Skocz do zawartości

smarowanie łańcucha....


pit_1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tez pierdziele wszystkie teflonowe spraye... pod koniec sezonu (listopad) zrobiłem sobie wypad na słowacje i wypucowałem łańcuch i zębatki przed wyjazdem nasmarowałem castrolem że az biały był i dawaj... w jedną stronę było ok ale jak wracałem po ciemku i przy temp bliskiej zera to cos dziwnego działo sie z łańcuchem ... tak zesztywniał że sie przyklejał do zebatki że wydawało mi sie że mi wyrwało kilka zębów na zębatce albo jakby mi zmieliło skrzynie biegów... jak stanołem na poboczu to łąńcuch był sztywny jak cholera... poprostu całe to gówno w niskiej temperatuże zaglutowało łańcuch skutecznie, a że mi szyba w kasku parowała i nie było warunków na pycenie to sie toto nie miało jak rozgrzać... :? wg mnie to nie na nasze warunki klimatyczne , może w kaliforni albo we włoszech sie to jakoś sprawdza ale u nas olej czy ta nafta o wiele lepiej się nadaje ... sprawdzone poźniej jeszcze w zimniejszych dniach i bez problemów :) wiec castrola używam teraz do smarowania zawiasów w bramach i drzwiach :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czym smarować w cięzkim terenie' date=' gdzie jest w cholerę błota i innych fajnych past ściernych? Nie śledzę całego tematu ale nafta chyba tu nie wystarczy.[/quote']

Nie smarowac wcale.

Dakarowcy na pustyni nie smarują - opinia mechanika Orlen Teamu Marka Pankiewicza.

Piach + smar = pasta ścierna.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W swoim czasie przesiadłem się z XJ900 z wałem na XJRę, przesiadka była przymusowa bo po wypadku którego skutkiem była złamana ręka.

Po zdjęciu gipsu nie byłem przez jakiś czas w stanie postawić XJRy na cetralkę ... i miałem usprawiedliwienie coby nie smarować łańcucha.

Zrobiłem 500-700km i w którymś momencie dosyć daleko od domu usłyszałem odgłos "łamanego" łańcucha 8O .

Nie miałem żadnego siuwaksu więc w knajpie w której się pożywialiśmy poprosiłem o ciut oleju do smażenia, pani przyniosła tak chyba z pół szklanki :lol: naoiliwiłem łańcuch i spokojnie dojechałem do domu.

Mój były kolega był jesze bardziej extremalny bo użył tłuszczu wytopionego z kiełbasek z grilla ale to przy innej okazji.

 

Jednakoż pomysł z naftą ... zastosujemy.

Powinna być lepsza od smalcu i oleju kujawskiego, nawet z pierwszego tłoczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy ktos wpadł juz na pomysł zeby łańcuch smarować  preparatem  znanym  pod nazwa Militec lub Motor Life  8)  :?:  Skoro to draństwo łaczy sie w jakiś  sposób "na poziomie molekularnym" z metalem  .....?

Wpadł ;) . Od 2 sezonów smaruje łańcuch olejem przekładniowym + łyżeczka militecu. Niewiem czy coś daje. Nabijam w strzykawe, wrzucam bieg na podnośniku i jeżdze igłą po ringach i rolce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Nie smarowac wcale.  

Dakarowcy na pustyni nie smarują - opinia mechanika Orlen Teamu Marka Pankiewicza.  

Piach + smar = pasta ścierna.

 

 

Może na Dakarze, gdzie jest sucho jak pieprz, ale nie w polskim błocie. Zapytaj tego samego Pankiewicza, co robią chłopaki na treningach na polskich poligonach.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Żeby nie zakladac nowego tematu mam pytanie odnosnie pierwszych objaw padającego łańcucha :biggrin:

Zaoważylem ze coraz glosniejszy sie robi ,a i przejechane ma z pewnoscią ponad 20tys

Ale patrzac na stan zebatek ,to nie mają jeszcze tzw. ostrych szpicow :buttrock:

Z gory dzieki za odpowiedz

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zobacz czy daje sie odciagnac od tylniej zebatki (tak ze prawie 1 zeba widac ) ,jesli daje to juz sie konczy i czas na wymiane

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, staruszki z klubu geriatrycznego niewiele sie juz znaja....radze ci wypisz sie (pulling your leg).

 

Wiele osob uzywa WD-40 i nie ma to zadnych ujemnych skutkow i wbrew obawom nie powoduje zadnych uszkodzen uszczelek alfabetycznych. Obojetne jaki to nominalnie srodek, najwazniejsze ze dobrze mozna nim utrzymywac lancuch w czystosci a to jest JEDYNYM kryterium wlasciwej obslugi lancucha.

 

Typowy dyletant myslac ze smaruje czysci wiec lancuch a skutek sie liczy nie intencja. Oczywiscie nic nie zastapi nafty i nie ma co wydziwiac.

 

Natomiast uzywanie gestych smarowidel a w szczegolnosci obfite i czeste "smarowanie" przynosi wiecej zlego niz dobrego.

 

Lancuch napedowy wynaleziono w roku 1890 i od tej pory bicykle z olbrzymim przednim kolem ustapily pola rowerom podobnym do dzisiejszych. Tak wiec minelo juz ponad 115 lat i z cala pewnoscia wlasciwa obsluga lancucha nie kryje juz zadnych tajemnic.

 

Najprostsze pod sloncem tematy powoduja zazwyczaj najwiecej kontrowersji wsrod ludzi poniewaz dyletantom jest latwo "wiedziec swoje" a prawda niestety jest tylko jedna i najczesciej najprostsza. Inne tego przyklady to :

 

-oleje,

-wlasciwe opony,

-wlasciwe hamowanie,

-moc a moment obrotowy,

itd itp.

Edytowane przez Janusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...