mzpower

Moim zdaniem wymiana tłoka bez szlifu daje marny efekt. Możesz zamówić w necie jeżeli jest problem z dostępnością częsci. (zwykle nie chce mi się jeździć i szukać wiec zamawiam) www.agmot.strefa.pl

Zdjemij linke od licznika, napełnij olejem przekładniowym a oba końce zabezpiecz smarem. To zapobiegnie wypłynięciu oleju. Jeżeli nie pomoże trzeba będzie wymienić linke na nową (też nasmarować) i napęd prędkościomerza w tylnym kole. Koszt ok. 30zeta. Zegary w mzetach zwykle działają długo i bezawaryjnie w przeciwieństwie do zegarów w jawach. Warto też sprawdzić osłone zębatki w kole. W przypadku braku tulejki dystansowej też są problemy z prędkościomierzem.

Jak kupisz motor bez oc to idziesz i płacisz tego samego dnia co kupiłeś (najwyżej przyczepią się do poprzedniego właściciela który nie chciał płacić). Jedyną drogą do nie płacenia oc jest złomowanie motocykla (tylko jak złomujesz to musisz mieć aktualne oc bo WK zgłosi ten fakt ubezpieczalni) lub rejetracja na zabytek. A jak nie będziesz płacił to pzu o tobie nie zapomni. Jeszcze kilka lat temu przysyłali wezwanie do zapłaty a potem jakby zapominali o kimś kto nie płacił. Ale teraz bym nie ryzykował. W sumie oc na motocykle jest bardzo tanie wiec nie widze problemu

Sprawdź ustawienie zapłonu (może za późny) i gaźnika. Może silnik się przegrzewa. Jaki kolor tej świecy jak zaczyna przerywać?

Łożyska na wał zakładaj niemieckie lub japońskie. Co do tego luzu to c3 wystarczy.

Z tego co pamiętam sprzęgło w etz 250 (251) jest wredne. Nigdy nie mogłem go prawidłowo wyregulować (po pewnym czasie całe sprzęgło było nowe). Zawsze ciągneło bardziej lub mniej. Na luz włączałem przy dojeżdżaniu do mniejsca postoju. Nie było innej metody po zatrzymaniu dało się wrzucić tylko 1 lub 2. Co do tej kulki to wykręcałem tą śrube kulka wypadła potem złożyłem i nic się nie stało. Podejrzewam że skrzynia działa nawet bez tego (nie pamiętam możliwe że sprawdzałem).

Docierałem mz etz 250 po szlifie i spokojnie przejechałem jakieś 30km potem dostawała standardowo jak przed docieraniem czyli biegi do 6tys obr (lub wiecej). Jaki efekt? Po 5000km lub 7 zdjąłem cylinder aby zobaczyć jak wygląda. Nie było widać przytarcia czy nadmiernego zużycia. Silnik nie stukał miał dobre osiągi jeździłem tylko na miksolu. Nikomu nie proponuje aby robił takie eksperymenty ze swoim sprzętem. Myśle że jednak te 300-500km należy przejechać spokojnie (biorąc pod uwage jakość części sprzedawanych do mz czy jawy). W trakcie docierania nie należy jechać długo ze stałą prędkością. Raz wolniej raz szybciej (czym więcej km jest pokonane tym więcej można odkręcić) to zapobiegnie „powstaniu progu za nisko”. Mój poprzednik ma racje. Najgorsze dla silnika jest zamulanie (jazda na wysokim biegu z małą prędkością). To szybko wykończy każdy silnik 2T.

Moja jawa też stuka szczególnie na niskich obrotach. Zaniepokojony tym zjawiskiem rozłożyłem silnik i co? I nic. Nie ma luzów wiec stwierdziłem że ten typ tak ma. I przy ruszaniu też mi szarpała dopóki się nie przyzwyczaiłem. Teraz ruszam z małych obrotów i nie szarpie. Powodem jest zużyty oring kosza sprzęgłowego. Podobno jego wymiana daje krótkotrwały skutek wiec dałem sobie z tym spokój.

W skrócie musisz zrobić tak żeby lagi z mz pasowały do półek jawy. Z tym spawaniem to bym nie ryzykował.

Oczywiście da się przerobić mz na dozownik tylko nigdzie nie widziałem cześci w sprzedaży, a jeżeli nawet dało by się je kupić to pewnie za astronomiczną cene. Jestem przeciwnikiem dozowników wiadomo jak dobrze to dobrze ale jak się spieprzy to silnik zatarty (czy to przypadkiem dozowniki do mz nie miały opini awaryjnych). Ja tankuje w ten sposób że najpierw wlewam olej a potem benzyne, ruszam i samo się mięsza.

