Skocz do zawartości

Damian85

Forumowicze
  • Postów

    2066
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    61

Treść opublikowana przez Damian85

  1. Kolano, łokieć, kask, zwisy, wygibasy... A powiedzcie mi drodzy motÓrniczy, czemu w ulicznych wyścigach Isle Of Man TT nikt nie schodzi na kolano?
  2. W dzisiejszym świecie "konsumpcjonizmu" to już nie wiadomo kogo na co stać - ludzie toną w długach, ale jeżdżą nowymi autami i żyją w fajnych domach. ; ) Może Ci się wydawać, że Cię stać - a stać może Cię tylko na kredyt albo leasing. Mam dobry przykład w dalekiej rodzinie (trzecia woda po kisielu), gdzie pewien Pan i pewna Pani, wraz z dzieciakami, wiedli wspaniałe życie (duża firma, zagraniczne kontrakty), a później okazało się, że mają kilka milionów długów, komornik na nich usiadł, zlicytował chatę, leasingodawcy odebrali im auta (a wozy były tylko dobrych marek, BMW itd). Ostatecznie mają wynajmowane mieszkanie i został im się Fiat... i historia córki, która powiedziała mamie, żeby nie podjeżdżała autem pod samą szkołę, bo się wstydziła z takiego wysiadać. Jak to mawiał mój wujek - "Jest dobrze, póki jest dobrze".
  3. No u już gadasz z sensem. No dobra, Kiler, to skoro te 58 kuni wystarczy i nie ma różnicy, czy 8 czy 15 sekund, to po co Ci ten litr? : )
  4. Kiler, liczylem na Ciebie... A co oznacza dla Ciebie "puchnąć"? Ja mam na myśli słabe przyspieszenie powyżej 120-130 km/h... : ) GPZ 500 może jechać 160 czy 170. Spoko. Ale jak dlugo przyśpiesza od 140 do 170? : ) Lepsza puszka go objedzie. O czym pisałem - puszki Cie moga na takim sprzęcie poganiać. A chyba nie tego czlowiek oczekuje od motocykla. Kolega wyżej także ma bardzo fajne wnioski. : ) PS Kiler, skoro GPZ 500 tak ladnie jeździ, to po co jeździsz na litrze? No po co Ci on... : )
  5. W leasingu AC jest obowiązkowe. Najlepiej kupic na firme za gotowkę, wtedy najwiecej zyskujesz - tylko jak kupujesz drogi sprzet, to trzeba mieć duzo kapuchy. W leasingu dochodzi dość drogie AC - bo leasingodawca ma swoje wymagania, pakiety AC musza byc "syte" (masz listę wymagań), do tego leasingodawcy mają tez listy akceptowanych ubezpieczalni, wiec AC bedzie droższe, niz gdybyś sobie wykupił takie ubezpieczenie prywatnie. Wiem, bo mam dwa auta w leasingu (osobówki). Ale... mimo droższego AC i tak taniej jest wziać w leasingu, niż na kredyt. Tak jest przynajmniej z autami. Nie wiem jakie są ceny ubezpieczeń na motocykle. Obilo mi się o uszy, że AC jest dużo drozsze niz w przypadku aut. Nie wiem wiec jak kest z opłacalnością. Jesli kto$ ma motocykl w leasingu, to moze się wypowie.
  6. Kiler, nie chodzi o utrzymywanie predkości... Zastanow sie o co chodzi. Jesteś dorosly i mądry. Wierzę, że się domyślisz i przestaniesz pisać glupoty o facebooku. : )
  7. Konrad, zachowaj tu dobre maniery. Jak widzisz kolega chce zainwestować w nówke z salonu (choć poczatkowo miał być sprzet do 20k) - pewnie zakłada, że ten sprzet wystarczy mu na lata. Jeździlem 2 sezony na sprzęcie, ktory miał 60 KM, taką maszyne ogarnia sie bardzo szybko, do 120 km/h leci calkiem zwawo, a później niestety silnik puchnie... przy predkosciach autostradowych puszki będą Cie poganiać. Takie sprzety dobre sa na pierwszy powazniejszy motocykl. Kiedys byly modne cebule, Suzuki GS 500, czy Kawasaki ER5. I to były sprzety "przechodnie" na jeden, gora dwa sezony. Uważam, że warto tutaj dać koledze do zrozumienia, że taki sprzet ogarnie bardzo szybko i po prostu bedzie czuł niedosyt, gdy przekroczy trochę setkę. Zakladam, że po max 2 latach bedzie już myślał o innych maszynach.
  8. Rozsądny wybór. 58 kucy na drugie moto to calkiem bezpieczny wybor - choć powiem Ci, że za rok to już go tak rozjeździsz, że bedzie Ci mało kucy. Nie wiem, czy to dobry pomysł, żeby kupić funkiel nowke, podejrzewam, że bedzie Cie to blokować przed zmianą sprzetu (duża utrata wartości itd). Na Twoim miejscu bym jeszcze jakaś uzywką pośmigał i na następne moto sobie strzelil funkiel nojke sztuke, ktora ma ze 100 kucy - tyle już w zupełności wystarczy na dłużej. 58 kuca bedzie Ci fajnie szło gdzies do 120-30 km/h, a później będzie już ubogo.
  9. Ja pierdl... ostatni i chyba najszybszy zakręt przed metą, a ten sobie zwalnia i jedzie jak Pani Daisy.
  10. Przy kupnie klasyka warto też wziąć pod uwagę na jaką skalę idziesz. Czy chcesz kupic cos Polskiego, co tylko u nas będzie miało jakąś wartość, czy cos znanego na całym globie, o co bić będą się później Niemcy, Brytyjczycy, Amerykanie itd.
