Skocz do zawartości

Damian85

Forumowicze
  • Postów

    2041
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Treść opublikowana przez Damian85

  1. Takkkkk... Wolisz pchać? 😄 Kiedyś obejrzałem to i mi zostało w pamięci:
  2. Dokładnie, jonaszko. Nie znajo się, a komentujo. Dobrze, ze przejrzałeś na oczy. Monter nie umie bajek kupować - dziecko bedzie miał i co mu puści? Grizzly oferuje porady o moczeniu sie. Kiler znow nie potrafi ruszać z hamulca. Troche mi ich żal. Kiedys moze sie im ułoży. 😄
  3. Ech. To nudne już. I przewidywalne. Mam na myśli wasze zabawy. Także powodzenia. 😘
  4. No przecież znasz odpowiedź. Albo odruchowo wciskałem, albo mam elektrykę uszkodzoną. Innej opcji nie ma.
  5. A Ty podobno też sam grzebiesz czasem przy sprzętach, nie wydaje Ci się, że zanim coś trafi do Moto to najpierw jest w domu i czeka na chwilę motywacji? : )
  6. Hmm, jedyne co pamiętam, to lekki stres i skupianie się na autach, które zablokowałem na rondzie, gdy musiałem zadusić sprzęt. W drodze powrotnej dwa razy zgasilem sprzęt (jedno skrzyżowanie i jedno rondo). Nie pamiętam czy wciskałem klamkę sprzęgła przy ruszaniu z rozrusznika. Mogłem robić to odruchowo. Możliwe też, że nie odróżniam prawdy od fantazji. Jest szansa, że to mi się przyśniło.... tylko co robi nowy wysprzęglik w moim domu, hmm...
  7. No bez wysprzęglika klamka sprzęgła nie działa, ale w internrcie pisali, aby wcisnąć inną podobną, to zadziała. Znalazłem taką po prawej stronie na kierownicy i wciskalem zamiast sprzęgła. Jak myślisz, dobrze robiłem?
  8. Motocykl zgaszony. Wbita jedynka. Rozrusznik w ruch.
  9. Wracając do tematu. Na koniec sezonu CBR postanowiło mi zrobić psikusa, wysprzęglik się zdematerializował i do domu wracałem bez sprzęgła. Zmiana biegów bez sprzęgła daje radę, gorzej jest z ruszaniem - gdy musisz się zatrzymać na światłach albo przed rondem.
  10. No ale, ale, ale chirurg-nowicjusz od pierwszych kroczków i od pierwszych operacji ma asekurację starszych. Nie ma tak, że otwierają drzwi i mówią: [Starszy Chirurg] - tam jest sala testowa, masz 100 pacjentów, potnij sobie ich, pobaw się, jak już poczujesz się pewniej, to wróć do nas. [Młody Chirurg] - ale ja nie umiem operować, co mam robić, jak się zabrać do tych operacji? [Starszy Chirurg] - Synek, nie pier%@#, tylko idź i tnij! Wróć jak sie nauczysz pewnie trzymać skalpel. 😂
  11. Ale te bóle pleców, czy nawet bóle pupy to norma na początku.
  12. Przy próbie rejestracji pewnie na dzień dobry będzie 1000+ do rejestracji. Pytanie, czy będą ścigać od razu po tym, gdy poprzedni właściciel zgłosi sprzedaż i gdy upłynie 30 dni. Podejrzewam, że tak, bo będą mieli dużo do ugrania. Już teraz ścigają za "lewe" L4 - słyszałem od lekarza, że jedna babka nawet do domu nie zdążyła wrócić (zakupy po drodze zrobiła), a pod drzwiami już czekali z kontrolą czy rzeczywiście jest chora (teraz lekarz wystawia elektroniczne L4, a papierek jest tylko dla potwierdzenia, z ZUS-u odbierają takie zgłoszenia na bieżąco i krążą po domach).
  13. Jeśli chcesz nakeda, to sobie od razu kup nakeda, bo za przeróbki zapłacisz więcej niż się Tobie wydaje - już lepiej dołożyć do lepszego sprzętu w wersji N. 😄 W Bandicie z owiewkami mogą być w ramie gwinty, aby zamocować owiewkę - takie coś przynajmniej widziałem w Yamaszce XJ - także po przerobieniu S na N możesz mieć "dziury" w ramie. Ale to musisz zweryfikować.
