Skocz do zawartości

samolot

Forumowicze
  • Postów

    1141
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez samolot

  1. Od której klasy API w olejach obnizono ilość dodatkow zabezpieczajacych elementy silnika pracujacych na scieranie w celu przedłużenia życia katalizatora? Czy te dodatki usunięto tylko z olejów samochodowych czy z motocyklowych również? Idac tym tokiem rozumowania mamy albo zdrowszy silnik i szybciej zużywający sie katalizator, albo szybciej zużywający sie silnik a bardziej żywotny katalizator. Ja wybieram pierwszą opcję - mi katalizator nie jest do niczego potrzebny, a żywotnosc silnija jest ważna sprawą.
  2. Znacie jakiś sklep internetowy gdzie kupię kompletny rozrząd z pompą w najbardziej korzystnej cenie? Słyszałem, że popmy Dolz są kiepskie, wstepnie skłaniam sie do zestawu rozrządu z pompą Ruville. Z tym, że Ruville z tego co wiem sama nie produkuje sama niczego tylko wkłada do swoich opakowan produkty innych producentów.
  3. Jakiś czas temu zauważyłem, że dźwignia zmiany biegów ma luz na wielowypuście na którym jest osadzona. Chcąc ten luz usunąc zacząlem dokrecać srubę umieszczoną na dźwigni lecz nic to nie dało. Wymontowałem wiec dźwignię i powiekszyłem w niej rozcięcie, tak aby móc mocniej scisnąć wielowypust na wałku zmiany biegów. Na wielowypuście zauważyłem coś jakby zaschniętny smar... A później czytam w instrukcji obsługi, że ten wielowypust należy smarować smarem do łożysk - np ŁT43! Czy to nie jakaś pomyłka? Według mnie jakby te połaczenie wykonano "na sucho" to luzy by sie nie wytworzyły, A tak jak jest smar, jest poślizg i dzwignia zmiany biegów i wielowypust sie rozbijają? Co o tym myslicie?
  4. W moim seacie cordobie 1.4 16v na liczniku pojawiło sie 180tys. km. Czas wiec raczej aby wymienić napęd rozrządu razem z pompą wody. Podczas poprzedniej wymiany przy 90tys.km pompa nie była wynieniana wiec teraz chyba warto to zrobić, żeby sie nie rozleciała i łożysko sie nie zatarło. Komplet rozrządu kupuję firmy INA. Jakiej firmy kupić pompę żeby od razu nie rozpadła sie po montażu i posłużyła długi czas?
  5. Wiadomo, że do odrestaurowania lepszy jest motocykl wyjeżdzony lub zaniedbany ale w orginale niż po pseudo remoncie polegającym na wymianie tylko niektórych czesci na nowe, czasem kiepskiej jakosci i niewiadomego pochodzenia. Ale, żeby płacić ponad 4tys zł za nawet w pelni odrestaurowanego Komara, WSK-e, WFM to moim zdaniem ogromna przesada. To są przecież prymitywne motocykle z cała masą wad konstrukcyjnych. Weźmy pod uwagę np. WSK 125 z 1983r.. Miałem taką przez 7 sezonów. Kupiłem jak miała 10 tys. km. Sprzedałem jak miała ponad 20 tys - czyli jezdzilem na niej bardzo mało a naprawiałem bardzo czesto. Już po przebiegu 10 tys km łańcuch sprzegłowy był wyciągniety jak gumka od majtek, a wymiana na nowy niewiele pomogła gdyż miał podobny luz około 20mm. Tarcze sprzegłowe po tak małym przebiegu były do wymiany, pierscienie tłokowe również, łańcuch napedowy i zebatka zdawcza nadwały sie na smietnik. W swojej WSK -125 nigdy nie moglem pozbyć sie poślizgu sprzegła na 3 biegu podczas jazdy z dwoma osobami. Nowe tarcze sprzeglowe i sprezyny nic nie pomagały. Kombinacja 9 spreżyn zamiast 6 czesciowo poprawiała sytuacje lecz klamke sprzegła wtedy naciskało sie baedzo cieżko a gwinty na karterach łatwo sie uszkadzały. Nakretka trzymająca zebatke napedową na trybie zdawczym to abstrakcja ona i tak nigdy nie trzyma sie gwintu. Suchy silnik w WSK 125 to tez abstrakcja - leje sie zawsze z okolicy kopniaka i trybu zdawczego i nie idzie tego wyeliminować. Lista awarii i zużyć jakie spotkały mnie przy przebiegu ok 16 tys km: - zużyty naped predkosciomierza - uszkodzony licznik kilometrów - zerwany łańcuch sprzegłowy - stracenie trzeciego biegu (już przy 10 tys km wyskakiwał przy schodzeniu z obrotów) - zużyte koło zebate kosza sprzeglowego oraz tylnego koła - peknietych niemal jednoczesnie 15 szprych w tylnym kole - peknieta tulejka kosza sprzegłowego Uważam, że bardziej wdzieczne i niezawodne po renowacji bedą np. stare MZ-ki, Jawy lub CZ. Są dużo lepiej wykonane i o niebo trwalsze. Za takie sprzety to z powodzeniem można dać ponad 4 tys zł.
