Skocz do zawartości

Damian85

Forumowicze
  • Postów

    2027
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    58

Treść opublikowana przez Damian85

  1. Masakra, chyba gościu nawet o przeciwskręcie nie słyszał, bo ciężko uwierzyć, żeby przy tej prędkości nie wyrobić na tym łuku.
  2. Nic tak nie zabija (w tym doświadczonych rajderów), jak rutyna.
  3. Tupisac - czasem przez pierdołe można sobie zrobić kuku. Sa różne fajne książeczki opisujące właśnie takie pułapki, polecam przerobić. PS masz prawo jazdy na 2oo, czy jeździsz na 50-125cc?
  4. Za 1500 zł to masz nowego Tshula z garbem i ochraniaczami - mocno potaniały. To sprawa kasy i tego, na co się godzisz. Każdy zwraca uwagę na markę, pytanie, czy ktoś się godzi na to, aby łazić w ciuchach po innych - a to sprawa indywidualna (osobista), której lepiej nie poruszać.
  5. To był post do Wertydera. : ) Klaudiusz, jednak nie wiem dlaczego sie denerwujesz, skoro napisałem, że moc jest obliczana na podstawie krzywej momentu, co potwierdza Twoją wypowiedź. : )
  6. Wertyder, "OD 4000" nie oznacza "NA 4000"! Moc obliczana jest na podstawie momentu obrotowego i obrotow silnika, maksymalna moc w każdym silniku jest zawsze blisko konca obrotów, a nie kułwa w pierwszej połowie. To podstawowe założenia mechaniki. : ) W każdym silniku moc rośnie wraz z obrotami, dopiero blisko konca moment obrotowy spada i moc się zmniejsza, aż do odcięcia. To są tak podstawowe zagadnienia, że nikt tego nawet nie kwestionuje, no ale Ty, Wertyder i Twoja Błyskotliwość Umysłu w wyjątkowy sposób potrafi przetworzyć wyrażenie "OD 4000" i zrozumieć, ze to w jakiś magiczny sposob oznacza "Na 4000". Jak to robisz? Powiedz mi? Polski znasz dobrze w piśmie, czy tylko w mowie? Może tu jest problem. : ) Czuję się jak w powiedzeniu - głupi sprowadzi do swojego poziomu i pokona doświadczeniem. Męczące jest ciągłe tłumaczenie podstaw. Ludzie tu rozmawiają o ułamkach, a ktos wyłazi i probuje wmowic im, że ich zdaniem 2 + 2 = 5. Mindfuck!
  7. Ano, prawo jazdy się zrobiło, wsiadło się, motóra odpaliło i hejaaaaa. Po czo tam jakichś technik jazdy się uczyć, czy czytać jakieś głupie *ksiUnżki o jeżdżeniu* - przecież doświadczenie zdobywa się tylko w jeździe! Teoria jest całkowicie zbędna! :D PS A jak się wypada z zakrętu, to oczywiście mówi się, że prędkość była za duża. Kierowca bardzo dobry, tylko prędkość za duża i zakręt za ciasny... :D
  8. Masz przeciez podane godziny edycji. : ) Większość moich zmian to poprawa literówek 2-10 minut po dodaniu posta, albo dodanie jakiejś nowej myśli po kilku minutach, także tą swoją teorię o edytowaniu postow wyjąłeś ze swojej czarnej otchłani, Limo. : ) Co teraz wymyślisz? : )
  9. Limo, znów pokazujesz swoją *klasę*. Czego można było sie spodziewać jak nie kolejnych teorii spiskowych. To takie oczywiste, przecież musiałeś coś wymyślić... : ) I Twoje pytanie, tj. co lepsze dla żółtodzioby, jest banalne. Dodatkowo w poprzednich postach pisalem co mysle o V-kach i rzedówkach, ale Ty oczywiscie masz głupią nadzieję, że teraz odwołam wszystkie moje przemyślenia (tj. iż rzedowki porzadnie odpychac zaczynaja sie dopiero powyzej 7-9 tysiecy) i że powiem coś odwrotnego. Prawda? : ) Cały Limo. ; )
  10. CBF-a 600 planowałem kupić zamiast SV, ale w okolic nie było nic ciekawego, dlatego teraz mam SV. Także potwierdzam, fajny sprzęt.
  11. Pisałem o tym stronę wcześniej, no ale Twoje wybitne podejście do rozmów forumowych nie pozwala Ci niestety na przeczytanie całego tematu, tylko lepiej jest wejść na ostatnią stronę, wyłapać z kontekstu jakąś wypowiedź, a następnie dorobić do tego swoje durne teorie. Brawo, Limo! Jeszcze nie kupuję, tylko rozważam (1250S)- w tym roku będę zmieniał jeden sprzęt. Mam już ustawione jazdy na Bandicie 1250S (wypożyczalnia), także zobaczę jak ten sprzęt jeździ. Myślę też o innych "łagodnych" litrach, np. Hondzie CBF 1000.
