Skocz do zawartości

Lukasz12211

Forumowicze
  • Postów

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osobiste

  • Motocykl
    Yamaha R6
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    5892386

Informacje profilowe

  • Skąd
    Śląsk

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Lukasz12211

NOWICJUSZ - romeciarz

NOWICJUSZ - romeciarz (9/46)

0

Reputacja

  1. Cześć wszystkim. Dzisiaj miałem czas, więc zmieniłem przy okazji te wężyki. Zapaliłem Moto i było wszystko ok. Przejechałem kawałek i znowu zaczęło lecieć ale tym razem tylko z prawej strony (patrząc z pozycji kierowcy). Postukalem lekko po dole gaźnika i było znów ok. Przejechałem kawałek i znowu zaczęło tam kąpać. Zdjąłem bak, filtr, żeby mieć latwy dostęp, postukalem trochę lekko w gaźnik od spodu gumowym młotkiem i przestało kąpać, po czym po chwili jak ruszyłem nowymi wężykami znowu zaczęło kąpać z prawej strony gaźników.
  2. Najpierw leciało z prawej strony właśnie, później znowu z lewej, później z prawej, później w ogóle i tak losowo się działo. Wężyki zdjąłem i wizualnie wygląda wszystko ok.
  3. Bez paliwa Moto stało jakieś 3-4 miesiące (bak był zdjęty i przewody zaślepione). Rozumiem, że to musi samo się najść czy gaźniki trzeba wyciągać i coś kombinować? Bo leci dokładnie w tym miejscu, w którym zaznaczyłem (myślałem, że tam są jakieś uszczelki i to one puściły).
  4. Ok, dzieki. Będę w garażu w sobotę to zobaczę co i jak tam wygląda 🙂 Czy jest możliwe, że przez to że stał coś się podziało w gaźnikach? W Moto nic kompletnie nie było grzebane.
  5. Poczytałem gdzieś, że czasami wystarczy popukac lekko drugą stroną śrubokręta. Próbowałem ale nic nie pomogło, tzn jak popukalem w prawy, to zaczęła lac lewa strona, jak lewa, to znów praca leciała itp. Poczekać z kolejną próbą do jutra?
  6. Panowie dziś postanowiłem sobie odpalić moją cbr (sc33) i niestety niemiła niespodzianka mi się przytrafiła. CBR stała ponad 3 miesiące bez baku, bo elementy były w lakierowaniu. Moto chwilę pochodziło i zaczeła lecieć benzyna, rozebrałem owiewki, odkręciłem bak, i obejrzałem co się dzieje. Jeszcze raz moto odpaliłem ale wyciek był ostry tam gdzie do gaźników dochodzi przewód. Pomyślałem że może przewód skrachciał, wymontowałem i sprawdziłem, przewody są ok, więc wymieniłem zaciski z tych drucików na normalne opaski zaciskowe skręcane, niestety nic to nie dało, paliwo nadal się leje, tak jak by coś się rozszczelniło przy tym wylociku z gaźników na który nakłada się przewód paliwowy. Ktoś ma pomysł?
  7. Tyle, że ja całego kosza nie demontowalem. Odkręciłem jedynie śruby że sprężynkami i zdjalem tylko tarcze i przekładki, które są OK. W koszu jest śruba do jego demontażu - z tego co mi wiadomo, kosz powinno się blokować, żeby odkręcić ta śrubę. Ja mam kosz na tyle zablokowany, że nie muszę wykorzystywać żadnej blokady, żeby tą śrubę odkręcić, więc chyba coś jest nie tak. Co do biegów - kosz jest nadal na miejscu, bo ta dolna cześć została, gdyż nie odkrecalem go jeszcze z Moto. Jedynie tylko odkręciłem tą pierwszą osłonę kosza, dzięki której wyciągnąłem tarcze i przekładki jednak wszystko jest OK.