  6. Chodzi mi o okazjonalną jazdę po drogach żwirowych. 95% moich podróży bedzie po drogach asfaltowych. Myslalem o MT03 - masa 190kg z płynami, moc wystarczająca, w 10 tys zl by sie zmiesciło. Tylko, że Yamaha ma waski zakres obrotów użytecznych i z tego co ogldalem na bikepics - jest to motocykl raczej dla niewysokich a ja mierze 189kg i waże ponad 100kg. Kawasaki Er-6N odpada - czytałem test "pseudo dystansowy" na dystansie 50tys km i motocykl ten na moje odczucia wypadl bardzo blado.
  7. Zapomniałem dopisać, że ma to być motocykl w miarę nowoczesny i świeżo wyglądający. GS 500 i CB 500 to poprzednia epoka do której nie chciałbym wracać. Nie starszy niż 10 lat, żeby mnie nie postrzegano jako "gołodupca". Poza tym do starszych moto, czesci są trudniej dostepne, są klopoty z serwisowaniem, a poza tym starsze motocykle zwyczajnie mi sie nie podobają jesli chodzi o stylistyke.
  8. Poszukuję motocykla taniego w eksplaotacji - takiego co mało zużywa benzyny, nie trzeba zbyt czesto w nim wymieniać opon, zestawu napedowego, klocków hamulcowych itd. Osiągi nie są najważniejsze, chce aby mógł sprawnie przemiesczać sie z predkosciami 80-130km/h i w razie potrzeby można było by zjechac na szutrową droge.. Fajnie by było gdyby ważył też mniej niż 200kg i miał szeroki zakres obrotów użytecznych. Nie starszy niż 10 lat i nie droższy niż 10 tys zł. Czy istnieje taki motocykl (enduro, choper i supermoto mnie nie interesują)?
  9. Rzeczywiście "zegar" nie jest nakpiekniejszy w hondzie. W dodatku przykryty jest taką mętną szybką, jakby ją wycieli z plastikowej butelki po napoju gazowanym. Suzuki z płynami waży ok 200kg, a Honda 185. 15kg to jest spora różnica. Miałem CBR F2, a później CBR F4i które różniły 8 kg wagi i tą różnice wyraźnie wyczuwałem. Co do hondy to jeszcze jest kwestia ochrony przed wiatrem. Szybe zawsze można wstawić akcesoryjną wyzszą ale sama "owiewka" jest wąska. Czy CBR 600RR z 2007r dobrze chroni kierowce przed wiatrem?
  10. CBR 929 i 954 to historia sprzed 10 lat. Testy motocykli z 2007 roku wykazały, że CBR-ka ma nalepszą elastycznosc na 6 biegu miedzy 100 a 180km/h i identyczne przypieszenie do 200km/h jak Yamaha, Suzuki i Kawasaki. Natomisat R6 z 2007 roku najlepiej radzi sobie przy wysokich predkosciach i na torze, niestety na drodze wykazuje marną elastycznosc silnika. Uważam, że obrzymimi zaletami Hondy jest jej niska masa (nadal rekord wsrod seryjnych sprtowych 600), wzglednie wygodna pozycja, seryjny elektroniczny amortyzator skretu i odporny na katowanie silnik. Takich CBR-ek na drogach jest bardzo mało a ceny ich są nieprzyzwoicie wysokie. Sportowe Suzuki można spotkac niemal wszedzie a ich cena jest dużo nizsza od Hondy.