  12. Boże, to działa! Moja maszyna czasu działa! Jestem w roku 2018 i piszemy w tematach napisanych przez "Początkującą"! ; > ... A tak na poważnie... Panie Wertyder, to jest temat o SV 650 i Bandice 1250, a nie temat "Psychologia: Wyznajemy Swoje Lęki". Ja rozumiem, że tutaj jest już nietłuzinkowe głono łekspertów i jak się tylko cokolwiek napisze w jakimś temacie, to jest to odbierane jako płóba łataku i łodbioru certyfikatów łeksperstwa (słyszałem, że niektórzy tutaj moczą się w nocy z tego powodu), jednakże zalecam ogładę i więcej wiary w siebie. Uwierz w siebie, Wertyder. Pamiętaj, jesteś zwycięzcą! Gdy już uwierzysz w siebie, to myślę, że zaczniesz w końcu pisać z innymi jak z "człowiekami". Bo powiadam Ci, że strasznie żenujące jest to, jak próbujesz na siłę wmówić mi rzeczy, których nigdy nie napisałem/powiedziałem. Ja piszę, że SV ma kopa od 4.000 obrotów, Ty mi wmawiasz, że ja uważam, iż na 4000 jest maksymalna moc, a później rozpiszujesz się o rzeczach oczywistych, jakbyś odkrywał amerykę i kogokolwiek czegokolwiek nauczał - ile kułwa można słuchać takiego pitolenia? ; ) A później jeszcze dochodzą przyjaciele, np. Limo, i mi piełdołą, że ja nie wiem nawet, że SV ma kopa gdy się doda gazu - a o tym pisałem stronę wcześniej (się nawet nie chce zajrzeć stronę wcześniej, tylko na siłę z człeka chcą zrobić głupca). Także Panowie (Wertyder, Limo), *wincy* wiary w siebie, pamiętajcie, że jesteście zwyciężcami! Nie musicie przed nikim niczego udowadniać. To pozwoli przeprowadzać normalne dyskusje. ; )
  13. Panowie, mam na podwórku dwa sprzęty. Jeden to SV650, a drugi to 600-tka na 4 garnkach. Jeżdżę dwoma na zmiane, wiem jakie sa roznice i je opisywałem we wcześniejszych postach, także przestancie ciagle łapać za słówka i dopisywać swoje butne teorie na temat tego co myślę i co uważam - po prostu przeczytajcie poprzednie posty. : )
  14. SV-ka na całej linii obrotów ciągnie podobnie, nie masz strzałów "śmocy" na wyższych obrotach, tak jak to jest w rzędówkach. A co jest dla Ciebie nieprzywidywalne w V-kach? Pochwal się ile tysięcy kilometrów zrobiłeś na V-kach, bo w sumie nie wiem z kim rozmawiam... ; ) Ja jeżdżę na swojej teraz drugi sezon i jestem w stanie dobrze przewidzieć jej zachowanie.
  15. Ja Ci powiem Co się stało. Napisałem skrót myślowy, że ma "pełną moc od 4000", bo w ogólnej opinii (a nawet i w MotoBandzie) mawia się, że SV 650 idzie łostro od 4.000 do 10.000 obrotów. Wszystko co napisałeś to prawda, tj. linowe oddawanie mocy, praktycznie od 4.000 zaczyna się ciąg, który później jest coraz mocniejszy, jednak nie ma żadnego drastycznego skoku mocy. Jest liniowo i przewidywalnie. Choć czuć, że jak podchodzi pod większe obroty, to idzie lepiej (wtedy też przykładowo na pierwszym biegu się koło podnosi do góry). Także Wertyder, zamiast łechtać swoje ego i mówić o rzeczach oczywistych, to bym proponował więcej pokory. ; ) PS Gladius jest wolniejszy (cięższy, inna charakterystyka silnika), bo ma 3.9 do setki PS A miałeś wersje gaźnikowe czy na wtrysku? Daj też znać, czy miałeś S czy N, bo N ma krótszy ostatni bieg. Ja mam N-ke na wtrysku.
  16. Klaudiuszu, na samym dole jest tabelka. Gdy szukałem specyfikacji to tylko tam zerknąłem. Ale masz rację, w artykule piszą jedno, a w tabelce podają drugie.
  17. Tak, mam SV TDI na wtryskach Common Rail. :wink: Ogólnie dzięki Panowie za porady! Wszystkie były cenne i ciekawe! ; ) Naczytałem się już o Bandicie, wiem mniej więcej czego się spodziewać, niedługo się takim przejadę i będę wiedział już wszystko. Temat pozostawiam już do wolnej pogaduchy, śmieszków, heheszków, offtopów, walk plemiennych o władzę itd. :D