  14. https://wrc.net.pl/video/20-latek-bez-prawka-spadl-z-motocykla-i-zostal-smiertelnie-rozjechany-przez-gruzinow?fbclid=IwAR1GkvUmJWuuYlwxrusSAxF09Pqt7uPUgFrW_Ur3nu-mBV2UeDIPblW_Kz4
  15. Miałem na myśli opanowanie motocykla z wykluczeniem ruchu ulicznego - w takich warunkach jest większość tych wypadków, tj. w wypadku bierze udział tylko jeden pojazd (motocykl). Ruch uliczny to dodatkowy temat.
  16. Rura, możesz opisać te przykłady, tj. o tam się stało? Natalio, jak "na łostro" wjeżdżasz w ślepy zakręt, to się zgodzę, że decydują ułamki sekund (bo tyle mniej więcej zajmie pokonanie odcinka "twój punkt - ciężarówka przecinająca oś jezdni" lub "twój punkt - drzewo" 😄). Weźmy też uwagę to, co napisał KS, tj. większość rzeczy da się przewidzieć. Jeśli przez miasto ze skrzyżowaniami zasuwasz "na łostro", to mądry człek będzie się spodziewał, że mu wyskoczy pieszy, że wózek z marketu mu przetnie drogę, że jakiś gapa wyjedzie z drogi podporządkowanej i przetnie podwójną ciągłą. Choć tutaj już wkraczamy w temat "ruchu ulicznego", co wykracza poza zakres "opanowania motocykla". Co sądzicie o samym opanowaniu motocykla, tj. aby mniej więcej już na tyle ogarniać, aby nie popełniać takich błędów jak przestrzelenie zakrętu itd. Wczoraj krótko po napisaniu mojego komentarza i odświeżeniu tematu pojawiła się kolejna smutna wiadomość (dwóch motocyklistów na łuku drogi wbiło się w ciężarówkę). Temat myślę dość poważny (opanowanie moto), bo zbiera poważne żniwa.
  17. To prawda. Co jednak myslisz o takim dobrym opanowaniu sprzętu. Ile to zajmuje czasu? Zanim go poznałaś, to pewnie wcześniej popełnił wiele i dlatego później już nie musiał (przynajmniej nie takie duze). : )
  18. Przeglądając dział "Smutne Ale Prawdziwe" zauważyłem, że jest tam bardzo dużo wypadków z udziałem samego motocykla (nie opanował, przestrzelił zakręt, uderzył w słup lub drzewo itd.). Wygląda na to, że wypadki tego typu to coś znacznie czestszego, niż mi się wydawało. I tutaj pojawia się pytanie - ile czasu potrzeba, aby *rzeczywiście* opanować motocykl? Jakie są wasze doświadczenia?
  19. No to opowiem Ci historię. Gdy szukalem CBR-ki to natknalem sie na gościa, który kupił taką na pierwsze moto 3 miesiace wcześniej i powiedział mi, że sprzdaje bo sie już na litra przesiada (po 3 miesiącach!) - 110 kunna 600-tka to już za mało dla niego! 😄
  20. Ktoś mówił, że Croowab to drogowy wariat (w pozytywnym sensie). Jakie mieliście czasy? I Ile miał wariat? 😄
  21. No tak, tam ludzie mają po 200+ na wyjściu - idealne miejsce do zatrzymania się i przecięcia toru.
  22. Simonie, z tego co wyczytałem na tym forum, to motocykl masz od tygodnia, a wcześniej jeździłeś na motorowerach. Jeszcze za wcześnie na opinie. Uwierz mi. Choć zgodzę się, że za wszystko w pełni odpowiedzialny jest kierowca. Pełna zgoda! Problem w tym, że jak masz trochę wincy kuni na tylnej ośce, to możesz sobie łatwo zrobić kuku w sytuacjach, w których kierowca auta wychodzi bez szwanku. ; ) Oby nie zwiodło Cię to, że autem umiesz już jeździć.
  23. Mnie zawsze zastanawiaja te liczby. Zawsze myślałem, że jeśli sie ktos rozwala, to że pewnie jest to jakiś nastolatek albo 20-latek. Gdy jednak wszedzie widzę wiek 30+, to naprawdę zastanawiam sie jak to możliwe. W takim wieku już sie myśli. Motocykle to zdradliwe bestie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...