Skocz do zawartości

Damian85

Forumowicze
  • Postów

    2021
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    58

Treść opublikowana przez Damian85

  1. Jeśli ktoś ma moto z ABS wtedy zapraszam do wykonania testu, tj. rozpędzenie się do 45 km/h i na chama ściskamy do spodu hamulec (ile sił w łapie). Niedawno robiłem taki test na starym BMW R 850 RT i też tak średnio to hamowanie wyglądało - ale to stare maszyny już.
  2. Klaudi, jak jechałem, to strzelał na puszczonym gazie. Jak się w domu zatrzymałem i wyłączyłem silnik, to zauważyłem jak dymiło się z tłumika - jak z komina, Panie! Leciał dym i to jasny. Pewnie trochę benzyny poszło w stronę tłumika, a że tłumik gorący, to się kopciło. Co innego mogło to być? : ) Wyglądało to podobnie jak do dymu z grilla (tj. tłuszcz kapiący na wungiel lub rozgrzane części grilla) Gdy później mechanik odpalił silnik na zimnym, to chodził już bez kopcenia - no bo tłumik zimny był. Ale ewidentnie nie chodził na jednym cylindrze.
  3. Z tłumika dymiło się, jakby coś się na nim rozlało - pewnie benzyna z niedziałającego cylindra parowała. Dym leciał mniej więcej z połowy tłumika i unosił się prosto do góry - na zgaszonym sprzęcie. ; ) Jedno jest pewne, padła cewka i świeca nie działała jak trzeba, bo była przydymiona. Tylko te części dali do wyceny. Nic innego się zepsuć nie mogło, Kaldiusz.
  4. Ok, już po diagnozie. 1 świeca była niedokręcona (podobno luzem latała) + cewka na tej świecy zaśniedziała (nie była dobrze wpięta przez to, że świeca była niedokręcona). Podobno to nie ma nic wspólnego z myciem. Jeszcze dostałem informację, że wcześniej się przejęzyczyli, bo karchera nie mają nawet na stanie, tylko specjalne myjki do mycia motocykli. Jutro ma być sprzęt do odbioru. Temat nagłej awarii rozwiązany.
  5. Dzisiaj rano przyjęli sprzęt na reklamację. Mechanik potwierdza, że nie chodzi na wszystkich garnkach. Podejrzewa cewkę lub świecę. Opiekun motocykla przyznał się, że przed oddaniem moto umyli go karcherem... Wstępna diagnoza to oczywiście zalanie cewki, jutro będę prawdopodobnie wiedział już wszystko.
  6. To prawda, jest to jakieś rozwiązanie - choć i tak wszystkiego nie przewidzisz i czasem się będziesz musiał poszarpać ze sprzętem. Bardziej bym się zastanowił nad tym, czy rzeczywiście do turystyki trzeba brać wielkie i ciężkie kloce - jaki jest powiedzmy plus 350+ kilogramowego klocka nad 250 / 200 kg motocyklem. Czy w turystyce aż tak bardzo potrzeba śmocy? Sam miałem przyjemność trochę pojeździć duży bandziorem (1250, na wtrysku), raczej mu mocy do turystyki nie brakuje. Kolega zakładający temat chyba po prostu chce spróbować jak to jest pobujać się tłustym sprzętem. Pewnie prowadzi się to przednio. Nie mam zbytnio doświadczenia z typowymi turystykami, jedyne na czym jechałem, to BMW R 850 RT (turystyk z lat 90). Ważyło to chyba z 280 kg, jak się ruszyło to było ok, ale podczas postoju trzeba było uważać na to jak jest pochylony, jak go troche odchyliłem ustawiając się do skrętu na skrzyżowania (ciasny skręt w lewo, ruszanie ze skrzyżowania), to kurła prawie glebłem, bo skubaniec po niedużym pochyleniu nagle zaczął lecieć na bok. Tam środek ciężkości był chyba trochę wyżej i musiałem pilnować się na postoju z trzymaniem pionu. Oprócz swojego BMW mam jeszcze Yamahe Thundercat, to wazy chyba z 200 kg i można to pochylać i przestawiać jak się chce. K1200S niby tylko 50 kg więcej, ale różnica jest odczuwalna. R850RT miało już niby 30-40 kg więcej od K, ale różnica była także mocno odczuwalna. 350 kilogramowego kloca nie miałem jeszcze w ręku, ale domyślam się, że wsteczny to już tam jest mus.
