-
Postów
2066 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
61
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Damian85
-
O tak, dobrze prawisz! Myślę, że to będzie moja pierwsza długa lufa. ; ) W pytę! Choć trzeba powiedzieć, że tutaj mamy coś w stylu "Muscle Cara". Rusza szybko, ale co na krętej drodze? 😛
-
@Agnes85, niestety, ale do takiej grupy należę. Mam ogromne kompleksy, dlatego nawet rodzinne kombi mam dość mocarne i nie pozwalam nikomu mnie wyprzedzić. Od wyjazdu z bramy pełna kita. Najgorzej jest na trasie, tam muszę praktycznie cały czas lecieć na odcięciu - a gdy zbliża się ktoś szybszy, to wtedy jadę środkiem - pomiędzy pasami - aby mnie nie wyprzedził. Czasem proszę żonę, aby przez szybę wysypała garść gwoździ (wtedy ona mówi, że jestem po@#$%@#$, ona mnie nie rozumie!). W miejscu na kubeczki wożę gwoździe, czasem sam rzucam przez okno, choć wolę tego unikać, bo jak się leci na odcięciu to lepiej się skupiać na drodze. Żona mi ostatnio chciała załatwić poradę psychologa, ale z racji kompleksów nie mogę się na to zgodzić, to by oznaczało, że zgadzam się na to, że mam kompleksy. Nie mogę się zgodzić. Tutaj jestem anonimowy, więc mogę się zgodzić z tym, bo wtedy godzi się wyimaginowany Damian85, a nie ja.
-
No widzisz @Tommo, powyżej @ks-rider dał Ci potwierdzenie, że ciężkie jest życie kierowajków sportów. Wszędzie Cię *targetują*, wjechać Ci chcą w dupę jak postanowisz sobie wolniej jechać, dodają sobie kreski jak Cię wyprzedzą - uważać trzeba! Ale to samo jest w sumie z autami. Pamiętam jak dziś, gdy kiedyś często jeździłem pewną fajną, szpanerską czarna beemką (Seria 5, model E60 - starsze lata). Choć raczej jeździłem spokojnie, to widziałem jak niektórzy kierowcy rzucali mi wyzwania. Choć czasem było tak, że ja jechałem sobie normalnie, a ktoś jechal za mną jak szaleniec myśląc, że się z nim ścigam - no ale jak masz 500 Nm pod kopytem, to jadąc normalnie może się wydawać komuś, że się z nim ścigasz). I dość niedawno jadąc samemu na S8 (Wrocław - Łódź) obok mnie przeleciało dość szybko (200+) jakieś trochę starsze Porsche Boxster, a że jechałem sobie rodzinnym kombiaczem "ala" sleeperem, tj. Passat B8 2.0 TSI (280KM) 4Motion (4x4), to postanowiłem zobaczyć czy ten mój rodzinny "ala" sleeperek coś jednak potrafi i poleciałem za nim na pełnej pindzie. Także potwierdzam - za mną ganiali. Ba, jak jechałem raz Cebrą, to trafiło mi się dwóch sebixów w Gulfie, którzy zaczęli mnie gonić i podjeżdżać do mnie na centymetry - tylko to taki klasyk, kiedy to ja jadę sobie w trybie "Pani Daisy" i cieszę się słoneczkiem, a oni myślą, że się z nimi ganiam. Gdy zauważyłem, że matoły podjeżdżają za blisko to wtedy się lekko zirytowałem i odjechałem od nich. Ja też czasem ganiałem za fajnymi furami (teraz to rzadkość). Takie rzeczy się zdarzają, jak jedziesz czymś "wpadającym w oko", to możesz liczyć na to, że ktoś się doczepi prędzej czy później i będzie chciał Cię sprawdzić lub się z Tobą zabawić.
-
Tja, pogięta, ale od kontaktu z drzewem. : )
-
True story, bro! Ja bym jeszcze zwrócił uwagę na jedną rzecz - sporty się szybko napędzają i jak się jest nieuważnym, to można łatwo stracić poczucie prędkości i wpaść w zakręt z dużo większą prędkością, niż się człowiekowi wydaje, że w aktualnej chwili jedzie.
