Browarny Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Ponawiam pytanie co ze smarowaniem przy jeździe w cięzkim terenie, błocie itp. Na razie mam dwie sprzeczne odpowiedzi... I drugie pytanie: jeżeli nafta jest dobrym środkiem smarującym a nie zaszkodzi też kropelka oleju to w czym szkodzi WD40 który jest -jak słyszałem - niczym innym jak mieszaniną nafty i oleju (stąd jego dobre właściwości penetrująco-smarujące). Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bekriss Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Typowy dyletant myslac ze smaruje czysci wiec lancuch a skutek sie liczy nie intencja. Oczywiscie nic nie zastapi nafty i nie ma co wydziwiac. Natomiast uzywanie gestych smarowidel a w szczegolnosci obfite i czeste "smarowanie" przynosi wiecej zlego niz dobrego. Teraz sie pogubilem. Kupilem nafte oswietleniowa (taka tylko dostalem). Mam ja wyczyscic lancuch i pedzelkiem posmarowac lancuch olejem przekladniowym czy nic nie robic po przemyciu nafta. A moze benzyna ekstrakcyjna przeczyscic potem nafta i olej lub bez oleju?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati27d Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2006 nalej nafte do pojemniczka po czym dolej oleju przekladniowego w stosunku okolo 1:4 rozmieszaj i umyj ta mikstura lancuch dobrze szczoteczka do zebow idzie ja tak robie i jestem zadowolony mam czysty i nasmarowany lancuch i nie brudzi kola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mateuszm Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Smaruję łańcuch Castrolem w sprayu. Nalepiło mi się już tego cholerstwa sporo i trzeba cały łańcuch umyć. I tu pojawia się moje pytanie: czym ten łańcuch umyć, żeby puściło? Naftą nie ma szans, żeby puściło , bo to jest wyjątkowo upierdliwe świństwo do mycia, a te wszystkie Chain Cleanery są dość drogie... Dałoby się to jakimś mniejszym kosztem zrobić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2006 (edytowane) Po zimie miałem łańcuch oblepiony smarem do tego stopnia że smarowanie olejem silnikowym i pryskanie spreyem i tokoż Chain Cleaner'em nic nie dawało. Koło kręciło się ciężko z mocno odczuwalnym oporem. Po umyciu-przesmarowaniu naftą i przestaniu przez noc odczucie było takie jakbym zwolnił hamulec ręczny z tylnego koło, zaczęło się kręcić lekko bez oporów. Syf z łańcucha za pierwszym razem się nie zmył ale już przy trzecim razie pozostało z niego niewiele.Do mycia użyłem pędzelka malarskiego i pojemniczka na naftę, pod moto stara gazeta coby nie kapało na posadzkę. Zwróciłem uwagę że naftą trzeba częściej myć-smarować łańcuch bo już po 450 kilometrowej wycieczce znowu zaczął kręcić się z pewnym oporem i trzeba było ponownie użyć szuwaksu :P Tak więc; kręcąc się dookoła komina ( jak napisał kiedyś Adam M ) będę używał nafty, to działa, takie jest przynajmniej pierwsze wrażenie. Natomiast przy daaaaalekich wyprawach nie bardzo sobie wyobrażam rozkładanie się z naftą, niestety nie ma nafty w spreyu :icon_biggrin: więc w dalszym ciągu będę woził pod siedzeniem szuwaks do łańcucha. Edytowane 12 Kwietnia 2006 przez Zbycho Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Browarny, WD40 nie jest mieszanina nafty i oleju i po wyschnieciu nie ma zadnych wlasnosci smarnych - przekonalem sie o tym wielokrotnie w mojej pracy zawodowej i przestalem go uzywac.Zamiast niego stosuje Liquid Wrench, ktory pewne wlasnosci smarne posiada.Ta sama odpowiedz do Janusza - o ile zgadzam sie ze nafta jest OK ( i jezdze na niej ) o tyle WD40 pod wzgledem smarowania jest do dupy.Ogolnie podpisuje sie pod wypowiedzia Zbycha.A do klubu mnie zapisali i nagle obdarowali avatarem, bez mojego specjalnego udzialu.:icon_biggrin: Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thefex Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2006 (edytowane) heh.. nie chce was zalamywac, ale jak ja kupilem swoj motocykl, to lancuch wygladal jakby byl smaroway tawotem - i tak tez zapewne bylo... (bo wiesniak w ogole moto nie serwisowal..). umylem to olejem napedowym i jest oki, teraz mam dylemat czy lac na niego hipol czy nafte, ale chyba uzyje nafty (ze wzgledu na to, ze sprzet