  18. Racja, KS. V-ki mają duży moment od samego dołu - rwią do przodu (co jest fajne, szybkie odejście od niskich obrotów) i do tyłu (to już niefajne, bo przy odjęciu gazu szarpią motÓrem). Najgorsze jest pierwsza chwila po odjęciu gazu, wtedy występuje mocne szarpnięcie i chwilę po nim motocykl się stabilizuje i płynnie zwalnia. Aby uniknąć tego szarpania trzeba nauczyć się płynności "hamulcowania" i odejmowania gazu, co jest w sumie dobre, bo człek uczy się szacunku do odkręcania gazu, a zarazem do jego odejmowania! Keith Code uczy, aby tyle samo uwagi poświęcać do płynności dodawania gazu, jak i płynności odejmowania gazu. ; )
  19. Pierwsza to rzeczywiście bzdura, bo Bandit 1250 ma 3.1 do setki, a nie 3.9 tak jak napisałem (https://www.motocykl-online.pl/motocykle/suzuki/bandit/bandit_1250/dane-techniczne - zerknąłem tutaj na szybko, gdy szukałem danych technicznych, a jak widać podali tutaj złe dane) Druga "bzdura" to moje odczucie z jazdy. W ubiegłym sezonie śmigałem na aktualnym SV 650, a także chwilowo Banditem 600. SV 650 ma pełną moc już od 4000 obrotów, tj. jak masz na liczniku 3500/4000 obrotów, to odkręcasz manetę i nieważna jaki bieg, to maszyna od razu rwie do przodu, a na Bandicie 600 jak przekręcisz manetkę do oporu przy 4000 obrotach, to się czujesz jak pasażer Pani Daisy - dopiero powyżej 8000-9000 coś zaczyna się dziać. ; ) Z tego co zauważyłem, to jazda na Bandicie 600 w porównaniu do SV 650 to duża przepaść. Aby Banditem 600 jako tako jechać, to musisz go ciągle piłować na wysokich obrotach, a na SV 650 na spokojnie, bo z każdych obrotów rwie do przodu - dlatego też myślę o troszkę większej pojemności, aby mieć duży moment od samego dołu, by nie musieć wkręcać się ciągle na wyższe obroty, aby wyrwać do przodu. Ano, jeśli Grizzli rzeczywiście waży 150 kg, to nieważne na co wsiądzie, to różnica wagi będzie się pod nim rozpływać - co moim zdaniem będzie dla niego utrudnieniem, bo jego waga nie pozwoli mu poczuć różnicy pomiędzy maszynami. Drogi Klaudiuszu, w takim razie zapraszam tutaj: https://swiatmotocykli.pl/motocykle/suzuki-bandit-1250s-bandit-to-widac-slychac-i-czuc/ (na dole w tabelce jest waga gotowego do jazdy jako 225 kg). Grizzly, zacznijmy od tego, że to nie jest porównanie "który jest lepszy", tylko porównanie Bandita 1250 do SV 650, bo SV 650 teraz jeżdżę i chciałbym dowiedzieć się jakie są różnice - od osoby, która jeździła SV650 i Banditem 1250. ; )
  20. Widzę, że różne źródła podają różną wagę jako "gotowy do jazdy".
  21. Hmm, zastanawiam się, czy siła bezwładności przy dużym klocku, przykładowo Goldingu (425 kg), nie stawia troszkę większych oporów, gdy się pochyla motocykl. Podejrzewam, że różnica jest i tak niewielka - raczej byłaby ważna jedynie podczas wyścigów na torze. Jak myślisz? Bandit 1250 waży 225 kg (gotowy do jazdy), także w porównaniu nawet do SV (187 kg) to wątpię, abym cokolwiek poczuł, za mała różnica w wadze - choć pewnie czuć różnicę przy wolnych manewrach (nawroty itd). Oprócz SV mam jeszcze drugi sprzęt, który waży niecałe 210 kg, a jakoś różnicy nie czuję zbytnio (oprócz momentu, gdy muszę go gdzieś przepchać po trawie lub nierównym terenie, wtedy czuć trochę wagę).
  22. Co masz dokładnie na myśli pisząc, że jest ciężki w zakrętach? Możesz to jakoś porównać do innych motocykli? Zakładam, że masa dodaje mu stabilności w złożeniu, a przez masą też trzeba ciut mocniej naciskać na kierownice do złożenia - czy są jeszcze jakieś inne objawy?
  23. Karrramba, racja ks-rider. Mój błąd! :>
×
×
  • Dodaj nową pozycję...