michoa

ja mam z tyłu bębny nie da rady :(

ale sucha po próbach odpalenia na zimno ?? wiesz o ssaniu , palisz ją z ssaniem ?? bo ostatnio przerabiałem temat jak chłopak się skarżył że dt 80 mu ciężko pali zimna a okazało się że nie używał ssania w ogóle :D Paliwo jest brudne , każde czy lejesz u szumachera w stodole , czy inna stacja , zawsze się coś z niego wytrąca i zapycha dysze, filtr wszystkiego nie wyłapie....... na filmiku wróżąc z fusów po dźwięku silnika ewidentnie brakuje mu paliwa z jakiegoś powodu ( buuuuuuuu po odkręcaniu gazu )

R125 jest taka sama jak nsr 125 gabarytowo.......... no a nsr jedzie , kosztem spalania i dźwięku ( ja go uwielbiam ale 90% ludzi jest na nie ) ale naprawdę jak na 125 jedzie.......

jak 7/100 to dużo to pozostaje ci 125 4T albo 250 4T w zasadzie bo 400 czy 600 parę razy za mocno odwiniesz i 7/100 będzie , 2T to w ogóle.......

a kiedy klocki się szybciej drą -jak hamujesz długo ale delikatnie czy krótko ale ostro ( mocno wciśnięty pedał ) ?? tak z ciekawości pytam jak już robicie licytacje kto więcej na jednych żeby za rok też wystartować :D

a to sory mój błąd, nie wiem czemu coś mi podpowiadało że to 125........ za 1400 za 80 bez kwita(chyba że ma a o tym nie wiem ) moim zdaniem drogo , 125 to inna sprawa........

to jest stara mtx 125 -ten motocykl :D na oko opona tył śmieć , kwita nie ma , wygląda mocno orginalnie(żadnych lamp ufo czy wiejskiego lansu nawet wydech oryginał ) ..... Dla mnie byłby wart gdyby to jakoś jechało więc musisz się przejechać, tylko poczytaj o mtxie -dziś to jest motocykl trochę dla fana marki z tego względu że jest kiepsko z częsciami niestety.... od dt 125 jest słabsza sporo tymbardziej że to jest wersja bez ATAC czyli pewno z 18 KM ma albo i mniej ( za to dużo mniej pali )

taka prawda -wszystkie gumy szlag trafia....... ja mam jedno auto co robi za pomnik, robi 300km miesięcznie , ostatnia próba otwarcia drzwi skończyła się wyrwaniem uszczelki z gniazda :D to samo tyczy się gum w zawieszeniu, nawet opony potrafią się odkształcić jak postoi na zbyt słabo napompowanej i potem przy 80 km/h plomby z zębów wypadają..... auto musi jeździć i tyle......chyba tylko rdza wolniej atakuje jak auto stoi....

no wniosek generalnie jest taki że kto może niech jedzie kiblem albo motórem , bo korki były straszne , organizatorzy troszeczkę dali 4 liter z parkingiem , było wysłać TD40 na to pole za pierwszą dmuchaną bramką , trochę by wyrównała , 2 patele żużla na cienko rozsmarować ( żeby nikt się nie zakopał ) i zrobić tam drugi parking , dla organizatora koszt żadny a milion razy większy komfort dla oglądających....... Ja kiblem dotarłem bez przeszkód i wróciłem (no sory 3 razy naprawiałem moduł zapłonowy i oleju dolewałem ale to nie wina korków :D ) ale np moi znajomi co pojechali autem mówią że zanim dojechali zanim zostawili auto zanim doszli , to wyjechali o 11 chyba z domu a dotarli w połowie wyścigu gdzie start miał godzinną obsuwę( miał być o 13 ) :D obiecali że za rok powtórka , oby nie okazało się że w tym piachu żyje jakaś super rzadka dżdżownica której nie szkodzą koparki tylko motóry, bo np podobno kielcberg lokalesi i ekoświry zniszczyli w tym roku nie będzie, a liczyłem że kiedyś w życiu zobaczę naocznie :(

no akurat 250 4T tak średnio ,,normalnie'' jedzie na niskich..........