bedzie pomykal po piachu i blocie) Edytowane 12 Kwietnia 2006 przez thefex Cytuj KTM LC4 400 SC '95Honda CB 1100 Bol D'or '83DKW KM 200 '35www.bikepics,com/members/thefex/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZimnY Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2006 ja miałem to samo z łancuchem... kupa syfu ze az nie przyjemnie chodził:icon_biggrin: wiec wziołem ropy pedzelek spedziłem nad tym ze 3h i ładnie sie błyszczy puzniej skonstruowałem oeljarke zalana jest hipolem teraz musze napełnic bo raz zapomniałem ja zatkac i kałuza oleju pod moto hehe zdaza sie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marciolis Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Przeczytałem cały temat :P , 1.5 h minęlo, ale myślę, ze nie pójdzie w błoto. :icon_biggrin: Dotychczas stosowałem castrol-a w sprayu (łańcuch był brudny, twardy itd...), teraz przesiadam się na naftę (mycie, czyszczenie) oraz nafta+olej (smarowanko). Jak temat powróci, będę miał coś do powiedzenia. :P pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dario Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2006 W końcu dotarłem do końca i jestem za naftą.Tylko nikt nie odpowiedział do końca jak dbać o łańcuch jak ktoś jeździ po piachu, błocie, wodzie, glinie, torfie ...itp.Może ktoś kto jest starszy stażem w enduro mógłby doradzić coś więcej w tym temacie. :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolek Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Smaruję łańcuch Castrolem w sprayu. Nalepiło mi się już tego cholerstwa sporo i trzeba cały łańcuch umyć. I tu pojawia się moje pytanie: czym ten łańcuch umyć, żeby puściło? Naftą nie ma szans, żeby puściło , bo to jest wyjątkowo upierdliwe świństwo do mycia, a te wszystkie Chain Cleanery są dość drogie... Dałoby się to jakimś mniejszym kosztem zrobić? mój łańcuch po Castrolu wyglądał jak by był obklejony guma do żucia, nafta i szczoteczka do żebów i po 15 min świecił się jak psu jaja :lalag: najtańszy i najskuteczniejszy sposób na te gluty :buttrock: kurde chyba założymy fan klub naftowy :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2006 MC NAFTA he he he :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bekriss Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2006 ja dziszaj zrobilem sobie przy napedzie. Wymylem nafta uzywajac pedzelka a posmarowalem mieszanina oleju przekladniowego o nafty. Po nafcie super syf schadzi. Nie wiedzialem ze mam srebrny lancuch i srebrna tarcze tylna :buttrock: Caly czas myslalem ze sa brazowawe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Paweł Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Ja łączyłem ogień z wodą - czyli czyszczenie naftą i smarowanie Castrolem do łańcuchów. Efekt taki, że w zakamarkach łańcucha pełno gęstej czarnej mazi, a łańcuch nieco zesztywniał. :clap: (Dodam, że nie zawsze jeżdzę w pięknym słoneczku :lalag: ).Dziś godzinę walczyłem z tym naftą i szczoteczką do zębów, ale nie dało sie usunąć nawet połowy. To dziadostwo jest jak guma do żucia, rozmazuje się - jak to zmyć? Jak to trę szmatką czy szczoteczką - to ten syf pewnie jeszcze głębiej włazi.Jutro ponowię zabieg, potem naoliwię łancuch odrobiną oleju silnikowego - i zobaczymy, co się będzie działo. :buttrock: Jeszcze pytanie. Po zimie łańcuch zaczyna mi rdzewieć, kilka razy jechałem w lutym podczas roztopów - więc pewnie sól zrobiła swoje... :) Macie jakiś genialny sposob na zatrzmanie tej rdzy :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magneto Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2006 ja dzis zdjalem lancuch i najpierw czyscilem go pedzelkiem, co dalo marne efekty.poten zanurzylem go w malym pojemniczku z benzyna(zwykla, ni emialem, nic innego)na koncu zas, w obliczu nadal sporego syfu; wlozylem lancuch do baniaka po plynie do szyb, nalalem jakis 0,75litra wahy i tym baniakiem na lewo i prawo... lancuch jest jak doslownie nowka- az lsni. niestety w motocyklach lepszej klasy, gdzie stozuje si elancuchy X/O ringowe benzyna moze miec na uszczelniacze zly wplyw... a moje moto to NS1 pzdr:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.