  8. Cześć. Sprężyny są w ilości 5 sztuk, jednak czesc już odkręciłem, a dzisiaj resztę. Dzisiaj rozebrałem osłone kosza i sprawdziłem tarcze. Wyglądają ok, jednak najbardziej ciekawi mnie jedno - czy kosz powinien się poruszac bez problemu zgodnie ze wskazówkami zegara? Mój ani drgnie, tak jakby był zablokowany. Druga sprawa - wczoraj biegi jeszcze działały ok, a dzisiaj po zdjęciu kosza wajcha od biegów jest luźna i praktycznie nie ma biegów, tzn czuć nawet jakiegoś oporu w rzucaniu biegu. To normalne po zdjęciu tarcz w koszu? P.s. Ten element, który wskazał Damian jest OK. Sprawdziłem go dokładnie i wchodzi idealnie na ten trzpień, który wychodzi z kosza i zazębia się, jednak strasznie luźno ten trzpień chodzi, bez jakichkolwiek oporów.
  9. Ten element, który przedstawiłeś na zdjęciach to był pierwszy element, który sprawdziłem po zdjęciu obudowy. Jest w całości i ten element działa prawidłowo. Probówałem ręcznie pociągnąć element, który zaznaczyłem na zdjęciu poniżej, jednak nic się nie dzieje. Mam moto na 1 biegu i wciskam ten "wodzik" zaznaczony na zdjęciu i nie mogę do przodu ruszyć. Wysuwam go na maxa w stronę obudowy, moto dalej stoi, dalej nie mogę nim na biegu ruszyć, więc tak jak kolega wyżej napisał, nie ma wysprzęglania.
  10. Skok tego elementu, który wchodzi do kosza to dosłownie 2 cm. Ruszam nim ale nic się kompletnie z koszem nie dzieje, czy jest wciśnięty czy pociągnięty, kosz ani żaden element w nim się nie rusza ani nie zmieni położenia. Aby go całkiem wyciągnąć, to muszę odkręcić pokrywę kosza i wyjąć wszystkie elementy po kolei. Na razie tego nie miałem kiedy zrobic, bo moto stoi gdzie indziej po prostu. Śrubki z kosza zdążyłem już poluzować, oryginalnie wszystko było skręcone i wyglądało OK.
  11. Wysyłam zdjęcie kosza, po ściągnięciu obudowy oraz obudowę z drugiej strony, od środka. Tu wszystko wydaje się OK, nie widać kompletnie żadnych problemów.
  12. Nie, żadnego biegu nie wrzucę, bo Moto od razu zgaśnie albo stanie na koło jak wrzucę bieg na pracującym silniku. Jeśli zostawię np Moto na 1 biegu jak jest wyłączony to po wciśnięciu klamki sprzęgła dalej nie mogę przestawić Moto.
  13. Tak jak pisałem - luźna klamka i nic się nie dzieje, nawet gdy ręcznie ruszam wodzikiem na deklu od strony sprzęgła. Po zdjęciu pokrywy jest widoczny w środku wodzik(nie wiem jak to fachowo nazwać) który jest luźny, ruszam nim palcami a z koszem nic się nie dzieje. Próbowałem wbić jedynkę na wyłączonym Moto,lekko pchałem Moto przód i tył i ruszałem tym wodzikiem ale nic się nie działo, jakby w ogóle sprzęgła nie było.
  14. Cześć. Mam do Was takie nietypowe pytanie odnośnie sprzęgła w CBR 900 sc33. Podczas skręcania zabrakło nagle sprzęgła. Myślałem, że strzeliła linka ale jest w całości. Próbowałem ręcznie poruszać wodzikiem od sprzęgła ale jest luźny, nic z koszem sie w ogóle nie dzieje jak nim ruszam. Odkręciłem dzisiaj pokrywę od sprzęgła, bo wyczytałem, że często ten wodzik się urywa i nie steruje sprzęgłem, jednak ku mojemu zdziwieniu wodzik był w całości. Na razie nie miałem czasu odkręcić kosza, żeby cos więcej zobaczyć. Ktoś ma jakiś pomysł co mogło paść i gdzie szukać problemu?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...