  7. Gdzieś na YouTubie jest vlog jakiegoś starszego motonity, który dużo jeździł turystykami ciężkimi i doszedł do wniosku, że to bez sensu, bo koledzy na dużo mniejszych sprzętach trzymali takie samo tempo i na parkingach/postojach nikt nie musiał im pomagać w przepychaniu sprzętu. Sam zastanawiam się nad jakimś typowym turystykiem na dodatkowy sprzęt (w pełni wyprostowana pozycja na dłuższe trasy), myślałem właśnie tez o jakiejś krowie, ale zastanawiam się czy to dobry pomysł, bo moje K1200S przy 250+ kg masy potrafi troche zmęczyć, gdy trzeba go gdzieś na nierównościach wycofać, albo nawet pod górkę niewielką.
  8. Początkowo miałem wrażenie, jakby nie chodził na wszystkich garnkach - jutro będzie diagnoza wstępna, zobaczymy co jest. No i mieli podesłać busa, ale się okazuje, że "są problemy", więc sam muszę im dostarczyć maszynę. Zaczynają się lekkie niedogodności. Jutro im podrzucę sprzęt.
  9. Najpierw poczekam na diagnozę. Może to coś innego niż rozrząd. Może po prostu cewka i problem się rozwiąże w 5 minut. Zobaczymy. Na razie nie ma co krzyża na moto wieszać. ; ) Jak zaczął tak dziwnie chodzić, to się zatrzymałem, zgasiłem go i zapaliłem ponownie, także odpala bez problemu - ale teraz stoi i go nie ruszam. Pojawił się jakiś błąd na kompie, a później zniknął.
  10. Wymieniali napinacz rozrządu. Może coś poszło nie tak i łańcuch przeskoczył o oczko. Poczułem szarpnięcie, silnik zaczął chodzić bardzo niekulturalnie i stracił z połowę mocy, a gdy zatrzymałem się w domu, to się bardzo kopciło z tłumika (na połowie długości) na postoju (może niespalone paliwo). Nie mam innych pomysłów. A może cewkę jedną coś strzeliło… W sumie mógłbym to sprawdzić, ale skoro w ramach reklamacji mają zebrać sprzęt spod domu i to sprawdzić, to co się będę przemęczał.
  11. Dzisiaj rano dzwoniłem do BMW, powiedzmy, że zabrali się za temat przyzwoicie. W poniedziałek maja podesłać busa pod dom i zebrać maszynę - ciekawe co spierdzielili. Jakoś nie wierze w zbiegi okoliczności, tj. że po serwisie nagle samo coś strzeliło.
  12. Klaudi, za dużo kminisz. Dzisiaj czeka na mnie przygoda, testujemy opony. ; ) KS, chodzi tylko o jedno - o przyjemność. : ) I Ty KS przeciwko junior-KS-riderowi? ; ) Ja tu Twoją legendę planuję podtrzymywać ! ; ) EDIT: Właśnie wróciłem z testu opon, zrobiłem może z 5 km, po tych akcjach serwisowych z BMW moto mi tylko szarpnęło, zaczął chodzić głośniej silnik, szarpać, jakiś dym z tłumika poszedł - jakby nie na wszystkich garnkach chodził. Wiem, że coś przy rozrządzie robili, musieli to dobrze zrobić! Polecam serwis BMW! Najlepszy! Po serwisie dojechałem do domu, ale dalej już nie.
  13. Jak dożyję do września (się nie rozpierdolę na swoim K) lub sprzętu nie rozwalę, to pomyślimy! Jednak te niecałe 170 KM na tylnym kole bez żadnych systemów jest takie trochę kuźwa złowieszcze, tak Ci powiem, ale to sam wiesz. Za dużo mam jeszcze przyzwyczajeń z 600cc, lubie zejść na niższe biegi, a wtedy to dziadzie wierzga jak głupie i jak japę drze sam silnik, diabła tam Ci Niemcy z BMW nie wsadzili? Chyba mu na wyższych obrotach jaja przypala, bo jakiś (diabelski?) ryk słychać.
  14. Jak zaraz powiesz, ze kupiła za gotówkę, to będzie rispekt! Ja ogólnie się ostatnio wyleczyłem z leasingów. Właśnie jedno auto spłaciłem (leasing), do końca roku spłacam drugie (leasing) - i na razie nie śpieszy mi się ze zmianami na kolejne, zostawiam stare, BEZ RAT! Fajnie kupić coś nowego z bajerami, ale po roku już się przyzwyczajam i zostają tylko RATY. Czasem jeszcze mnie kusi kupić nowe moto z salonu, ale sprzęty mnie szybko nudzą. Musiałbym chyba z rok łazić po salonach i rozkminiać z czym byłbym gotowy się związać na dłużej.