zajebiście było , kto nie był niech teraaz płacze po nocach i liczy że za rok powtórzą :D Fakt że żeby sensownie to obejrzeć , trzebabyło mieć lonetkę albo lunetę albo ciągle latać , bo teren był ogromny :D Tadek wygrał , 476 jechało w wyścigu finałowym...... Ja wujek yuby podesłał niestety komuś KTM się zfajczył :(

ja to cię yeuop podziwiam , dla mnie xt 600 do turystyki to za mało -raz że to niskich obrotów nie lubi , wysokich też nie , udaje że jedzie na średnich i jest elastyczne jak opona po 30 letnim leżakowaniu w sumie, to jeszcze no brakuje........ ale fakt że ty 97kg nie ważysz :D Ja raz swoim się wybrałem na traskę 120km , zabrałem swoją chudą innaczej , i trochę bagażu i przy 100km/h już nie zauważałem żeby to jechało , a jak chciałem żeby kobita nogi rozwarła to dobiłem chyba 130 i już akcja była kompletnie jak śmierć w wenecji, dobrze że oboje ważyliśmy tyle co hipopotam , to chociaż shimma nie wyglądała jak powódź w Polsce w 97 :D Zresztą xtek hamulce do jazdy powyżej 100 też ma słabe , z tyłu to jest zacisk od dt125 :D a raz kumple mnie wyciągneli asfaltowa ekipa, jedziemy nad jezioro , jest jakiś festyn poszczelamy odciny , może jakiś towar się przywiezie na małe conieco , mówie jestem za tylko jak speed ?? turystycznie , no i turystycznie to było 120-130 , dobrze że dołączyła jedna armatura , bo jakby przełączyli się na sportowo , to chyba bym się utopił we własnej kupie , przez chwilę jechali 140 , ja na xt 600 przy 140 tak gacie zafajdałem że zaczęło się nogawką ulewać , zero prowadzenia shimma jak tsunami w japoni, mocy też zero , dobrze że armatura się zgubiła i zwolnili :D .ja to raczej jeżdziłem czarnym 70-80 (teraz od x czasu nie mam drogowego motocykla ) ale czasem mi coś się odklejało i było szybciej :D Ja to ostatnio w poczuciu że niestety się starzeje a offroadu zaczyna brakować , trochę choruje na africę , na szczęście jest za droga narazie i mogę pozostać w lesie, wczoraj sobie z bliska oglądałem i nawet nie jest to takie wcale w guście panów w rurkach , tylko kawał motocykla , podobno na RD04 można nawet z asfaltu zjechać( w RD07 jest już zawieszenie z mtxa 80 i podobno niewskazane są szutry ) tylko tyle że RD04 ma na kwicie 45KM -fakt że podobno v2 a singiel to jak rozmiar D a rozmiar A , ale nie wiem czy nie mało , jak wsadzę pasażera to major87 mnie objedzie w zakrętach a na prostej pewno jakaś laseczka na gs500 i pozostanie mi się powiesić prawda ?? nie dosyć że sprzęt wykorzystany w 10% to jeszcze wszyscy mnie wyprzedzają :( ?? 600 w v2 to ile jest, +10cm chociaż ?? waży 200kg więc nie prowadzi się chyba jak pijana gruba baba po imprezie przy 100km/h ?? biały kask ma kontynent bambusów czy trampka ?? kurde ostatnio nawinąłem 400km kiblem w weekend , i w sumie fajnie się jedzie w stronę zachodzącego słońca , tylko że na kiblu to każdy romantyzm się wali po 10km jak zaczynają odpadać plecy , nogi , dupa, albo zaczyna się jakiś nudny odcinek i toczysz się 50, nie mówiac że trafi się rzeka i trzeba szukać mostu a to pachnie męskim zadkiem trochę , no płytka rzeka to po co most ?? kiedyś trampka widziałem z bliska to strasznie niski był , a afra jest wysoka , aż się trochę lękam czy przy 176cm sięgne gleby........ nie myślałeś nigdy nad jakąś afrą czy super tenere ?? bmw to jest brzydkie , drogie ma rozwiązania z wahadłowca columbia i w kirgistanie tego nie naprawisz , ja jestem przeciw ale może jakieś 2 garki z japoni ?? ja to siebie sobie na motocyklu szosowym nie wyobrażam chyba że będe miał 50 lat wtedy lisia kita , hadecja, otwieramy bramę pilotem i w stronę zachodzącego słońca , ale narazie szukam coś pośredniego......... no a do tematu -innaczej przy 100km/h prowadzi się mocny motocykl a innaczej jakiś piździk, 100km/h można jechać 125 enduro a można nakedem typu bandit , nie musze chyba tłumaczyć czym jest fajniej :D ??