  11. Dla kogoś kto jezdził "tysiącem" żadne 600cm szesciennych nie bedzie wystarczająco dynamiczne. Gdybym nabył jakiegokolwiek litra to nie wykorzystywałbym w pełni jego potencjału silnika i podwozia. Po prostu w moich okolicach nie ma dróg na których mogłbym rozwijać duże predkosci a poza tym już trochę wyrosłem z konkretnego pałowania. CBR 600RR sprawnie bedzie rozpedzać sie do 200km/h, a przy wolniejszej jezdzie odwdzieczy sie niskim zużyciem paliwa i znakomitą porecznoscią. Mówisz, że CBR-ka z 2007roku kiepsko sie jedzie? Nie jechałeś chyba żadną 600 z lat 90tych. Tamte sprzety to mają dopiero kiepską elastycznosc silnika. A w szosowej jezdzie to tak naprawde elastycznosc silnika decyduje o przyjemnosci jazdy a nie KM, no chyba, że jest sie Rossim i zawsze przepustnice są otwarte na 100%.
  12. Miałem okazję przejechać sie Hondą CBR 600RR z 2007r. Niestety z okazji nie skorzystałem gdyż motocykl był bez jakichkolwiek tablic rejestracyjnych. Wiec usiadłem na niego, obejrzalem ze wszystkich stron i muszę powiedziec, że pod wzgledem wagi motocykl jest genialny. 185kg z paliwem pod sam korek, takiego wyniku nie osiagają nawet najnowsze 600. Pozycja za kierownicą sportowa ale i wygodna. W mojej CBR F4i SPORT przy moich gabarytach (189cm, 104kg) do szybkiej jazdy szosowej kierownica była zbyt wysoko a podnożki zbyt daleko wysuniete w przód. Taka pasywna pozycja uniemozliwiała wygodne schownie sie za szybą. W CBR 600RR z 2007r ergonomia jest wysmienita i wszystko jest na swoim miejscu. Motocykl ma ponoć rewelacyjny elektroniczny amortyzator skretu. Przy malej predkosci całkowicie jest wyłaczony a przy ostrej jezdzie stopniowo sie utwardza. Ciekawe jak to sprawdza sie w praktyce? Jesli jest tak jak piszą to tylko takie amortyzatory skretu są dla mnie do zaakceptowania. Uwierz sportowa 600 bez amortyzatora skretu jest jak Ferrari z przyczepką. Po prostu mimo potencjału silnika nie bedziesz mógl dolożyć do ognia bo może sie to skonczyc niesczesliwie. Natomiast zwykły amortyzator skretu to udreką przy maych predkosciach i slalomie miedzy samochodami w miescie. Gdy bedę powracać do sportowych 600 to bedzie to na 100% CBR 600 po 2007r.
  13. Dobrze, tylko dlaczego inne motocykle nie mają tej "grzałki" i sobie bez niej doskonale radzą w każdych warunkach klimatycznych i pogodowych. Ponadto aby podwyższyć temperature gaźnika wystarczy pominąć izolującą usczelkę ktorej jednak nie usunieto. Poza tym pogrzewanie gaźnika zmniejsza moc silnika. Gdzie tu sens i logika? Po co to wszystko?
  14. Czytając serwisówkę od Yamahy YBR 125 natknąłem sie na pojecie: Carburator heater. Co tłumaczy sie na polski - grzałka. Do owej "grzałki" idą przewody elektryczne. Czemu ma służyć ta grzałka i czy zawsze ona działa? Zawsze wydawało mi sie, że dobrze jest aby gaźnik był izolowany termicznie od reszty silnika a tu sprawa wygląda nieco inaczej. Jest owa grzałka ale miedzy gaźnikiem a cylindrem jest także gruba na 5mm usczelka termoizolacyjna. Czy jest ktoś w stanie mi to wszystko jakoś logicznie wytłumaczyć - czemu co służy? :blink:
  15. Odpowiedź jest prosta. Zestaw motocykl+kierowca zawsze bedzie szybszy gdy bedzie lżejszy. Nie ma znaczenia czy na prostej czy na zakretach.
