Stefan Kowalski

Należałoby jeszcze zmierzyć rezystancje fajki, albo fajki z przewodem zapłonowym. Zazwyczaj powinna wynosić 5 do 10 kΩ. Istotne jest by fajka dobrze zapinała się na świecy, z wyraźnym kliknięciem jeśli świeca ma nakrętkę, albo z takim dźwiękiem trr jeśli jest bez nakrętki. Jeśli iskry biją na boki, zamiast podawać zapłon w cylindrze, to nie ma się co dziwić że nie pracuje cylinder.

Iskra zawsze przeskoczy tam gdzie ma łatwiej. Jaki może być powód że nie chce przeskoczyć na elektrodach świecy, gdzie powinna być mała przerwa, a woli przeskakiwać do głowicy silnika gdzie odległości są większe? Moim zdaniem za duża przerwa na elektrodach swiecy i uszkodzona, bądź zawilgocona fajka świecy. Nie ma innej opcji. Czy możesz pokazać zdjęcia takiej fajki w miejscu gdzie biją iskry? Powinno być wyraźnie widać przepalony izolator.

Te kopułki świecy to chodzi o fajkę świecy? Myślę że wystarczy założyć nową fajkę i nowa świecę, można na nowej świecy zmniejszyć przerwę do 0,7mm. To musi działać.

Temperatury pracy silników samochodowych nie są takie same. Może być termostat pracujący przy 87 stopniach, a są i takie co otwierają przy 105 stopni celcjusza. Więc niekiedy sprawny termostat nie otworzy się we wrzątku. Przykład BMW E46 1.8. Co ciekawe pomimo stabilizacji temperatury silnika na 105 stopni wskaźnik w kabinie pokazuje 90 stopni.

Patrzyłem na zdjęciach jak wygląda obudowa takiego termostatu i jak się nie mylę jest to demontowalna część mocowana na wężach. Myślę że można by zdemontować ten element i próbować dmuchnąć przez niego powietrze. Jeśli jest sprawny to powinien trzymać.

Termometr nie jest niezbędny, po kilku minutach pracy wystarczy dotknąć chłodnicę ręką. Przy sprawnym termostacie powinna być zimna do momentu osiągnięcia przez silnik temperatury 85-90 stopni celciusza. Miałem kiedyś takie zdarzenie w przypadku auta że trzykrotna wymiana termostatu nie dawała efektów. Okazało się że wewnątrz obudowy brakowało uszczelki wewnątrz i termostat wciąż przepuszczał.

Jeśli chodzi na Plaka to znaczy że zapłon działa dobrze, czyli czujnik wału też jest ok. Nie działa układ paliwowy czyli może najpierw trzeba zatankować paliwo, i ewentualnie wymienić pompę paliwa.

Na napięcia z prądnicy oczywiście nie ma wpływu, ale na to jak silnik zapala ma olbrzymi wpływ. Na zimnym silniku dawka paliwa zależy przede wszystkim od temperatury silnika.

Najlepsza rama pod ten silnik, ale tak naprawdę najlepsza to od KTM Duke 200. Lepszej nie kupisz.

Czyli świeca do wymiany, sprawdzenie poziomu paliwa i ustawienia iglicy i regulacja zaworów. Jak wszystkie te czynności zostaną wykonane poprawnie to będzie działać. Motocykl nie odpala bo ma uszkodzoną świecę, ale to jest skutek innych usterek i zaniedbań, więc wymiana samej świecy da krótkotrwały efekt.

Jeżeli czyściłeś świece to znaczy że pewnie była zalana albo czarna, czy po ponownych próbach odpalenia świeca jest mokra czy sucha? Czy sprawdziłeś filtr powietrza? Kolejnym krokiem powinien być pomiar ciśnienia sprężania, a następnie regulacja zaworów. I ponowna kontrola ciśnienia sprężania. Jeśli świeca jest sucha to można próbować odpalić na Plaka do kokpitu. Jeśli to pomoże to sprawdzić czy jest paliwo w zbiorniku, następnie kranik i gaźnik. Z tym brakiem paliwa to poważnie piszę, bo z doświadczenia warsztatowego mogę powiedzieć że brak paliwa jest odpowiedzialny za znaczną część usterek.

No może nie odpalać, ale dlaczego ma niewyregulowane zawory?