no stary teraz to dowaliłeś jak walkman dla głuchego na gwiazdkę.... a czemu dt ma się nie nadawać na miasto ?? jest tyle stron i opini o tym motocyklu i nie wywnioskowałeś że to zwykły dual sport który jest w zasadzie czymś do wszystkiego , trochę w teren , trochę na drogę , trochę do tego i tamtego......trzeba trochę czytać a nie tylko na leniwca :D

t-34 brał 15 litrów oleju /100km normalnie przy średniej nodze grzesia z gruzji( a to też niby był czterosuwowy diesel ) , a dojechał pod berlin , całą polskę przeniósł z okupacji niemieckiej pod radziecką, i jest moim bohaterem i nie tylko ( bo 4 pancerni do dziś lecą w telewizji ) ma pełno klonów pomników, i chciałbym takiego mieć :D A dziś jak ludzie muszą dolać 300ml/100km to są rozpaczliwe tematy na forumach-co za społeczeństwo jak nie fejsbók to inne zło....

[...], kupił to za cenę złomu , urwie się to się urwie , trudno :D Choć rozrząd do astry pewno grosze kosztuje i łatwo go wymienić a że reszta auta nie jest najgorsza to może chłop przemyśli.........

dźwięk 2T jest zajebisty :D generalnie dualowe 125 2T , pali to samo przy normalnej jeździe ( nie mówie o czerwonym polu i przemieszczaniu kazdego samochódu z przed ciebie w lusterko, wtedy 2T pali duuuuuuuuuuużo więcej i gorzej mu to idzie ) co singiel 600 4T , tylko osiągi niebo słabsze(600 pali 5/100 przy 100km/h , 125 przy 80 itp itd ) , no ale prostszy piec , 4T jest tańszy w eksploatacji pod warunkiem że nic oprócz wymiany oleju nie robisz więc ta ,,taniość'' może się czasem zawalić :D dla mnie patrzenie na motocykl przez pryzmat fabrycznego siedzenia to troszkę debilizm , wymiana siedzenia to nie jest zdobywanie himalalajów , nie potrzebny do tego budżet jak do rajdu paryż-dakar , ostatnio widziałem kolesia co w dt 125 miał jakąś pufę rodem z armatury a nie miejscu pasażera fotel z oparciem , śmiesznie to wyglądało ale skoro mu wygodnie to czemu nie :D ?? skupiłbym się na rzeczach co nie da się tak łatwo wymienić -zawieszenie , silnik , hamulce....... Przez internet nie da się wręcz powiedzieć co ci trzeba , musisz się przejechać i tyle ...... Ja chyba wolałbym zrobić tdr 125 pod siebie niż prawko , niższe koszty, do turystyki 80km/h w 2 osoby bez przyczepy kempingowej na haku (tylko mały bagaż ) będzie w sam i łatwiej naprawić , łatwiej ocenić , ceny samego moto też ludzkie..... Nie znasz się , kupisz 600 4T okażę się że trzeba dolać litr oleju na 100km, i szykuj 3 koła na remont bez robocizny........