  16. Jak stać na samochód za 20tys zł to i stać na wymianę pasków rozrządu co 60-90tys km. W przypadku Ibizy koszt częsci najwyzszej jakosci zakupionych na allegro(paski, rolki, napinacze) razem z pompą wody to ok 500zł. :icon_mrgreen: Toyota bezawaryjna, ale za to czesci zamienne są drogie. Takie przykładowo klosze lamp ktore moze zbić kamyk spod koł poprzedzającego pojazdu, lub łożyska tylnych kół które są zintegrowane z piastą. Montaż instalcji LPG do Toyoty jest czynnoscią podwyższonego ryzyka. Tablica rozdzielcza Yarisa i jej obłe kształty przypominają mi mydelniczkę. :icon_biggrin: No i gwóźdź programu predkosciomierz zamocowanu na srodku :banghead:
  17. samolot

    Moja RF600

    qurim 100KM moto to żadne lekko nie będzie 200km/h przekraczać. Miałem kiedyś CBR 600 F2 i ona 200km/h przekraczała z wielkim bólem (najlepiej zredukować do 5 biegu) i osiągała licznikowe 240km/h. Klika lat później miałem CBR 600 F4i SPORT. W niej przekroczenie 200km/h nawet na 6 biegu to bułka z masłem - więcej gazu i nie wiadomo nawet kiedy jest 220km/h. Ogólnie rzecz biorąc to 600 z pierwszej połowy lat 90 mają mało elastyczne silniki. Chcąc dynamicznie kogoś wyprzedzić przy ok 100km/h trzeba redukować najlepiej do 4 biegu. Natomiast w konstrukcjach z XXI wieku to samo można osiągnąć na 6 biegu. W starych 600 konkretna jazda zaczyna się w pobliżu 10tys obr/min, gdzie w nowszych od 6 tys już jest przyzwoity ciąg. Częściowo jest to spowodowane zbyt długim przełożeniem końcowym. Może warto zatem założyć na przód zębatkę mniejszą o jeden ząb we wszystkich starszych 600ccm.
  18. samolot

    Kto Lubi Bmw?

    BMW jako samochody nowe są dla mnie synonimem wysokich osiągów, doskonałej jakości wnętrza ale i wysokich kosztów zakupu oraz eksploatacji. BMW E36 to ulubiony samochód chłopaków pracujących na budowie, a w sobotni wieczór świrujących na dyskotekach. Niezbyt wysokie zarobki takich osób oraz niezbyt oszczędny styl życia (papierosy, alkohol, panienki) powoduje, że takie osoby przerabiają auto na gaz ( w tym oczywiście nie ma nic złego) i w razie naprawy stosują najtańsze części. Gdy te zabiegi nie pomagają a koszty napraw rosną to osobniki takie używają auta tylko w soboty i tylko po godz 20 (na budowę jeżdżą autobusem). Nie mam nic przeciwko BMW. Ale uważam, że są tańsze samochody w eksploatacji. BMW to dla osób które potrzebują osiągów, wyposażenia, dobrej jakości i mają przede wszystkim dobre zarobki pozwalające na utrzymanie auta. Sęk w tym że 95% właścicieli kilkunastoletnich BMW tak naprawdę nie stać na utrzymanie tak wymagającego auta, a stosując "dziadowskie" oszczędności (najtańsze części, łyse opony, tanie LPG, nie wymieniając przez lata oleju, filtrów i świec) robią z siebie pośmiewisko.