To nic straconego, prędzej czy później wrócę do gazowania motocykla, jak nie tego to z innym musi się udać. Jeśli chodzi o nietypowe pojazdy z gazem to wcześniej zagazowalem dwie kosiarki, ostatnią użytkuje do dziś wyłącznie na LPG. https://youtu.be/yLFUXXyU1S8

Takie zachowanie wskazuje na brak masy. Do sprawdzenia przewody masowe, prawdopodobnie któryś jest niedokręcony albo luźny

Na benzynie jest dobrze, pomogła wymiana zaworków iglicowych. Gaz został zdemontowany, ale dzięki instalacji LPG udało się namierzyć i potwierdzic problem z poziomem paliwa w gaźnikach.

Chciałbym ogłosić sukces. Dziś udało się w końcu zamontować gaźniki do motocykla. Po przejechaniu pierwszych 20km odczucia są bardzo pozytywne. Może to przez to że 5 miesięcy nie jeździłem i ogólnie jestem przeszczęśliwy, ale próbowałem rozpędzać motocykl na 5 biegu od 30km na godzinę i teraz wszystkie cylindry pracują.

Jak to się nie nadaje? Ostatni sezon w 80% jeździłem po mieście i nie zauważyłem niczego niepokojącego.

Moim zdaniem lepiej jest zrobić szlif, współcześnie produkowane cylindry do WSK mają źle wykonane kanały, mają za małą średnicę. Wyglądają też znacznie gorzej bo mają mnie żeberek.

W którym miejscu w motocyklu jest słonik? To jakaś część charakterystyczna dla tej Yamahy, czy inne motocykle też to mają?

Nagwintowałem dekielki gaźników. Dokładne pomiary wykazały że średnica otworka to 1,8 mm, więc uznałem że najwłaściwszy bedzie gwint 2,5 mm. Śrubki zostały dodatkowo zabezpieczone klejem do gwintów. Następnie wypoziomowałem zespół gaźników i podałem do nich benzyne obserwując poziomy paliwa w wężykach. Różnice poziomów nie przekraczają 1 mm, więc myślę że jest dobrze.

Na pierwszym zdjęciu jest dysza wolnych obrotów stara ma oznaczenie 40 a nowa 38. Może nie jest to aż tak duża różnica i dałoby radę to dostroić. Na kolejnych jest główna dysza, faktycznie jest wyraźnie większa, ale do kompletu jest iglica która jest dopasowana i wchodzi w tą dyszę. W tym przypadku może jednak wystąpić problem zbyt bogatej mieszanki, i zwiększone zużycie paliwa. Przed demontażem gaźników robiłem pomiary składu mieszanki za pomocą sondy szerokopasmowej AFR i wyniki były bardzo dobre, więc myślę że lepiej zostawić oryginalne dysze. Z istotnych elementów wymieniłem wszystkie zaworki iglicowe. Szukam też rozwiązania problemu ustawienia i sprawdzenia poziomów paliwa w gaźnikach. Jeśli miałbym wkręcić kroćce zamiast śrub do spustu paliwa, to będzie problem z otworkami fi 2mm w dekielkach gażników Czy właściwym będzie je nagwintować i zaślepić np śrubą M3? Wtedy mógłbym wkręcić kroćce do pomiaru poziomu paliwa. Tam jest standardowy gwint M6, więc można użyć mosiężnych dysz od instalacji gazowych. Tylko po pomiarach ciężko będzie takie zaślepki zdemontować. Może jest jakieś bardziej eleganckie rozwiązanie tego problemu?

Kupiłem zestaw naprawczy gaźników i po zdemontowaniu okazało się że pewne elementy minimalnie się różnią. Zastanawiam się czy mimo to je podmieniać, czy zostawić oryginalne.

Wprawdzie do SHL 125, M04 i M05, ale zgadza się rocznik, więc może to to.

Zabytki zarejestrowane, ale już od kilku lat w innych rękach. W tamtym czasie nie udało mi się zdobyć naklejek, które by mnie satysfakcjonowały. Wprawdzie były dostępne jakieś naklejki w lokalnym sklepie motocyklowym, ale daleko im było do oryginału, więc nie kupiłem. I tak jakoś nie podjąłem więcej prób szukania naklejek, czy emblematów. W tamtym czasie miałem inne priorytety. Co do Arduino to do umiejętności mi jeszcze dużo brakuje, raczej powielam gotowe przykłady i wprowadzam drobne modyfikacje.

Myślę że tu jest dostępna taka część https://allegro.pl/oferta/pokrywa-dekiel-obudowa-dinli-masai-450-czesci-9112778570