, "odrady" i sugestie. Dzięki
  5. I jak się maszyna spisuje ? Ile zrobiłeś km ?
  6. Dzięki, przynajmniej wiem w którą stronę iść. Szkoda, że w swojej okolicy nie znam żadnego byłego/czynnego zawodnika który mógłby pokazać to i owo. A bądź pewien, że w okresie wakacyjnym jak napisze egzaminy w szkole to przyjadę na doszkalanie do Pro-Motor Ty chyba tylko przeczytałeś pierwszego posta z tematu i odpisałeś... Wiec jak ? jesteś zainteresowany dyskusją czy piszesz coś byle by tylko napisać i mieć więcej postów na koncie ? ad.1 No ja bym raczej powiedział, że Pan Hough zrobił nie setki tysięcy a dobrze ponad milion km w swojej karierze. Napisał fajną książkę którą polecam wszystkim początkującym i ludziom którzy jeżdżą sobie spokojnie w trasy. Jednak dla mnie ta książka jest słaba, niewystarczająca bo oczekuje od motocykla więcej niż Pan Hough zakłada, że będę oczekiwał. Ja też używam motocykla na co dzień ale czasem zdarza mi się wyjechać w góry. W górach oprócz ładnych widoków chce też pojeździć trochę szybciej i chciałbym to zrobić ze świadomością co sie w danym momencie dzieje z motocyklem i dlaczego tak a nie inaczej. ad. 2 Zapinam odpowiedni bieg przed każdym zakrętem. Nie powiedziałeś nic o pozycji na motocyklu, jak mam sterować gazem, jak hamować, czy w tego typu zakrętach trzeba pojechać specyficzna linią itp itd. Czyli wszystko to o czym konikkonik nie chciał pisać. Ale nic straconego - zapytam konikkonik jak przyjdę na szkolenie do Pro-Motor. PS. jeszua - nie wiem w jakich intencjach pisałeś swojego posta. Wiesz, komunikacja przez pisanie jest bardzo okrojona a przecież człowiek w dużej mierze komunikuje sie poprzez intonacje głosu, gesty itp itd. Żeby sie nikt nie gniewał to powiem, że mam pełen szacunek dla wiedzy Pana Hougha ale jego książka nie rozwiązuje mojego problemu. Powiem więcej... myślę, że Pan Hough by mnie objechał na krętej górskiej drodze :biggrin: :biggrin:
  7. Na wrotkach. Słaba książka. Kupiłem, przeczytałem i oddałem jako dodatek do GS gdy go sprzedawałem. Dobra pozycja dla niewymagających turystów. Dzięki za odpowiedzi - te mądre i te głupie. Chodzi o to, że gdy wchodzę w tego typu zakręt to nie czuję się pewnie bo motocykl cały czas przyspiesza a ja muszę się pochylać głębiej. Mam pewną teorie na temat pokonywania takich zakrętów ale chce wysłuchać rady kogoś kto wie na pewno. Chodzi mi o czysto techniczną stronę pokonywania takich łuków. Nie patrzcie na ruch, drzewa i kamyczki na drodze. Hmm, może pytanie powinno brzmieć tak: Jak pokonać ostry zakręt z górki, zacieśniający się lub nie... na torze wyścigowym.