  11. Doświadczenie daje. Raz pokrzywi tarcze, raz spali klocki, raz zagotuje plyn, raz urwie wahacz i potem już wie czego się spodziewać.
  12. V-strom może Cię zachęcić brzmieniem i kopytem na niższych obrotach. Miałem przez 2 sezony Suzuki SV 650 (ten sam silnik co V-strom), super to brzmiało i juz od 3500 obrotow szło to jak dzik po szyszkach. Tylko dodać trzeba, że SV jest leciutkie. Nie wiem o ile więcej wazy V-strom. Ogólnie po przesiadce ze 125cc na V-kę będziesz musiał uwazać na manetkę, bo to kurła naprawdę ostro się zbiera z niskich obrotow. : ) Często myślę, czy nie kupić sobie SV 1000 N. Taki golasek bylby fajny.
  13. Kojarze, kojarze. Przed tym zakretem jest fajna szykana, na ktorą mozna wpaść na bombie - a ten zakret jest lekko specyficzny (mozna sie tam wynieść łatwo), choć jesli był kiedys w Poznaniu, to powinien wiedzieć czego się spodziewać.
  14. A powiem Ci, że na jednym szkoleniu byli goście na plastikach, ktorzy niby chcieli sie uczyć, a ni chu*a nie słuchali instruktorów - jeden instruktor przy mnie i przy jednym ziomeczku powiedział pod nosem, że tacy niepotrzebnie przyjeżdżaja i bulą kasę, bo po prostu jeżdżą po swojemu i nie wykonują ćwiczeń/instrukcji. Wychodzi na to, że możesz mieć sprzet, slicki, możesz jeździć na szkolenia, a ch**j z tego wyjdzie. 😄
  15. No zależy jaką wiedzę. Co do litrow i najnowszej elektroniki to mówię jasno, że sie nie znam, jedyne co widzialem, to YouTube. Uczciwie przyznaje to. Co do starych strupów bez systemow no to mam to na codzień. No ale tak poza tym to elektronika nie pokonuje praw fizyki. Może uratować przed uslizgiem, tak jak w aucie - ale w zakrecie nie pomoze zlapac dobrego toru jazdy, czy odpowiednio się złożyć i dzidować.
  16. Nie mam litra z najnoszym tech, wiec jedynie mówie to, co ten gosciu pokazywal. ESP i elektronika pozwala na wiele, ale jak sa jakies problemy z ustawieniami, to się męczysz. Gościu ma gdzieś historie o tym, jak sie męcY z ustawieniami i gdy mu moto zdllawia na prostej lub uślizguje kola w winklach. Nie pamietam już w czym był problem, bo ogladalem to dawno temu.
  17. Gdzieś w otchłaniach YouTube jest kanał pewnego Włocha, który ściga się na najnowszym R1 - wyścigi amatorskie. Z tego co przekazywał, to sporo zależy od tego jak ustawi motocykl do wyścigu. Można powiedzieć, że jest to kluczowe. Kilka wyścigów przegrał (i raz się wykurwił) przez sam soft - np. ESP za wcześnie odcinało zapłon, albo podczas wyjazdu z winkla dopuściło do uślizgu, gdy nie powinno. Można powiedzieć, że nowsze sprzęty mają tak dopracowany soft i elektronikę, że mając 200 kuni pod dupą można odkręcać manetę do końca nie martwiąc się o uślizgi itd. Z jednej strony genialne, z drugiej usypiające czujność.
  18. Przejedź się. ; ) Ogólnie rozgrywka jest pomiędzy V-ką a rzędówką. ; ) To trzeba poczuć, aby zrozumieć. Sam miałem Suzuki SV 650, które ma ten sam silnik co V-strom. V-ka ma swój urok. Rzędówki też mają swój urok. Pytanie co Ci w tej chwili lepiej odpowiada - na to sobie nie odpowiesz, dopóki się nie przejedziesz. https://www.youtube.com/channel/UCop5yYPrIdSkf7XsCz41xfA - Kanał Ziomeczka
  19. Najlepiej znajdź takie modele w okolicy i się nimi przejedź. Inaczej nie zrozumiesz czego chcesz. Do listy dorzuć sobie jeszcze Fazera 600, to też calkiem uniwersalne moto, choć dość kuniaste jak na pierwszy sprzet po 125cc.
  20. No tak, tylko na Poznaniu to masz odpowiednią mieszankę asfaltu i tam opony się nagrzewają (i ździerają) w trymiga.
  21. W Europie takie czasy moga kiedyś mastać - wtedy wyprowadzam sie do Azji, Afryki, albo Ameryki, gdzieś tam pewnie bedzie jeszcze normalnie.
  22. Mam wrażenie, że tutaj może chodzić o to, że czym mniej elektroniki, tym mniej rzeczy do zepsucia się - ale to tylko jedna strona. Z Czarną Magią też się zgadzam.
  23. Nie wydaje się Tobie, że Ci ludzie są po prostu przekonani, że posiadają bardzo dobre umiejetnosci i że te systemy są dla nich zbędne, bo wierzą, iż poradzą sobie w każdej sytuacji, a elektronika odbiera ich męskość?
  24. Cóż, kiler, pogrywam z Tobą po tym, jak powiedzialeś, że 200 kuni surowej mocy (bez wspomagaczy, ABS, trakcji itd) to pikuś. : ) Komu byś taki sprzet polecił? 18 latkowi, ktory dopiero zrobil A1 i szuka sprzetu z papierami na 50 kuni, a realną mocą 200 KM? Plecasz takie coś na pierwszy czy drugi sprzet? 😄
×
×
  • Dodaj nową pozycję...