koroviov

Widzetu niekonsekwencję. Z jednej strony festiwal próżności w który idealnie wpisuje się wysoka opłata startowa,a z drugiej zabrania się stosowania drogich gadżetów.

Mam nadzieję, że udami sięprzyjechaći kibicować. Nie ukrywam,ze moim faworytem jest Theodor. I bardzo załuję, że ten regulamin zmienił się tak późno,bo pewnie oglądalibyśmy Yuba na VTR. Szkoda,ze będzie tylko jedna V-ka.

Jeździsz Hondą. Powinieneś być przyzwyczajony ;)

hahaha ZBOWID hahaha samo sedno. Dobrązabawę to ja widze tak. Na codzień jeźdźęsobie jakimś tam jeździdłem i tak dla zabawy wpadam na tor przy weekendzie,żeby nie tak często to powiedzmy 2 razy w miesiącu. Tamcałkowicie seryjnym motocyklem trenuję wspólnie z podobnymi mnie amatorami i czasem sie pościgamy żeby było wiadomo kto jest kto. Tymczasem liga amatorów,że tak powiem wygląda tak: każdy ma koce, sportowe owiewki, kierownice, sety, itd, co sprawia,że motocykl przestałbyć pojazdem drogowym, a stał się aparatem do latania wyłącznie po torze. I to ma być amatorka? To ja Was przepraszam i idę sobie przepolerować kolanko.

O ile pamiętam, to wraz z głośnąrezygnacja zespołu Grandys duo większość tu obecnych zapowiadała bojkot WMMP. Nawet były taki żarty,że "pewnie znajdzie się jakiś desperat na pucharek". Nie pamiętamkto pisał i jak dokładnie. Widze,jednak,że monopolista ma się dobrze.

Jechałem kiedyś całkiem żwawo Fazerem i kumojemu zdumieniu objechałmnie gość na jakimś enduraku na kostkowych oponach. Na torze (asealtowym) w Lublinie,kilka lat temu zlałomnie okrutnie dwóch gantelmanów na Africa Twin. Opony mieli takie raczej kostkowe,chociażnie typowo terenowe. Znaczy da się.

Myślę,że oprócz przepisów prawa, jest jeszcze coś takiego jak dobra praktyka. I to się może ewentualnie mieścić w tych kategoriach. Niemniej jednak kręćmy dalej temat bo jest tego wart. Tym bardziej, że zima ma się już ku końcowi i będą większe zmartwienia niż ilość nóg na podnóżku.

Dlatego,że zepsuty.

Lepiej mało wygrać niż dużo przegrać.

Paręmiesięcy temu sprzedałem SV 650. Na liczniku miała 114 tys. Chłopak (nabywca) pooglądał,nie miał się do czego przyczepić,wziął do serwisu, pooglądali i określili,że może miećtak ze 40 tys. po ujawnieniu licznika stwierdzili, że cóż. Wygląda lepiej niż większość z połową tego przebiegu,które przyjeżdżają na serwis.

Nie w tym rzecz. mnie wiele razy różni ludzie pytali gdzie sa jakieś zawody motocyklowe,bo by poszli pooglądać. Nie wiem co im odpowiedzieć. Problem leży w kiepskiej organizacji. Pamiętam jak byłem kiedyś na żużlu,to były pełne trybuny. Czyli da się.

Znakomity ten GPZ.Miałem przyjemność jeździć nim parę lat.Bardzo wdzięczny motocykl

Miej litość dla siebie i tej kultowej kawy. Polecam jakąś 2 cylindrową 500. Będziesz zadowolony.

Ja z kolei hamuję szorując stopami o asfalt. Też jeszcze żyję. Działa.

Sorry,po prostu nie chce mi się gadaćna ten temat. Przytoczyłeś trochę parametrów które można wyrazić w liczbach i chcesz porównywać. Może dzielny KS podejmie próbę wyjaśnienia.Mnie się nie chce.

hahahaha Teodor jesteś mistrzem. Popłakałem się ze śmiechu.

A co to ma wspólnego z ZXR400???

Pewnie jakiś ciągnik siodłowy ;) Propozycja ZXR400 to w ogóle zły pomysł. Zapomnij. Bardzo częsty błąd polegający na kierowaniu sie liczbami określającymi parametry. Już CBR F4 jest bardziej ludzka.

Bardzo dużo szkół tak uczy jazdy na motorze, żeby jak najbardziej oszczędzać sprzęt. Dlatego czasem te motocykle są niezbyt zmęczone. Ale jak ktoś uczciwie uczy to i kursant zadowolony i motor zamortyzowany ;) V3ko, gdybyś się urodził ze 40 lat temu to byłbyś się zastanawiał czy się nie zabijesz na takim lekkim motorku mającym 21 KM. Moim zdaniem na początek jest bardzo dobry.

No i gitara. Mam taką. tylko trochę taniej

Na metce jest UA fited Cold gear Wygląda porządnie. W poniedziałek testuję na Jaworzynie Krynickej to coś więcej powiem.

Dziś kupiłem taką w Katowicach, ale jeszcze nie testowałem. Jedyne spostrzeżenie takie, że o ile koszulka rozmiar M była na mnie dobra, to gacie w tym rozmiarze jakby 2 numery za małe. Moi znajomi na nartach w tym jeżdżą i bardzo chwalą.

E no chłopie. 187 to rzeczywiście olbrzym z Ciebie. Kup może Jakieś enduro. Zmieścisz się.

święte słowa. Kiedyś masowo kroiło się wszystko na chopera. Nawet MZ250 i WSK 125 widziałem w takich wersjach. Warto byłoby dowiedzieć się jaka była geneza powstawania w tamtych latach motocykli zwanych cafe racer. W tym kontekście, to dziś bez sensu jak dla mnie. Warto jeszcze wspomnieć o modzie na street fightery. Też sporo fajnych motocykli ludzie popsuli.

Madafaka. Ja spróbuję rozbieżyć. Ściganie nie jest tanie. I czy to będzie Youngtimer czy old-timer bulić trzeba słono. Dlatego proponuję pominąć wątek kosztów. Jeżdżąc po mieście, (w którym ludzie wychodzą na pole) widzę na jakich motocyklach towarzystwo jeździ. Wygląda na to, ze wokół sami zwolennicy youngtimerów. Dziesięcioletni sprzęt dla znacznej części motocyklistów jest postrzegany jako "prawie nówka". Pewnie że jest kilka procent ludzi mających nowe lub góra 3-letnie motocykle. Ale ci rzadko lub wcale nie zaglądają na tor, bo szkoda byłoby porysować. Rok 97 wydaje mi się bardzo trafiony. Natomiast dawanie możliwości przerabiania i udoskonalania jest zaprzeczeniem idei tego pucharu. Tak przeżywacie kwestię opon i koców. Wygląda na to, ze na drogowych oponach nie da się w ogóle jeździć. Może powinniśmy pójść jeszcze bardziej radykalnie w stronę "lump cup" jak to ktoś ładnie nazwał kiedyś. Może dopuszczone do startu powinny być tylko sprzęty uliczne spełniające wymogi techniczne na drogę? Ot, przyjeżdża taki jeden z drugim prosto spod budki z piwem i może pocisnąć. Będą wypadki. Owszem. Dużo. I co? I podniesie się oglądalność. W każdym większym mieście chłopaki się ścigają i frekwencja większa niż na WMMP.