a rozrząd ?? tam jest zwykły zapadkowy napinacz rozrządu ??

ja za japońskimi furami średnio przepadam -dołu nie mają nigdy , trza piłować pod odcięcie czy to 2.0 czy 1.2(ale fakt że jadą chłopaki w japońcach nikt ich nie dogoni bo kręca do końca -na obrotach nawet taki litrowy słift potrafi być zadziorny elastyczne do bólu żaby czy szwaby tego nie mają :D ) , gniją jak koreańskie cudaki, części kosztują jak do ferrari, każdy bierze olej , no ale libero jakoś tak mnie urzekło że jest :D Ja oprócz dołuu uznaje wyrób ks-kiej manufaktury z znaczkiem zorro, fakt że one niestety mają budę z korei która sama się biodegraduje ale piece oprócz 1.6 16v z asteroidy którego współpraca z bidazaworem szybko morduje, każde są udane na swój sposób , części kosztują jak do dełu , naprawia się to młotkiem i przecinakiem zresztą tam nic się nie psuje 8v są chyba wszystkie bezkolizyjne ? i nie ukrywajmy astra to polonez naszych czasów , tico to kaszlak a astra to polonez na bogatości.....Kumpel ostatnio kupił wersję sport ( 3 drzwiowy hatchback ) 1.4 seledynowa za 965 zł , jest trochę dziur w podłodze , wydech sportowy (dziura ) , ale w sumie w silniku nawet jakiś olej i płyn chłodniczy jest, opłaty i przegląd rok ważne , w porównaniu do tico to limuzyna , nawet ma elektryczne szyby , prowadzenie bajka przy 90 i silnym wietrze nie puszcza ci zwieracz , siedzenia tylnie jak złożysz to miejsca na bunga bunga jest albo żuka kartofli , nie to co bagażnik w tico gdzie mieści się mały umcy umcy i koło zapasowe , i nawet fajnie to wygląda , i ma hak , ciekawe ile pali pewno z 8-9 w mieście weźmie ?? ( nie ma bidazaworu ) on to powinął przypadkiem bo sąsiad chciał na złom oddać , a jemu się do pracy z kapcia nie chciało chodzić , nie powiem jakby oc było to samo co na żelazko to zastanowiłbym się czy nie zdradzić podróbki alto dla niemca.... jedyny sensowny plus żaby nad szkopem to właśnie ocynk, kumpla bełtszrot ma całe zdarte nadkole jak stary po 0.5 do garażu wprowadzał , i od 4 lat no kompletnie nic się nie dzieje , szpeci goła blacha a rudego nie ma , aż szok dla mnie :D

turbo też jest do odbytu, u kumpla w daci przebieg malutki bo auto kupione nowe i do użytku prywatnego(nie nie jeździ do cioci do ukeja na obiadki w weekendy ) , ma kilka lat a już oleju zaczyna ubywać i coś tego turba nie czuć .... ten piec jak każdy nowy diesel bardzo nie lubi wujowego paliwa, trzeba uważać bo chcąc zaoszczędzić można sobie narobić smutku, i nie mówie tu o wszelkich czerwonych czy frytkowych , tylko chodzi nawet o takie ze stacji -nie lać na krzakach, bo nie zapali szczególnie zimą... od głodu, wojny, walącej w rogi baby, rządów PO i francuskiego samochodu ustrzeż nas panie.......

jak kangoo jest niebrzydkie to matiz jest śliczny :D a ten sam piec nie jest czasem w daczy logan ?? 1.5 Dci ?? w końcu dacza to reno.........

rolki chyba cięższe są na prędkość max , lżejsze na lepszy start kosztem vmax tak ??

zależy jakie :D DT kupisz pozłacaną XR 600 w stanie bardzo dobrym, 400 kiepskim albo wcale KTM EXC 4T raczej nie, drz też nie exc 2T czy gas tak...

