IZO

nie trzeba przegrzać żeby źle zrobić wyłączając zagrzany silnik. Z doświadczenia wiem że po ostrym upalaniu i zgaszeniu silnika potrafi zacząć gotować wodę w bloku.

Jak Peugeoty, to ja bym jeszcze dorzucił 307, to jest dalej małe auto z zewnątrz a w środku jest całkiem sporo miejsca. Mnie ta fura zaskoczyła komfortem dla tyłka jak za taką kase, fotele i tylna kanapa są naprawdę wygodne, i jeszcze zagłówki na tylnej kanapie są tak wyprofilowane że można faktycznie oprzeć o nie głowę i się rozluźnić, co mi się bardzo rzadko zdarza, śmigam ze znajomym codziennie na zmianę tym albo paskiem b5 w high lajnie, to gdy widzę że podjeżdża 307 to mam od razu bana na twarzy, wiem że będzie wygodna podróż :D

Jesteś rozgrzeszony :D

Jak czytam tu niektórych to nie jedno bym tu jeszcze zburzył :D

Jak ci się podoba Civic to się nawet nie zastanawiaj. Oprócz totalnej bezawaryjności ten samochód daje sporo frajdy z jazdy, dzięki wahaczom na wszystkich kołach ten samochód się naprawdę genialnie prowadzi, żaden z wymienionych w tym temacie nie ma podejścia w tej kwestii. Lubią rdzewieć tylne nadkola i progi. jeśli chodzi o 1.4 z civica to słabe punkty to pompa wody - czasem lubi cieknąć, i uszczelniacze zaworowe - powyżej 200 kkm lubi siorbnąć nimi olej a tak to można nim latać non stop na odcince i nic się nie dzieję, rozrząd co 90 tysięcy

Ja zaproponuję jeszcze na luzie Suzuki Wagon R, bezproblemowe i wala się tego po jukeju sporo za dobre pieniądze. No i zostaniesz przy marce :D

Yaris w miarę fajny, rozrząd na łańcuchu, tylko to cholerstwo może być za małe dla was, przymierz się dobrze zanim kupisz :D 206 też jest ok, trzeba zwrócić uwagę na tylną belkę, bo bywa problematyczna, i lubi cieknąć olej z pod głowicy syfiąc cały silnik - wymiana rozrządu według producenta po 120 tysiącach :D

Zajebisty przykład. Tutaj belka pełni jakby funkcje stabilizatora, a koła masz na wahaczach. Jedno koło nie ciągnie drugiego.

Coś ty, przecież nie ma żadnej różnicy ;)

Sorry, ale jak można nie widzieć różnicy ? wystarczy się przejechać po dziurawej drodze i to z normalną prędkością, i już wiadomo jaki mamy zawias z tyłu.

Najpierw porób podstawy o których chłopaki ci piszą, potem się będzie myśleć o pruciu silnika. Dla pewności wymień może jeszcze świece z kablem, bo to też może zakłócać prace silnika

Nie masz wywalonej uszczelki pod głowica czasem ?

No jak kto woli z tą klimą, ale mieląc się 2h po Krakowie w korkach wybór wydaję się być oczywisty ;)

Wybór jak stać pod rynną czy iść na deszcz :D

To widzę Major że masz już dom z garażem, Kiedy przykręcasz imadło do blatu kuchennego ? :D :D Powodzenia w reaktywacji Suzi :)

420 Nm przy 2k rpm, taki niut jest zdrowy dla seryjnych korb i dla napędu ?

W benzynie można na lajcie kiepa gasić :D

Jak ja psioczę wiecznie na ten kiblowaty zawias to nikt nie słucha :D

A w Dieslu nie jest czasem odwrotnie ? Ze jak podlewamy ropą to wtedy rośnie EGT ? Stąd powypalane tłoki przy lejących wtryskach chyba są.

Ale to przecież "Szkoła jazdy, stunt, wypadki" :D

O tym udało mi się znaleźć informacje, i o ile dobrze czaję dlatego doładowane silniki pracują na bogatszej mieszance. To o czym pisał Baba_zanetti 3 posty wyżej.

:notworthy: Cytuję z samego początku artykułu "Mieszanka uboga to mieszanka ,w której jest mniej paliwa w stosunku do powietrza - mieszanka uboga w silniku spala się szybciej, silnik osiąga większą moc i jest bardzo dynamiczny, ale spala się z większą temperaturą..." Chyba nie ma sensu tego czytać... Za drugi link :notworthy:

Generalnie masz rację i po części podzielam zdanie. Ale chyba nie chciał byś zabrać ludziom tej rozrywki :D

Ok, pomińmy kąty zapłonu, stopień sprężania i temperaturę spalin. Interesuje mnie temperatura konkretnie w samej komorze spalania. wsadzam miernik w komorę spalania i zubażam mieszankę i notuję wzrost temperatury, tak ? czy tylko bym zmierzył wzrost temperatury, gdybym ją sobie mierzył już na wydechu ? Jesli już w komorze jest wzrost temperatury, to dlaczego ? :D Może ktoś by umiał nakierować na jakieś artykuły, czy podrzucił by jakieś terminy z chemii, żebym się mógł we własnym zakresie coś do edukować, i nie musiał wam truć tyłków :) I nad tym się zastanawiam, czy piec nam się zgrzeje własnie dlatego bo "moment ulatuje rurą" i zamiast iść ta energia w pracę na zamkniętym zaworze, idzie w grzanie głowicy i wydechu, przy czym sama temperatura spalania nie jest większa. Czy jednak z uboższej dawki jesteśmy w stanie otrzymać więcej energii już w komorze spalania.

a ja dalej nie wiem czy kolanka będą mi się świecić przez to że właśnie mieszanka się nie zdąży dopalić, i dopala się w wydechu, czy przez to że temperatura spalania już w samej komorze wzrasta ?