Regulacja to podstawa. Niestety ścigacze 2T lubią wypić. Co do tych dysz to mniejsze mogą powodować przegrzewanie silnika. Najprostszym sposobem przerobienia jest zakup motoroweru (którego sam używam w mieście) po co „zmulać” sportowego sprzęta, przecież żywiołem takiej maszyny są wysokie obroty i maksymalne przyspieszenia (wtedy musi wypić).

Również nie podobają mi się przerabiane junaki. Patrzcie jaki dragster hehe. http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=103060742

Nie da się wymienić ramy. Jeżeli np. motocykl uległ wypadkowi i jego rama nie nadaje się do użytku to oddajemy go na złom (przypadek autentyczny tak patrzą na to w urzędzie). Co do tematu to ciężko jest zarejestrować coś bez dokumętów ba nawet czesto nie da się normalnie zarejestrować czegoś z niepełną dokumentacja. Wszyskto można załatwić tylko pytanie ile to będzie kosztowało (rzeczoznawcy, sądowne nadanie własność itp. Itd.). Stąd te kwiatki na alegro w postaci „sprzedam złom z dokumentacją”.

http://www.agmot.strefa.pl/sklep.php?cz=2&k=33 Tu mozna wysylkowo.

Poziom paliwa ustawia się bardzo łatwo. W komorze pływaka jest taki specjalny nadlew. Trzeba zdjąć dolną część gaźnika tak żeby nic nie wylać i porównać. Ja też młotków do gara nie pcham. Jak już młotkiem to lepiej łańcuch zablokować.

Trzeba rozpołowić silnik i sprawdzić gdzie jest wytarte. Możliwe że łożyska były wybijane z silnika na zimno i kartery są zjechane. Druga wersja to zjechane czopy wału. Dodam jeszcze że ile razy rozpoławiam silnik po regeneracji wału to zawsze się łożyska za dobrze nie trzymaja. W każdym przypadku warto wymienić łożyska na wale (najlepiej jakieś japońskie) bo tamte są wytarte.

W pzu JEST ZAWYŻKA ZA WIEK. Ale na motocykle a na motorowery nie. Co do tematu to moim zdaniem jeżeli jesteś współwłaścicielem to możesz opłacić sam. Jeszcze o współwłaścicielach. Kiedyś wszyscy robili taki trik żeby później zniżki przeszły z motoroweru na samochód. Teraz to nie ma sensu bo już nie przechodzą wprowadzone od 2006r tak poiformowała mnie pani w inspektoracie pzu.

Jeżeli silnik sam osiąga duże obroty i po dodaniu gazu gaśnie to na bank jest to zbyt uboga mięszanka. Piszesz że nie jest to gaźnik. Wiec musi gdzieś wciągać lewe powietrze. Może po wymianie uszczelki pod cylindrem. Zdejmij cylinder i przyklej uszczelke na sylikon. Sprawdź czy głowica nie jest obrzygana olejem jeżeli jest nawet niewielka ilość to nieszczelność spod głowicy (nierówno dokręcona, skrzywiona). A gwint od świecy jest ok. nie robiony na żadne tulejki?

W mojej jawie 350 było tak samo. Powodem był źle wyregulowany zapłon. Lewy gar miał za duże wyprzedzenie a prawy za małe. Łatwo to sprawdzić: jeden bardziej się grzeje. Na włoskich sprzętach się nie znam. Jeżeli ma dwa gaźniki to potrzebna regulacja. To samo jeżeli ma mechaniczny zapłon.

Przejedź 10km i wykręć świece jaki ma kolor? Wtedy będzie można stwierdzić czy masz dobrze wszystko wyregulowane.

Prawidłowa decyzja.

Jak się ostro rozgrzeje to nie chce odpalać. Napisałeś że filtr nowy ale od czego (powietrza, benzyny). Filtr powietrza lepiej kupić nowy niż czyścić. Jeżeli po rozgrzaniu nie chce odpalać z kopa to możesz jeszcze sprawdzić kondensator jeżeli masz klasyczny zapłon.

Odpowietrzanie skrzyni korbowej w 2T? A przypadkiem oleju nie przelałeś.

Moim zdaniem do mz etz 250 najlepiej jest założyć gaźnik z kanałem obejściowym. Taki był montowany do 251.

Zgadza się złośliwość rzeczy martwych. W zime wymieniałem skrzynie w jawce. Wcześniej w silniku nie było uszczelki miedzy karterami i wszystko było ok. Po złożeniu (też bez uszczelki) okazało się że silnik „się nie kręci”. Potem ekspresowa rozbiurka dorobienie uszczelki i składanie. Chyba zrobiłem za szybko bo zaponiałem dać podkładki na wałek koniaka. Ale działa i jawka przejechała już 800km bez awarii.