Niech będzie pochwalony Więc tak -z racji że pokolenie fejsbóka pochłania wszystkich i coraz trudniej znaleźć kogoś żeby sfilmować swoje gleby na krosach , mimo że jestem generalnie przeciwnikiem ,,widoku z kasku'' zastanawiam się nad takowym urządzeniem , ponieważ potrzeba lansu na youtube nie daje mi żyć a nie ma kto mnie filmować :D Tylko że -nie chcę żadnych full hd rozdzielczości 567890x45678 , w zupełności wystarczy mi 640x480 w 30 lub 60 klatkach(mam aparat co nagrywa w 640x480 i 60 klatkach canona a540 i taka jakość mi wystarczy ) , bo zależy mi na małym rozmiarze filmików , bo mam komputer z epoki kamienia łupanego i jak minuta filmiku zajmuje gigabajty to nie wie co ma z nią robić.... -najlepiej żeby nagrywała w AVI -wskazane żeby była odporna na wybuch bomby atomowej , jak nie to minimum wodoodporna -musi mieć wyświetlacz (miałem popularną md80 i filmików z chmurami , daszkiem kasku , niedziałającymi zegarami itp mam już pod dostatkiem ) -chyba preferowałbym coś z wbudowanym akumulatorem niż na baterie/akumulatorki zewnętrzne choć sam nie wiem.... -w grę wchodzi sprzęt używany i chyba raczej używany bo dzisiaj wszystko kręci w jakiś kosmicznych rozdzielczościach i potem morduje się z gigabajtami na małym dysku..... -może być chińskie -fajnie by było jakby dawała radę że tak ujmę ,,w szarówkę'' miałem od kumpla jakiegoś chinola co w zasadzie spełniał wszystko ale wystarczyło że było lekko pochmurno i cały czas jechałem po szlace (kierownicę coś tam było widać ale podłoże to była czarna plama bez konturów ani niczego ) -kasa, nie wiem nie znam się najlepiej w miarę najtańsze :D z góry dzięki za opinie i sugestie -te xxxx jest wypas na maxa sprzedam tanio , też wezmę pod uwagę

mój jakby był w gazie paliłby przy mojej nodze 6 gazu i całe lato jeździł na gazie (zimę może też , kumpla tico przy -5 pali z gazu i chodzi miód malina ) więc rzal i bul że ja gazowałem zamiast jego zagazować :D Coprawda nie planuje jego sprzedaży , ale widząc postępy rudego w podwoziu mimo hamerajtów , bitexów , podkładów w sprayu eurocolor , to chyba za jakiś czas będzie potrzebne mu ostatnie namaszczenie od prałata, tymbardziej że możliwości napraw blacharskich mam żadne-ani tej gównianej budy nie pospawam elektrodą , ani nie mam jak go porządnie rozebrać do konserwacji , tyle co pędzlem pomażę(nawet nieraz nie mam jak porządnie odtłuścić ) i fluidol w profile ale rdza i tak zacznie od najsłabszego punktu i rozwali to zakonserwowane od drugiej strony :( a szkoda taki zajebisty jest :D W sumie to lpg można zawsze wywalić i sprzedać :D w tico gaz zwraca się po 10 tys km , nawet u mnie gdzie jazdy samochodem się boję , tyle w rok wypada w kolejny już jeździsz jak kiblem 50ccm -za free :D

ale kompletne absolutne zero dołu (w cr 80 max moc jest przy 13 tys obr ?? dobrze pamiętam ??) tłok co chwila i spalanie tankowca...... Moc nie jest najważniejsza w tym sporcie kiedy młodzi to wreszcie zrozumieją :D ??