  8. Jak przejechać ostry zakręt z górki i zacieśniający się lub nie ? Chodzi o szybką jazdę z głębokimi pochyleniami.
  9. Dzwiek SV jest bardzo fajny. Wybor padł na Z750 tylko teraz sie zastanawiam czy podarować sobie ten sezon i w nastepnym kupić nowy model czy czekać na fajna uzywke. Poczekam na jakieś testy prasowe modelu 2007. Pozdrawiam
  10. Z 9 postów tylko 2 były odpowiedzią na moje pytanie. Fajnie... Kawasaki Z 750 rzeczywiście bardzo mi się podoba - szczególnie wersja bez owiewki. Wiem, że owiewka jest praktyczna itd ale jestem ślepo zakochany w motocyklach bez niej :) Wyjątkiem jest SV gdzie wersja bez owiewki podoba mi się mniej niż z owiewką. Muszę się przejechać motocyklem obudowanym i się określić. Jeżeli chodzi o dynamikę to w każdym nakedzie powyżej 600 będzie dla mnie wystarczająca ! Z pasażerem jeżdżę okazjonalnie wiec na jego wygodzie mi nie zależy. Może macie jakieś inne propozycje ? W moim małym ( 50 tyś mieszkańców ) mieście jest chyba z 5 Hornetów 600 - bardzo ładny motocykl który pięknie brzmi. Też się nad nim zastanawiam ale bardziej przypadła mi do gustu dwójka SV/Z750
  11. Sprzedałem GS i zastanawiam się nad nowym motocyklem. Cena w okolicach 15 tyś. Mam 187 wzrostu. Nie robie dalekich tras - raczej krótkie trasy, kilkudniowe wypady gdzieś w góry. Lubię nakedy ale nie obraził bym się jeżeli miał bym jeździć motocyklem sportowym. Miło by było gdyby nie palił 10/100 :icon_exclaim: A tak poważnie przy moim bardzo spokojnym stylu jazdy mógł by palić 5-6 litrów.
  12. Zbyt mało dobrej woli i chęci do rozmowy o istotnych rzeczach na tym forum. Jak Janusz cos napisze to najpierw trzeba na siłe udowodnic ze jednak sie myli , potem pomyslec o tym co napisal i na koncu dojsc do wniosku ze jednak mial racje ( countersteering na przykład ). A styl Janusza jest dobry - adekwatny do tych co próbują mu udowodnić, że racji nie ma. Moim zdaniem to forum jest zbyt ogólne tematycznie... zbyt dużo ludzi przychodzi tu pogadać o mało istotnych rzeczach. Ciężko poczytać o czymś konkretnym :buttrock: Sam mam w "ulubionych" ustawiony link do profilu Janusza i jego najnowszych postów i przeglądanie forum zaczynam własnie od tego. PS. Mimo wszystko lubie tu zaglądać...
  13. Poszedłem za poradą z forum i łańcuch przemywałem nafta. Jednak mu to nie służyło bo to właśnie on stukał. Po nasmarowaniu stuki ustały. Łańcuch do wymiany.
  14. Olej jest ( 200 km temu dolewałem ). No myślę, że to skrzynia bo na wolnych obrotach nic nie stuka a jeszcze dochodzi fakt, że biegi ostatnio dupowato wchodzą
  15. Podczas ruszania i przyspieszania na niskich obrotach GS stuka ( potem na wyższych stuka cześciej a na jeszcze wyższych juz nic nie słysze ). Ze wciśniętym sprzęgłem lub na luzie przy przegazówkach nie stuka. Ostatnio też biegi wchodzą tak na „dwa razy” czyli dzwignia robi dwa małe skoki ( czasem nawet tylko jeden... tak jakby poszła do góry połowę z tego co miała iść ). W ogóle to biegi ostatnio wbija mi się źle.
  16. Po przeczytaniu wszystkich komentarzy do tego filmiku zastanawia mnie dlaczego każdy lubi Ghost Ridera :buttrock: Nie wspominając już o 3 kilogramach filmów z podobnymi trikami na motocyklu których się w taki sposób nie komentuje...
  17. Wzrost w GS jest mało istotny bo ma niskie siodło... niskie dziewczyny dają rade. sobieś, jak nie jesteś ci**a to se poradzisz... waga przeszkadza tylko w manewrowaniu przy powolnej jeździe. Najwyżej zaliczysz parkingowe i obijesz dekiel - nic wielkiego.