-
No, powinieneś współczuć wszystkim kierowajkowm sportów. To bardzo stresująca sprawa, ciągłe wyzwania! 😄
-
Świnta prawda! Zastanawiam się tylko, jakim trzeba być łosiem, aby na sporcie dać się objechać jakiejś starszej maszynie. Przeca sporty jadą jak przyklejone, w zakrętach się kładą tak chętnie jak turyści na leżakach (podczas wakacji). 😄 Także zakładam z góry, że kolega wyżej tak raczej żartobliwie do tematu podchodzi z tym wyprzedzaniem sportów. 😄 W końcu jazda takim klasykiem to chyba głównie przyjemność z samej jazdy - spokojnym, nieśpiesznym przemierzaniem kilometrów, delektowaniem się dźwiękiem itd.
-
A jak wyprzedzasz te sportowe motocykle, to oni chociaż wiedzą, że jest jakiś wyścig, czy wyprzedzenie sporta w korku dodaje kreskę? 😄
-
Nagły brak sprzęgła CBR 900 SC33
Damian85 odpowiedział(a) na Lukasz12211 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Hej, w moim CBR to się ukręciło rok temu, te same objawy, tj. luźna klamka, latający luźno wodzik. Na pierwszy rzut oka wyglądało wszystko ok, ale jak wyjąłem wodzik i odwróciłem pokrywę do góry nogami, to wypadł z niej dodatkowy metal... W wodziku urywa się końcówka, która jest zwężona i wyrzeźbiona tak, aby złapać i ciągnąć ten "grzybek", który wystaje z kosza (widać na Twoim zdjęciu). Tam nie powinno być żadnego luzu. Także Łukaszu, wyjmij ten wodzik w całości i zobacz, czy wygląda tak: Jak będziesz miał "dzidę", to cza wymienić. Po zdjęciu pokrywy to powinno swobodnie wyjść -
Tor Poznań mój on board
Damian85 odpowiedział(a) na Tommo temat w Technika Jazdy oraz Przepisy - Nie tylko 2 koła
Audi czy Skoda? : ) -
Tor Poznań mój on board
Damian85 odpowiedział(a) na Tommo temat w Technika Jazdy oraz Przepisy - Nie tylko 2 koła
I pięknie, gdyby wszyscy kierowcy jeździli po torach, to przynajmniej by wiedzieli czego się mogą spodziewać po swoich autach i swojej ułańskiej fantazji. @Tommo, a jakbyś tak przy hamowaniach w zakrętach wcześniej zaczął zrzucać biegi, aby trzymać cały czas silnik na wyższych obrotach - jak myślisz, nie byłoby troszkę płynniej i szybciej wyjść zakrętu? Może to wrażenie z filmu, ale chyba przy dojazdach do apexu wygląda jakby obroty były nisko. Nie widać licznika, ciężko powiedzieć. Zgaduję po decybelach w kabinie. -
Motocykl do wheelie + miasto
Damian85 odpowiedział(a) na sebo7w7 temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Podobnież do stuntu dobra jest Honda CBR 600 F4i. Pytanie czemu chcesz koniecznie super-moto? -
Pierwszy powazny sprzet ???
Damian85 odpowiedział(a) na maslan temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Panie, bierz R1 a nie się bedziesz pierdolił z jakimiś 600cc. Skoro celujesz w F4i, to zakładam, że na prawko nie patrzymy i tak, bo w wieku 18 lat to co najwyżej A2 jest zdaje się. Bierz wiec stare R1, kupisz za połowę ceny i nie bedzie Cię spowalniać żadnymi ABSami czy kontrolą trakcji. Po co Ci to, jeździłeś na 50cc przez 5 lat, ogarniesz temat. Zakładam, że przed Policją nie bedziesz się zatrzymywał na kontrole (18 lat i F4i - wynik negatywny), wiec tym lepiej dla Ciebie! ^_^- 63 odpowiedzi
-
- pierwsze moto gs500f diversio
- diversion xj 600
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pytanie brzmi, czy przy rejestracji lub podczas wykupowania OC nie jest informowany Fundusz Ubezpieczeniowy o tym, że jakiś pojazd wraca do użytku. Raczej tego nie ma szans obejść. A kara 800 zł to jeszcze nie jest tak źle, za auta jest dużo większa. Ja się raz zapomniałem o jednym motocyklu, ubezpieczenie opłaciłem kilka dni po fakcie i niestety odezwali się do mnie, zapłaciłem chyba coś ok 400 zł za niecałe 2 tygodnie opóźnienia.