  19. Polecam Ibizę 1.4 16V 75KM. Sam mam Cordobę (Ibiza sedan) z tym samym silnikiem. Pali na trasie bardzo mało 6l benzyny 100km przy prędkościach 100-140km/h. Części tanie jak barszcz a i tak rzadko je się kupuję bo auto niemal bezawaryjne. Lekkie wiec szybko nie zużywa tarcz, klocków hamulcowych opon itd. Silnik jak na 75KM jest bardzo elastyczny. Bez zająknięcia rozpędza się już od 2 tys obr/min. Elastycznością silnika zostawia daleko w tyle wszystkie znane mi benzyniaki o tej pojemności. Auto można nabyć z bogatym wyposażeniem. Samochód ma ładną i nowoczesną tablicę rozdzielczą. Jedyne wady to niezbyt wysoki komfort resorowania i niezbyt duża ilość miejsca dla pasażerów tylnej kanapy. Yaris jest bardzo dobrym samochodem. Z tym, że to auto dla kobiet.Znajomego żona ma i bardzo ten samochód sobie chwali. Fabie lubią rdzewieć. Punto można kupić bardzo młody rocznik za niską cenę ale jakość wykończenia i klasa samochodu jest dużo niższa od seata czy toyoty. Jak komuś nie przeszkadza prostota wykonania i ma niewyszukany gust wnętrza auta to punto jest jak najbardziej dla niego
  20. http://www.motogen.pl/artykuly/prezentacje/niczym-lenin-ciagle-zywa-wsk,art44.html Byłem włascicielem WSK 125 z 1983r przez ponad 6 lat. Nie podzielam jednak zdania na temat rzekomej trwałości i niezawodnosci motocykla. Mój motocykl w chwili kupna miał 10tys km a w chwili sprzedaży ok 20 tys (czyli całe nic). Wszystko mogę o nim powiedzieć, ale na pewno nie to, że był nie do zdarcia. Wrecz przeciwnie, wiecej czasu spedzałem na obsłudze i naprawie niż na jezdzie. Jakie są wasze wspomnienia i opinie związane z tym motocyklem?
  21. Mam Seata Cordobę 2003r. - 1.4 16V, od pół roku na instlacji LPG BRC Sequent 24. Wszystko działa super i auto na trasie zużywa 7,5-8l LPG, przy jezdzie z predkosciami 100-140km/h. Obecnie najczesciej dojezdzam do pracy w jedną stronę 10km a instalacja przełącza sie na gaz po przejechaniu ok 3 km. Trochę to za dużo, chciałbym, żeby benzyna wolniej znikała ze zbiornika. Temperature przełączania mam ustawioną na 40 stopni. Czy zmniejszenie temperatury przełączania nie zmniejszy zywotnosci wtryskiwaczy gazowych i reduktora? O ile i czy wogule można zmniejszyć bezpiecznie tą temperaturę? Slyszałem, różne opinie na ten temat i sam już nie wiem co jest prawdą a co nie. Koszt elementów do regeneracji reduktora to zaledwie 90zł wiec, raptem 15 litrów etyliny. Natomiast komplet wstryskiwaczy LPG to ok 800zł wiec już sporo.Bez kombinowania służą podobno 100tys km. Warto kombinować z temperaturą przełączani na gaz czy nie warta skóra wprawki?
  22. No tak rożek, ale Ty już miałeś prawo jazdy, ubranie na motocykl, :icon_biggrin:motocykl, doświoadczenie itd. Jak sie nie zaczyna od zera to można
  23. Glany i ramoneska do jazdy na CBR :mellow: Gdybym tak jeździł po swoim mieście to by mnie chyba z niego wygnali a motocykl w pół zgięli. Znałem gościa który, do swojej sportowej 1000 lat po kilka litrów benzyny. Jak zapytałem dlaczego to mi powiedział, że tylko tyle mu babcia daje. :banghead: żałosne
  24. Przypomniała mi się taka historyjka.Jeździłem kiedyś Hondą CBR 600. Znajomy stwierdził że te "scigacze" to fajna sprawa, że chce tak jeździć jak ja i starszy model CBR gdzieś widział za 4 tys zł. A że był studentem dziennym i nie miał pieniędzy to na swoje motocyklowe hobby, to chciał zapracować pracując 2 miesiące po 2tys zł i na studia jeździć CBR-ką. Skąd tacy naiwni ludzie się biorą?! Po pierwsze to za 4 tys zł to żadnej sportowej 600 w przyzwoitym stanie się nie znajdzie. Po drugie znajomy zapomniał, że musiałby zrobić prawko = 1000zł, kupić ubiór na motor min 1000zł, mieć na benzynę na sezon 1500zł. Olej, smar do łańcucha i inne drobiazgi min 500zł. Przerejestrowanie, oc, przegląd - razem ok 500zł. Minimum 4500zł na strat napalonego na sportowe 600 faceta + koszt kupna motocykla w przyzwoitym stanie na pewno więcej niż 4tyz zł. Nikogo nie chce zniechęcać do motocykli, ale drogie "świeżaki" - za dwie "studenckie" wypłaty nie będzie jazdy własną sportową 600.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...