  18. Nie rozumie trochę twojej wypowiedzi... Jesteś strasznie złośliwy i starasz się dociąć na sile. Czy nie uważasz ze motocyklista z filmu jechał "trochę" za szybko ? Nie wnikam czy to był pościg czy co... po prostu przy takiej różnicy prędkości musisz liczyć się z ryzykiem ze ktoś ci wyjedzie. A wina motocyklista jak i puszki Zbyt ostro nie było... po prostu starasz się na sile mi dogryźć - tylko po co ? Oczywiście, ze nie wiesz co może być... Będziesz jechał przepisowo, super extra a skasuje cię jakiś pijany frajer. Koleś sobie sam odebrał szanse na ratowanie sytuacji. Z tym szacunkiem to ostro pojechałeś... Kolo bez prawka zabija 2 młode dziewczynki, no co za nie fart. Ale szacun dla kolesia bo miał jaja żeby jechać ponad 100 :) Tylko mi nie wykładaj teorii kto jest prawdziwym motocyklista a kto nie bo ja to wiem. Prawdziwy motocyklista jeździ w butach motocyklowych a reszta to patałachy LOL PS. Jak masz znowu docinać i być złośliwym to sobie odpuść odpisywanie na tego posta.... zawsze możemy pogadać na gg lub pw
  19. Witam. Wątpię żeby udało ci się znaleźć taki klub gdzie można doskonalić swoją jazdę na klubowej maszynie a nie na swojej. Jedyne co to dokupić godziny w szkole jazdy ale ósemkę i slalom to sobie można wsadzić :icon_exclaim: GS nie jest ciężki do opanowania, szczególnie jeżeli jesteś facetem i nie jesteś anorektykiem którego wiatr przewraca ( w razie czego utrzymasz go między nogami ). Poczytaj forum, przeczytaj „Motocyklista doskonały” ( na początek dobra książka – podstawy jazdy ) i potem trenuj, trenuj i ciesz się jazdą.
  20. Off Topic: Wkurza mnie to, że zamiast rozwijać wątek w odpowiednim kierunku to prześcigacie się w wiedzy na temat hormonów i co wywołuję co, co się dzieje jak się spóźnia okres i czy mi stanie jak jestem pod wpływem adrenaliny. Z pierwszej strony tego działu forum na 28 tematów 19 jest o wypadkach , egzaminie na prawko , jak kogoś złapała policja , wyhujali kolegę i inne bzdury. Aż ciężko wyrwać coś pożytecznego. Na wypadki jest oddzielny przyklejony temat ( pomijam tematy o Embe i Greedo ). Ten dział to jeden wielki śmietnik i chaos gdzie czasem ludzie wrzucą coś wartościowego ( Janusz, hikor, Ryży Koń, Adam M. i jeszcze kilku ). On Topic: Każdy człowiek ma jakieś bariery. Ostatnio dopadła mnie jakaś psychoza. Wystarczy, że trochę bardziej pochyle motocykl i obrazu czuję jak mi się opony ślizgają ( nie wiem czy one naprawdę się ślizgają czy to tylko moje złudzenie ). Boję się, że za zakrętem ktoś zbudował ścianę na którą wpadnę , stresuje mnie to co jest na poboczu i inne bzdury. Nie tak dawno temu na 5 letnich ( !! :icon_razz: ) oponach pokonywałem pewien zakręt z prędkością 85 kph na wejściu i około 100 kph na wyjściu. Po zmianie opon pokonałem go z tymi samymi prędkościami. Nagle z nikąd przyszło i mam problemy wejść w ten zakręt 80 kph i nie mogę dodać gazu na wyjściu. Po prostu się boję. Jak mam poprawić swoją jazdę jeżeli cały czas odczuwam strach przed głębszym pochyleniem maszyny. Co robić ? Jak polepszyć swoje osiągi ? Dziękuję od razu za odpowiedzi - Zamknij oczy, zaciśnij zęby i dodaj gazu - taki sposób byłby sprzeczny z tym co napisał Janusz bo po prostu bym się bał.