-
Jeśli dzisiaj napisałbyś umowę z dziadkiem, a zaraz po napisaniu umowy wykupiłbyś ubezpieczenie, to Ty byś nic nie płacił. Odpowiadasz tylko za ubezpieczenie od dnia zakupu. To co działo się przed dniem zakupu to nie Twoja brożka. Problem w tym, że poprzedni właściciel to Twój dziadek - nie wiem, czy gdyby jakaś ubezpieczalnia zaczęła zaglądać w papiery, to czy fundusz gwarancyjny by się nie obudził i nie wysłał pisma do dziadka o karze. To tylko pytanie z mojej strony, czy ktoś wie coś o tym? Ty jesteś bezpieczny, pytanie tylko czy podczas ubezpieczania motoroweru nie przebudzi się fundusz i nie odezwie się do dziadka. PS To pytanie mnie kiedyś nurtowało, bo w ogłoszeniach czasem widywałem informacje, że auto nie ma OC i zastanawiałem się, czy jeśli kupię wóz bez OC, to czy nie będę musiał opłacać zaległych składek. W ubezpieczalni powiedzieli mi, że jako właściciel odpowiadasz tylko za ubezpieczenie od dnia zakupu (miałem sytuację, że kupiłem w ciemno motocykl-gruza bez OC i musiałem go szybko ubezpieczyć).
-
Jak jest taka mgła, to trzeba jechać szybciej, wtedy prędzej zobaczysz co jest z przodu! ; P
- 17 odpowiedzi
-
- 1
-
- blisko gleby
- prawie gleba
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Co byscie zrobili w takiej sytuacji??
Damian85 odpowiedział(a) na Croowab temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Uważam, że lepiej być na kołach - przynajmniej jest jakaś kontrola nad torem jazdy i efektywne hanowanie. Co prawda tutaj paciak wydarzył się tuż przed kolegą, wiec czasu na przemyślenia nie było, od razu w ruch poszły odruchy - pewnie trzeba jeździć sporo w wyścigach, aby z takiej sytuacji uratować się z zimną krwią. Croowab pierdyknął z wrażenia, pewnie bym zrobił podobnie. : ) -
Co byscie zrobili w takiej sytuacji??
Damian85 odpowiedział(a) na Croowab temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Pytanie jaka jest różnica, czy w leżącego wjedzie ktoś na kołach czy wleci w niego ślizgający się po asfalce motocykl? -
Zgadzam się z tym, ogólnie można by otworzyć osobny temat w tej kwestii - uważam, że sportowa klasa 600cc nie nadaje się na drogi, dlatego też pytałem się @kiler jak on jeździ sportowym litrem (BMW 1000RR), bo jakoś tego nie widzę. : > Na przyszłe sezony chcę się na jakiegoś fajnego golasa przerzucić (Speed Triple, a może i Bandytę 1200/1250), przy 150 km/h zaczyna już mocno wiać, także będę szybko wyczuwał moment, kiedy robi się za szybko - no i latem jest super chłodzenie. Sporty za bardzo kuszą, tak ładnie się prowadzą, że nawet nie zauważasz gdy wpadasz w jakiś zakręt mając na blacie 170, a czujesz, że ciągle masz kontrolę - co jest złudne, bo wystarczy jakakolwiek przeszkoda i... sobie hamuj bracie teraz. Choć i tak jednego sporta sobie zostawię do zabawy na tory, aby podnosić skille. Nigdy nie wiadomo kiedy mogą się przydać - może kiedyś znów mi się gdzieś droga zwęzi albo zacieśni, lepiej mieć praktykę w boju, aby się uratować w razie czego. No, ale, proponuję jednak wrócić do tematu. @Adam M., skoro już tutaj jesteś, zapraszam do podzielenia się swoimi doświadczeniami z sytuacji drogowych - a może i jakaś mrożąca krew w żyłach opowieść się znajdzie! ; )
- 17 odpowiedzi
-
- blisko gleby
- prawie gleba
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To już wiem dlaczego to się stało. Dzięki, kiler! ; )
- 17 odpowiedzi
-
- blisko gleby
- prawie gleba
