Skocz do zawartości

Damian85

Forumowicze
  • Postów

    2041
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Treść opublikowana przez Damian85

  1. Konrad, zachowaj tu dobre maniery. Jak widzisz kolega chce zainwestować w nówke z salonu (choć poczatkowo miał być sprzet do 20k) - pewnie zakłada, że ten sprzet wystarczy mu na lata. Jeździlem 2 sezony na sprzęcie, ktory miał 60 KM, taką maszyne ogarnia sie bardzo szybko, do 120 km/h leci calkiem zwawo, a później niestety silnik puchnie... przy predkosciach autostradowych puszki będą Cie poganiać. Takie sprzety dobre sa na pierwszy powazniejszy motocykl. Kiedys byly modne cebule, Suzuki GS 500, czy Kawasaki ER5. I to były sprzety "przechodnie" na jeden, gora dwa sezony. Uważam, że warto tutaj dać koledze do zrozumienia, że taki sprzet ogarnie bardzo szybko i po prostu bedzie czuł niedosyt, gdy przekroczy trochę setkę. Zakladam, że po max 2 latach bedzie już myślał o innych maszynach.
  2. Rozsądny wybór. 58 kucy na drugie moto to calkiem bezpieczny wybor - choć powiem Ci, że za rok to już go tak rozjeździsz, że bedzie Ci mało kucy. Nie wiem, czy to dobry pomysł, żeby kupić funkiel nowke, podejrzewam, że bedzie Cie to blokować przed zmianą sprzetu (duża utrata wartości itd). Na Twoim miejscu bym jeszcze jakaś uzywką pośmigał i na następne moto sobie strzelil funkiel nojke sztuke, ktora ma ze 100 kucy - tyle już w zupełności wystarczy na dłużej. 58 kuca bedzie Ci fajnie szło gdzies do 120-30 km/h, a później będzie już ubogo.
  3. Ja pierdl... ostatni i chyba najszybszy zakręt przed metą, a ten sobie zwalnia i jedzie jak Pani Daisy.
  4. Przy kupnie klasyka warto też wziąć pod uwagę na jaką skalę idziesz. Czy chcesz kupic cos Polskiego, co tylko u nas będzie miało jakąś wartość, czy cos znanego na całym globie, o co bić będą się później Niemcy, Brytyjczycy, Amerykanie itd.
  5. Doświadczenie daje. Raz pokrzywi tarcze, raz spali klocki, raz zagotuje plyn, raz urwie wahacz i potem już wie czego się spodziewać.
  6. V-strom może Cię zachęcić brzmieniem i kopytem na niższych obrotach. Miałem przez 2 sezony Suzuki SV 650 (ten sam silnik co V-strom), super to brzmiało i juz od 3500 obrotow szło to jak dzik po szyszkach. Tylko dodać trzeba, że SV jest leciutkie. Nie wiem o ile więcej wazy V-strom. Ogólnie po przesiadce ze 125cc na V-kę będziesz musiał uwazać na manetkę, bo to kurła naprawdę ostro się zbiera z niskich obrotow. : ) Często myślę, czy nie kupić sobie SV 1000 N. Taki golasek bylby fajny.
  7. Kojarze, kojarze. Przed tym zakretem jest fajna szykana, na ktorą mozna wpaść na bombie - a ten zakret jest lekko specyficzny (mozna sie tam wynieść łatwo), choć jesli był kiedys w Poznaniu, to powinien wiedzieć czego się spodziewać.
  8. A powiem Ci, że na jednym szkoleniu byli goście na plastikach, ktorzy niby chcieli sie uczyć, a ni chu*a nie słuchali instruktorów - jeden instruktor przy mnie i przy jednym ziomeczku powiedział pod nosem, że tacy niepotrzebnie przyjeżdżaja i bulą kasę, bo po prostu jeżdżą po swojemu i nie wykonują ćwiczeń/instrukcji. Wychodzi na to, że możesz mieć sprzet, slicki, możesz jeździć na szkolenia, a ch**j z tego wyjdzie. 😄
  9. No zależy jaką wiedzę. Co do litrow i najnowszej elektroniki to mówię jasno, że sie nie znam, jedyne co widzialem, to YouTube. Uczciwie przyznaje to. Co do starych strupów bez systemow no to mam to na codzień. No ale tak poza tym to elektronika nie pokonuje praw fizyki. Może uratować przed uslizgiem, tak jak w aucie - ale w zakrecie nie pomoze zlapac dobrego toru jazdy, czy odpowiednio się złożyć i dzidować.