  21. A wg mnie to ten koleś na motocyklu jechał troszkę za szybko. Sam sobie jest winny. W rogu ekranu jest prędkość podana i chłopaki tną 140-160. Widać, że motocyklista zjeżdżał z lewego pasa po wyminięciu kogoś i robił miejsce dla jadących z naprzeciwka. Koleś w puszce popatrzył w lusterko jeszcze w tedy gdy motocykle były za drugim samochodem a potem czekał aż się zrobi miejsce z naprzeciwka. Dal kierunek i wyprzedzał. A tu zonk ! BUM. Wina motocyklisty. Przypłacił dzwonem ryzykowną jazdę. Sytuacja mogła się rozegrać w przeciągu 5 sekund... Czy każdy z was patrzy co 5 sekund w lusterko ? Jadąc szybciej od puszek o jakieś 50- 80 kph trza się liczyć z takimi niespodziankami. Dzisiaj jadąc 60 kph nagle tak totalnie z dupy młoda dziewczyna z wózkiem dziecięcym wyszła mi na ulice ( nie było pasów w pobliżu ). Przyhamowałem , panienka zorientowała się o co chodzi i zaczęła uciekać z ulicy szybko. Zrobiłem unik ( niezbyt szybki ale gdybym go nie zrobił i jechał prosto to bym panią potracił ). Dobrze ze nie jechałem więcej bo czasem zdąża mi się jechać tą ulica 80 kph. Pozdrawiam wszystkich ryzykantów i zachęcam do jeszcze szybszej jazdy.
  22. W upale jazda w stroju motocyklowym jest niewygodna i niebezpieczna. Nie tak dawno temu jeden z forumowiczów wylądował w szpitalu bo urwał mu się film z powodu ( jak sądzę ) przegrzania organizmu. Na te upały po swoim mieście jeżdżę w sandałach , na krótko + rękawiczki motocyklowe bo lepiej mi się w nich czuje klamki i przyciski. Ktoś mnie nazwie dresem czy innym takim ? A proszę bardzo... w dupie mam jego opinie ;) Jakoś na zachód od Odry więcej tych pseudo motocyklistów w krótkim stroju... ahh ci dresiarze. Plaga panie , plaga ! Trzeba siać, siać, siać....
  23. Chyba coś namieszałeś... tył zablokować żeby uniknąć highside ? To chyba właśnie zablokowany tył który ucieka w bok i nagle łapie przyczepność ( puszczamy tylny hamulec ) powoduje highside. Co do hamowania - w starszych konstrukcjach ( np Simson – nie ujmując nic temu sprzętowi ) to trzeba hamować wszystkim co jest dostępne. Bardzo dużo motocyklistów nadużywa tylnego hamulca. Fachowcy uczą na kursach, że używając przodu przeleci się przez kierownice... jest to możliwe oczywiście :banghead: Np. wielu zawodników ścigających się na wysokim poziomie nie używa tylnego hamulca do ostrych hamowań. Zabiera to zbyt dużej uwagi potrzebnej gdzie indziej i może spowodować ślizg tylnego koła albo jego podskakiwanie. Obie te rzeczy w pewnym stopniu wyprowadzają motocykl z pod naszej kontroli. Hamowanie silnikiem ? - bzdura. Silnik został zaprojektowany do przyspieszania a nie do hamowania ! Od hamowania są hamulce. Redukcja biegów podczas hamowania nie jest po to żeby zwiększyć skuteczność hamulców. Redukcja biegu ma na celu osiągniecie odpowiednich obrotów silnika żeby gładko i szybko przyspieszać na wyjściu z zakrętu Proponuje test. Rozpędzić się do 60 kph i zahamować tylko przodem , tylko tyłem , oboma na raz i zobaczyć w której sytuacji osiągnęliśmy najlepszy wynik. Ja używam tylko przedniego hamulca. Tylni ciężko mi wyczuć – do pewnego momentu nic się nie dzieje a potem nagle koło zablokowane i śmierdzi spalona gumą... szkoda mi mojej nowej Pirelli Sport Demon.
  24. no to kupa kasy bo 1300 zł kurs , dojazd i powrót około 250 zł , jazda po torze około 150 zł i żarcie tam jakieś grosze. Być może w 1700 zł bym się zamknął... już zaczynam odkładać :icon_mrgreen:. Powiedz coś o tych złych nawykach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...