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Widzę, że cisza w temacie, także dla zachęty temat rozkręcam swoimi skromnymi sytuacjami z aktualnego sezonu - nic ciekawego, ale... 1) Shredder atakuje Okolice Wrocka, jakiś dziurawy las, niby asfalt, ale wertepy konkretne. Moj błąd, bo puściłem się bardzo szybko - pełna pinda, wyprzedzanie 3 aut, prawie pod 2 paczki podszedłem i się zaczęło... koleinki i dzikie tańce kierownicy. 3 shimmy pod rząd. Kierownica tak brutalnie napierdzielała we wszystkie strony... wyrwała mi się z rąk w ciągu ułamka sekundy. Zgodnie z zaleceniem szamanów przeczekałem tańce (pozwoliłem kierze się wyszaleć) i obyło się bez tragedii. Trzepało moto, ale jechał w jednym kierunku aż wibracje ustały. Uratowało mnie lekkie trzymanie kiery i pozwolenie motocyklowi wytłumić wibrację. 2) Wjazd na bombie Znana droga do domu, ktorą mógłbym jechać z zamkniętymi oczami. Troszkę za mocno się napędziłem (też jakieś 2 paczki) przed jednym winklem i w chwili, gdy hamowałem czym się dało (bo już zdałem sobie sprawę, że nigdy wcześniej tak szybko w ten zakręt nie wpadłem), nagle na szczycie zakrętu pojawił się rowerzysta i auto, które go wyprzedzało - taka mała złośliwość losu, że jak coś się pierdzieli, to na całego. Nie dość, że za grubo, to jeszcze droga mi się skurczyła. Udało się uratować, ale to był przejazd na limicie możliwości - niepotrzebne ryzyko. Nie wiem co mnie tutaj uratowało. Na pewno czeste praktyki z bardzo mocnym hamowaniem + szybkie składanie się. 3) Arabskie drifty Sytuacja śmieszna i banalna. Jazda w duzym deszczu, redukcja przed wyprzedzeniem i dokitowanie zbyt duzo gazu w połączeniu z przejazdem przez koleinę. Efekt... ślizganie się tylnego koła, przy przejeździe przez koleinę przednie koło przetoczyło się przez nią, a tylne w niej zostało i się dalej ślizgało, a ja sobie kawałek podriftowałem, dopóki tylne koło nie wyskoczyło z koleiny. Trwało to niedługo, ale, znów uratowało mnie lekkie trzymanie kierownicy, bo przednie koło zrobiło korektę i poleciałem ładny kawałek bokiem nie wypierdalając się. 4) Hamulcowanie w złożeniu To było rok temu. Długi łuk i rondo za nim. Oczywiście na łuku się trochę bujnąłem i mocno cisnąłem hantle gdy z niego wyjeżdżałem. W pewnej chwili kierownica zaczęła gwałtownie skręcać w stronę wewnętrzną zakrętu (zablokowane koło, utrata przyczepności) - można powiedzieć, że moto już składało się do gleby, jednakże... lekkie trzymanie kierownicy pozwoliło wyczuć momeny utraty przyczepności. Po puszczeniu hamulców przód złapał przyczepność i pojechałem dalej. Także Panowie, jeśli macie cokolwiek wyciągnąć w z tych wypocin, to naprawdę polecam przyjrzeć się tematowi lekkiego trzymania kiery i słuchania gdzie przednie koło chce jechać - i pozwolenie mu na to. Gdybym w powyższych przypadkach trzymał sztywno kierowajkę i się spinał, to pewnie leżałbym co najmniej z 2 razy. Wincy przygód nie stwierdzono.
- 17 odpowiedzi
-
- blisko gleby
- prawie gleba
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niezwykła technika jazdy, stopy nad jezdnią.
Damian85 odpowiedział(a) na Stefan Kowalski temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Rozprostowanie nóg jest uzasadnione gdy dostajesz skurczu. : ) Ale to chwilowe i raczej tak jak ma zdjeciu sie nie jedzie. ;D Nie no, jest, jest. Nie wyrzuciłem, nie pogiąłem, po prostu jest mniej pieszczona. Nie jeżdżę na "Króla Lwa". : ) -
Niezwykła technika jazdy, stopy nad jezdnią.
Damian85 odpowiedział(a) na Stefan Kowalski temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Nieeeeeee, ja jeżdżę "bez kierownicy". : ) W wolnym tłumaczeniu pozwalam motocyklowi się prowadzić, jedynie nadzorując jego tor. 😄 -
Niezwykła technika jazdy, stopy nad jezdnią.
Damian85 odpowiedział(a) na Stefan Kowalski temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Robię tak głównie wtedy, gdy się nie rozciągnę i zacznę od startu troszkę łostrzej jeździć - wtedy od razu łapią skurcze od trzymania się baku i trzeba kombinować, machać kopytami - choć najlepszy jest postój i rozciągnięcie się. -
Sam już od dłuższego czasu myślę, aby kupić sobie Nakeda - golasy fajnie chłodzą latem. Myślałem o dużym bandycie, albo o Speed Triple. Bandziorem 1250 jeździło mi się całkiem przyjemnie! ; )