  10. Nie mam litra z najnoszym tech, wiec jedynie mówie to, co ten gosciu pokazywal. ESP i elektronika pozwala na wiele, ale jak sa jakies problemy z ustawieniami, to się męczysz. Gościu ma gdzieś historie o tym, jak sie męcY z ustawieniami i gdy mu moto zdllawia na prostej lub uślizguje kola w winklach. Nie pamietam już w czym był problem, bo ogladalem to dawno temu.
  11. Gdzieś w otchłaniach YouTube jest kanał pewnego Włocha, który ściga się na najnowszym R1 - wyścigi amatorskie. Z tego co przekazywał, to sporo zależy od tego jak ustawi motocykl do wyścigu. Można powiedzieć, że jest to kluczowe. Kilka wyścigów przegrał (i raz się wykurwił) przez sam soft - np. ESP za wcześnie odcinało zapłon, albo podczas wyjazdu z winkla dopuściło do uślizgu, gdy nie powinno. Można powiedzieć, że nowsze sprzęty mają tak dopracowany soft i elektronikę, że mając 200 kuni pod dupą można odkręcać manetę do końca nie martwiąc się o uślizgi itd. Z jednej strony genialne, z drugiej usypiające czujność.
  12. Przejedź się. ; ) Ogólnie rozgrywka jest pomiędzy V-ką a rzędówką. ; ) To trzeba poczuć, aby zrozumieć. Sam miałem Suzuki SV 650, które ma ten sam silnik co V-strom. V-ka ma swój urok. Rzędówki też mają swój urok. Pytanie co Ci w tej chwili lepiej odpowiada - na to sobie nie odpowiesz, dopóki się nie przejedziesz. https://www.youtube.com/channel/UCop5yYPrIdSkf7XsCz41xfA - Kanał Ziomeczka
  13. Najlepiej znajdź takie modele w okolicy i się nimi przejedź. Inaczej nie zrozumiesz czego chcesz. Do listy dorzuć sobie jeszcze Fazera 600, to też calkiem uniwersalne moto, choć dość kuniaste jak na pierwszy sprzet po 125cc.
  14. No tak, tylko na Poznaniu to masz odpowiednią mieszankę asfaltu i tam opony się nagrzewają (i ździerają) w trymiga.
  15. W Europie takie czasy moga kiedyś mastać - wtedy wyprowadzam sie do Azji, Afryki, albo Ameryki, gdzieś tam pewnie bedzie jeszcze normalnie.
  16. Mam wrażenie, że tutaj może chodzić o to, że czym mniej elektroniki, tym mniej rzeczy do zepsucia się - ale to tylko jedna strona. Z Czarną Magią też się zgadzam.
  17. Nie wydaje się Tobie, że Ci ludzie są po prostu przekonani, że posiadają bardzo dobre umiejetnosci i że te systemy są dla nich zbędne, bo wierzą, iż poradzą sobie w każdej sytuacji, a elektronika odbiera ich męskość?
  18. Cóż, kiler, pogrywam z Tobą po tym, jak powiedzialeś, że 200 kuni surowej mocy (bez wspomagaczy, ABS, trakcji itd) to pikuś. : ) Komu byś taki sprzet polecił? 18 latkowi, ktory dopiero zrobil A1 i szuka sprzetu z papierami na 50 kuni, a realną mocą 200 KM? Plecasz takie coś na pierwszy czy drugi sprzet? 😄
  19. Killer, mowimy o 200 KM. R1 nigdy tyle nie miało. Pierwsze dwie generacje R1 miały 150 kunia. Hayka do 2008 miala 173 KM, ale to był kloc. Takze jak mowimy o 200 KM, to mowimy o 200 KM. 😛
  20. To fajne, że możesz mieć 200 KM i systemy, które nie pozwalaja kolom się przesadnie ślizgać. Dobtej pory głownie jeżdżilem gruzami nawet bez ABS-u, stare jajko 600cc z 80-ma kuniami w deszczu potrafilo mi zrywać przyczepność jak się na dwójce dało w opór. O CBR czy R6 to już nie wspominam. 😄 Jakby w takim 200 kunnym lytrze wyłączyć te wszystkie wspomagacze... byłoby ciekawie. 😄
  21. No Pan dobrze prawi. Byłby wietrzny limiter prędkosci i fajne chłodzenie.
  22. No mężczyzna dobrze odżywiony, ma motóra, a że upaćkany w zaprawie, to jeszcze ma dom - także coś tam wywnioskowały, podeszły wybadać teren. 😄 Ale serio, Michu musiał się jednej spodobać, inaczej by nie podeszły.
  23. Kruca Fak, KS, Ty to masz szczęście z tymi kolizjami. Jakby do Ciebie lgnęły... 😄
  24. No to Pany, wrociłem z urlopu, jednego dnia wypożyczyłem rowerki i kurna jadac miałem ten temat na mysli. Świadomie skręcałem w lewo i prawo przy w miarę niskiej prędkości i przeciwskrętu nie stwierdzono.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...