  15. Sam się zdziwiłem, ale tak, zrobili mi 5 akcji serwisowych (głównie wymiana części różnych) za free. Same akcje zajęły cały dzień, dopiero drugiego dnia zrobili przegląd moto i to co chciałem. @KLAUDIUSZ najlepsze było to, że zadzwoniłem do nich ze sprawą serwisu pozakupowego, a oni zapytali się o numer VIN i dali znać, że moto czeka 5 akcji serwisowych, a także że części już zamawiają. Nie wiem co więcej mogę powiedzieć. W sumie jedno mogę dodać - jak chciałem wziąć kolejne auto z BMW, to przy szacunkowej wycenie mojej używki zaproponowali mi realna rynkową cenę. Jak byłem z tym samym autem z Wieśwagwnie (bo tez brałem pod uwagę kupno nowego VW), to skurłesyny w VW dali mi najmniejsza cenę rynkowa, auto od pierwszego właściciela z małym przebiegiem porównali do sprowadzonych od Turków gratów. Ogólnie BMW pochwalić mogę od strony aut i moto. No ale serwis to maja drogi w cholerę, gdy trzeba już płacić po gwarancji itd. Choć dla moto tragedii nie było.
  16. Pytasz o Dunlopa GPR-300 czy Metzelera Roadteca 01 SE? Do moto brałem wcześniej głównie Aniołki (Pirelli) lub Michałki Roady. Pierwszy raz biorę Metzelera z polecenia @ks-rider. W BMW mówili, ze to bardzo dobre opony i ze różnica do Dunlopa będzie bez porównania. Także zapowiada się fajnie. Jutro będę testował. : )
  17. Mam już nowe gumy (Roadtec 01 SE), ale wypowiem się chwilkę na temat poprzednich, tj. Dunlop GPR-300: w deszczu bardzo słabe. Na suchej drodze ujdzie, ale na mokrym bardzo słabo. Wczoraj polatałem troche po większym deszczu i takie arabskie drifty moto odwalało, że się tego nie spodziewałem - a manetka była ledwo głaskana. Jest po prosty słabo. Szybko puszczają. A w koleinach na skrzyżowaniach to już tragedia. Jeszcze nigdy się tak nie ślizgałem - a podkreślam, że ledwo muskałem gaz, bo dupą rzucało jakby koń wierzgał. Dużo słabsze nawet od Pirelli Angel ST, które jest w podobnej cenie do Dunlopa.
  18. No dobra, motocykl jest po akcjach serwisowych w BMW, po wymianie płynu hamulcowego, po testach - wszystko gra podobno. Przy okazji już ma nowe opony, na razie zrobiłem tylko szybka trasę z ASO, wiec opony ledwo liźnięty, ale jest na duży plus. W BMW mówili mi, że różnica będzie kolosalna. Zobaczę jutro!
  19. Z tą wypowiedzią się zgadzam kompletnie. @ks-rider ma tutaj bardzo jasny przekaz.
  20. Tylny tylko do wolnych manewrów, nic więcej. Ty pryszczatego widzisz już kilometr wcześniej i dokładnie znasz jego zamiary!
  21. Z 6-stki zbiłeś na czwórkę, zwalniasz z 2500 km/h do 70 km/h, kierowca ciężarówki wygląda, jakby Cię zobaczył. Stoi. Nagle zza ciężarówki wprost przed Ciebie bokiem wyskakuje pryszczaty sk***ysyn w BMW E36 - skąd się wziął? Tego nikt nie wie. Widzisz, że nie dasz rady wyhamować, chcesz jedynie zredukować prędkość, aby mniej bolało. Jak myślisz, czy podczas hamowania awaryjnego będziesz miał czas na zbijanie biegów?
  22. To się zgadza. A powiedz mi Klaudi, jakby Ci z podporządkowanej wyjechała ciężarówka prawie przed nosem, to bawiłbyś się w zbijanie biegów itd?
  23. Klaudi, a powiedz Ty mnie, gdzie tył hamuje jako główny hamulec, albo gdzie sam tył hamuje choć trochę sensownie? : ) Jeszcze się nie spotkałem, ani w moto, ani w autach (hamowanie ręcznym). Dobra, może w ciężarówkach to działa dobrze, może w jakichś ciężkich turystykach. Już raz zdarzyło mi się wracać do domu po glebie ze złamaną klamką przedniego hamulca (kilka lat temu na Suzuki SV 650), powrót kilkunastu kilometrów do domu "na tylnym hamulcu" był mordęgą.
  24. Tu jest tak, że jak wciśniesz tył, to tylko sam tył hamuje, a jak przód, to hamuje przód i tył.
  25. Dzięki @jonaszko, działa tak jak mówisz (na włączonym zapłonie słychać prace przy wciśniętej klamce). Tutaj chyba też automatycznie załącza się tył po wciśnięciu przedniego hamulca. W tym tygodniu maszina i tak idzie na przegląd do BMW, mają mi wszystko przejrzeć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...